|
|
Armia indyjska, Informacje o wojskowości Hindusów
|
|
|
|
QUOTE(faux @ 29/12/2005, 16:02) Bardzo możliwe, aczkolwiek to zależy od okoliczności. Tym niemniej Monteskiusz ekspertem od wojskowości raczej nie był, a zwłaszcza od wojskowości indyjskiej. Więc jego opinię w tej sprawie uważam za pozbawioną znaczenia i niczego ona nie tłumaczy.
Dlatego powiedziałem, że Monteskiusz podaje za kimś, czyli za francuskim arystokratą-podróżnikiem, którego nazwisko podam, jak znajdę w "Duchu Praw"; teraz nie pamiętam na której stronie to było.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nieważne. To i tak nie ma nic wspólnego ze starożytnością. Prawda?
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo proszę o dokładne czytanie wpisów. Przecież mamy chyba czas. Pogląd przytoczony przez Monteskiusza nie miał w tym przypadku znamion czasowych, czyli dotyczy raczej armii indyjskiej wogóle. Z drugiej strony, ja napisałem, że to pogląd został wyrażony w XVII wieku (przez Monteskiusza), - kiedyś musiał być wyrażony przecież - nie zaś był wyrażony o stanie armiii indyjskiej w XVII wieku. Mozliwe, że ten podróżnik ogniskuje swą opinie na czasach jemu współczesnych, jednak brzmi to raczej jako sąd "zawsze i na wieki", co potwierdza bohaterska historia tego narodu od Aleksandra aż do kolonializmu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat bitwa nad Hydaspesem nic nie ujmuje Hindusom. Była to dla Aleksandra chyba najcięższa batalia w jego zyciu. A XVII wieczne poglady europejczyków co do walorów bojowych starozytnych i średniowiecznych wojowników indyjskich sa bez znaczenia. Dokładnie czytam posty i smiem stwierdzić że poglad ten nie został sformułowany duzo wcześniej bo jak niby mozna było porównywać średniowiecznych, nie mówiac już starozytnych Hindusów z Europejczykami skoro te nacje nie za wiele o sobie wtedy wiedziały. Takie coś mozna sprawdzić tylko w bezposredniej konfrontacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MikoQba @ 24/01/2006, 15:48) Akurat bitwa nad Hydaspesem nic nie ujmuje Hindusom. Była to dla Aleksandra chyba najcięższa batalia w jego zyciu. A XVII wieczne poglady europejczyków co do walorów bojowych starozytnych i średniowiecznych wojowników indyjskich sa bez znaczenia. Dokładnie czytam posty i smiem stwierdzić że poglad ten nie został sformułowany duzo wcześniej bo jak niby mozna było porównywać średniowiecznych, nie mówiac już starozytnych Hindusów z Europejczykami skoro te nacje nie za wiele o sobie wtedy wiedziały. Takie coś mozna sprawdzić tylko w bezposredniej konfrontacji.
Dlaczego XVII wieczne opinie europejczyków są bez znaczenia??? Ja przecież przytaczałem opinie myślicieli rozważających całą historię. Może też XXI wieczne poglądy Europejczyków są bez znaczenia? Jak tak, to trzeba zamknąć forum. Te dwie kultury o siebie nic nie wiedziały, ale za Aleksandra wlaczyły z powodznieme ze sobą, tyle że nie z powodzeniem dla wojsk indyjskich. Indyjska kampania Aleksandra najcięższą? Może z powodu okropnego klimatu, oraz zmęczenia i niedostatku w jakim znajdowali się Macedończycy. Przypominam, że pierwszy król - Taksyles -(panujący nad częścią Indii), bez walki złożył hołd Aleksandrowi. Plutarch ma zwyczaj opisywać ciekawsze tylko wydarzenia, więc opisuje słynną wygraną walkę Aleskandra z indyjskim królem Porosem, któremu zostawił w końcu królestwo, a pózniej dodaje: "Inny zaś kraj, trzy razy większy od tego, oddał w zarząd jednemu z przyjaciół, jakiemuś Filipowi." Rozumiem - kraj podbity.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bo siedemnastowieczni europejczycy nie mieli pojecia o istnieniu Mohendżodaro i Harappy, nie prowadzili badań archeologicznych, nie znali literatury sanskryckiej... Wiemy teraz znacznie wiecej od nich o starozytnosci i średniowieczu Indii. Dla mnie opinia Monteskiusza jest wartościowa jako dotyczaca siedemnastego wieku i to wszystko. Wojskowaśc europejska i Indyjska przechodziła zresztą takie zmiany że nie ma o czym dyskutowawac. A jesli znasz przebieg bitwy nad Hydaspesem to powinno byc jasne że była to jedna z najciężych jesli nie najcięzsza jego bitwa. Cały Afganistan poddał mu sie bez walki i to ma niby oznaczać że Afganńczycy to marni żołnierze. Scytowie tez od niego dostali łomot i co oni tez sa do niczego? Nie wspomne juz o persach i najemnikach greckich. Twoje argumenty sa po prostu śmieszne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy ktoś tu jest pijany? Powtarzam, że Monteskiusz przytoczył opinie INNEJ osoby, która właśnie ekspertem od wojskowości była, a sam nie jest (z tym się zgodzę), tylko co to ma do rzeczy, przecież on sam się na ten temat niewypowiada, tylko powtarza za kimś!!! Inna sprawa czy słusznie, i o to się można spierać.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja się pytam co współczesny ekspert od wojskowosci powie na temat XVI wiecznej konfrontacji kawalerii japońskiej z angielska?- Nic. I tyle samo mógł powiedzieć "ekspert" Monteskiusza na temat starozytnej armii indyjskiej. Mogła byc do niczego, mogła być doskonała w porównaniu z europejska(ciekawe tez z jakiego okresu) ale on nie mógł tego wiedziec. P.S. Odpowiedziałem na pytanie "Dlaczego XVII wieczne opinie europejczyków są bez znaczenia???" wiec nie rozumiem skad taka odpowiedz.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tymoteusz Bojczuk @ 26/01/2006, 19:39) Czy ktoś tu jest pijany? Powtarzam, że Monteskiusz przytoczył opinie INNEJ osoby, która właśnie ekspertem od wojskowości była, a sam nie jest (z tym się zgodzę), tylko co to ma do rzeczy, przecież on sam się na ten temat niewypowiada, tylko powtarza za kimś!!! Inna sprawa czy słusznie, i o to się można spierać. Europejczycy w XVII w mieli mgliste pojęcie o własnej przeszłości i historii militarnej z okresu rzymskiego, który znacznie lepiej jest udokumentowany niż historia indii z tego samego okresu. Przytaczanie za kimś było popularnym sposobem propagowania informacji i przekonań, których nie było się pewnym lub nie można było potwierdzić. Przecież jeśli się myli, to nie on w końcu...
http://www.adiutrix.za.pl
http://www.mojeforum.net/adiutrix
|
|
|
|
|
|
|
|
Monteskiusz był specjalistą od obyczajów i temperamnetu narodów, i dlatego teoria klimatologiczna pozwala mu na ocenę odwagi np. Indyjczyków. A wiadomo, że odwaga głównie (choć nie tylko)decyduje o jakości armii. Ale zgodzę się, że głównym i roztrzygającym sprawdzianem byłby konflikt zbrojny w XVIII wieku (bo wtedy pisał, a nie w XVII jak omyłkowo napisałem). W końcu rozdział u Monteskiusza z jego przypisem znalazłem. Obarczając gorący klimat winą za słabość ludów, pisze: "Hindusi(przypis 1) są z natury wyzuci z odwagi; nawet dzieci Europejczyków urodzony w Indiach tracą męstwo właściwe ich krajowi."
przypis 1 - "Stu żołnierzy europejskich, powiada Tavernier, pobiłoby bez trudu tysiąc żołnierzy hinduskich" "O duchu praw" s.212 Zielona Sowa. K-ów 2003. Ale, powtarzam, Monteskiusz nie podaje, żadnych dat pisząc o braku odwagi u Hindusów, ale pisze "z natury", czyli jakgdyby ogólnie, zawsze, więc także o starożytności.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ghurkowie i Sikhowie pewnie nie zgodzili by sie z Monteskiuszem, ze są pozbawieni odwagi... O bitnosci rzymskich legionów słyszał kazdy, o walecznosci armii włoskiej tez słyszeli wszyscy, tyle ze coś zupełnie odwrotnego- a narod to pochodzacy wprost od rzymian (niektóre rody arystokratyczne chlubia się antycznym pochodzeniem), ba ta sama stolica, a zwiazku nie widac. W XVII i XVIII wieku w Indiach dogorywało państwo Wielkich Mogołów, rozkład moralny i militarny tego państwa mógł wzbudzic przypuszczenie że Indie zawsze tak wygladały.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tymoteuszu, jak można takie głupoty pisać.... Mikoba ma rację. Jak można mówić, że charakter jakiegoś ludu nie zmieniał się na przestrzeni stulecia, a co dopiero tysiąclecia.
|
|
|
|
|
|
|
|
co sądzicie o księdze Mahabharata, opowiadającej o rywalizacji pomiędzy rodami Pandawów i Kaurawów. Paru nawiedzonych gości twierdziło, że wykorzystywali broń nuklearną, samoloty bojowe, gazy bojowe, a nawet rakiety kosmiczne. Niech się z nimi mierzy taki Aleksander...
|
|
|
|
|
|
|
|
"Wyrzucono pojedynczy pocisk załadowany całą energią wszechświata. Żarzący się słup dymu i płomienia, jasny jak dziesięć tysięcy słońc, wzniósł się w całej swej wspaniałości... Była to nieznana broń, żelazny grom, gigantyczny wysłannik śmierci, który w popiół obrócił wszelki lud Vrishni i Andhaka... Ciała były tak spalone, ze nie dawały się rozpoznać, włosy i paznokcie odpadły, gliniane naczynia rozpadły się bez żadnej widocznej przyczyny, a pióra ptaków stały się białe. W ciągu jednej godziny wszystkie potrawy stały się niejadalne... w ucieczce od owego ognia żołnierze rzucili się do strumieni, aby obmyć swoje ciała i sprzęt...
[ta bron]...odrzuciła tłumy [wojowników] razem z ich rumakami, słoniami, pojazdami naziemnymi i ich bronią, jak gdyby były to suche liście drzewa. Odrzuceni podmuchem...wyglądali pięknie, jak ptaki w locie... odlatujące z drzew..." Mahabharata
Co na to powie ta cała banda zawszonych Macedończyków i Greków... Che, che, che
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 29/01/2006, 20:39) co sądzicie o księdze Mahabharata, opowiadającej o rywalizacji pomiędzy rodami Pandawów i Kaurawów. Paru nawiedzonych gości twierdziło, że wykorzystywali broń nuklearną, samoloty bojowe, gazy bojowe, a nawet rakiety kosmiczne. Niech się z nimi mierzy taki Aleksander... Ale my tu o historii czy o fantasy
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|