Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Używki dostępne w średniowieczu
     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 18/05/2006, 14:50 Quote Post

Asceto - do tej pory mi się zdawało, że własciwe proporcje składników na miód pitny to:
2 części miodu na 1 część wody -> półtorak
1 część miodu na 1 część wody -> dwójniak
1 część miodu na 2 części wody -> trójniak
1 część miodu na 3 części wody -> czwórniak

Z mocniejszych używek na pewno były stosowane wszystkie nam znane plus trochę zapomnianych rośliny i grzyby halucynogenne występujące na terenie Europy. Z roślin były to na pewno: wilcza jagoda, lulek, tojad, bieluń, szalej, piołun i wiele innych, które mi w tej chwili nie przyszły do głowy. Z grzybów - muchomory, łysiczka i inne - można zapytać doświadczonych ;]
I jeszcze jedno - sporysz to nie żaden chwast, którego nasiona mogły się wmieszać mnięzdy ziarna zbóż, tylko grzyb pasożytujący na zbożach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 18/05/2006, 15:49 Quote Post

offtop,ale...:
QUOTE
Jak się robi wino z winogron to pożywki nie są konieczne, ale przy innych owocach dodanie drożdży szlachetnych wraz z pożywką jest zalecane, jesli sie chce uzyskac coś co nie trzeba wypic w ciągu 7 miesiecy.

Teza obalona w sposób eksperymentalny. Ze śliwek węgierek, ma już 5 lat i jest znakomite.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 18/05/2006, 15:50 Quote Post

QUOTE(Ramond @ 18/05/2006, 15:50)
Asceto - do tej pory mi się zdawało, że własciwe proporcje składników na miód pitny to:
2 części miodu na 1 część wody -> półtorak
1 część miodu na 1 część wody -> dwójniak
1 część miodu na 2 części wody -> trójniak
1 część miodu na 3 części wody -> czwórniak


Zgadza sie, ja podalem proporcje miodu do nastawu (a wiec miód+woda), a nie do dolanej wody. U mnie widac skad sie wzięły nazwy miodu np. póltorak 1 ltr miodu w 1,5 litrze nastawu.

Czyli 1 litr miodu i 0,5 litra wody. Czyli 2 (m) do 1 (w) jak u Ciebie. Wszystko sie zgadza. Ale przy takim podaniu proporcji 2 do 1 nie wiadomo skąd nazwa półtorak.


No i totalny offtop ale
QUOTE(Necrotrup)
Teza obalona w sposób eksperymentalny. Ze śliwek węgierek, ma już 5 lat i jest znakomite.

Przede wszytskim to zależy od drożdzy. Na winogronach są drożdże szlachetne, na innych owocach żyją dzikie odmiany, które dają różne efekty. Może sie zdarzyć, że akurat mamy dość dobre drożdże na owocach, lub ze akurat jakas lepsza odmiana wygrała walkę w trakcie fermentacji. Ale moze sie zdarzyć, ze akurat nasze drożdże na porzeczkach, śliwkach, czersniach, wiśniach bedą kiepskie i pociągną tylko do 9 proc. alkoholu i padną. Pożywka, już taka niezbędna nie jest, chociaż lepiej ją dać (to jest sól fosforan amonowy lub inna).

Swoją drogą ciekawe jak w sredniowieczu rozwiązywano problem drożdży prtzy fermentacji miodów, przecież nie hodowano jeszcze odmian szczepowych, a w miodzie chyba drożdzy za bardzo nie ma.

Ten post był edytowany przez asceta: 14/06/2006, 16:38
 
User is online!  PMMini Profile Post #18

     
Folkatka
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 529
Nr użytkownika: 1.647

Agata Witkowska
Stopień akademicki: magister :))
 
 
post 18/05/2006, 16:33 Quote Post

QUOTE(Tengu @ 18/05/2006, 13:30)
W Europie odkryto technologię otrzymywania mocnych alkoholi poprzez destylację już w XII w. we Włoszech.
*



