Nie rozumiem czemu Tusk skoro koniecznie chce szukać poparcia w kościele katolickim nie zwraca się do osób czy organizacji bardziej mu sprzyjających- a są takie i wcale nie jest ich mało. Czyżby wierzył że swoim talentem krasomówczym sprawi że nagle rzesze słuchaczy Radia Maryja zaczną głosować na niego ? Jak dla mnie to szczyt naiwności- nie tylko politycznej.