|
|
Odsetek Kresowiaków wg województw, czy dane CBOS są godne zaufania???
|
|
|
|
Co prawda zagłosowały dotąd tylko 23 osoby.
Ale rzuca się w oczy duży odsetek osób z kresowym pochodzeniem urodzonych na Ziemiach Dawnych. Aż 7 na 12.
Chyba mamy wyjątkowo dużo Kresowiaków na forum.
Ten post był edytowany przez Domen: 26/08/2017, 1:16
|
|
|
|
|
|
|
Aztek_Anonim
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 85 |
|
Nr użytkownika: 96.932 |
|
|
|
|
|
|
Czy pochodzenie z dalszych Kresów też się liczy ? Ja mam dwóch dziadków którzy przed wojną byli Polakami i mieszkali w okolicach Lidy ale dwóch innych moich dziadków było z regionu Żytomierza choć też było narodowości polskiej. Moi dziadkowie którzy przed wojną mieli obywatelstwo sowieckie uciekli pod koniec 1944 roku na ziemie Polski centralnej i tu już zostali z przerwami na ukrywanie się w innych regionach. To było nielegalne (Polakom którzy przed wojną byli obywatelami sowieckimi nie przysługiwała repatriacja) i moi dziadkowie bali się że Związek się o nich upomni ale jakoś nigdy do tego nie doszło i zostali zaakceptowani przez miejscowych Polaków. Moi dziadkowie mieszkali w okolicach miejscowości Puliny koło Żytomierza. Nie wiem ile było wypadków że Polacy obywatele sowieccy uciekli do Polski korzystając z chaosu wojennego i nie zostali potem oddani Związkowi. Wiem że moi dziadkowie przez długi czas zmieniali ze strachu adresy zamieszkania bo np przez jakiś czas żyli w Gdańsku.
Ten post był edytowany przez Aztek_Anonim: 26/02/2018, 18:01
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam takie pytanie związane z tym tematem. Jeżdżąc w okolicy Lwowa, czy po Podolu, kilkakrotnie spotkałem się ze wzmiankami, że cała polska miejscowość łącznie np z cennymi pamiątkami z okolicy (cudowne obrazy, relikwie), przenosiła się na zachód do jakieś tam miejscowości na Ziemiach Odzyskanych. Razem, nie rozpraszając się po nowych ziemiach. Jak będę w domu to znajdę te przykłady co mnie zaintrygowały, ale czy Wy znacie takie? Jak ta "wspólnota" przetrwała próbę czasu na ziemiach zachodnich?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 19/06/2018, 11:42) Ja mam takie pytanie związane z tym tematem. Jeżdżąc w okolicy Lwowa, czy po Podolu, kilkakrotnie spotkałem się ze wzmiankami, że cała polska miejscowość łącznie np z cennymi pamiątkami z okolicy (cudowne obrazy, relikwie), przenosiła się na zachód do jakieś tam miejscowości na Ziemiach Odzyskanych. Razem, nie rozpraszając się po nowych ziemiach. Jak będę w domu to znajdę te przykłady co mnie zaintrygowały, ale czy Wy znacie takie? Jak ta "wspólnota" przetrwała próbę czasu na ziemiach zachodnich? Większość Polaków ze wschodu uległa rozproszeniu. Może początkowo byli przesiedlani do jednych wsi/miejscowości, ale w latach 1946-1948 doszło do wielu migracji wewnętrznych związanych z poszukiwaniem nowego domu/pracy/edukacji.
Moi obaj dziadkowie byli pierwotnie przesiedleni w kwietniu 1945 r. z Galicji Wschodniej w okolice Legnicy - odpowiednio Legnica i Złotoryja. Po upadku twierdzy we Wrocławiu pojawiły się nowe możliwości i pomimo zniszczeń udało im się osiedlić w mieście. Zresztą z bardzo dużym poparciem miejscowych władz, które potrzebowały osadników.
Bardzo niewiele społeczności kresowych zdołało przetrwać tak radykalną zmianę granic i zachować swoją tożsamość. Ludzie często nawet nie chcieli powracać do swojego przedwojennego świata i odcinali się od swojego środowiska. Oczywiście dużo osób traktowało przesiedlenia jako zło, ale też spotkałem się z wieloma opiniami, że po prostu rozpoczęły nowy rozdział w życiu lub po tragicznej wojnie nie miały do czego wracać.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Większość Polaków ze wschodu uległa rozproszeniu. Może początkowo byli przesiedlani do jednych wsi/miejscowości, ale w latach 1946-1948 doszło do wielu migracji wewnętrznych związanych z poszukiwaniem nowego domu/pracy/edukacji.
Z tego po pamiętam, w ogólnych założeniach dotyczących przesiedleń (wymiany ludności) padło, że ludność miała być "przenoszona" z zachowaniem więzi społecznych i kulturowych, właśnie całymi miejscowościami i dodatkowo w podobne środowisko geograficzne. Wyszło jak wyszło. Wiadomo że w warunkach PRLu i migracji do miast takie skupiska nie utrzymałyby się długo, ale szukam przykładów, gdzie takie przeprowadzki były zrealizowane. Na pewno były takie miejscowości na Podolu i w okolicy Lwowa - wypiszę je z przewodnika w wolnej chwili, jeden przypadek dotyczył miasteczka ze świętym obrazem - mieszkańcy zabrali wszystko i wyjechali na dolny Śląsk. Podobnie było np z Doliną, ale tam przeniosło się do jednej wioski na zachodzie kilkadziesiąt rodzin, nie wiem, czy wszystkie.
Założenia, założeniami, a rzeczywistość swoje. Na rozmieszczenie ludności największy wpływ miał układ linii kolejowych wschód-zachód i przepustowość najważniejszych węzłów, stąd "wileńszczyzna" na Pomorzu, a Galicja na Dolnym Śląsku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ogólne założenia były pisane w warunkach chaosu wojennego i próby udobruchania ludności, dlatego też deklarowano zachowanie kultury kresowej. No bo inaczej jak uspokoić ludzi?
Tymczasem władzom komunistycznym na rękę było poluzowanie tradycyjnych więzów i zachęcano ludność do większej mobilności. Stąd też duży odsetek Polaków z ziem centralnych, którzy przybyli na ziemie odzyskane.
W pewnym sensie komunistom udało się zrealizować niektóre początkowe założenia. Mało który kresowiak chciał w latach sześćdziesiątych wracać na wschód, a stopień pogodzenia się z przysłowiową "utratą Lwowa i Wilna" jest o wiele większy na Dolnym Śląsku niż np. w Małopolsce czy Lubelszczyźnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odsetek Kresowiaków wg. województw (na podstawie badań CBOS z 2012, spisu z 1950 i Leszka Kosińskiego):
Co ciekawe w centralnie położonym woj. mazowieckim ok. 1/10 ludności to Kresowiacy, tyle samo co w woj. śląskim i więcej niż w wielkopolskim. Pewnie wynika to z migracji ludzi z całego kraju (w tym Kresowiaków) do Warszawy. Najmniej jest w woj. świętokrzyskim, ok. 3% (przedział ufności 0-6%).
Ten post był edytowany przez Domen: 20/08/2018, 4:30
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mlukas @ 2/03/2017, 13:34) Czy istnieją opracowania pokazujące jak kształtowały się udziały poszczególnych regionów Kresów (Galicja, Wołyń, Polesie, Wileńszczyzna) w emigracji do różnych regionów Ziem Zachodnich?
Podbijam pytanie, bo też jestem ciekaw.
Ten post był edytowany przez Domen: 22/08/2018, 7:08
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 7/03/2017, 12:58) QUOTE(dak04 @ 2/03/2017, 22:24) Na Roztoczu osiedlił się mój dziadek, ale nie miał innego wyjścia: uciekł z pomocą Niemców od rzezi wołyńskiej. Nic nie słyszałem aby od nadanego domu cokolwiek płacił. O "płaceniu" wiem od "dziadka" zamieszkującego okolice Roztocza, konkretnie Zamość - on też uciekł przed rzezią, ale z Majdana na Podolu - jak miał nianię, to mówimy o tej samej osobie. Znam takie sprawy z Pomorza Zachodniego. Otóż w księgach wieczystych do dziś widnieją wpisy ile kwintali przenicy na rzecz Skarbu Państwa miał do opłacenia właściciel. Co ciekawe sprawy wyglądały tak, osoby które pozostawiły majątek na wschodzie mogły otrzymać rekompensatę, jednak niektórzy walczyli o to latami, tacy co majątków nie pozostawili lub tego nie dowiedli byli obciążani kosztami wykupu majątku. Ponadto z opowiadań dziadka wynika, że władze komunistyczne naliczały opłaty za majątek ruchomy. Wykonywano inwentaryzację mebli i przedmiotów domowych za które naliczano opłatę. Nie wiem czy dotyczyło to inwentarza gospodarczego. Wiem jedynie, że ci, co jako pierwsi osiedli na ziemiach poniemieckich i zdążyli naznosić z pustych domów różnych "przydatnych" rzeczy musieli za nie zapłacić.
|
|
|
|
|
|
|
sailor91
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 107.491 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 19/06/2018, 11:42) Ja mam takie pytanie związane z tym tematem. Jeżdżąc w okolicy Lwowa, czy po Podolu, kilkakrotnie spotkałem się ze wzmiankami, że cała polska miejscowość łącznie np z cennymi pamiątkami z okolicy (cudowne obrazy, relikwie), przenosiła się na zachód do jakieś tam miejscowości na Ziemiach Odzyskanych. Razem, nie rozpraszając się po nowych ziemiach. Jak będę w domu to znajdę te przykłady co mnie zaintrygowały, ale czy Wy znacie takie? Jak ta "wspólnota" przetrwała próbę czasu na ziemiach zachodnich? Tak było w moich rodzinnych stronach w Nowej Wsi Lubińskiej na Dolnym Śląsku. Po wojnie zasiedlona została ona przez wysiedleńców ze wsi Tuligłowy w województwie lwowskim. Tyle że nie przeniosła się tam cała miejscowość, bo to była spora wioska. Inni tuligłowianie też w zwartych grupach zasiedlili Łozinę i Bierzyce pod Wrocławiem.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|