To nie był wynalazek europejski, tylko arabski. Arabowie odkryli to już w wieku X czy XI. Natomiast europejską zasługą jest jego kilkakrotne udoskonalanie, które doprowadziło do tego, że z czegoś bardzo drogiego, traktowanego jako lekarstwo (acqua vitae), mocne alkohole stały się czyms ogólnie dostępnym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Tengu
 

III ranga
***
Grupa: Moderatorzy
Postów: 273
Nr użytkownika: 1.910

Stopień akademicki: doktor
Zawód: historyk
 
 
post 18/05/2006, 20:17 Quote Post

QUOTE(Folkatka @ 18/05/2006, 17:33)
QUOTE(Tengu @ 18/05/2006, 13:30)
W Europie odkryto technologię otrzymywania mocnych alkoholi poprzez destylację już w XII w. we Włoszech.
*


To nie był wynalazek europejski, tylko arabski. Arabowie odkryli to już w wieku X czy XI.

Przeczytaj proszę ze zrozumieniem to co napisałem. Napisałem, że w Europie odkryto tą technologię w XII w. Nie pisałem, że był to wynalazek europejski. A w Chinach coś w rodzaju brandy, otrzymywano już w VII w. Nazywało się to shao jiu ( palone wino). Być może holenderskie słowo brandewijn od którego pochodzą terminy angielskie - brandy i niemieckie - Branntwein ( oznaczające właśnie "palone wino"), zostały przetłumaczone bezpośrednio z chińskiego, przez holenderskich żeglarzy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Kiszuriwalilibori
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 756
Nr użytkownika: 13.574

 
 
post 30/05/2006, 13:13 Quote Post

A propos miodu: dla dodania mocy naczynia z miodem wystawiano na mróz i usuwano pojawiający się lód, który zawierał zdecydowanie więcej wody niż płynna pozostałość. To zanim upowszechniło się pędzenie
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 30/05/2006, 14:10 Quote Post

Używki dostępne wśredniowieczu w basenie morza śródziemnego (przywożone lub przygotowywane), to z tego co wiem: alkohole od słabych po bardzo mocne, wywary z maku, opiumaty (czy jakoś tak sie pisze tongue.gif), grzybki halucynogenne.

http://adiutrix.cba.pl/
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
hubonovus
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 45
Nr użytkownika: 16.390

Hubert D
Zawód: uczen
 
 
post 14/06/2006, 16:27 Quote Post

Miód pitny, bimberek, kawę znano juz na pewno po bitwie pod Wiedniem XVII w. wódka, wino znano juz w starożytności, w świeżoodkrytej ameryce znano tytoń i marichuanę(w fajkach pokoju)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 11/07/2006, 18:47 Quote Post

Rośliny, grzyby o wszystkim tu już wspominano a polska przyroda obfituje jest dosyć hojna w takowe, alkohol, choć co do destylatów to w czasie średniowiecza stosowane były chyba jednak jako lekarstwo a nie powszechna używka. Na pewno stosowano opium (w medycynie jako środek znieczulający).

milimetr

Morfiny raczej wtedy nieznano, podejrzewam, że nawet laudanum (nalewka alkoholowa na opium) nie była jeszcze znana.

Andrzej

Sporysz to nie chwast, o czym już ktoś wspominał to przetrwalniki pasożytniczego grzyba buławinki czerwonej ppowoduje, ergotyzm czyli zatrucie ssporyszem - niedokrwieniekończyn, objawy (mrowienie i marznięcie palców rąk i nóg oraz ból w stopach przy chodzeniu), może doprowadzić do uszkodzenia mózgu, powoduje też „taniec św. Wita” a to było przekleństwo średniowiecza zdarzały się całe „tańczące” wsie prawdopodobnie nie zdawano sobie sprawy ze związku tych objawów ze sporyszem.

hubonovus

XVII wiek to już nie średniowiecze, w „fajkach pokoju” marihuana pierwsze słyszę. W tych fajkach palono święty tytoń kini-kinik w skład, którego oprócz tytoniu wchodziły sproszkowane kory drzew nawóz bizona i inne równie ciekawe wynalazki, ale nie marihuana.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
AdamusCzarny
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 19.893

Adam
Zawód: Uczen
 
 
post 23/07/2006, 18:18 Quote Post

W Ameryce Południowej Indianie w Andach żuji liście koki. Dawało im to pewnie jakieś "niezłe" efekty w postaci większej sprawności fizycznej oraz całkowicie niwelowało zmęczenie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/07/2006, 9:54 Quote Post

I właśnie dlatego je żuli, chociaż nie dla każdego były one dostępne armia inkaska dostawała je pod przydział gdy wstępowali w wyższe partie gór lub przy forsownych marszach.
Być może chodziło tu o zabezpieczenie przed uzależnieniem. Jeżeli mieliby je, na co dzień to wpadliby w nałóg.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Złomiarz umysłów
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 199
Nr użytkownika: 17.630

 
 
post 19/08/2006, 9:09 Quote Post

Mnisi radzili sobie ze wstawaniem na nocne i poranne nabożeństwa pijąc napar z kminku i piołunu. Być może stąd mieliśmy tylu mistyków i wizjonerów w tych czasach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Paweł z Krosna
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 30.433

Pawel Olszanski
Stopień akademicki: mastor
Zawód: wolny murarz
 
 
post 31/03/2007, 20:56 Quote Post

QUOTE(pavlos @ 16/05/2006, 14:57)
o ile pamiętam to czestą używką szlachty byl miod pitny - może ktoś wie jak to sie robiło ? smile.gif
*



Polecam wycieczkę do Lublina do tamtejszej Spółdzielni Pszczelarskiej. Oczywscie najlepszy jest półtoraj Jadwiga, ale cena tez nie jest niska.
A robi się w podoby sposób jak wino. Fermentuje się miód, a w zależności od stosunki wody do miodu oznacza się jego jakosć,
1:1,5 czyli półtorak - jedna miarka wody na półtorej miarki miodu - najwyższej jakosci.
1:2 dwójniak - jedna miarka miodu na dwie miarki wody
1:3 trójniak - jedna miarka wody na trzy miarki wody - ten stoi w sklepach monopolowych. Dosc tani i popularny. Ale i tak polecam Jadwige zwłaszcza w Lublnie na Starym Mieście w winiarni u Dyszona.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 31/03/2007, 21:19 Quote Post

QUOTE(Paweł z Krosna @ 31/03/2007, 19:56)
QUOTE(pavlos @ 16/05/2006, 14:57)
o ile pamiętam to czestą używką szlachty byl miod pitny - może ktoś wie jak to sie robiło ? smile.gif
*



Polecam wycieczkę do Lublina do tamtejszej Spółdzielni Pszczelarskiej. Oczywscie najlepszy jest półtoraj Jadwiga, ale cena tez nie jest niska.
A robi się w podoby sposób jak wino. Fermentuje się miód, a w zależności od stosunki wody do miodu oznacza się jego jakosć,
1:1,5 czyli półtorak - jedna miarka wody na półtorej miarki miodu - najwyższej jakosci.
1:2 dwójniak - jedna miarka miodu na dwie miarki wody
1:3 trójniak - jedna miarka wody na trzy miarki wody - ten stoi w sklepach monopolowych. Dosc tani i popularny. Ale i tak polecam Jadwige zwłaszcza w Lublnie na Starym Mieście w winiarni u Dyszona.
*



Jak już coś podajesz to podawaj prawidłowo.
Póltorak - 1 miarka miodu na półtorej całości - czyli dwie miodu na jedną wody
Dwójniak jedna miarka miodu na dwie calości czyli jedna miodu na jedną wody.
Itd.

Oznaczenie "liczebne" (półtorak , dwójniak, trójniak, czórniak) odpowiada mianownikowi ułamka oznaczającego udział miodu w całości brzeczki, gdzie w liczniku jest jedynka.
 
User is online!  PMMini Profile Post #29

     
Don_Francesco
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 37.058

Zawód: Uczen
 
 
post 9/11/2007, 17:03 Quote Post

Na przełomie średniowiecza i renesansu pojawia się opium - byc może wcześniej ale głowy sobie nie dam uciąc.

Haszysz na pewno.

Alkohole.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej