Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rzymska Obywatelka
     
Kosa9904
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 100.864

 
 
post 18/11/2018, 0:34 Quote Post

Witam, chciałbym sprostować pewną kwestię dotycząca pozycji kobiety w Imperium Rzymskim. W zależności na jaką wejdę stronę mogę czytać że kobiety w Rzymie miały się całkiem nieźle, tutaj cytat z Wikipedii: "Rzymianki były dość wyemancypowane, niezwykle zważano na ich godność, a prawo nakazywało okazywanie im szacunku. Nigdy wcześniej nie było tak wielkiej faktycznej równości między mężczyznami i kobietami. Wynika to już z praw Romulusa..." Na innych zaś że ich sytuacja była zupelnie odwrotna. Znalazłby się ktoś tak dobry I powiedział mi cos na ten temat? Chyba najprostszym było by porównanie ich sytuacji do czasów obecnych /+ np. W średniowieczu
Z góry dzięki za odpowiedź

Ten post był edytowany przez Kosa9904: 18/11/2018, 0:36
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Elfir
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.039
Nr użytkownika: 80.708

OK
Zawód: ogrodnik
 
 
post 18/11/2018, 13:38 Quote Post

Chodzi o to, ze historia Rzymu obejmuje czasy królestwa, republiki i cesarstwa. W każdym ustroju wyglądało to nieco inaczej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
tomus12300
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 95.869

 
 
post 18/11/2018, 19:27 Quote Post

Ta rozbieżność opinii wynika właśnie z porównywania ów problemu do różnych czasów. Bo jak wydać jednoznaczną opinię? Czy dziś kobiety mają się dobrze? Niektórzy powiedzą, że znakomicie inni, że bardzo źle. Wszystko zależy od skali porównawczej. W stosunku do średniowiecza w europie miały się całkiem nieźle(choć to zbyt ogólnikowe pytanie i taka też odpowiedź). O faktycznej równości praw jednak w żadnym wypadku nie może być mowy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 18/11/2018, 19:46 Quote Post

Rodzina podlegała władzy ojca rodziny (pater familias). Bardzo mocnej władzy.
Takiej władzy podlegały dzieci - niezależnie od płci i właściwie niezależnie od wieku. Władza obejmowała np. prawo sprzedania dziecka w określonych warunkach. Dzieci właściwie nie miały majątku. Samodzielność zyskiwało się co do zasady po śmierci ojca rodziny. Zostawało się wtedy osobą własnego prawa (sui iuris). Żona zaś z chwilą zamążpójścia przechodziła spod władzy ojca pod władzę męża (względnie teścia smile.gif jeśli mąż podlegał jeszcze swemu ojcu). Zgodę na zamążpójście wyrażał ojciec rodziny pod którego podlegała panna młoda czyli najczęściej jej ojciec.
Władza męża nad żoną była bardzo duża - miał nad nią np. władzę sądowniczą (sąd domowy) ale nie mógł jej skazać na karę śmierci (dzieci mógł).
Kobieta dziedziczyła w tej rodzinie, gdzie podlegała władzy ojca rodziny (jeśli była żoną dziedziczyła tak jak córka).
Jeśli żona wchodziła pod władzę męża już jako osoba sui iuris (ojciec jej nie żył) to mąż nabywał cały jej majątek (który odziedziczyła po ojcu). Żona wchodząc pod władzę męża traciła prawo do dziedziczenia po swoim ojcu (dziedziczyła w rodzinie męża). Dlatego ojciec pany młodej winien wnieść posag, który stawał się własnością męża.

Przynajmniej tak było na początku.

Pod koniec republiki jednak tak rozumiana władza męża nad żoną zanikła i właściwie żona też była osobą sui iuris. Oznacza to jednak, że nie dziedziczyła w rodzinie męża - a tylko ojca (co właściwie oznaczało że nie dziedziczyła po mężu).
Ponieważ istniał zakaz darowizn między małżonkami mąż nie mógł w prosty sposób wzbogacić żony.
Oczywiście to mężczyźni posiadali większe majątki. Nawet jeśli mąż obdarował żonę jeszcze przed ślubem to faktycznie władał przedmiotem darowizny.
W praktyce było chyba gorzej niż wynikało z przepisów prawa. Istniała np. możliwość wyjścia spod władzy ojca (emancipatio) ale wiązało się to z opuszczeniem rodziny i utratą prawo do dziedziczenia ustawowego po członkach rodziny z której się wyszło. Tyle, że o ile dla zdolnego rzutkiego mężczyzny to była jakaś alternatywa to dla kobiety raczej nie. Tak samo praktyczny brak dziedziczenia ustawowego miedzy małżonkami sui iuris (możliwy co prawda w pewnych warunkach ale nie ma sensu ich omawiać) bardziej dotykał żony niż mężów.

Jakby się komuś wydawało, że korzystano z wolności seksualnej, to warto wspomnieć, że August wprowadził prawo karzące (łącznie z kara śmierci) cudzołóstwo a także stosunki z pannami i wdowami.
To znaczy (dość mocno upraszczając), że wolny mężczyzna nie będący w związku małżeńskim mógł współżyć z niewolnicą czy prostytutką lub aktorką a także z konkubiną ale nie mógł z wolną panna czy wdową czy cudza żoną. Wolna panna zaś czy wdowa nie mogła z nikim (chyba że z konkubentem). Rzecz jasna wśród patrycjatu raczej się tym nie przejmowano.
Ogólnie sytuacja kobiety nie była najlepsza, najgorsza w okresie archaicznym ale potem też nie było za dobrze.
 
User is online!  PMMini Profile Post #4

     
Kosa9904
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 100.864

 
 
post 20/11/2018, 0:20 Quote Post

W takim razie nawiązując trochę do ostatniego zdania napisanego przez P. Ascete - nie licząc czasów około_wojennych, kiedy kobietą w Europie (ew. W USA) żyło się najlepiej? Czy to dopiero wraz z ruchami emancypacyjnymi kobiety zaczęły mieć jakiekolwiek znaczenie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 20/11/2018, 0:58 Quote Post

QUOTE(Kosa9904 @ 20/11/2018, 0:20)
W takim razie nawiązując trochę do ostatniego zdania napisanego przez P. Ascete - nie licząc czasów około_wojennych, kiedy kobietą w Europie (ew. W USA) żyło się najlepiej? Czy to dopiero wraz z ruchami emancypacyjnymi kobiety zaczęły mieć jakiekolwiek znaczenie?
*



Ale co to znaczy najlepiej?
Pomijając już fakt, że takie epoki jak czasy starożytnego Rzymu czy średniowiecze to potężne okresy, zróżnicowane jeśli chodzi o czas, jeśli chodzi o pozycję społeczną ludności a także obszar (w średniowiecznej Europie nie było jednolitego obszaru prawnego) to jest jeszcze jeden problem, chyba całkowicie pomijany.
Czy mamy porównywać sytuację kobiet (o danym statusie społecznym) w porównaniu do mężczyzn, czy też obiektywną sytuację kobiet i ich zakres wolności w stosunku do możliwego? Może się bowiem okazać, że w danym okresie kobieta mająca mniej praw niż mężczyzna miała i tak więcej praw niż kobieta w porównywanym okresie, która miała tych praw tyle samo co mężczyzna.
Żeby to uzmysłowić dość jaskrawo: znaczną część ludności Imperium Romanum, może i większość stanowili niewolnicy. Sytuacja prawna rzymskiej niewolnicy była taka sama jak rzymskiego niewolnika - to jest co do zasady nie mieli żadnych praw, bo nie byli podmiotem prawa. Można więc przewrotnie powiedzieć że kobieta niewolnica nie była dyskryminowana w stosunku do mężczyzny niewolnika. Tylko co z tego. W klasycznym średniowieczu większość ludności stanowili poddani chłopi, których sytuacja prawna była o niebo lepsza niż rzymskich niewolników, tyle że dałoby się zauważyć nieco lepsza pozycję prawną mężczyzn.

Także jeżeli chodzi o obywateli rzymskich sytuacja też wygląda dość dziwnie. Kobieta podlegająca władzy ojca rodziny miała mniej więcej takie same prawa co mężczyzna podlegający władzy ojca rodziny. Czyli bardzo małe. W ogóle rzymscy obywateli byli poddani całej masie regulacji ograniczających ich wolność. Nawet obywatele sui iuris nie byli tak wolni jak my. Najlepsza była pozycja ojców rodziny, dla kobiet nieosiągalna. Tyle, że głównym problemem z wolnością nie była jakaś dyskryminacja kobiet tylko ogólny brak wolności. Jeżeli ojciec rodziny mógł zabić w ramach sądu domowego swoje dziecko to większego znaczenia nie ma, że mogła to być córka i syn.

No i oczywiście nie jest prawdą, że dopiero z ruchami emancypacyjnymi kobiety zaczęły mieć jakieś znaczenie. W średniowiecznej Europie kobieta mogla być monarchą (a nie tylko żoną monarchy) - w Polsce mamy tylko jeden przykład to jest św. królowej Jadwigi, ale w Europie jest tego więcej. W klasycznym okresie rzymskim nie do wyobrażenia.
Generalnie uważając na wszystkie zastrzeżenia to średniowiecze to duży plus w stosunku do klasycznego okresu rzymskiego.
 
User is online!  PMMini Profile Post #6

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej