Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jeńcy w czasie wojny secesyjnej
     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 2/06/2008, 21:55 Quote Post

Temat ten wydzielono z Polacy w Wojnie Secesyjnej 1861 - 1865.

Sarissoforoj





QUOTE(haze @ 2/06/2008, 17:57)
Ładny cytacik, pewnie można by znaleść całe stado mówiacych coś zupełnie odwrotnego...smile.gif


Jak chyba w przypadku wszystkich cytatów i mONdrości wink.gif.

QUOTE(haze @ 2/06/2008, 17:57)
Myślę że zostanę na dłużej:)mimo wszystko fajnie tu:)


Zapraszamy do Południowej Karoliny! Krainy mlekiem i slavokracją płynącą biggrin.gif !

QUOTE(haze @ 2/06/2008, 17:57)
W sumie kwestia Fortu Delaware jest tak samo kontrowersyjna jak Andersonville-ale myśle że to do innego tematu:)


Cóż, Południe bardzo chętnie wymieniało jeńców, to rzeźnik Grant jest winien wszystkiemu jak zawsze dry.gif .

Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 5/06/2008, 22:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 3/06/2008, 19:36 Quote Post

QUOTE(Nico @ 2/06/2008, 22:55)
Cóż, Południe bardzo chętnie wymieniało jeńców (...)
*


Czarnych żołnierzy USA także?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 3/06/2008, 19:42 Quote Post

QUOTE(The General @ 3/06/2008, 19:36)
Czarnych żołnierzy USA także?


Część z nich to była skradziona własność prywatna z Południa, więc o wymianie być nie mogło mowy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 3/06/2008, 20:18 Quote Post

QUOTE(Nico @ 3/06/2008, 20:42)
Część z nich to była skradziona własność prywatna z Południa, więc o wymianie być nie mogło mowy.
*


Więc sam widzisz jak bardzo się mylisz pisząc "Cóż, Południe bardzo chętnie wymieniało jeńców" biggrin.gif

A BYŁA ma tu istotne znaczenie, bowiem co było to było i już nie będzie, a co jest to jest i będzie smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 3/06/2008, 20:22 Quote Post

QUOTE("Nico")
to rzeźnik Grant jest winien wszystkiemu jak zawsze

Czemu "rzeźnik"?
No i dlaczego trak się dziwisz, ze Grant zaprzestał wymiany jeńców? Wojna to nie zabawa dla panienek i dżentelmenów z plantacyj, tylko poważne zajęcie, w którym chodzi m.in. o zredukowanie potencjału wojskowego, w tym mobilizacyjnego, przeciwnika. Zdolności mobilizacyjne Północy były większe, zaś każdy konfederacki jeniec nie zwrócony na Południe oznaczał, że po raz kolejny nie weźmie już broni do ręki. Chyba proste, nie?
 
Post #5

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 3/06/2008, 20:30 Quote Post

QUOTE(The General @ 3/06/2008, 20:18)
Więc sam widzisz jak bardzo się mylisz pisząc "Cóż, Południe bardzo chętnie wymieniało jeńców" biggrin.gif


Nie mylę się drogi Generale, po prostu własność prywatna nie była jeńcem. Zbiegła własność prywatna podległa odpowiednim prawom uchwalonym jeszcze przed Wojną o Niepodległość Południa rolleyes.gif .

QUOTE(The General @ 3/06/2008, 20:18)
Czemu "rzeźnik"?
No i dlaczego trak się dziwisz, ze Grant zaprzestał wymiany jeńców? Wojna to nie zabawa dla panienek i dżentelmenów z plantacyj, tylko poważne zajęcie, w którym chodzi m.in. o zredukowanie potencjału wojskowego, w tym mobilizacyjnego, przeciwnika. Zdolności mobilizacyjne Północy były większe, zaś każdy konfederacki jeniec nie zwrócony na Południe oznaczał, że po raz kolejny nie weźmie już broni do ręki. Chyba proste, nie?


Absolutna prawda Darthie, ale w niczym to nie koliduje z xywką generała Granta - 'rzeźnik'.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 4/06/2008, 19:54 Quote Post

QUOTE(Nico @ 3/06/2008, 21:30)
Nie mylę się drogi Generale, po prostu własność prywatna nie była jeńcem. Zbiegła własność prywatna podległa odpowiednim prawom uchwalonym jeszcze przed Wojną o Niepodległość Południa rolleyes.gif .
*


W takiej tonacji to mogliśmy rozmawiać na początku wojny, ale nie wtedy gdy powstały czarne regimenty USA. Ktokolwiek by w nich nie służył, był wolnym człowiekiem, sire, wolnym człowiekiem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 4/06/2008, 19:59 Quote Post

QUOTE(The General @ 4/06/2008, 19:54)
W takiej tonacji to mogliśmy rozmawiać na początku wojny, ale nie wtedy gdy powstały czarne regimenty USA. Ktokolwiek by w nich nie służył, był wolnym człowiekiem, sire, wolnym człowiekiem.


Wolni czarni, którzy tam wstąpili niewątpliwie byli wolnymi ludźmi, jednak 'zagubiona' własność prywatna nie była niczym innym niż skradzioną własnością prywatną przez złodziejskich jankesów, a eufemistycznie nazwano to emancypacją itd. Pomijam fakt, że emancypacja obejmowała przecież tylko niewolników znajdujących się na Południu, a nie 'zagubioną' własność prywatną znajdującą się w rękach jankesów przed 1 stycznia 1863 roku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 6/06/2008, 9:42 Quote Post

Czy to prawda, że czasem bywało tak iż pochwycony biały żołnierz z Północy szedł porostu do niewoli a obok niego pochwycony czarny żołnierz Północy został zabijany na miejscu?

Wiem na pewno że tak było w przypadku białych oficerów którzy dowodzili czarnymi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 6/06/2008, 10:48 Quote Post

QUOTE(TimGrayson @ 6/06/2008, 9:42)
Czy to prawda, że czasem bywało tak iż pochwycony biały żołnierz z Północy szedł porostu do niewoli a obok niego pochwycony czarny żołnierz Północy został zabijany na miejscu?

Wiem na pewno że tak było w przypadku białych oficerów którzy dowodzili czarnymi.


Smutna prawda.

W książce: "To Die in Chicago: Confederate Prisoners at Camp Douglas 1862-65" by George Levy znajdziesz jeden z takich przykładów.

"When he [the black CSA soldier] came through the gates [Camp Douglas] the guards shot him to death."

"The 'unspoken rule' that any black Confederate caught on free soil was forfeit (shot)."


Tym kolesiem był najprawdopodobniej czarny żołnierz, Henry Marshall, Południa, który został złapany wraz z Morganem podczas jego rajdu na północ. W jednostkach 'rajderskich' kawalerii Forresta, Morgana służyli właśnie czarni Konfederaci.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 6/06/2008, 13:36 Quote Post

Nico, ale ty opdałes przykład zupełnie z drugiej strony - a jak to było z zabijaniem czarnych federalnych żołnierzy przez Konfederatów, hę?
I białych oficerów służących w regimentach USCT?
 
Post #11

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 6/06/2008, 16:11 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 6/06/2008, 13:36)
Nico, ale ty opdałes przykład zupełnie z drugiej strony - a jak to było z zabijaniem czarnych federalnych żołnierzy przez Konfederatów, hę?
I białych oficerów służących w regimentach USCT?


Białym włos z głowy nie spadał, a co do czarnych to cóż, raz Forresta poniosło trochę i odrazu robić z tego wielkie halo tongue.gif.

Jestem ciekaw czy czarni Konfederaci służący w kawalerii Forresta brali udział w 'niefortunnym incydencie' w Forcie Pillow mellow.gif .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
TimGrayson
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 14.592

Sebastian
Zawód: student
 
 
post 7/06/2008, 12:17 Quote Post

Właśnie a jak to było z czarnymi w wojskach Południa bo tacy też byli - dużo ich tam było, jak ich traktowano no i dlaczego walczyli?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 7/06/2008, 12:26 Quote Post

QUOTE(TimGrayson @ 7/06/2008, 12:17)
Właśnie a jak to było z czarnymi w wojskach Południa bo tacy też byli - dużo ich tam było, jak ich traktowano no  i dlaczego walczyli?


Dużo ich nie było, takie realistyczne dane mówią coś o około ponad 10 tys. którzy przewinęli się z bronią w ręku przez oddziały Południa. Znacznie większa liczba spełniała zadania służb tyłowych.

Dlaczego walczyli, różnie. Pewna grupa walczyła, bo sama miała niewolników i bronili swojej własności prywatnej, część to niewolnicy, którzy byli lojalni wobec swoich panów, część uważała Południe za swój dom.

Na wszystkie pytania znajdziesz odpowiedzi tutaj:
1) http://etd.lsu.edu/docs/available/etd-04122005-162104/ (wspaniała praca p.t. : Marching Masters: Slavery, Race, and the Confederate Army, 1861-1865)
2) http://rebelgray.com/BLACKREBS.htm (tutaj znajdziesz, krótkie informacje o najbardziej znanych czarnych Konfederatach)
3) http://www.footnote.com/page/1641/confeder...l-war#entry5435 (tutaj znajdziesz, krótkie informacje o najbardziej znanych czarnych Konfederatach)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
haze
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 73
Nr użytkownika: 35.846

Tomasz Zajac
 
 
post 7/06/2008, 15:58 Quote Post

Skoro łączymy problematykę czarnych żołnierzy (Unii) i jeńców wojennych, kilka słów o czarnych jeńcach w Andersonville.
Nie było ich w tym przepełnionym obozie zbyt wielu, około setki, należących do 54. Massachusetts oraz 8 i 35 US Colored Infrantry. Część z nich była uciekinierami lub uwolnionymi niewolnikami. Czarni więźniowie trzymali się razem, tworząc małe „getto” przy południowej bramie obozu. Pojedynczy strażnicy czasem znęcali się nad nimi, ale władze więzienie traktowały ich jak białych więźniów. Znacznie gorzej traktowano ich białych oficerów.
Czarnych jeńców wykorzystywano do prac przy wycince drzew potrzebnych do powiększania i konserwacji obozowej palisady( później także przy grzebaniu zmarłych), gdzie pracowali z niewolnikami z okolicy. Był to tak zwany Negro Squad. Niektórzy którzy odmawiali pracy byli chłostani. O dziwo praca poza obozem im się opłacała! Dostawali dodatkowe racje, w lesie byli w stanie zdobyć nieco jedzenia. Być może z tej przyczyny śmiertelność pośród nich była przeszło dwukrotnie mniejsza niż wśród białych. W Andersonville zmarło 12 czarnych żołnierzy Unii.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej