Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
23 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Koncepcja autorstwa Tadato, Tankietki i niszczyciele czołgów
     
tadato
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.666
Nr użytkownika: 14.322

Tadeusz Malecki
Stopień akademicki: bêdzie dr
Zawód: dostawca wra¿eñ
 
 
post 30/12/2009, 7:50 Quote Post

Grupa Zadaniowa
Zadanie:
1.Ocenić możliwości przezbrojenia TK 3 i TKS w broń kl. 20mm
2. Ocenić możliwości zaistnienia niszczyciela czołgów na płycie podłogowej ciągnika C2P uzbrojonego w armatkę ppanc 25mm lub 37mm

Może najpierw niszczyciel czołgów więc C2P jako TKS-D
Mamy dostęp do rzutów pojazdów?
Ja znalazłem to:
http://www.modelarstwo.org.pl/forum/viewto...1f31d6bc341556e
Uwagi które się nasuwają:

1. Miejsca na uzbrojenie jest sporo - starczy i na francuską 25 i na naszą 37 ( ale bez wydziwiania z sciąganiem działka i lawetą z tyłu )
2. Pod działkiem nie ma silnika
3. Cieżar działka jest równoważony ciężarem silnika i zbiornika paliwa znajdującej się z tyłu pojazdu
4. Oczywiście przód i boki wymagają opancerzenia blachami pancernymi - ale to jest wykonalne
5. Jeżeli załoga będzie liczyła 3 osoby ( kierowca, celowniczy i ładowniczy ) miejsca jest pod dostatkiem.
Czwarta osoba nie jest potrzebna bo działka nie zdejmujemy i na lawetę nie przenosimy

czekam na opinie Sztabu w tych 5 punktach

Marszałek Tadato
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Botras
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.714
Nr użytkownika: 19.101

 
 
post 30/12/2009, 11:04 Quote Post

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
1.Ocenić możliwości przezbrojenia TK 3 i TKS w broń kl. 20mm


To już zrobili nasi przodkowie wink.gif

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
2. Ocenić możliwości zaistnienia niszczyciela czołgów na płycie podłogowej ciągnika C2P uzbrojonego w armatkę ppanc 25mm lub 37mm


To też już zostało zrobione, wynik był generalnie pozytywny, a na imię mu TK-SD.

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)


Lepsze zdjęcie, chyba innego i lepszego modelu: http://czolgi.neostrada.pl/modele/TKS-D/tksd3.jpg .

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
Uwagi które się nasuwają:


Zacznijmy od tego, że TK-SD to pojazd zbudowany od początku z przeznaczeniem jako działo samobieżne z wykorzystaniem układu jezdnego i napędowego ciągnika C2P. To zupełnie inna rzecz, niż przebudowywanie już istniejących egzemplarzy C2P.

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
1. Miejsca na uzbrojenie jest sporo - starczy i na francuską 25 i na naszą 37


Zgoda.

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
2. Pod działkiem nie ma silnika


I nigdy nie było wink.gif


QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
3. Cieżar działka jest równoważony ciężarem silnika i zbiornika paliwa znajdującej się z tyłu pojazdu


To niestety nie jest prawda. TK-SD miały przeciążone przednie zawieszenie.

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
4. Oczywiście przód i boki wymagają opancerzenia blachami pancernymi - ale to jest wykonalne


Jest, ale to nie koniec kłopotów...

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 7:50)
5. Jeżeli załoga będzie liczyła 3 osoby ( kierowca, celowniczy i amunicyjny ) miejsca jest pod dostatkiem.


Kierowca, celowniczy i ładowniczy - tak, trzech wystarczy, choć dowódca nieobciążony innymi funkcjami może by się przydał.


Kwestia opancerzenia ewentualnego niszczyciela czołgów na podwoziu ciągnika C2P nie wyczerpuje listy kłopotów. Pierwszy jest taki, że kierowca w C2P był po lewej stronie, czyli tam, gdzie 37 mm armata ppanc wz.36 miała celownik, mechanizmy naprowadzania i mechanizm spustowy. Czyli albo przebudowa ciągnika - przeniesienie kierowcy na drugą stronę - albo przebudowa armat albo... nie da się zamontować na C2P armaty tak, jak była zamontowana na TK-SD.
A da się ją zamontować inaczej? Myślę, że tak. Armata byłaby w takim układzie wyżej i bardziej z tyłu, tak że celowniczy byłby za kierowcą. Trzeba by przymocować do szkieletu kadłuba jakąś podstawę, na której szczycie byłoby okrojone (bez ogonów) łoże dolne armaty ppanc wz.36. Armata byłaby właściwie dokładnie nad silnikiem, co rodziłoby dwa problemy: utrudniony dostęp do niego, ale to do przejścia, bo dałoby się armatę zdjąć. Drugi i poważniejszy byłby ten, że kierowca chyba musiałby wysiadać z wozu na czas strzelania, jeśli by nie chciał być uszkodzonym przez płomień i podmuch z wylotu lufy. Lecz i na to jest rada, całkiem prosta: armata strzelałaby w tył. Przy okazji tym łatwiej byłoby wziąć nogi za pas w ramach tego, co jakiś czas potem amerykańscy niszczyciele czołgów opisywali krótkim shoot and scoot. Z okoliczności geometrycznych wynikałoby, że kierowca byłby też ładowniczym, co ma sens o tyle, że strzelanie podczas jazdy i tak byłoby wykluczone, więc byłby on bezrobotny po ustawieniu wozu w pozycji do strzelania.

Takie urządzenie wozu, niezależnie od kierunku ustawienia armaty, zostawiałoby jak sądzę już "tylko" problem opancerzenia. Nie da się tego problemu uniknąć, bo parę pocisków karabinowych, czy odłamków mogłoby zranić załogę lub uszkodzić napęd lub przedziurawić zbiornik paliwa.


Hmmm... Z działem w tył może by dało radę pożenić, przynajmniej geometrycznie, tankietki z 37 mm armatą ppanc wz.36....?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
maniek39
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 267
Nr użytkownika: 60.084

Mariusz
Zawód: inzynier
 
 
post 30/12/2009, 12:41 Quote Post

QUOTE
Zacznijmy od tego, że TK-SD to pojazd zbudowany od początku z przeznaczeniem jako działo samobieżne z wykorzystaniem układu jezdnego i napędowego ciągnika C2P. To zupełnie inna rzecz, niż przebudowywanie już istniejących egzemplarzy C2P.


Przydało by się w naszej dyskusji oddzielić trzy konstrukcje:
1. dwa pojazdy TKS-D które istniały i nieco różniły się od siebie,
2. niszczyciele czołgów którymi miałyby się stać stare i nowe C2P w planie Tadato,
3. nowa konstrukcja oparta ideowo na TKS-D i C2P. (produkcja równolegle do C2P, czy zamiast C2P ?)

Tak jak dałem to wcześniej do zrozumienia, żaden z tych pomysłów mi nie podchodzi sad.gif , ale uczestnicząc w dyskusji chciałbym wiedzieć o jakim pojeździe rozmawiamy w danym momencie.

QUOTE
1. Miejsca na uzbrojenie jest sporo - starczy i na francuską 25 i na naszą 37


Zgoda.

Piszecie o miejscu na instalację uzbrojenia, ale pamiętajcie że trzeba jakiejś przestrzeni żeby je jeszcze obsłużyć. Na nielicznych zdjęciach widać, że żołnirze tylko siedzący w TKS-D mają b.mało miejsca.
Moim zdaniem, z dostępnych "klocków" i "pudełka" nic racjonalnego nie da się ubudować.
sad.gif

Jeżeli mamy odjechać bardzo daleko od C2P to proponuję wziąć na tapetę 7TP smile.gif


PS:
Jaka jest różnica między TKS-D a TK-SD?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Botras
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.714
Nr użytkownika: 19.101

 
 
post 30/12/2009, 13:09 Quote Post

QUOTE(maniek39 @ 30/12/2009, 12:41)
Piszecie o miejscu na instalację uzbrojenia, ale pamiętajcie że trzeba jakiejś przestrzeni żeby je jeszcze obsłużyć. Na nielicznych zdjęciach widać, że żołnirze tylko siedzący w TKS-D mają b.mało miejsca.


W pojazdach pancernych z reguły jest mało miejsca. W TK-SD było go wystarczająco dużo, żeby sprawnie obsługiwać armatę.

QUOTE(maniek39 @ 30/12/2009, 12:41)
Jeżeli mamy odjechać bardzo daleko od C2P to proponuję wziąć na tapetę 7TP smile.gif


Z 7TP nie można zrobić nic sensownego w kierunku niszczyciela czołgów. Znaczy robienie czegokolwiek byłoby bez sensu, gdy ten czołg miał wystarczające uzbrojenie ppanc.

QUOTE(maniek39 @ 30/12/2009, 12:41)
Jaka jest różnica między TKS-D a TK-SD?
*



Pierwsze to niepoprawny zapis oznaczenia. Po "TK" był zawsze myślnik, najpierw przed liczbami, a potem przed "S".

EDIT: Zdjęcie świetnie pokazujące różnicę w rozmiarach nawet C2P i samej 37 mm armaty ppanc wz.36: http://www.odkrywca-online.pl/forum_pics/p...tuu_copy300.jpg . Idzie oczywiście o różnicę maskowaniu - każdy wóz z tą armatą byłby znacznie trudniejszy do ukrycia w terenie niż ona sama - holowana.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
tadato
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.666
Nr użytkownika: 14.322

Tadeusz Malecki
Stopień akademicki: bêdzie dr
Zawód: dostawca wra¿eñ
 
 
post 30/12/2009, 13:26 Quote Post

Skoro pierwszą serie ciągników C2P rozpoczęto produkować w 1937r ( prawie 200 wozów )

Czy możemy przyjąć następujące założenie.

W latach 1937-38 produkujemy 196 szt C2P i na nic ich nie przerabiamy ( mamy więc gołe ciągniki )

W latach 1938-39 zamiast drugiej serii C2P wypuszczamy:
- "poprawiony niszczyciel czołgów bazujący na realnym TKS-D ale z opancerzeniem, 3 osobową załogą i 37mm ppanc"
w ilości: 200 szt. ( pieniądze na produkcje mam od "Ostatniego z ostatnich" )

Czy obaj Generałowie są to w stanie zaakceptować to rozwiązanie by pójść krok dalej w tej symulacji?

tadato
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Botras
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.714
Nr użytkownika: 19.101

 
 
post 30/12/2009, 13:38 Quote Post

Mnie się TK-SD podoba, a skoro są pieniądze, to nie ma przeszkód, żeby takie wozy w linii.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
tadato
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.666
Nr użytkownika: 14.322

Tadeusz Malecki
Stopień akademicki: bêdzie dr
Zawód: dostawca wra¿eñ
 
 
post 30/12/2009, 13:47 Quote Post

Dziekuje gen. Botrasowi
smile.gif

więc 200 sztuk niszczycieli czołgów TKSD z 37mm i 196 sztuk ciągników C2P.

Chyba że gen. Maniek ma jakieś uwagi?

tadato
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
maniek39
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 267
Nr użytkownika: 60.084

Mariusz
Zawód: inzynier
 
 
post 30/12/2009, 13:58 Quote Post

QUOTE
W latach 1937-38 produkujemy 196 szt C2P i na nic ich nie przerabiamy ( mamy więc gołe ciągniki )

W latach 1938-39 zamiast drugiej serii C2P wypuszczamy:
- "poprawiony niszczyciel czołgów bazujący na realnym TKS-D ale z opancerzeniem, 3 osobową załogą i 37mm ppanc"
w ilości: 200 szt. ( pieniądze na produkcje mam od "Ostatniego z ostatnich" )

Iście "slalomonowa" propozycja smile.gif Jestem za

Kol.Botras
QUOTE
Z 7TP nie można zrobić nic sensownego w kierunku niszczyciela czołgów. Znaczy robienie czegokolwiek byłoby bez sensu, gdy ten czołg miał wystarczające uzbrojenie ppanc.

Ale moglibyśmy przy zachowaniu zblizonej masy, silnika, kadłuba dorzucić drugie (lub trzecie wink.gif )tyle do opancerzenia przedniego.
Posiadanie takich pojazdów osłanianych nawet przez standardowe 7TP dawałoby możliwość wykonywania kontrataków na niemieckie jednostki pancerne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
tadato
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.666
Nr użytkownika: 14.322

Tadeusz Malecki
Stopień akademicki: bêdzie dr
Zawód: dostawca wra¿eñ
 
 
post 30/12/2009, 14:10 Quote Post

dziękuje gen. Mankowi

Temat TKSD zamknęty.
dziękuje Panowie za dobrą robote !

QUOTE
Ale moglibyśmy przy zachowaniu zblizonej masy, silnika, kadłuba dorzucić drugie (lub trzecie  )tyle do opancerzenia przedniego.
Posiadanie takich pojazdów osłanianych nawet przez standardowe 7TP dawałoby możliwość wykonywania kontrataków na niemieckie jednostki pancerne.


Będe nudny ale:
może przeróbmy C7P na wozy wsparcia dla 7TP?
armata 37 ale pancerz z przodu 70 mm?


tadato
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
maniek39
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 267
Nr użytkownika: 60.084

Mariusz
Zawód: inzynier
 
 
post 30/12/2009, 14:30 Quote Post

QUOTE
Będe nudny ale:
może przeróbmy C7P na wozy wsparcia dla 7TP?
armata 37 ale pancerz z przodu 70 mm?

wallbash.gif

smile.gif Wymyśliłeś na szybko, czy taki pojazd siedział w Twoim planie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
tadato
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.666
Nr użytkownika: 14.322

Tadeusz Malecki
Stopień akademicki: bêdzie dr
Zawód: dostawca wra¿eñ
 
 
post 30/12/2009, 14:45 Quote Post

Niech będzie że:
"Po konsultacjach sztabowych"
smile.gif

PS: Oczywiście wymyśliłem przed chwilą - zainspirowany Twoim tekstem - choć wczesniej myślałem o:
- dziale szturmowym 75mm na podwoziu 7TP z zwykłym pancerzem - ale podobno Niemcy zrobili coś takiego na rosyjskim podwoziu i marnie to im wyszło.
ale 37mm i super pancerz - mogłoby wyjść.
Choć wolałbym coś mocniejszego.
Czy była w tym czasie dostępna jakaś wolna 57mm do zakupienia za węgiel lub złotówki?
smile.gif

tadato
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 30/12/2009, 19:24 Quote Post

Ponieważ w temacie używane są różne symbole chciał bym uściślić.
TKS -D to TK SD
Czy TK SD to TKD
Wg publikacji "Panzerjager I" Wydawnictwa Militaria nr 144 to TKD samobieżne działo z działem Pocisk wz 25 kal 47mm
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
maniek39
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 267
Nr użytkownika: 60.084

Mariusz
Zawód: inzynier
 
 
post 30/12/2009, 19:42 Quote Post

smile.gif
za chwilę dostanie Ci się od Botrasa wink.gif
O TKD w tej dyskusji w ogóle nie wspominano.

Proponuję tu "pociągnąć" temat niszczycieli i odrzutu żeby nie "zaśmiecać głównego wątku.
Co Wy na to?

Ja teraz trochę nie mam czasu sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Botras
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.714
Nr użytkownika: 19.101

 
 
post 30/12/2009, 20:51 Quote Post

QUOTE(maniek39)
Posiadanie takich pojazdów osłanianych nawet przez standardowe 7TP dawałoby możliwość wykonywania kontrataków na niemieckie jednostki pancerne.


Zwykłe 7TP też dawały taką możliwość.
Natomiast gdyby skupić się na sprawie strat, jakie trzeba by przy tym ponieść, czyli przede wszystkim odporności naszych wozów, to wystarczyło zrobić to, co i tak było w drodze, tylko niestety za późno. Otóż za głupie ekstra 872 kg masy pancerza i bez przeciążania zawieszenia, można było zwiększyć maksymalną grubość przedniego pancerza 7TP do 40 mm, a bocznego do 25 mm. To zapewniało odporność na ogień niemieckich armat 37 mm w wycinku 90° (czyli gdyby wroga armata stała z przodu i trochę z boku i trafiła w boczny pancerz pod kątem 45° to pocisk by go nie przebił) z odległości ponad 500-600 m. Żeby być spokojnym z każdej odległości o pancerz czołowy trzeba by dodać jeszcze ze 20 mm do pionowych i prawie pionowych przednich płyt 40 mm ("nos" kadłuba, płyta obok kierowcy, osłona jarzma w wieży) i co nieco do płyt włazu kierowcy. Kosztowałoby to dodatkowe 167 kg, które raczej nie zagroziłyby zawieszeniu. Taki wóz byłby odporny na wszystkie niemieckie armaty ppanc w wycinku prawie 70°. Dodam, że to wszystko tylko kosztem marginalnych zmian: skrzyni biegów z aluminium zamiast żeliwa, innego przełożenia przekładni końcowej i nowych, szerszych gąsienic. Innymi słowy wszystko to było do zrobienia w dowolnym momencie od chwili rozpoczęcia produkcji 7TP, a pewnie dałoby się i zmodyfikować wozy już istniejące (i tym łatwiej, że pancerz 7TP był montowany do szkieletu na śruby).

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 14:10)
Będe nudny ale:
może przeróbmy C7P na wozy wsparcia dla 7TP?
armata 37 ale pancerz z przodu 70 mm?
*



A z boku blacha jak w samochodzie? wink.gif Nie da się sensownie przerobić C7P na wóz bojowy, a one się przydadzą! Wystarczy zabrać je z artylerii najcięższej (której pewnie nie ma?) i dać jako pojazdy ewakuacyjne do nowych batalionów 7TP - bo ufam, że takowe zamierzasz wystawić smile.gif

QUOTE(tadato @ 30/12/2009, 14:45)
Czy była w tym czasie dostępna jakaś wolna 57mm do zakupienia za węgiel lub złotówki?
*



Wydaje mi się, że Belgowie mieli forteczną armatę ppanc 57 mm, nie można jednak oczekiwać, że nam je sprzedadzą. Prócz tego marynarki wojenne paru krajów kupowały na przełomie XIX i XX w. armaty w tym kalibrze, żadna jednak nie miotała pocisku z prędkością co najmniej 800 m/s. Najpotężniejsza znana mi podchodziła pod 700 m/s.
Nie bardzo jednak rozumiem po co armata w tym kalibrze? Powstająca w rzeczywistości holowana armata ppanc 47 mm wystarczyłaby na niemieckie czołgi aż do Pantery, a na sowieckie nowej generacji i tak potrzeba było raczej armat 75 mm.

QUOTE(gtsw64 @ 30/12/2009, 19:24)
Ponieważ w temacie używane są różne symbole chciał bym uściślić.
TKS -D to TK SD
Czy TK SD to TKD
Wg publikacji "Panzerjager I" Wydawnictwa Militaria nr 144 to TKD samobieżne działo z działem Pocisk wz 25 kal 47mm
*



TK-D to armata 47 mm Pocisk na podwoziu tankietki TK-3.
TK-SD to wóz na motywach ciągnika C2P z 37 mm armatą ppanc wz.36. "TKS-D", czy "TKSD" to tylko niepoprawne zapisy oznaczenia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
tadato
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.666
Nr użytkownika: 14.322

Tadeusz Malecki
Stopień akademicki: bêdzie dr
Zawód: dostawca wra¿eñ
 
 
post 31/12/2009, 7:27 Quote Post

Podsumowując działanie sztabu do 31.12.1936r.
1. Tankietki
Stan
- zakończony
Wiosek
- przezbrojenie 574 wozów w nkm 20mm i podwozi doprowadzenie do standardu TKS B


2.Niszczycieli czołgów
Stan
- zakończony
Wiosek
- wyprodukowanie 200 szt wozów TK SD na podwoziu zmodernizowanego C2P z ppanc 37mm

3. Niszczyciela czołgów na podwoziu C7P
Stan
- zakończony
Wiosek
- nie wprowadzamy

Czołgu 7TP
Stan
- rozpoczęcie dyskusji
Wiosek
- przebudowa posiadanych wozów do standardu 7TP "Botras" oraz budowa nowych 250 wozów.
QUOTE
Zwykłe 7TP też dawały taką możliwość.
Natomiast gdyby skupić się na sprawie strat, jakie trzeba by przy tym ponieść, czyli przede wszystkim odporności naszych wozów, to wystarczyło zrobić to, co i tak było w drodze, tylko niestety za późno. Otóż za głupie ekstra 872 kg masy pancerza i bez przeciążania zawieszenia, można było zwiększyć maksymalną grubość przedniego pancerza 7TP do 40 mm, a bocznego do 25 mm. To zapewniało odporność na ogień niemieckich armat 37 mm w wycinku 90° (czyli gdyby wroga armata stała z przodu i trochę z boku i trafiła w boczny pancerz pod kątem 45° to pocisk by go nie przebił) z odległości ponad 500-600 m. Żeby być spokojnym z każdej odległości o pancerz czołowy trzeba by dodać jeszcze ze 20 mm do pionowych i prawie pionowych przednich płyt 40 mm ("nos" kadłuba, płyta obok kierowcy, osłona jarzma w wieży) i co nieco do płyt włazu kierowcy. Kosztowałoby to dodatkowe 167 kg, które raczej nie zagroziłyby zawieszeniu. Taki wóz byłby odporny na wszystkie niemieckie armaty ppanc w wycinku prawie 70°. Dodam, że to wszystko tylko kosztem marginalnych zmian: skrzyni biegów z aluminium zamiast żeliwa, innego przełożenia przekładni końcowej i nowych, szerszych gąsienic. Innymi słowy wszystko to było do zrobienia w dowolnym momencie od chwili rozpoczęcia produkcji 7TP, a pewnie dałoby się i zmodyfikować wozy już istniejące (i tym łatwiej, że pancerz 7TP był montowany do szkieletu na śruby).


Uważam ten pojazd za dobre rozwiązanie - lepsze niż 14TP.
Pytanie czy zostawiamy stary silnik czy szukamy czegoś nowego?
Moc produkcyjna w 1939r. - 80 pojazdów miesięcznie, ale huty mogą dostarczyć tylko 25 kompletów opancerzenia.
Moim zdaniem problem jest do rozwiązania przez wcześniejsze zamówienia w hutach, a że kasa jest od 1936r więc to nie jest żaden problem.

Od początku 1939r mamy więc: 640 czołgów możliwych do wyprodukowania.

Zakładam w Planie Tadato:
Przebudowe 120 istniejących 7TP do 7TP "Botras"
Budowę nowych 250 7TP "Botras"
tak by osiągnąć stan: 6 pełnych batalionów czołgów lekkich.
Koszt:
18 mln zł na batalion x 4 nowe bataliony - 72 mln zł.
2 bataliony już istnieją z pieniędzy pochodzących z budżetu.

Pytania:
- oceniam że mamy w 1939r. wolne moce przerobowe na poziomie 300 wozów/podwozi 7TP
- czy coś produkujemy?

Mam jeszcze ok. 100 mln wolnej kasy w dziedzinie "motoryzacja"

Tadato
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

23 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej