Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kim byli ludzie odpowiedzialni za Holocaust?
     
Bober
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 49
Nr użytkownika: 3.430

 
 
post 1/04/2005, 19:01 Quote Post

Chciałbym się dowiedzieć kim byli ludzie odpowiedzialniza holocaust. Ale nie tylko chodzi mi o ludzi którzy wydawali rozkazy ale takze o tych ktorzy je wykonywali. Z góry dziękuje za pomoc.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Haila88
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 3.713

 
 
post 18/04/2005, 23:16 Quote Post

Chodzi ci o fizycznych zbrodniarzy czy o tych ktorzy uksztaltowali idee eksterminacji zydow?... Sadze ze dlugo by tu pisac na ten temat, a jest mnostwo serwisow tematycznych na ten temat, bo jest to dosc koercyjny temat ...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Bartek LBN
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 46
Nr użytkownika: 3.334

 
 
post 19/04/2005, 16:40 Quote Post

czesc to zwykli zolnierze, ktorzy zaciagneli sie do wojska. czesc z nich pochodzili z dobrych domow. inni to wyciagnieci z wiezienia kryminalisci. pamietajmy, ze od 1941 roku Niemcy odeszli od metody bezposredniego zabijania ze wzgledu na bardzo duze ubytki psychiczne i moralne czlonkow plutonow egzekucyjnych (jedna z przyczyn sttosowania dwutl. wega, a potem cyklonu B w obozach).
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Wielki Han
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 130
Nr użytkownika: 7.225

 
 
post 13/06/2005, 2:57 Quote Post

no wiesz,za tym stały w sumie setki tysięcy ludzi,od Hitlera i jego paladynów, po kapów w obozach i innych kolaborujących z hitlerowcami,aby ocalić własną skóre.
Oczywiście głownymi pomysłodawcami byli szefowie NSDAP i sam Adi.Z tego co wyczytałem,to sam pomysl obozów podsunol gruby Herman,ale całe plany eksterminacji , to już robota Himmlera i jego ludzi oraz czarnego zakonu.W sumie sam Heinrich był szefem SS,SD,GUBR i gestapo,a kwestia ludobójstwa,to byla tylko jedna z jego działek.Ale do realizacji tych celów,desygnowal specjalnego człowieka,który idealnie sie do tego nadawał,rasowy nordyk,bezwglednie wierny ideologi i partii,zapaleniec i doskonaly realizator myśli Himmlera-Reinchard Heydrich.To był mózg operacji,człowiek bezwględny i zauroczony mordowaniem i ideą nazizmu i rasizmu.Oczywiście i on mial swoich ludzi,do bardziej znanych należą:
1.Adolf Eichmann-prawa ręka Heydricha,robił robote papierkową,kierował transportami wieźniów i kierunkami wysiedleń.
2.Heinrich Muller -szef gestapo
3.Artur Nebe-szef Kripo
,potem organizował komanda,które rozstrzeliwały Rosjan,zanim zorganizowano komory i gaz.
4.Theodor Eicke-twórca i szef pierwszego obozu koncentracyjnego w Dachau,to on szkolił pierwsze kadry,do sieci obozowej straży SS.
5.Rudol Hos,twórca i pierwszy komendant Oswięcimia.

Jezeli chodzi o tych co je wykonywali,to byli to z reguły ludzie z SS,od wyższych oficerów ,po zwykłych szeregowców,którzy strzelali do straceńców i byli strażnikami w obozach,choć tam najgorsze rzeczy wykonywali sami więźniowie i inni,sami esesmani tylko nadzorowali te czynnosci.W takich obozach i kompaniach egzekucyjnycj mozna bylo szybko zrobić karierę(wystarczyło być okrutnym i mordować nadgorliwie),więc czesto szli tam zarówno psychopaci, ochotnicy,ludzie szukaja cy zarobku lub wrazeń,albo karierowicze szukajacy awansu i medali.
Ogólnie jednak była to zgraja bandziorów z SS, dla których ludzkie życie nic nie znaczyło,w sumie tak byli szkoleni i taka była ich indoktrynacja od małego,tak uczyli w szkole, w hitlerjugend,w partii, tak mówił fuhrer czy Goebels.Były to opfiary faszystowskiego systemu i prania mózgu młodym ludziom przez narodowychsocjalistów.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 13/06/2005, 7:38 Quote Post

Zagładę zaplanowano w czasie narady w dniu 25 stycznia 1942 roku w berlińskiej willi przy Grosser Wannsee 56/58. Od tego pochodzi popularna nazwa tego wydarzenia jako Konferencji Wanesse.

Poza prowadzącego Reinharda Heydricha i protokołującego Adolfa Eichmanna uczestniczyli urzaednicy raczej drugiej sortu: ośmiu sekretarzy stanu, sześciu ekspertów do spraw policji i bezpieczeństwa oraz dyrektor ministerialny. Narada mieła ściśle "techniczny" charakter.

Ciekawastkę jest, że jeden z ich uczestników do dzisiaj cieszy sie szacunkiem jako praktykujący adwokat w mieście Ulm.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
zodiak72
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 48
Nr użytkownika: 6.594

 
 
post 13/06/2005, 8:15 Quote Post

Jednym z głownych osrodków zaglady Żydow byl oboz w Treblince. Od marca 1942 do sierpnia 1943 komendantem tego obozu był Austriak (przed wojną policjant) - FRANZ STANGL. Przypisuje mu się odpowiedzialność za śmierc 900 000 istnień ludzkich. A wyglądał on sobie tak oto:

http://www.spartacus.schoolnet.co.uk/GERstangl.htm

Przystojny facet, blondyn, z uśmiechem błądzącym w kąciku ust.

Po wojnie udalo mu się uciec do Syrii, gdzie mieszkal 3 lata (podobnie jak Walter Rauff - wynalazca komor gazowych na spaliny samochodowe). Potem dotarł do Brazylii, gdzie do roku 1967 spokojnie pracowal sobie jako nie rzucający się w oczy mechanik samochodowy w brazylijskiej filii Volkswagena. Zostal jednak rozpoznany i odeslany do Niemiec, gdzie wytoczono mu proces. Stangl jednak zmarl przed jego rozpoczeciem.

o Stanglu: "Stangl gained a reputation an an efficient administrator and was described as the "best camp commander in Poland".

Komentarz zbędny

Stangl lubil chodzić do jednego z barow w Sao Paulo, gdzie spotykal sie ze swoim 'kolegą po fachu' - komendantem sąsiedniego obozu zaglady w Sobiborze - Gustavem Wagnerem. On rownież został rozpoznany (prawdopodobnie przez agentow Mosadu), jednak proces jego ekstradycji do Europy zdolał przeciągnąć się do roku 1969, a wtedy wladzę w Brazylii objęła junta wojskowa i w rezultacie ekstradycję Wagnera udaremniono i dozył swoich dni w Brazylii w latach 90tych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
zodiak72
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 48
Nr użytkownika: 6.594

 
 
post 13/06/2005, 9:02 Quote Post

Polecam zajrzeć na stronę:

http://www.izrael.badacz.org/historia/szoa.html

Bogata skladnica wiedzy o zagladzie Żydów w czasie II wojny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 31/07/2005, 13:36 Quote Post

Zobrazowaniem deprawacji zolnierzy jest los rezerwowego batalionu 101 policji ( opisanego w kapsulce przez Normana Daviesa w Europie).
Zwykli mieszczanie, wcześiej w zaden sposób specjanie nie indoktrynowani, mający na sumieniu w sumie 83.000 ludzi.
Przyklad ten dużo mówi o istocie zła, jago banalności oraz jest przykładem socjologicznym nie mniej rewolucyjnym niż Stanfordzki Eksperyment Więzienny czy w badaniach nad rolą autorytetu w słynnym eksperymencie Stanley'a Milgram'a.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Bruno
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 208
Nr użytkownika: 12.162

 
 
post 22/12/2005, 11:36 Quote Post

Mordercy o których pytasz to byli z wyglądy normalni ludzie, niczym się nie wyróżniali. Mieli swoje domy rodziny dzieci. Ale nie przeszkadzało im to mordować zwłaszcza Żydów. Do mordowania Żydów nie trzeba było ich zachęcać
Aby to zrozumieć warto przeczytać książkę Daniela Goldhagena " Gorliwi Kaci Hitlera " autor ten opisuje na przykładzie przekroju społeczeństwa niemieckiego że to nie tylko SS mordowało, ale i Wehrmacht i ludność cywilna mordowała Żydów, gdyż uważała ich za chwasty które należy usunąć. Nie mieli w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia. Pisali do domów listy, w których opisywali co robią, robili sobie pamiątkowe zdjęcia z eksterminacji Żydów.
Znana jest historia 101 batalionu policji którzy stacjonowali na terenie Polski i brali udział w eksterminacji Żydów. Do tych oprawców przyjeżdżały żony, kochanki, które wiedziały co oni robią, mało tego były ,przyglądały się takim akcjom. Tylko raz takim normalnym Niemcom taką obecność uznali za niestosowną. Było to wtedy jak żona dowódcy przyglądała się takiej akcji, będąc w stanie błogosławionym. W tedy ci oprawcy uznali jaj obecność za złą. Ale powodem tego nie był fakt mordowania kobiet, dzieci, starców, tylko fakt że kobieta w ciąży nie powinna oglądać takich widoków, w trosce o nienarodzone dziecko.
To pokazuje zwyrodnienie oprawców i brak ludzkich uczuć w stosunku do Żydów.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
swatek
 

Czekam na Króla
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.555
Nr użytkownika: 7.721

 
 
post 12/08/2006, 22:22 Quote Post

QUOTE
Żydowscy policjanci okrutniejsi od Niemców
Najsłynniejszy kronikarz warszawskiego getta Emanuel Ringelblum tak pisał o żydowskiej policji, która nawet jednym zdaniem nie została wspomniana w "naukowym dziele" Grossa: "Policja żydowska miała bardzo złą opinię jeszcze przed wysiedleniem. W przeciwieństwie do policji polskiej, która nie brała udziału w łapankach do obozu pracy, policja żydowska parała się tą ohydną robotą. Wyróżniała się również straszliwą korupcją i demoralizacją. Dno podłości osiągnęła ona jednak dopiero w czasie wysiedlenia. Nie padło ani jedno słowo protestu przeciwko odrażającej funkcji, polegającej na prowadzeniu swych braci na rzeź. Policja była duchowo przygotowana do tej brudnej roboty i dlatego gorliwie ją wykonała. Obecnie mózg sili się nad rozwiązaniem zagadki: jak to się stało, że Żydzi - przeważnie inteligenci, byli adwokaci (większość oficerów była przed wojną adwokatami) - sami przykładali rękę do zagłady swych braci. Jak doszło do tego, że Żydzi wlekli na wozach dzieci i kobiety, starców i chorych, wiedząc, że wszyscy idą na rzeź (...). Okrucieństwo policji żydowskiej było bardzo często większe niż Niemców, Ukraińców, Łotyszy [podkr. - J.R.N.]. Niejedna kryjówka została ´nakryta´ przez policję żydowską, która zawsze chciała być plus catholique que le pape, by przypodobać się okupantowi. Ofiary, które znikły z oczu Niemca, wyłapywał policjant żydowski (...). Policja żydowska dała w ogóle dowody niezrozumiałej, dzikiej brutalności. Skąd taka wściekłość u naszych Żydów? Kiedy wyhodowaliśmy tyle setek zabójców, którzy na ulicach łapią dzieci, ciskają je na wozy i ciągną na Umschlag? Do powszechnych po prostu zjawisk należało, że ci zbójcy za ręce i nogi wrzucali kobiety na wozy (...). Każdy Żyd warszawski, każda kobieta i dziecko mogą przytoczyć tysiące faktów nieludzkiego okrucieństwa i wściekłości policji żydowskiej" (E. Ringelblum: "Kronika getta warszawskiego wrzesień 1939 - styczeń 1943", Warszawa 1988, s. 426, 427, 428).


http://www.wirtualnapolonia.com/teksty.asp?TekstID=10797
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
butryk
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 133
Nr użytkownika: 19.113

 
 
post 13/08/2006, 9:47 Quote Post

QUOTE(Wielki Han @ 13/06/2005, 3:57)
no wiesz,za tym stały w sumie setki tysięcy ludzi,od Hitlera i jego paladynów, po kapów w obozach i innych kolaborujących z hitlerowcami,aby ocalić własną skóre.
Oczywiście głownymi pomysłodawcami byli szefowie NSDAP i sam Adi.Z tego co wyczytałem,to sam pomysl obozów podsunol gruby Herman,ale całe plany eksterminacji , to już robota Himmlera i jego ludzi oraz czarnego zakonu.W sumie sam Heinrich był szefem SS,SD,GUBR i gestapo,a kwestia ludobójstwa,to byla tylko jedna z jego działek.Ale do realizacji tych celów,desygnowal specjalnego człowieka,który idealnie sie do tego nadawał,rasowy nordyk,bezwglednie wierny ideologi i partii,zapaleniec i doskonaly realizator myśli Himmlera-Reinchard Heydrich.To był mózg operacji,człowiek bezwględny i zauroczony mordowaniem i ideą nazizmu i rasizmu.Oczywiście i on mial swoich ludzi,do bardziej znanych należą:
1.Adolf Eichmann-prawa ręka Heydricha,robił robote papierkową,kierował transportami wieźniów i kierunkami wysiedleń.
2.Heinrich Muller -szef gestapo
3.Artur Nebe-szef Kripo
,potem organizował komanda,które rozstrzeliwały Rosjan,zanim zorganizowano komory i gaz.
4.Theodor Eicke-twórca i szef pierwszego obozu koncentracyjnego w Dachau,to on szkolił pierwsze kadry,do sieci obozowej straży SS.
5.Rudol Hos,twórca i pierwszy komendant Oswięcimia.


Witam.
Chciałbym wnieść małe sprostowanie:Ani Eicke, ani Hoess nie byli "ludźmi" Heydricha. Obozy koncentracyjne strukturalnie podlegały Inspektoratowi Obozów Koncentracyjnych, który w 1942 r., włączono do SS-WVHA, kierowanego przez SS-Obergruppenf. Oswalda Pohla. Tak więc dwie ostatnie osoby z Twojej listy nigdy nie podlegały rozkazom Heydricha.

Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
arturromarr
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 37.375

a m
Stopień akademicki: badacz
Zawód: konstruktor
 
 
post 26/12/2007, 12:36 Quote Post

Myślę, że skala przedsięwzięcia jakim było mordowanie Żydów nie pozwalała nazistom na duży wybór przy rekrutowaniu katów.
Dlatego był nim cały przekrój społeczeństwa od kryminalistów po inteligentnych naukowców czy ambitnych karierowiczów.
Jest to smutny wniosek który wskazuje, że mordercę można wykrzesać z niemal każdego człowieka, wszystko zależy od warunków w jakich się on znajdzie i jakie "pranie mózgu" przejdzie.
Moim zdaniem ludźmi faktycznie i bezpośrednio odpowiedzialnym za mordy są twórcy i realizatorzy całej ideologii niemieckiego rasizmu. To oni stworzyli machinę deprawowania ludzi do postaci morderców i czyszczenia ich sumień, podejmując te kroki samodzielnie i autonomicznie nie będąc pod wpływem żadnej ideologii jak ci którym ją zafundowali.
Bezspornie sami oprawcy, którzy mieli bezpośrednio krew na rękach są winni w sposób oczywisty. Myślę jednak, że taka grupa ludzi jest niestety w każdym narodzie w każdych czasach czyli: ludzie ze skłonnościami sadystycznymi, o chorej ambicji karzącej iść do celu po trupach, zwykli mordercy i ludzie bez sumienia, tyle, że normalnie ich skłonności są uśpione i niezauważalne, są naszymi sąsiadami, często znanymi osobami a w czasie pokoju nigdy nie posądzilibyśmy ich, że mogli by być oprawcami. Nie można się tu obrażać bo analiza tamtych czasów właśnie pokazuje, że robili morderców ze zwykłych ludzi. Wystarczy stworzyć odpowiednie warunki by ci ludzie mogli swoje skłonności wynaturzyć i zagłuszyć w sobie całe człowieczeństwo.
Dlatego uważam, że powodem eksterminacji nie było znalezienie ludzi którzy są w stanie mordować bo zawsze tacy są w dużej populacji tylko pojawienie się ludzi którzy ich odszukali i użyli oraz co najgorsze przyzwolenie na to całej populacji niemieckiej a nawet światowej.
Może niewiele się mówi o takim punkcie widzenia ale uważam, że za Holokaust musi sie wstydzić więcej ludzi niż sami oprawcy. Sam Hitler nie byłby wstanie nic zrobić gdyby nie poparł go cały naród, nie wierze w utrzymanie w tajemnicy tego mordu musiało o nim wiedzieć bardzo dużo ludzi, sami Żydzi pomagali w wyniszczaniu się, pomagały też wszelkie inne narodowości, kościół cicho przyzwalał na zbrodnie wojenne.
Wszystkich ich usprawiedliwia częściowo jedno: strach i słabość człowieka. To na niej żerował aparat zagłady. Ludzie w tym sami Zydzi wydawali Zydów w ręce oprawców i sami ich zabijali w strachu przed wszechobecnym zapachem śmierci.
Może nie mi sądzić kto był najbardziej winny, może przemawia przeze mnie jakaś złość za te czasy i to jaki okazał się w nich człowiek a może po prostu boje się, że nie wiem kim bym był gdybym urodził się tam i wtedy, ale winię cały swiwat, za to, że stał i patrzył.
Ktoś powiedział kiedyś mądre zdanie,że gorszy od czyniącego zło jest ten który mając się za poczciwego widzi to i przyzwala na nie.
Dlatego w naszych czasach też musimy być wrażliwi na przejawy rasizmu i zachować czujność by nie wstydzić się za czas który nam przyszedł w udziale.

Wiem jedno odkąd poznałem zbrodnie trzeciej rzeszy słowo "człowiek" przestało brzmieć dla mnie dumnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 26/12/2007, 23:18 Quote Post

QUOTE
Myślę, że skala przedsięwzięcia jakim było mordowanie Żydów nie pozwalała nazistom na duży wybór przy rekrutowaniu katów.
Dlatego był nim cały przekrój społeczeństwa od kryminalistów po inteligentnych naukowców czy ambitnych karierowiczów.


Troche chronologii sie przyda:
3 marzec 1941 r.: w generalnej dyrektywie dyktowanej gen. Jodlowi przez Fuehrera, a dotyczacej nadchodzacego konfliktu zbrojnego z ZSRR, znajduje sie akapit narzucajacy na Reichsfuehrera SS odpowiedzialnosc za eksterminacje "zydowsko-bolszewickiej warstwy rzadzacej". Akapit nakladal zadanie zorganizowania "odpowiednich struktur", podleglych Reichsfuehrerowi SS.
W tym dokumencie nie ma ani slowa o Holocaust - ale tylko stopniowa eskalacja dzialania: najpierw komisarze, potem funkcjonariusze partii, za nimi inteligencja, podejrzani o dzialalnosc partzancka a w koncu reszta. Jak widac z dokumentu, dla Fuehrera bolszewizm a Zydzi to jedno i to samo.
13 marzec 1941r.: general major Wehrmachtu konferuje z Reinhardem Heydrichem aby ustalic zasady wspolpracy pomiedzy RSHA a Wehrmachtem. Heydrich informuje, ze zadanie bedzie wykonane tak jak w Polsce; silami Einsatzgruppen wylonionymi z SS i SD.
4 kwiecien 1941 r.: gen. Wagner wysyla do Heydricha projekt porozumienia dotyczacego dzialan Einsatzgruppe na tylach linii frontu.
Ciekawe jest ponizsze okreslenie:
Zadania: przed podjeciem operacji, zgromadzenie informacji dotyczacych dzialalnosci antyniemieckiej (dokumentacja, archiwa, spisy organizacji i osob: sabotazystow, terrorystow, przywodcow srodowisk, tropienie i likwidacja ruchow i dzialalnosci skierowanych przeciwko organom wladzy niemieckiej - z wylaczeniem dzialan przeciwko formacjom Armii Czerwonej (!). Z powyzszgo tekstu jakas shizofremia wsrod wojskowych, uwazajacych Eisatzgruppen za jednostki przeznaczone wylacznie do walki z dywersja i oporem na tylach frontu ...
kwiecien 1941 r.: Heydrich organizuje zebranie szefow departamentow RSHA na ktorym wspomina o "ciezkim zadaniu" polegajacym na "zabezpieczeniu i pacyfikacji zaplecza frontu" i oglasza: "Potrzebuje prawdziwych mezczyzn i mam nadzieje, ze szefowie departamentow stawia siebie do mojej dyspozycji". Jedynym ochotnikiem byl Arthur Nebe, reszta (Otto Ohlendorf, Walther Stahlecker, Otto Rasch, Franz Six, Heinz Jost) dostala rozkaz.
Z oficerami sredniego szczebla dowodzenia bylo latwiej. Heydrich wybieral kandydatow z Gestapo,Kripo, SD, SS, Waffen SS, Ordnungspolizei. Azeby uzupelnic szeregi, batalion policji berlinskiej zostal rozwiazany a poszczegolne plutony zostaly przydzielone do jednostek Einsatzgruppen.
Maj 1941 r.: Eisatzgruppen licza lacznie 3000 czlonkow, podzielone na sekcje A, B, C, D. Pod koniec miesiaca 120 dowodcow przechodzi "szkolenie" w Szkole Policji Polowej w Pretsch, w czasie ktorego coraz wyrazniej mowi sie o celu dzialania formacji.
Czy ktorykolwiek z nich protestowal ? Ohlendorf twierdzil, ze tak, ale zaznaczyl, ze jego obowiazkiem byla wykonywanie rozkazow wladzy, niezaleznie czy byly moralne czy nie.
Niektorzy (wyzszego lub nawet nizszego stopnia) po prostu wykrecili sie z tego wszystkiego, np. SS Oberscharfuehrer Mathias Graf, wytypowany na komendanta jednego z Einsatzkommando w Rosji, odmowil funkcji, zostal arestowany i przeniesiony do Rzeszy.
Kim byli ludzie Einsatzgruppe ? Reprezentowali chyba wszystkie grupy poleczne i zawodowe, wsrod nich byli pracownicy akademiccy, urzednicy ministerstw, prawnicy a nawet ksiadz protestancki (!) i spiewak operowy.
W 24 godziny po rozpoczeciu operacji Barbarossa, rozkazem Heydricha, Eisatzgruppen wyruszyly na smiertelny polow - 3 tysiace zaczelo polowac na 5 milionow rosyjskich Zydow.

Zrodlo: H.Hohne. The Order of The Death's Head, The Story of Hitler's SS

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Duncan1306
 

Milutki tygrysek lewakożerca
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.640
Nr użytkownika: 97.206

Wlodzimierz Sodula
Zawód: amator historii
 
 
post 10/10/2015, 7:03 Quote Post

QUOTE(zodiak72 @ 13/06/2005, 9:15)
Jednym z głownych osrodków zaglady Żydow byl oboz w Treblince. Od marca 1942 do sierpnia 1943 komendantem tego obozu był Austriak (przed wojną policjant) - FRANZ STANGL. Przypisuje mu się odpowiedzialność za śmierc 900 000 istnień ludzkich. A wyglądał on sobie tak oto:

http://www.spartacus.schoolnet.co.uk/GERstangl.htm

Przystojny facet, blondyn, z uśmiechem błądzącym w kąciku ust.

Po wojnie udalo mu się uciec do Syrii, gdzie mieszkal 3 lata (podobnie jak Walter Rauff - wynalazca komor gazowych na spaliny samochodowe). Potem dotarł do Brazylii, gdzie do roku 1967 spokojnie pracowal sobie jako nie rzucający się w oczy mechanik samochodowy w brazylijskiej filii Volkswagena. Zostal jednak rozpoznany i odeslany do Niemiec, gdzie wytoczono mu proces. Stangl jednak zmarl przed jego rozpoczeciem.

o Stanglu: "Stangl gained a reputation an an efficient administrator and was described as the "best camp commander in Poland".

Komentarz zbędny

Stangl lubil chodzić do jednego z barow w Sao Paulo, gdzie spotykal sie ze swoim 'kolegą po fachu'  - komendantem sąsiedniego obozu zaglady w Sobiborze - Gustavem Wagnerem. On rownież został rozpoznany (prawdopodobnie przez agentow Mosadu), jednak proces jego ekstradycji do Europy zdolał przeciągnąć się do roku 1969, a wtedy wladzę w Brazylii objęła junta wojskowa i w rezultacie ekstradycję Wagnera udaremniono i dozył swoich dni w Brazylii w latach 90tych.
*


Muszę dodać poprawki
Franz Stangl pełnił funkcję komendanta Treblinki od września 1942, wcześniej od marca 1942 był komendantem obozu zagłady w Sobiborze
za wiki
QUOTE
Gustav Wagner (ur. 18 lipca 1911, zm. 3 października 1980) – zbrodniarz hitlerowski, który pełnił funkcję zastępcy komendanta obozu zagłady Sobibor.
Z pochodzenia Austriak urodzony w Wiedniu, członkiem austriackiej NSDAP był od 1931. W 1934 uciekł do Niemiec by uniknąć uwięzienia za swoją podziemną działalność polityczną (austriacka NSDAP była wówczas jeszcze nielegalna). Wstąpił następnie do SS i SA. W 1940 Wagner został skierowany do Zamku Hartheim koło Linzu, który był centrum akcji T4 (zabijania umysłowo chorych i inwalidów). Dzięki zdobytemu doświadczeniu w masowym mordowaniu ludzi, w marcu 1942 brał udział w budowie obozu zagłady Sobibor we wschodniej Polsce (zobacz Einsatz Reinhardt). Następnie otrzymał stanowisko zastępcy komendanta w tym obozie (komendantem Sobiboru był m.in. Franz Stangl).
Wagner, jako drugi najwyższy oficer SS w Sobiborze i fanatyczny nazista, odpowiedzialny był za sprawne i efektywne przeprowadzanie akcji masowej eksterminacji Żydów. Oblicza się, że od maja 1942 do października 1943 w obozie tym zginęło ok. 250 tysięcy ludzi. Obozowa służba Wagnera została doceniona (odznaczono go Żelaznym Krzyżem i awansował w SS) przez Heinricha Himmlera. Jako kierownik masowej eksterminacji Żydów zyskał sobie przydomek „bestia” lub „anioł śmierci”. Wagner opisywany jest przez ocalałych więźniów obozu jako brutalny sadysta, uwielbiający zabijać (co czynił z uśmiechem na twarzy) i maltretować swoje ofiary. Był jednym z najgorszych obozowych oprawców. Jeden ze świadków zeznał, iż Wagner „nie rozpoczynał obiadu, dopóki nie zamordował kogoś toporem, łopatą lub własnymi rękami”. Jego zachowanie miało też wpływ na pozostałych esesmanów, wzmagając jeszcze ich okrucieństwo. Nie przez przypadek bunt żydowskich więźniów w Sobiborze w październiku 1943 miał miejsce w okresie gdy Wagnera nie było w obozie. Następnie zajął się likwidacją obozu i zacieraniem śladów zbrodni. Po zamknięciu Sobiboru przeniesiono go do Włoch, gdzie również brał udział w masowej eksterminacji miejscowych Żydów.
Po klęsce III Rzeszy, Wagner znalazł się w amerykańskim obozie dla jeńców wojennych, lecz został zwolniony dzięki użyciu fałszywych dokumentów. Następnie skazany przez aliancki Trybunał Wojskowy zaocznie na karę śmierci, postanowił wyjechać z Europy. Wraz z innym zbrodniarzem, Franzem Stanglem, dzięki pomocy niektórych dostojników Watykanu (m.in. biskupa Aloisa Hudala), uciekł przez Syrię do Brazylii. Wagner żył spokojnie w San Paolo aż do maja 1978, gdy po rozpoznaniu go jako zastępcy komendanta Sobiboru, został aresztowany przez władze brazylijskie. Jednak rząd brazylijski odrzucił żądania Izraela, Austrii i Polski co do ekstradycji zbrodniarza, a Sąd Najwyższy odmówił także wydania Wagnera władzom RFN. Wagner nie przejawiał żadnych wyrzutów sumienia co do popełnionych przez siebie zbrodni. W wywiadzie dla telewizji BBC (18 czerwca 1979) o swojej służbie w Sobiborze powiedział: „Nie miałem żadnych uczuć. Była to po prostu kolejna praca. Wieczorem nigdy o tym nie rozmawialiśmy, tylko piliśmy alkohol lub graliśmy w karty”. Gustav Wagner popełnił samobójstwo w 1980.

Faktycznie SS-Hauptscharfuehrer Gustaw Wagner nie był zastepcą komendanta - bo takiej funkcji w VL nie było ale kierownikiem obozu więźniarskiego

Ten post był edytowany przez Duncan1306: 10/10/2015, 7:09
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej