Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
17 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> JERZY URBAN, 1933 - 2022
     
lkts
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 7.623

 
 
post 29/06/2005, 17:02 Quote Post

Filip nie byl on do niczego zmuszany , byl on panstowowym urzednikiem SB , nie zadnym tajnym agentem .
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Gustaw II Adolf
 

Dei Gratia Rex Sueciæ, Princeps Magnus Finlandiæ etc.
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.022
Nr użytkownika: 6.537

Gustavus Adolphus Vasa
Stopień akademicki: Leo Septemtrionum
Zawód: Rex Hereditarius
 
 
post 29/06/2005, 17:04 Quote Post

QUOTE
Jako ateista staję w jego obronie i też mam coś offtopic.gif . Za to zaróno twoje, jak i moje wnuki będą z dużym prawdopodobieństwem uczęszczać do meczetu, więc lepiej już zacząć uczyć się arabskiego i wtrącać Allach akbar zamiast Jezus Maria w losowo wybranych miejscach wypowiedzi.

Chodziło mi o to, że ateizm jest przede wszystkim domeną ludzi młodych, którzy dość butnie głoszą, że Boga nie ma. Kiedy robią się starsi, zdecydowana większość ateistów stwierdza, że Bóg jednak jest. Czytałem o wielu przypadkach, które zastanawiają lekarzy i nie tylko - mianowicie najwięcej ludzi "nawraca się" na łożu śmierci. Twierdzą wtedy, że teraz po prostu wiedzą, że się mylili i są pewni, że idą do Boga. Oczywiście powiecie, że nie mogę tego udowodnić - i macie rację. Mimo wszystko ja i tak jestem tego pewien smile.gif Póki młody, to pyszczy - wybaczcie, ale znam wiele przykładów potwierdzających moją opinię. A czy Ty, Eumenesie, powiesz, jakie jest prawdopodobieństwo, że stanę się mahometaninem?
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Eumenes
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 400
Nr użytkownika: 4.431

Zawód: student
 
 
post 29/06/2005, 17:08 Quote Post

A mi chodziło o rozluźnienie atmosfery. Co do prawdopodobieństwa twojego przejścia na islam - sądzę, że jest równe szansie mojego przejścia na katolicyzm smile.gif.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
fiodor
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 232
Nr użytkownika: 2.162

 
 
post 29/06/2005, 17:15 Quote Post

QUOTE
Slowem zakonczenia - nie przejmuje sie twoja osoba i twoja opinie , wiem dokladnie , ze nie masz racji i mozesz ty oraz ten caly twoj kosciol pocalowac mnie w dupe .


Moj Drogi! Poglady pogladami, dyskusja dyskusja, ale nie zanizaj poziomu wulgaryzmami i nieeleganckim tonem. Nic tego nie usprawiedliwia.

QUOTE
Czytałem o wielu przypadkach, które zastanawiają lekarzy i nie tylko - mianowicie najwięcej ludzi "nawraca się" na łożu śmierci. Twierdzą wtedy, że teraz po prostu wiedzą, że się mylili i są pewni, że idą do Boga. Oczywiście powiecie, że nie mogę tego udowodnić - i macie rację


To jest do udowodnienia. I do wytlumaczenia - czujac oddech smierci ludzie na gwalt szukaja jakiegos sensu istnienia; poki sa mlodzi i silni nie zauwazaja tego, na starosc - tak (polecam kapitalna scenke z "Don Juana" Merimee). Ergo - wiara jest potrzebna ludziom slabym wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Gustaw II Adolf
 

Dei Gratia Rex Sueciæ, Princeps Magnus Finlandiæ etc.
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.022
Nr użytkownika: 6.537

Gustavus Adolphus Vasa
Stopień akademicki: Leo Septemtrionum
Zawód: Rex Hereditarius
 
 
post 29/06/2005, 17:19 Quote Post

A tu już się naprawdę zdziwisz smile.gif Otoż chciałem Ci i innym zaintereowanym zakomunikować, iż ja wcale nie jestem katolikiem smile.gif Nigdy nie pisałem, że jest inaczej... Z własnej woli nie przystąpiłem jako jedyny w klasie do bierzmowania, co zostało uszanowane przez moich rodziców, zaś w kościele ostatni raz byłem jako zwiedzający w Gdańsku, a jako wierny - z rok-dwa temu. Pominę przyczyny mojego odejścia od Kościoła. W pewnym sensie zniechęcili mnie księża. Ale, widzisz - różnimy się tym, że ja, mimo swojej wątpliwości co do pewnych dogmatów wiary katolickiej, zachowuję wobec niej należny jej szacunek - szacunek dla tej pięknej wiary pełnej miłości i dobra. Ty niestety nie, a szkoda.
QUOTE
Nie bede znizal sie do twoje poziomu i nie w moim zamiarze jest obrazane kogokolwiek z twojej rodziny .

Hm, postaram się powiedzieć to grzecznie. Wyraziłem pogląd, że esbecy to zdrajcy własnego narodu i świnie (oczywiście w znaczeniu cech charakteru). Sam przyznałeś, że Twój ojciec z własnej woli pracował dla SB. Po prostu nie znam innego słowa, którym okreslić działalność tych służb. Nic na to nie poradzę...


Ten post był edytowany przez fiaa: 29/06/2005, 20:11
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
lkts
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 7.623

 
 
post 29/06/2005, 17:21 Quote Post

Fiador , zapewne masz racje , ale czasami naprawde nie potrafie zahamowac siebie , taka juz moja natura . Wiem , ze zaraz Gustaw napisze cos co znow mnie zaboli , ale od tej porty postaram sie go ignorowac , jak czlowieka nie lubisz to nie rozmawiaj z nim tylko go unikaj . Nie przekonuja mnie jego zadne slowa , i mam uksztaltowany poglady taki ja mam i nic tego nie zmieni .

EDIT
Ty tez sie zdziwisz - ja jestem katolikiem biggrin.gif tylko nie praktukujacym juz od dluzszego czasu , nie wierzacym , czyli po prostu ateista z wiary , katolik na papierze biggrin.gif . Jak juz wspomnialem wczesniej, wynikiem tego jest miedzy innymi zycie ksiezy . Cos mnie w sercu sciska gdy widze , ksiedza ktory buduje sobie ogromna chalupe za 700 tys zlotych biggrin.gif

Bardzo mi przykra z powodu , ze zlamalem regulamin i od tej pory postaram zachowac wszelkie formy kultury , nawet gdy ktos wytraci mnie z rownowagi .
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Gustaw II Adolf
 

Dei Gratia Rex Sueciæ, Princeps Magnus Finlandiæ etc.
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.022
Nr użytkownika: 6.537

Gustavus Adolphus Vasa
Stopień akademicki: Leo Septemtrionum
Zawód: Rex Hereditarius
 
 
post 29/06/2005, 18:00 Quote Post

QUOTE
Ty tez sie zdziwisz - ja jestem katolikiem biggrin.gif tylko nie praktukujacym juz od dluzszego czasu , nie wierzacym , czyli po prostu ateista z wiary , katolik na papierze biggrin.gif . Jak juz wspomnialem wczesniej, wynikiem tego jest miedzy innymi zycie ksiezy . Cos mnie w sercu sciska gdy widze , ksiedza ktory buduje sobie ogromna chalupe za 700 tys zlotych biggrin.gif

No, fakt - rzeczywiście mnie zdziwiłeś smile.gif
W tym sensie, jaki podałeś, to ja też jestem katolikiem; choć obaj wiemy, że prawda jest nieco inna; mianowicie taka, że większość dzieci jest chrzczonych tuż po urodzeniu, kiedy nie są nawet na tyle dojrzałe, by w prosty sposób myśleć, a co dopiero przeżywać tak wzniosłe tematy jak wiara.

... I oto dlaczego mówi się, że 95% ludzi w Polsce jest katolikami. Dane brane są właśnie ze statystyk chrztu. W rzeczywistości katolikami praktykującymi jest mniej ludzi, nie wiem - może koło 60-70%?
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Eumenes
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 400
Nr użytkownika: 4.431

Zawód: student
 
 
post 29/06/2005, 18:04 Quote Post

QUOTE
W rzeczywistości katolikami praktykującymi jest mniej ludzi, nie wiem - może koło 60-70%?


Raczej 30-40%, a obecnie w porywach 50%. Gdyby to było 70% to kościoły pękałyby w szwach. Według mnie 30% praktykuje, kolejne 30% to wierzący niepraktykujący.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
Filip II
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.011
Nr użytkownika: 3.493

 
 
post 29/06/2005, 18:10 Quote Post

To ja jestem w tych 30. W tych drugich 30 tongue.gif A jesli twoj ojciec sam sie zglosil do SB... No przykro mi...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Eumenes
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 400
Nr użytkownika: 4.431

Zawód: student
 
 
post 29/06/2005, 18:14 Quote Post

Następnych 30% to zwisa lub odpowiadają "nie wiem" (na wyrost powiedzmy agnostycy), a ostatnie 10% to ateiści (wśród nich ja). Z tych ostatnich 30% trzeba wykroić jeszcze parę procent na inne religie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
zodiak72
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 48
Nr użytkownika: 6.594

 
 
post 29/06/2005, 18:33 Quote Post

Do Gustawa:

Sluchaj, ja nie chcę nikogo tu bronić, nie to jest moim zamysłem - ale moim zdaniem niewłaściwie czynisz, wrzucając wszystkich SB-kow, którzy cytuję "wstąpili do slużby dobrowolnie" do worka z napisem "Potępieni-Nie dotykać!". A wiesz czemu tak sądzę? Otoż dlatego, iż znałem osobiście pewnego gościa (syna wysokiego oficera SB z Plocka). Mieszkałem z tym facetem przez rok w jednym pokoju w akademiku, w czasie studiow. Ogólnie - dość nieciekawy typ, choć wyrożniający się inteligencją - na pewno nie napiłbym się z nim przy jednym stoliku wódki. Ale do rzeczy:
Od niego wlasnie wiem, jakie motywy kierowały jego ojcem, gdy wstępował do slużby w SB. Ojciec ten był na tyle wykształcony, że mógl znależć w czasach PRL pracę w zupelnie innym charakterze: jako nauczyciel, urzędnik, aparatczyk partyjny, radca prawny, dyplomata. Ale wybrał pracę w milicji i to na dodatek w SB! A to dlatego, że chcial po prostu zapewnić byt na godziwym poziomie wlasnej rodzinie. Był na tyle inteligentny, iż w czasie swej esbeckiej sluzby pracował TAK, że nie narobił sobie wrogow wsród tych, których rozpracowywal. Pił wódkę z księżmi, gdy chcieli, by zalatwil im przydział cementu na budowę kościola. Pił wódkę z opozycjonistami, gdy im zależało, by prędzej dostać paszport. Teraz się tego wstydzą;-) Ale mniejsza z tym.
Nie wiem, czy można nazwać go tzw. porządnym człowiekiem, choć on pewnie sam siebie uważa za porządnego dziś. W każdym razie na pewno nie traktowałbym go, jak trędowatą świnię, ktorą lepiej omijać.
Nazwij go jak chcesz: koniunkturalistą, czlowiekiem bez kręgosłupa, chorągiewką na wietrze. Ale na pewno nie był sk*******nem pokroju Piotrowskiego. Wiedział, że w tamtych czasach sluzba w SB gwarantowała lepsze życie, możliwości ksztalcenia (rownież za granicą) - i dlatego tam wstąpił.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
lkts
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 7.623

 
 
post 29/06/2005, 18:35 Quote Post

Wam jest przykro z tego powodu , mi nie . Wy uwazacie inaczej , ja tez inaczej . Po prostu "ile glow , tyle pogladow " i trzeba to uszanowac .

Pozdrawiam !
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Celt
 

po prostu Celt
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 959
Nr użytkownika: 328

 
 
post 29/06/2005, 18:48 Quote Post

Kilka słów ogólnie:
Panowie, co do SB-ków, UB-eków, UOP-ków, ABW-erowców itd itp.
Panowie oraz Panie, w każdej populacji rodzą się ludzie genetycznie ukształtowani na szewców, murarzy, dyrektorów, nauczycieli, polityków .... ale i żołnierzy, "psów", kurew i zlodziei.
Ludzie tacy muszą jakoś zagospodarować swoje predyspozycje, skanlizować genetyczne skłonności.
Tak więc pracują w swoich zawodach nie patrząc czy zapxxx dla sierpa i młota czy dla gwiaździstego sztandaru;) po prostu ROBIĄ SWOJE, PRACUJĄC JAK MOGĄ NAJLEPIEJ - CZYŚCI ZAWODOWCY !!!!
Gustawie - nie przesadzasz ty z tą ilością ofiar SB? popatrz po latach - ojciec Ikts-a raczej nie ma krwi na rękach. Przecież SB /po 56/ nie robiło "masówek"; ofiary śmiertelne, siedzące na odwróconym stołku, czy poważnie obite - to raczej incydenty niż norma.
Gustawie - i jeszcze raz do Ciebie wink.gif temat Karola Wojtyły wałkowaliśmy chyba gdzie indziej. Tu wspomniałm tylko o tym temacie żeby pokazać że czytajac "Nie" można odregować ten KULT JEDNOSTKI, zauważyć ... że nie tylko ty jeden masz świra; nie jesteś wyjątkiem. tzw. środowiska katolickie bardzo oburzyły się na pewien artykuł /w.w/
Co uważam za patologie ? Pomniki stawiane za życia, papamanie itp.
Ikts - jestem rozczarowany Twoją postawą. My tu używamy siły argumentu a nie argumentów siły. Czytając Twój post ktoś o niecnych intencjach może powiedzieć "jaki ojciec taki syn, już by sqxxxx po mordach prał !!!!"
Apeluje o uspokojenie dyskusji.
Panowie - co % katolików ma wspólnego z J.Urbanem?
Mmmm...przy pewnej karkołomnej tezie można to wyjaśnićwink.gif
Ikts - to prośba do WSZYSTKICH ale i do Ciebie - co wyście sie tak uparli żeby ględzić o KK ludzie, "Nie" to nie tylko najxxx "czarni" rozwalajacy po pijaku merce na trupach dzieciaków oraz Stella Maris - to szukanie "dziury w całym"; sprawa "Patrii" i inne przegiecia. To także walka o powstanie prawdziwej lewicy w Polsce.


na totalnym marginesie - [*] dla Ani Betlej. LUDZIE PAMIĘTAJĄ !!!!
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Gustaw II Adolf
 

Dei Gratia Rex Sueciæ, Princeps Magnus Finlandiæ etc.
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.022
Nr użytkownika: 6.537

Gustavus Adolphus Vasa
Stopień akademicki: Leo Septemtrionum
Zawód: Rex Hereditarius
 
 
post 29/06/2005, 18:56 Quote Post

QUOTE
Ale wybrał pracę w milicji i to na dodatek w SB! A to dlatego, że chcial po prostu zapewnić byt na godziwym poziomie wlasnej rodzinie. Był na tyle inteligentny, iż w czasie swej esbeckiej sluzby pracował TAK, że nie narobił sobie wrogow wsród tych, których rozpracowywal. Pił wódkę z księżmi, gdy chcieli, by zalatwil im przydział cementu na budowę kościola. Pił wódkę z opozycjonistami, gdy im zależało, by prędzej dostać paszport. Teraz się tego wstydzą;-) Ale mniejsza z tym.
Nie wiem, czy można nazwać go tzw. porządnym człowiekiem, choć on pewnie sam siebie uważa za porządnego dziś. W każdym razie na pewno nie traktowałbym go, jak trędowatą świnię, ktorą lepiej omijać.
Nazwij go jak chcesz: koniunkturalistą, czlowiekiem bez kręgosłupa, chorągiewką na wietrze. Ale na pewno nie był sk*******nem pokroju Piotrowskiego. Wiedział, że w tamtych czasach sluzba w SB gwarantowała lepsze życie, możliwości ksztalcenia (rownież za granicą) - i dlatego tam wstąpił.

Wiesz jakie jest moje zdanie? Otóż gorzej oceniam właśnie takiego człowieka niż gościa, który do służby w SB wstąpił z przekonania. Dlatego, że ten drugi być może naprawdę wierzył, że przysługując się władzy ludowej przysługuje się narodowi. Może wierzył, że komunizm jest słuszny. Takiego człowieka mi jest tylko żal, że tak okrutnie się pomylił. Oczywiście nie zmienia to faktu jego winy, że krzywdził rodaków, których jedyną winą było np. słuchanie zachodniego radia czy wyrażanie krytycznych poglądów nt. władzy.
Zaś ten pierwszy typ - typ pragmatyka, który "radzi sobie jak umie" - jest dla mnie daleko ohydniejszy. Dlatego, że to, co robił, robił nawet nie dla jakiejś idei (nieważne, jak ta idea byłaby błędna). To byłoby - jak powiedziałem - bardziej godne współczucia. Ten robił to wyłącznie po to, by mieć samochód czy wczasy na Krymie. Był to egoizm w czystej postaci, który jest gorszy od jakiegolowiek zaślepienia ideowego. Jeszcze gorzej oceniam inteligenta, który decyduje się na taką służbę z wygody niż głupca, który wierzy, że to co robi jest słuszne.

Takie jest moje zdanie, a co do wrzucania do jednego worka, jak to określiłeś: trudno mówić o wrzucaniu do jednego worka; ja wychodzę w prostego przekonania: każdy, kto gnębi własny naród za dążenie do wolności, każdy, kto przysługuje się zbrodniczemu systemowi, bierze współodpowiedzialność za działania tego zbrodniczego systemu. Wykładnia jak w procesach norymberskich. Pamiętajmy, że ohydny człowiek, jakim był np. Stalin, nie mordował własnoręcznie. Własnoręcznie nie upychał więźniów wysyłanych na Sybir do wagonów. Za każdym razem rozkazy jego wykonywały posłuszne i ciche ręce; ręce zdrajców i - nie waham się tego mocnego słowa wypowiedzieć raz jeszcze - świń.

Pozdr.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
zodiak72
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 48
Nr użytkownika: 6.594

 
 
post 29/06/2005, 20:13 Quote Post

do Gustawa:
------------
Zaś ten pierwszy typ - typ pragmatyka, który "radzi sobie jak umie" - jest dla mnie daleko ohydniejszy. Dlatego, że to, co robił, robił nawet nie dla jakiejś idei (nieważne, jak ta idea byłaby błędna). To byłoby - jak powiedziałem - bardziej godne współczucia. Ten robił to wyłącznie po to, by mieć samochód czy wczasy na Krymie.
------------
Być może źle mnie zrozumiałeś. Facet, ktorego opisywałem, nie robił tego dla wczasow na Krymie. Wstąpił do SB z myślą o takim ustawieniu się w TAMTEJ rzeczywistości PRL, by móc zapewnić swoim DZIECIOM możliwie dobry start w dorosłość. A jeśli Ci powiem, że ten oficer SB chcial mieć samochód, by móc z wlasnymi dziećmi pojechać raz w roku na urlop nad morze? Problematycznym jest, czy takie postępowanie jest godne calkowitego potępienia? Kto wlasciwie jest tu godzien większego pomstowania: ów esbek, ksiądz (ktory w tajemnicy wchodził z nim w uklady, by zbudować świątynię), czy opozycjonista (to samo)? Chyba wszyscy powinni oberwać po równo, częsciowo.
-----------
Był to egoizm w czystej postaci, który jest gorszy od jakiegolowiek zaślepienia ideowego. Jeszcze gorzej oceniam inteligenta, który decyduje się na taką służbę z wygody niż głupca, który wierzy, że to co robi jest słuszne.
-----------
Ja nie napisałem, że ten esbek zdecydował się na tą sluzbę Z WYGODY. To Ty to sobie dopowiadasz. Mogę spytać, czy masz wlasne dzieci? Nie masz racji mówiąc, że jest to egoizm - gdy robi się coś dla własnych dzieci. Każdy jakoś usiłował przeżyć tamte czasy. Jedni zeszmacili się bardziej, inni mniej, inni wcale. Podobnie jest teraz.

Dla niektorych takie postawy, jak tego oficera SB - są godne potępienia. I ja też przyłączam się do grona tych, którzy negatywnie oceniają Slużbę Bezpieczeństwa (JAKO CALOŚC). Tylko, że nie możesz zapominać, że to nie byl monolit. To było zbiorowisko ludzkie (z ludźmi mniej i bardziej wartościowymi, z glupcami i ludźmi calkiem nieglupimi, ideowcami i karierowiczami itp.) Tam wstępowali normalni ludzie, jak nie przymierzając Ty i ja;-) Ciesz się, ze mamy szczęscie żyć w zupelnie innym kraju, niż wtedy - i nie musisz dla dobra wlasnych dzieci dokonywać takich wyborow, jak wtedy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

17 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej