|
|
Meksyk kolonią francuską ?
|
|
|
|
Drodzy Forumowicze! Onegdaj pisałem o austriackim korpusie ochotniczym, w którego szeregach na terenie Meksyku walczyli również Polacy. Dzisiaj zachęcam Was do obejrzenia barwnej ilustracji ukazującej różne typy żołnierzy wchodzących w skład wspomnianego Freikorpsu: http://www.grosser-generalstab.de/tafeln/k.../knoe06_35.html
|
|
|
|
|
|
|
|
Znalałem jeszcze stronkę n.t. monarchizmu meksykańskiego, w sumie więcej do oglądania niż do czytania, ale całkiem ciekawe: http://www.casaimperial.net/
|
|
|
|
|
|
|
|
Znany lekarz i podróżnik urodzony w Opolu - Eduard Schnitzer alias Emin Pasza trafił do austriackiego Korpusu w listpoadzie 1864 roku, z zamiaren zostania lekarzem wojskowym, tak w swoim dzienniku opisuje ten czas: Ludzie w najbardziej malowniczych uniformach, czerwonych, w szerokich spodniach; opadających piórach i brzęczących szablach, sześciostrzałowych rewolwerach przy pasach: było to uosobieniem obozu Wallensteina, tak jak malował go Schiller . Również Pfaff , jak mówiono tu na wsi nie brakowało: był on franciszkaninem i pił bardzo chętnie. Korpus oficerski, gdzie godni miłości ludzie jak nigdzie w świecie. Wszystko na ty i ty. Naturalnie zostałem i ja w niedługim czasie, dobrym towarzyszem w kręgu wielu bliskich znajomych, których zdjęcia również ja posiadam. Przyjemne dni przeżyłem. Młodzi oficerowie, chłopcy mający po 22 lata i już w czterech kampaniach wojennych biorący udział, tak jak mój przyjaciel Petzold, jak Oswadicz, wzór Czarnogórzanina, wesoły wiedeńczyk Früchtel, jak Pospischil
|
|
|
|
|
|
|
|
Drodzy Forumowicze! W Śląskiej Bibliotece Cyfrowej ukazała się dwutomowa powieść awanturnicza autorstwa Konrada Niklewicza, inspirowana udziałem Polaków w walkach po stronie cesarza Maksymiliana I. Zachęcam do lektury książki, w której realia Meksyku mieszają się z fikcją literacką. Autor niewątpliwie czerpał szeroko z pamiętników i opracowań tyczących się wojny meksykańskiej, choć uważna lektura wskazuje, iż nie był on uczestnikiem tamtych zmagań, choć za takiego uważali go dotąd polscy historycy. http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?i...er_id=&lp=2&QI= http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?i...er_id=&lp=1&QI=
|
|
|
|
|
|
|
|
Encyklopedia Hachette tłumaczy, że Napoleon III chciał uczynić Meksyk katolickim mocarstwem równym i stawiającym opór USA. Amerykanie wsparli Juareza dla obrony swoich interesów (doktryna Monroe już obowiązywała). Armie zachodnie stopniowo się wycofywały, pozostawiając osamotnionego arcyksięcia Maksymiliana na pastwę losu.
|
|
|
|
|
|
|
Markiz Węgierski
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 105.758 |
|
|
|
Szymon Polec |
|
Zawód: Licealista |
|
|
|
|
Francuzi chcieli przede wszystkim mieć sojusznika politycznego w postaci Cesarstwa Meksyku. Liczyli że wesprze ich w potencjalnym konflikcie z Ameryką łacińską, a pamiętajmy że było to CesarstwoFrancuskie. Co do samego Maksymiliana, uważam iż nie ponosi on tutaj winy gdyż nawet zaproponował swojemu przeciwnikowi, Benito Juarezowi amnestię i stanowisko premiera w nowym państwie. Maksymilian był z poglądów liberałem i chciał po prostu rozszerzać swoje idee w jakimś kraju. I akurat padło na Meksyk, który jednak był wycieńczony wojną domową i Juarez nie chciał tak po prostu oddać stanowiska, pomimo jego liberalnych poglądów. Sam jestem liberałem i przychylnie patrzę na propozycję Maksymiliana co do reformacji Meksyku (m.in. wprowadzenie powszechnej edukacji czy rozbudowa sieci kolejowej). Myślę że gdyby wtedy wygrali monarchiści, Meksyk byłby zupełnie różnym państwem od tego jakim jest dziś.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|