Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Włochy Mussoliniego - militarne kompromitacje, Dlaczego?
     
Herme$
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 301
Nr użytkownika: 1.858

Zawód: student
 
 
post 2/01/2005, 12:21 Quote Post

już gdzieś pisałem na ten temat, ale nie doczekałem się odpowiedzi... Może teraz?
Wyjaśnicie mi proszę pewien fenomen... Starożytne Imperium Rzymskie dysponowało najpotężniejszą armią w historii, świetną pod względem organizacyjnym, wybitnymi dowódcami - i podbiło świat. A faszystowska Italia bezpośrednio nawiązująca do tej tradycji, pielęgnująca militarystyczne ideały, duce wrzeszczący o przemianie Włochów w naród żołnierzy? "Podboje" w Afryce, zajęcie Albanii - kpina. Gdy Hitler zaatakował Francję włoskie oddziały nie były w stanie przełamać francuskiej obrony przygranicznej! W 1940 Mussolini pozazdroscił Hitlerowi podbojów i uderzył na Grecję - wiadomo z jakim skutkim.
Nieudolność i kompromitacja.
Dlaczego?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 2/01/2005, 15:36 Quote Post

Macedonia za Aleksandra podbiła cały ówczesny świat, co nie znaczy, że mogłaby to samo zrobić macedonia dzisiejsza, nawet razem z Grecją. Włosi nie są Rzymianami, a Francuzi Gallami. Do zwycięstwa w wojnie nie wystarczą tradycje, potrzebny jest też potencjał gospodarczy i odpowiednie dowodzenie, czyli coś, czego Włosi po prostu nie mieli.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Himen
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 237
Nr użytkownika: 140

 
 
post 8/03/2005, 10:34 Quote Post

Włosi tak jak zresztą i Niemcy późno rozpoczęli ekspansję kolonialną, gdy najlepsze kawałki były już zajęte. Pewnie dlatego nie szło im zbyt dobrze. Aby zdobyć większe kolonie musieli toczyć normalne wojny z istniejącymi państwami. Nie wystarczyło wylądować, zbudować kilka fortów i ogłosić że terytorium stało się własnością korony.

A co do Mussoliniego - udał mu się podbój Etiopii, zajął Albanię. Grecję chyba niepotrzebnie atakował, będąc zaangażowanym już w walki z Brytyjczykami w Afryce.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
sadat
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 3.394

 
 
post 8/03/2005, 13:17 Quote Post


Powiedzenie mawia, że Bóg stworzył Włochów po to, by w końcu Austriacy mieli z kim wygrywać wojny (a może odwrotnie?), tak więc ta chwalebna tradycja ma już swoje lata. Bitwa pod Aduą jest tutaj przykładem znakomitym- wszyscy byli w szoku, że europejczyków mogą rozbić w proch dzikie hordy z Afryki. Włosi robili wokół siebie "imperialny image", tak jak międzywojenna Polska, tyle tylko że potem się okazało ile w tym wszystkim było prawdy.
Może to kwestia klimatu, w końcu czy tacy Grecy, Hiszpanie, czy Portugalczycy są uważani za dobrych wojaków (pomijam najemników, to inna bajka)?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
August II Mocny
 

Spamer!
****
Grupa: Banita
Postów: 434
Nr użytkownika: 2.434

 
 
post 8/03/2005, 15:32 Quote Post

Hermesie Armia może wygrać bez dobrego sprzętu(włosi miali kiepski sprzęt), jeżeli jest bitnu to może nawet wygra mimo idiotyzmu dowódcy(Włosi mieli najgorszych dowódców), ale armia nie wygram mając tak słabe morale że po kilkudniach udawania walki ,po stracie kilunatu zabitych i rannych do niewoli idzie dywizja albo cała armia!!!!!!!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Bodenschatz
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 79
Nr użytkownika: 2.443

Zawód: Student
 
 
post 12/03/2005, 20:45 Quote Post

Sprzęt! Sprzęt! I jeszcze raz sprzęt! Na dodatek dowódcy...taka prawda. Jeżeli nawet najbardziej bitna armia nie ma dobrego sprzętu i dobrych dowódców to może sobie walczyć z Pigmejami wyekwipowanymi w zaostrzone owoce mango:) Adua jest przykaładem beznadziejności Włochów, no a potem te wybitne podboje Etiopi i Albani. Przeciwnicy to formatu Anglii i Francji(Ironia). A jeszcze wspomne o Afryce północnej, tam pochwalili sie dowódcy lądowi i admiralicja. Historia Włochów podczas II WŚ to historia beznadziejności...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
August II Mocny
 

Spamer!
****
Grupa: Banita
Postów: 434
Nr użytkownika: 2.434

 
 
post 25/04/2005, 17:07 Quote Post

faktycznie podczas wojny gorzej im szło niż przed jej wybuchem(albania,etiopia,erytrea)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Pery
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 4.645

 
 
post 26/04/2005, 18:06 Quote Post

Jak tkoś już chyba napisał Włosi walczyli do statniego niemieckiego żołnierza.
Moim zdaniem mieli strasznie niskie morale, jedne z najgorszych z armii II wojny światowej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 26/04/2005, 19:06 Quote Post

QUOTE
Moim zdaniem mieli strasznie niskie morale, jedne z najgorszych z armii II wojny światowej.

Słuszna uwaga. Ale dlaczego tak było?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Pery
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 4.645

 
 
post 26/04/2005, 20:38 Quote Post

Brak motywacji. Taka mentalnośc narodu. Nie widzieli celów wojny. Może troche stereotypowe spojrzenie ale dlatego uważam że nie walczyli zbyt dobrze. Plus oczywiście słabe wyszkolenie i dowodzenie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
August II Mocny
 

Spamer!
****
Grupa: Banita
Postów: 434
Nr użytkownika: 2.434

 
 
post 27/04/2005, 15:42 Quote Post

dlaczego miali niskie morale??Proste to nie ich wojna.Musslini chciał odnowić Cesarstwo, a im podobały się włochy.Chcieli wrócić do do i gdzieś mieli front w rosjii czy libii
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 27/04/2005, 15:52 Quote Post

QUOTE
dlaczego miali niskie morale??Proste to nie ich wojna.Musslini chciał odnowić Cesarstwo, a im podobały się włochy.Chcieli wrócić do domu i gdzieś mieli front w rosjii czy libii

Może się myle, ale Mussolini jenak poparcie pewnej części społeczeństwa miał. W jakieś stereotypowe opisy włochów jako naród miłujący pokój i dobrą zabawę nie specjalnie wierzę.
Na pewno była to kwestia dowództwa ale czy tylko? Dla żółnierzy USA, Australii, Nowej Zelandii, RPA nie wspominając Hindusów to też niespecjalnie była ich wojna gdzieś w europie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Sznur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 8.005

Stopień akademicki: absolwent
Zawód: uczen
 
 
post 12/08/2005, 15:51 Quote Post

[quote=Husarz,27/04/2005, 17:52]
[quote]
Na pewno była to kwestia dowództwa ale czy tylko? Dla żółnierzy USA, Australii, Nowej Zelandii, RPA nie wspominając Hindusów to też niespecjalnie była ich wojna gdzieś w europie.
*

[/quote]

Oni (USA, AUS) mieli wysokie morale i dobrych dowódców, dlatego chciało im się walczyć. A Włosi - mieli poważne wątpliwości co do wojny oraz słabych dowódców i morale. Np. kiedy Grecy atakowali (nieporównywalnie słabszymi siłami), to Włosi zostawiali sprzęt i uciekali. Tak postępuje dzielna armia? Raczej nie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
dim
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 473
Nr użytkownika: 58.772

Dimitris K.
Stopień akademicki: cos... studiowal...
Zawód: wolny nie-najmita
 
 
post 27/11/2010, 14:49 Quote Post

QUOTE(Herme$ @ 2/01/2005, 13:21)
W 1940 Mussolini pozazdroscił Hitlerowi podbojów i uderzył na Grecję - wiadomo z jakim skutkim.
Nieudolność i kompromitacja.
Dlaczego?
*



Włosi wspominają, w greckiej TV, że wychowywani byli w przeświadczeniu, że rzeczą kobiety jest... oraz rodzić zdrowe dzieci, a rzeczą mężczyzny jest od czasu do czasu bić się z wrogiem, walczyć o... cośkolwiek.

Wojna w Albanii okazała się jednak jedną z najcięższych psychicznie, w ogóle w wojnie światowej. To nie była "obrona Stalingradu" przez jedną, czy druga stronę, na śmierć i życie. To było zagrzebanie się, brud i gangreny w lodzie i śniegach, gdy więcej żołnierzy traciło życie przysypanych śniegiem i zgubionych w zawiejach, niż ginęło ich w walce. Gdy ilość kończyn amputowanych od mrozu była zbliżona do ilości kończyn amputowanych od kul. A jednocześnie, o niewiele kilometrów z tyłu, za plecami walczących, toczyło się normalne życie.

Grecy znali każdy ruch na włoskim zapleczu, podczas gdy sami internowali swych Albańczyków, by ci nie mogli Włochom ani przekazać informacji, ciąć greckich linii łączności. Grekom sprzyjała grecka większość ludnoci Epiru Północnego. Kobiety wspinały się przez śniegi, donosząc walczącym domowe posiłki i ciepłą, czystą bieliznę... Wsparcie emocjonalne Grecy dostawali ogromne. Tak wspominają. Gdy zamarzający i gnijący Włosi słyszeli z ojczyzny same tylko frazesy, o których wiedzieli już, że są to puste oszustwa.

Siły obu stron okazały się wyrównane. Włosi mieli np. więcej lotnictwa, lecz greckie PZL P-24, , zwykle wiedziały od swych okrętów w cieśninie i od Brytyjczyków kiedy, gdzie i ile nadlatuje włoskich maszyn... Przy czym lotniska Włochów zwykle znajdowały się daleko, a greckie tuż tuż. Przy podobnych parametrach technicznych maszyn, Grecy startowali częściej, a w momencie nawiązania walki, dysponowali w zbiornikach znacznie większą ilością paliwa. Toteż, mimo większej liczby samolotów, Włosi nie uzyskali w powietrzu przewagi.
Włosi mieli więcej artylerii, lecz Grecy także mieli ją nowoczesną, własnej produkcji, a przy tym dobrze ukrytą i użytkowaną w/g zawczasu przemyślanych scenariuszy akcji. Na ten krótki i górzysty odcinek albańskiego frontu Grecy skierowali większą część swej ponad 300-tysięcznej, dobrze wyćwiczonej, nieźle uzbrojonej armii, o ogromnym entuzjazmie żołnierzy do obrony ojczyzny. Toteż góry te, zresztą bardzo rozległe także wgłąb frontu, były nie sforsowania, wcale nie tylko dla Włochów. Włosi uderzyli w niewłaściwym miejscu... Ale czy Grecja ma takie "właściwe" miejsce bez gór ? Tylko Macedonię - tam właśnie przełamał potem Greków Hitler (gdy Brytyjczycy uciekali). Więc może Włosi uderzyli w niewłaściwy kraj ?

Element zaskoczenia:
Grecy bardzo starannie przygotowali mobilizację, częściową przeprowadzili już znacznie wcześniej, ale w tajemnicy. Greckie społeczeństwo, także faszyzowane - totalizowane, bardzo poważnie traktowało wszystkie przygotowania do wojny, gdyż wiedziało, że będzie ona obronna.
Podsumowujac:
Zdaniem samych Greków, Włosi w Albanii zdecydowali nie walczyli gorzej, niż żołnierze greccy. Mieli natomiast gorszą, jak się okazało, sytuację w okopach i na szczytach. I czuli się tam oszukani.
Włosi są narodem inteligentnym - dobrze odrobili lekcję "nie nasza wojna".
Aby tę wojnę szybciej zakończyć, rozmyślnie uzbroili potem, przeciw Niemcom, grecką partyzantkę ELAS. Wiedzieli, że ryzykują. Tysiące Włochów za to rozstrzelano. Wielu przeszło w szeregi ELAS, jak m.in. pierwowzór filmowej postaci Kapitana Corelli.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 27/11/2010, 16:53
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Glasisch
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 920
Nr użytkownika: 54.293

Michal Jarczyk
Zawód: germanista
 
 
post 27/11/2010, 16:20 Quote Post

QUOTE(dim @ 27/11/2010, 14:49)
QUOTE(Herme$ @ 2/01/2005, 13:21)
W 1940 Mussolini pozazdroscił Hitlerowi podbojów i uderzył na Grecję - wiadomo z jakim skutkim.
Nieudolność i kompromitacja.
Dlaczego?
*



W Wielu przeszło w szerego ELAS, jak m.in. pierwowzór filmowej postaci Kapitana Corelli. Albo jak liczni niemieccy żołnierze - Ślązacy. Ale to już inny temat.
*



z tego, co wiem, to Corelli wrócił do ukochanej z Włoch, a co do Ślązaków w ELAS, to proszę temat założyć, bo przynajmniej mi nie jest znany, a trochę kolegów ojca tam było i wszyscy wrócili via niewola GB/US na Śląsk.
Zachęcam

Ten post był edytowany przez Glasisch: 27/11/2010, 16:21
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej