|
|
Belgia: male panstwo z duzymi problemami,
|
|
|
|
Jak myślicie czy Belgii grozi rozpad? Jak przewidujecie rozwój wypadków w tym kraju?
|
|
|
|
|
|
|
|
Na jakiej podstawie wysnuwasz przypuszczenia co do rozpadu Królestwa Belgii? Kraj ten trwa dzielnie od 1830 roku i miałby się rozpaść lub zostać podzielony między Francję i Niderlandy z powodu wypowiedzi brytyjskiego eurodeputowanego? Ów eurodeputowany wysunął tezę o nieistnieniu narodu belgijskiego i jest to prawda. Są bowiem Flamandczycy i Walończycy. Podobnie nie ma Brytyjczyków. Są Anglicy, Szkoci, Walijczycy i Irlandczycy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie chodzi o to, ta oczywista wypowiedź to mały pikuś w porównaniu z trudnościami w funkcjonowaniu rządu belgijskiego na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Nie wiem czy wiesz ale ostatnio znowu podał się do dymisji bo politycy obu nacji nie mogą się dogadać. Politycy coraz śmielej mówią o przekształceniu państwa w konfederację.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niech się rozpada. To mało ważny kraj współcześnie.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
A podział pomiędzy Niderlandy i Francję byłby najrozsądniejszy i chyba Walonom oraz Flamandom(czy Flamandczykom i Walończykom jak napisał Samuel - obie formy są poprawne) by to odpowiadało. Strefę niemieckojęzyczną można włączyć do Niemiec a Bruksele uczynić wolnym miastem.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy ktoś wie dlaczego Flandria i Walonia połączyły się w 1830 roku w Belgię. Bo chyba nie tylko z powodu antyholenderskiego solidaryzmu?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale od 1830 roku trochę czasu minęło a przepaść pomiędzy dwoma narodami ciągle rosła.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Samuel Łaszcz @ 4/06/2010, 9:11) A czy ktoś wie dlaczego Flandria i Walonia połączyły się w 1830 roku w Belgię. Bo chyba nie tylko z powodu antyholenderskiego solidaryzmu? Nie połączyły się, bo juz były połaczone. Od wieków. One się wtedy odłączyły od Holandii.
|
|
|
|
|
|
|
|
No właśnie, poza tym w tej rewolucji prym wiedli Frankofoni, czyli Walonowie. Przez wiele lat to oni dominowali w Belgii.
Natomiast Flamandowie róźnili się od Holendrów wyznaniem katolickim etnicznie można ich uznać za grupę w obrębie narodu holenderskiego. Pamiętajmy, że w 1918 roku, po zakończeniu I wojny światowej Flamandowie powołując się na Deklarację Wilsona domagali się autonomii lub niepodległości. Ruch ten został zneutralizowany metodami policyjnymi i politycznymi. Więc tutaj mamy do czynienia z o wiele "grubszą" sprawą niż w przypadku Wielkiej Brytanii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Natomiast Flamandowie róźnili się od Holendrów wyznaniem katolickim etnicznie można ich uznać za grupę w obrębie narodu holenderskiego. Tylko, jeśli za naród uznasz grupę mówiącą tym samym językiem. Ale wtedy Irlandczycy i Australijczycy okażą się Anglikami. A Meksykanie Hiszpanami.
|
|
|
|
|
|
|
jagienka74
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 6.603 |
|
|
|
|
|
|
Zgadzam sie z Balumem - Flamandowie sa zupelnie innym narodem niz Holendrzy i wiekszosc z nich bylaby oburzona, delikatnie mowiac, pomyslem przylaczenia ich do Holandii.
Idac za rozumowaniem Karolaz77 mozna powiedziec, ze etnicznie to i Walonowie sa narodem holenderskim roznia sie tylko wiara katolicka i jezykiem...
W rzeczy samej, przez wiele lat Frankofoni wiedli prym w Belgii, ale karta sie odwrocila. Flamandowie jakos musieli sie poporzadkowac przez wieki "panowaniu" Walonow, dlaczego tak ciezko tym drugim pogodzic sie teraz z sytuacja odwrotna. Flandria niemalze utrzymuje Walonie, spalnia prawie wszystkie zadania jej politykow, z obawy, ze Flamandowie zostana przez cala Europe odsadzeni od czci i wiary i uznani za nacjonalistow, rasistow, itp. itd.
Ja osobiscie nie widze mozliwosci utworzenia rzadu w tym kraju na zasadach jakie obecnie obowiazuja... Wybory, ktore odbeda sie 13/06 pewnie niczego nie zmienia.
A poza tym te wybory sa i tak niezgodne z konstytucja, wiec jesli nawet jakims cudem udaloby sie rzad utworzyc, to teoretycznie rzecz ujmujac wszelkie jego decyzje sa nielegalne. Jaki jest tego sens?
QUOTE Strefę niemieckojęzyczną można włączyć do Niemiec a Bruksele uczynić wolnym miastem.
Strefa niemieckojezyczna nalezy do Walonii i nie sadze, zeby owa tak chetnie sie jej pozbyla. A z kolei Bruksela lezy na terenie Flandrii i tej rowniez nie usmiecha sie oddanie tak dochodowego miasta w inne rece.
|
|
|
|
|
|
|
|
Belgia jest w UE. I to jest jej twardym trzonem. Nawet jakby się rozpadła, to niewiele by się zmieniło. Brukseli trza by wtedy nadać status jaki ma Waszyngton w USA.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Idac za rozumowaniem Karolaz77 mozna powiedziec, ze etnicznie to i Walonowie sa narodem holenderskim różnią sie tylko wiara katolicka i jezykiem...
No dobra przesadziłem, uogólniłem trochę ale Ty także. Walonowie są grupą romańską czy raczej zromanizowaną pochodzenia celtyckiego jak Bretończycy a Flamandowie germańską, tak jak i Holendrzy.
O etnogenezie można dyskutować ale z tego co wiem to duży w niej udział u obu narodów miał czynnik Sasów, Fryzów i Franków.
Poza tym jednak Flamandowie mają chyba bliższe związki kulturowe z Holendrami niż Irlandczycy z Australijczykami. Ale dobra, świadomość narodowa się wykształciła i dziś czują się odrębni od Holendrów, więc wycofuję się z tego pomysłu, może mnie nie napadnie żaden Flamand
Ale związki Walonów z Francuzami są chyba bliskie skoro nazywa się ich Frankofonami, choć to szersze określenie ale chodzi głównie o Walonów.
QUOTE Brukseli trza by wtedy nadać status jaki ma Waszyngton w USA.
Właśnie o tym pisałem.
|
|
|
|
|
|
|
jagienka74
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 6.603 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(karolz77 @ 4/06/2010, 18:40) QUOTE Idac za rozumowaniem Karolaz77 mozna powiedziec, ze etnicznie to i Walonowie sa narodem holenderskim różnią sie tylko wiara katolicka i jezykiem...
No dobra przesadziłem, uogólniłem trochę ale Ty także. Walonowie są grupą romańską czy raczej zromanizowaną pochodzenia celtyckiego jak Bretończycy a Flamandowie germańską, tak jak i Holendrzy. O etnogenezie można dyskutować ale z tego co wiem to duży w niej udział u obu narodów miał czynnik Sasów, Fryzów i Franków. Ale związki Walonów z Francuzami są chyba bliskie skoro nazywa się ich Frankofonami, choć to szersze określenie ale chodzi głównie o Walonów.
No dobra przegielam z tymi Walonami i Holendrami. Problem w tym, ze historycznie/lingwistycznie rzecz ujmujac, to jezyk walonski byl mieszanka romansko-germanska/francusko-niderlandzka. To oczywiste zwazywszy na teren jego wystepowania. Walonski czesto nie jest nawet traktowany jako dialekt francuskiego. Mowie o historycznym walonskim, bo jezyk jakim teraz posluguja sie Walonowie to w rzeczy samej francuski czy tez jego wariant (stad mowi sie o nich Frankofoni). Jest jeszcze grupa ludzi, ktora mowi po walonsku i tu tak samo Francuz jak i ktos niderlandzkojezyczny bedzie mial powazny problem ze zrozumieniem.
To wszytsko nie jest takie proste. Belgia oprocz podzialu na trzy regiony: Bruksele, Walonie i Flandrie ma osobny podzial na spolecznosci jezykowe, a tych jest trzy: niderlandzkojezyczna, francuskojezyczna i niemieckojezyczna. Kazda z nich (tak samo jak kazdy region) ma swoj parlament... Czy mozna bardziej skomplikowac zycie polityczne dziesieciomilionowego kraju?
|
|
|
|
|
|
|
|
Społeczności językowych to jest cztery: niemieckojęzyczna, francusko, niderlandzko i dwujęzyczna brukselska. Trzy są wspólnoty, to jeszcze coś innego
Myśle, że Belgia przetrwa ale jej dalsza decentralizacja i przekształcenie w konfederację jest raczej kwestią czasu.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|