Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sytuacja wewnętrzna Francji przed Rewolucją
     
TaNTi
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 27.129

Zawód: Uczennica
 
 
post 6/01/2007, 23:33 Quote Post

Sytuacja wewnętrzna Francji przed rewolucją.
Proszę o opisanie tego ze szczególnym wyróżnieniem francuskich stanów, zróżnicowania stanu trzeciego i obrony stanu trzeciego.
Z góry wielkie dziękuję.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Ramzes89
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 41
Nr użytkownika: 26.909

Zawód: uczeñ
 
 
post 9/01/2007, 14:44 Quote Post

Nie wiem dokładnie o jakie lata Ci chodzi, ale XVIII Francja (zadłużona i zrujnowana gospodarczo po wojnie o sukcejsę Hiszpańską) straciła okres politycznej hegemonii w Europie.
Mimo tego iż pod względem prawnym nadal pozostawała monarchią stanową rządzona absolutnie to w wyniku postepu cywilizacyjnego i idei oświeceniowych stopniowo dochodziły w niej do głosu nowe grupy społeczne, które domagał się udziału w rządach. Właśnie stan trzeci domagał się uczestniczenia w życiu politycznym państwa czego skutkiem była poźniejsza rewolucja francuska.
Praktycznie we Francji można wyróżnić trzy stany, lecz do stanu trzecigo przed rewolucja francuską zaliczano, aż 99% społeczeństwa i był to stan najliczniejszy. Różnił się także ogromnym zróżnociowaniem pod względem majątkowym(po najbiednijszych chłopów do najbogatszych kupców oraz bankierów). Co do stanów pozostałych to pewnie domyślasz się,że była to bogata szlachta i duchowieństwo smile.gif

Tyle z mojej strony pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 21/01/2007, 0:54 Quote Post

A ja ze swej strony dodam, że w ostatnich latach panowania Ludwika XVI dwór pochłaniał coraz większe kwoty pieniędzy, a w całej Francji szerzył się głód. No i dodam coś co nie wiem czy jest prawdą ale gdzieś przeczytałem (nie cytuje, tylko mówię własnymi słowami): jakiś człowiek przyszedł do Marii Mntoniny i mówi: "Ludzie we Francji nie mają chleba!". Na to królowa francuska odpowiedziała: "To niech jedzą ciastka".
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 23/01/2007, 10:51 Quote Post

Z przykrością muszę stwierdzić, że wciąż przypisuje się Marii Antoninie tą anegdotę z ciastkami mimo, że pochodzi ona z paszkwilu i nie miala szans się wydarzyć - patrz temat o Marii Antoninie na tym Forum.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Kytof
 

Kytof I Waza
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.266
Nr użytkownika: 27.423

 
 
post 3/02/2007, 10:07 Quote Post

Gdzieś to przeczytałem, aczkolwiek nie wiem czy to prawda. Maria Antonina miała, jakby to powiedzieć, swój świat. W młodym wieku zabrano jej z rodzinnego dworu do Francji. To mogło być powodem jej zachowania. Ale co do tej historii z ciastkami, to nie wiem czy to prawda. Tak przeczytałem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 3/02/2007, 13:39 Quote Post

QUOTE
Ale co do tej historii z ciastkami, to nie wiem czy to prawda. Tak przeczytałem.

No więc zadaj sobie trud przeczytania stosownego tematu tu obok, na Forum. W tym samym dziale zresztą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Asik89
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 29.314

joanna kosa
Zawód: uczen
 
 
post 5/03/2007, 13:08 Quote Post

witam.czy ktos moglby mi pomoc i przelozyl mi to na jezyk latwy do zrozumienia.

1.Rzeczywiste przedstawicielstwo w Stanach Generalnych, tzn. posłów spośród siebie wybranych, którzy byliby wyrazicielami jego woli i obrońcami jego interesów.

2.Żąda więc takiej ilości swych przedstawicieli, jaka posiadaja dwa inne razem wzięte stany.

3. Poniewaz jednak ta równość przedstawicielstwa byłaby pozorna,gdyby każda izba posiadała odrębny głos, przeto stan trzeci domaga się, aby głosy liczono według głów, a nie według stanów.

na bazie tych punktow potrzebuje napisac czego domagali się przedstawiciele stanu trzeciego. z gory dziekuje i pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Notabl
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 29.543

Ewelina
Zawód: uczennica
 
 
post 10/03/2007, 11:58 Quote Post

Hej oto odpowieć na temat Wielkiej Rewolucji Francuskiej smile.gif

Mianem Wielkiej Rewolucji Francuskiej lub rewolucji francuskiej określa się okres w historii Francji (1789-1799), kiedy doszło do obalenia monarchii Burbonów.
Za jej symboliczny początek uważa się zdobycie przez lud Paryża twierdzy Bastylia 14 lipca 1789, natomiast za koniec rewolucji uznaje się kres rządów Dyrektoriatu 9 listopada (18 brumaire'a) 1799, kiedy to Napoleon Bonaparte przeprowadził zamach stanu ogłaszając się Pierwszym Konsulem.

Przyczyny wybuchu rewolucji francuskiej
· Głęboki podział społeczny, opory duchowieństwa, szlachty z powodu rezygnacji ze swojej uprzywilejowanej pozycji wobec mieszczaństwa
· Spadek autorytetu króla
· Wzrost cen towarów i inflacja
· Zwiększenie wpływu burżuazji w państwie bez gwarancji na stanowisko polityczne
· Burze i gradobicia pogorszyły sytuację gospodarczą na wsi
· Pogorszenie wzajemnych relacji w każdym stanie
· Zadłużenie skarbu
· Układ handlowy z Anglią, w wyniku którego padły okręgi włókiennicze w Lyonie i w Amiens
· Wpływ ideałów oświeceniowych

Prolog rewolucji
W dniach 11-14 lipca 1789 r. miały miejsce rewolucyjne zamieszki ludności Paryża na tle konfliktu króla Ludwika XVI ze Zgromadzeniem Narodowym, ogólnonarodowym parlamentem francuskim. Dzień 14 lipca, gdy zdobyte zostało więzienie w podparyskiej Bastylii - symbol królewskiej tyranii, uznany został za początek Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która w ostatecznej konsekwencji przekształciła ustrój społeczno-polityczny Francji z feudalnego na kapitalistyczny.
Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela
Po 15 lipca 1789 r. Ludwik XVI wycofał wojsko z Paryża, zgodził się na mieszczańskie postulaty przebudowy ustroju państwa na monarchię konstytucyjną i na rezultaty paryskiej rewolucji ludowej. Lecz w sierpniu cała Francja znalazła się w ogniu wielkiej rewolty chłopskiej. Chłopi, stanowiący 80% społeczeństwa, domagali się w szczególności zniesienia przygniatających ich obciążeń feudalnych i obniżenia podatków, by ulżyć nędzy, w jakiej się znajdowali. Odpowiadając na to, Zgromadzenie Narodowe zniosło podatek (dziesięcinę na rzecz Kościoła), uchwaliło zasadę równości podatkowej, zlikwidowało sprzedawalność urzędów itp. Zaś 26 sierpnia 1789 r. uchwaliło Deklarację Praw Człowieka i Obywatela, która stanowiła kres absolutyzmu królewskiego i zrównywała w prawach wszystkie stany. Uważa się powszechnie, iż wprowadzanemu nowemu ustrojowi towarzyszyło hasło: „Wolność, Równość, Braterstwo”. Wywarło ono później swój przemożny wpływ w całej Europie. Wielu współczesnych historyków i badaczy tematu wskazuje jednak, iż oryginalne hasło brzmiało: "Wolność, Równość, Braterstwo albo Śmierć " (Liberté, Egalité, Fraternité ou la Mort), co podkreślało determinację gotowych na wszystko rewolucjonistów, gotowych zabić dla dobra sprawy. Słowo „śmierć” zostało usunięte z tej dewizy, gdyż wskazywało, że jakobiński terror był wpisany w hasła rewolucyjne, od samego jej początku. Ponadto godziło to w liberalno-humanistyczne przesłanie rewolucji, jakie propagowali w XIX wieku historycy liberalni.
Lecz Ludwik XVI nie zamierzał bynajmniej rezygnować z monopolu swej władzy. Ściągnął do Wersalu regiment flandryjski, a emigranci arystokratyczni rozpoczęli na obcych dworach intensywne zabiegi o ich interwencję wojskową we Francji. Wówczas nastąpił wielki marsz tysięcy kobiet paryskich, oraz powstałej niedawno Gwardii Narodowej, na Wersal, zmuszając króla do zgody na kolejne ustalenia Zgromadzenia Narodowego i przeniesienie się do centrum Paryża, gdzie łatwiej można było kontrolować jego poczynania.
W latach 1788-1789 powstało w Paryżu wiele klubów-partii politycznych, które przygotowały odpowiadające im programy reform i miały znaczący wpływ na przebieg rewolucji. Do najważniejszych należały klub kordelierów, któremu przewodniczył Jacques Danton, oraz klub jakobinów na czele z Maksymilianem Robespierre. Obaj politycy, z zawodu adwokaci, stali się w następnych latach przywódcami rządów i rewolucji, a ostatecznie także jej ofiarami, gdyż obaj straceni zostali na gilotynie.
Najpoważniejszym problemem stojącym przed Zgromadzeniem Narodowym był absolutnie pusty skarb państwowy, zwłaszcza że przestały napływać prawie zupełnie bieżące podatki z prowincji. W tej sytuacji, na wniosek członka Konstytuanty, biskupa Talleyranda, który wcześniej był intendentem dóbr kościelnych we Francji, uchwalono 12 lipca 1791 r. ustawę konstytucyjną, na mocy której przeprowadzono konfiskatę wszystkich majątków i posiadłości kościelnych w kraju. Duchowni mieli odtąd otrzymywać pensje państwowe, zaś majątki kościelne, to jest ziemię i obiekty, sprzedawano przez kilka lat w drodze przetargów publicznych, częściowo poprzez ich parcelację. Zasilono w ten sposób poważnie budżet państwa, gdyż posiadłości kościelne stanowiły około 10% areału Francji.
Monarchia konstytucyjna
Nowa konstytucja ustrojowa przyjęta została przez Konstytuantę ostatecznie 3 września 1791. Ustanowiła ona we Francji monarchię konstytucyjną, wprowadzając obieralny parlament jako najwyższą władzę ustawodawczą i decyzyjną w państwie. Władzę wykonawczą miał sprawować rząd, złożony z 6 ministrów, królowi pozostawiono politykę zagraniczną i ograniczone prawo weta. Konstytucja przyznała prawa obywatelskie także protestantom i Żydom, znosiła dziedziczne szlachectwo, reformowała sądownictwo i administrację Francji, wprowadzając 83 departamenty, które przejmowały wiele dotychczasowych uprawnień centralnej władzy królewskiej. Określiła też prawa obywatelskie, w tym równość wszystkich wobec prawa i utwierdziła własność prywatną.
Nowa konstytucja nie miała wszak wpływu na bieżącą sytuację gospodarczą kraju, pogarszającą się nieustannie przez cały 1791. Rosły ceny, zwłaszcza produktów żywnościowych, kwitła spekulacja, mnożyły się grabieże sklepów, rozboje, zamieszki na tle religijnym, podsycane przez prześladowany kler itp. Nowoutworzony rząd, w którym dominowali żyrondyści, będący umiarkowanymi republikanami, nie potrafił zaradzić istniejącym trudnościom i problemom gospodarczym. Potęgowane one były dodatkowo przez arystokratycznych emigrantów, którzy na habsburskim terytorium Belgii organizowali armię i dywersję przeciwko Francji.
Posłowie Konwencji poparli więc wtedy wniosek Ludwika XVI o wypowiedzenie wojny Austrii i Prusom, choć najwyraźniej zgłosił go, licząc na klęskę rewolucyjnej Francji. Faktycznie rozpoczęta w kwietniu 1792 ofensywa armii francuskiej, źle wyszkolonej i dowodzonej przez gen. La Fayette, załamała się i regularne wojska koalicji austriacko-pruskiej rozpoczęły przełamywanie pasa granicznych fortów francuskich, zagrażając bezpośrednio Paryżowi. Spowodowało to nowy wielki zryw ludu francuskiego dla obrony rewolucji i do stolicy napłynęła z całego kraju wielka fala uzbrojonych ochotników. Przynieśli oni ze sobą z południa "Marsyliankę", pieśń zagrzewającą do boju.
Dyktatura wojenna
Po klęskach na frontach wojennych francuskie Zgromadzenie Narodowe mocno zradykalizowało swe działania. Również Komuna Paryska, to jest rewolucyjny samorząd Paryża, działający od 1789, bardzo się uaktywniła i poszerzyła o przedstawicieli radykalnych mieszczan. Zgodnie z ich postulatami wprowadzono władzę komisarzy ludowych w wojsku i w prowincjach, powołano Trybunał Rewolucyjny do sprawowania doraźnych sądów, skonfiskowano dobra emigrantów arystokratycznych, uwolniono chłopów od spłat obciążeń feudalnych, zarządzono banicję opornych księży, wprowadzono śluby i rozwody cywilne, reglamentację chleba i zbóż, zamknięto prawicowe gazety. Król, po nieudanej ucieczce, wraz z rodziną, do Belgii, został zawieszony przez Zgromadzenie Narodowe i po zdobyciu jego siedziby w Tuilerie 10 sierpnia 1792, został uwięziony. Próbował go później oswobodzić gen. La Fayette, lecz armia odmówiła mu posłuszeństwa i sam La Fayette wówczas oddał się do niewoli Austriakom.
Większość tych zmian wprowadzona została w sierpniu 1792 r., stąd później określono je rewolucją sierpniową. Zaś w pierwszych dniach września tłum mieszczan paryskich, powodowany histerią, w związku z klęskami na frontach i arystokratycznymi spiskami, dokonał w paryskich więzieniach samosądów i masakry 1400 więźniów kontrrewolucjonistów, ale i przestępców pospolitych oraz niewinnych ludzi (septembryzacja).
Lecz Prusy i Austria nie wykorzystały swych zwycięstw i zajęcia granicznych fortyfikacji francuskich. Ich uwagę odciągnęły latem wydarzenia dziejące się w Polsce, gdzie po uchwaleniu przez polski sejm Konstytucji 3 Maja i zawiązaniu się konfederacji targowickiej, doszło do wojny rosyjsko-polskiej. Kilkumiesięczny zastój na wschodnim froncie Francuzi wykorzystali na koncentrację wojsk i 20 września 1792 w bitwie pod Valmy we wschodniej Francji, pobili wojska pruskie. Zwycięstwo to umożliwiło następnie armii francuskiej, wzmocnionej licznymi oddziałami ochotniczymi, szybkie opanowanie całej Belgii i części niemieckiej Nadrenii.
Proklamowanie republiki, I koalicja antyfrancuska
W dniu 22 września 1792 r. Zgromadzenie Narodowe na posiedzeniu nadzwyczajnym uchwaliło zniesienie monarchii i wprowadzenie ustroju republikańskiego we Francji. Zaś w styczniu 1793 r., po procesie o zdradę państwową, został zgilotynowany król Ludwik XVI. Stało się to bodźcem do sfinalizowania pierwszej wielkiej koalicji antyfrancuskiej z udziałem: Prus, Austrii, Anglii, Holandii, państw niemieckich, Hiszpanii, Rosji, Portugalii i większości państw włoskich. W marcu Francuzi stracili Belgię i Nadrenię, częściowo z winy głównodowodzącego wojskami francuskimi, który próbował poprowadzić je przeciwko rewolucyjnemu Paryżowi. Podobne zdrady ze strony arystokratycznych oficerów zdarzały się często.
Również królową Marię Antoninę, żonę Ludwika XVI, a córkę austriackiej cesarzowej Marii Teresy, oskarżono o współdziałanie z Austrią, oraz o trwonienie państwowych pieniędzy, przez co ulica paryska zwała ją „Madame deficyt”. Została zgilotynowana 16 października, przy aplauzie gawiedzi, na placu Rewolucji (dziś Place de la Concorde – pol. Plac Zgody) w Paryżu.Wchodząc na szafot niechcący nadepnęła na nogę kata, za co go zaraz gorąco przeprosiła.
Wojna potęgowała trudności gospodarcze. Na ich tle wybuchły zamieszki przeciw rządowi paryskiemu w Normandii, Bretanii i na południu Francji. Zaś w Wandei, zachodniej prowincji nad Atlantykiem, wybuchło w marcu 1793 r. powstanie chłopskie, skierowane przeciwko poborowi do wojska. Przybrało ono wkrótce charakter wojny przeciwko laicyzacji życia społecznego. Powstańcy zwani szuanami, początkowo uzbrojeni tylko w kosy, widły i strzelby myśliwskie, maszerowali na Paryż pod białymi sztandarami, ozdobionymi liliami, i walczyli, by przywrócić monarchię. Powstanie stłumiono, a w odwecie rozpoczęto sukcesywne ludobójstwo w regionie. Zginęło ok 15% populacji ówczesnej Francji. W odwecie wymordowano cały region nie pomijając dzieci oraz kobiet w ciąży. Spalono zboża i zabito trzodę chlewną aby doprowadzić do śmierci głodowej tych co uszli z pogromu. W tym czasie po raz pierwszy w Europie zastosowano eksperymentalnie broń chemiczną i znane z II Wojny Światowej odzyskiwanie surowców z zamordowanych (generałowie Beysser i Moulin nosili modne wówczas spodnie w wyprawionej ludzkiej skóry). Równolegle francuski parlament, to jest Konwent Narodowy, powołał 6 kwietnia 1793 Komitety Ocalenia i Bezpieczeństwa Publicznego, a dotychczasowe rządy umiarkowanych żyrondystów przejęli radykalni jakobini.
Terror jakobinów
W kraju zaprowadzone zostały dyktatura i terror, stworzono też komitety ocalenia i trybunały ludowe do walki z kontrrewolucją, a także z opozycją żyrondystów i zgilotynowany został G. Danton. Na gilotynie zostało wówczas straconych około 20 tysięcy ludzi podejrzanych o kontrrewolucję, choć wśród nich było też wielu zwolenników rewolucji. Nastąpiła militaryzacja ekonomiki, tworzono liczne fabryki broni i prochu, znacjonalizowano handel zagraniczny, państwo przejęło kontrolę nad prywatnymi zakładami, surowcami i siłą roboczą. Wprowadzono kartkową reglamentację chleba i innych podstawowych artykułów spożywczych, co pozwoliło na uniknięcie głodu w miastach. Stosowano karę śmierci za spekulację i rozboje. W ramach pospolitego ruszenia zorganizowano milionową armię, w której zastąpiono nielojalnych, szlacheckich oficerów, nowymi kadrami ludowego pochodzenia.
Terror jakobinów wiązał się również z masową indoktrynacją i próbą reorganizacji życia społecznego, kulturalnego i religijnego we Francji. W opozycji do Kościoła Katolickiego wprowadzono kult "Najwyższej Istoty", uosabiającej rewolucyjną moralność, idee wolności, sprawiedliwości i miłości do republiki. W listopadzie 1793 roku przekształcono Katedrę Notre Dame na Świątynię Rozumu, zamykano kościoły, prześladowano księży. Aby wyraźnie oddzielić nową, rewolucyjną rzeczywistość od historii, wprowadzono nowy kalendarz rewolucyjny liczący czas od utworzenia republiki. Zamiast tygodni wprowadzono dekady, stworzono nowe nazwy miesięcy. Zmieniano również nazwy miast, na przykład Marsylię, w której odbyło się wielkie powstanie antyjakobińskie nazwano za karę Miastem Bezimiennym. Organizowano wielkie, widowiskowe święta i uroczystości wychwalające rewolucyjne ideały. Wszystkie te działania miały ukształtować świadomość nowego człowieka, według przywódców rewolucji żyjącego w wolnym, czerpiącym swe ideały z oświecenia świecie.
Terror jakobinów utrzymał się do 28 lipca 1794. W tym czasie najpierw uśmierzone zostały rebelie wewnętrzne, a później pobite kolejno obce armie pod Dunkierką, w Alzacji, nad Renem, w Sabaudii, Belgii, Katalonii. Francuzi rozpoczęli też ofensywę przeciwko Hiszpanom i Anglikom na wyspie San Domingo (Haiti) na Karaibach, wsparci przez tubylczą ludność murzyńską, w związku ze zniesieniem przez republikańskich komisarzy niewolnictwa w koloniach francuskich.
Zwycięstwa te sprawiły, że terror jakobiński, którym wszyscy byli już zmęczeni i przerażeni, stracił swój sens. Tymczasem został jeszcze wzmocniony przez ustawę z czerwca 1794 r., eliminującą z rozpraw sądowych przesłuchania świadków i obrońców, co znakomicie przyspieszyło orzekanie wyroków. Faktycznie w ciągu ostatniego miesiąca swej działalności Trybunał Rewolucyjny wydał więcej wyroków śmierci, niż w ciągu całego poprzedniego roku. Stało się to powodem zawiązania spisku w Konwencie przeciw rządom jakobinów i, przy nadarzającej się okazji, przegłosowane zostało uwięzienie Robespierre'a i jego głównych 21 popleczników. Stało się to 28 lipca 1794, po czym wszystkich następnego dnia, w ogóle bez sądu, stracono. W ten sposób rewolucja pożerała swoje własne dzieci.
Rządy termidorianów
Nowy rząd tak zwanych termidorian odwołał uprzednie nadzwyczajne ustawy, zlikwidowano Komitet Ocalenia Publicznego, zamknięto klub jakobinów, a przede wszystkim zaczęto likwidację gospodarki kierowanej. Lecz rezygnacja z cen maksymalnych na żywność i powrót spekulacji spowodowały straszliwą drożyznę i chaos w zaopatrzeniu. Toteż wiosną rozpoczęły się masowe manifestacje i powstania ludowe. Tym razem rządząca burżuazja mieszczańska skierowała przeciwko manifestującym Gwardię Narodową i regularne wojsko. Skazano na śmierć pozostałych posłów jakobińskich i sędziów trybunałów rewolucyjnych, po czym w całym kraju rozpoczął się biały terror, największy na południu Francji w Lyonie i Prowansji. Rząd termidoriański starał się jednakże ten terror ograniczyć i z powrotem wprowadził też częściową reglamentację handlu zbożem. Równocześnie rojaliści uczynili próbę restauracji monarchii, a w Paryżu wybuchło 5 października 1795 ich powstanie, zostało jednak stłumione przez wojsko.
Dyrektoriat
Nowa konstytucja z września 1795 r. wprowadzała dalsze poważne zmiany ustrojowe we Francji. Powstał dwuizbowy parlament i kolektywny rząd, jako 5-osobowy Dyrektoriat, który w nowym układzie władzy spełniał najważniejszą rolę. Sprowadzała się ona głównie do utrzymywanie równowagi między radykalnymi ruchami ludowymi, aspiracjami arystokracji i szlachty, wreszcie interesami bogacącej się burżuazji mieszczańskiej. Dyrektoriat funkcjonował przez cztery lata. W międzyczasie ustały działania wojenne na granicach Francji i 5 kwietnia 1795 zawarty został pokój francusko-pruski w Bazylei, w którym Prusy uznały Republikę Francji i jej granice na Renie. Prusy od dłuższego już czasu „nie miały głowy” do wojny z Francją, zajęte rozbiorami Polski, gdzie dużo więcej miały do zyskania. Po miesiącu zawarty został w Hadze pokój z Holandią, przyznający Francji część Flandrii. Natomiast w pokoju z Hiszpanią Francja uzyskała połowę wyspy San Domingo (Haiti). Z wielkiej koalicji antyfrancuskiej ostała się więc wtedy już tylko Wielka Brytania i Austria.
W celu zmuszenia Austrii do pokoju, Dyrektoriat zaplanował atak na jej stolicę, Wiedeń. Ofensywa ta zakończyła się niepowodzeniem, lecz w zamian Francuzi odnieśli wielkie zwycięstwa nad wojskami austriackimi w północnych Włoszech. Zwycięstwa te były zasługą młodego, ambitnego dowódcy armii francuskiej w Italii, generała Napoleona Bonapartego.
Napoleon Bonaparte, II koalicja antyfrancuska
Jako kapitan artylerii wsławił się on w 1793 zdobyciem twierdzy w Tulonie, co przyniosło mu awans na generała. Dbał o podległe mu wojska, stosował własne nieszablonowe metody i strategię walki, decydował też samodzielnie o politycznym kształcie zajmowanych terytoriów. W Mediolanie utworzył Republikę Lombardzką, w Genui – Liguryjską, w Mantui – Cispadańską, uzależniając je wszystkie od Francji. Obalił natomiast Republikę Wenecką, by w pokoju francusko-austriackim z 17 października 1797 w Campo Formio przehandlować ją Austrii za habsburskie Niderlandy (Belgię) i uznanie francuskiej granicy na Renie. Potem Francuzi wygnali jeszcze z Rzymu swego zajadłego wroga, papieża Piusa VI, tworząc w miejsce papieskiego państwa Republikę Rzymu, a następnie w miejsce kantonów szwajcarskich utworzyli Republikę Helwecką.
Natomiast by zmusić Wielką Brytanię do zakończenia wojny, Napoleon Bonaparte zaproponował podbicie Egiptu, gdzie prowadziła ona wiele interesów i miała duże wpływy, rywalizując skutecznie w tej mierze z francją. Wyprawa egipska doszła do skutku w maju 1798. Wzięło w niej udział 38 tysięcy marynarzy i żołnierzy oraz 175 uczonych i artystów, którzy mieli badać kulturę i historię Egiptu. Po sukcesach, sprowadzających się do zajęcia Malty i Dolnego Egiptu, z Aleksandrią i Kairem, wojska ekspedycyjne spotykały same niepowodzenia: upiorny klimat, choroby tropikalne, zniszczenie floty francuskiej przez eskadrę angielskich okrętów adm. Horatio Nelsona pod Abukirem u wybrzeży Egiptu, powstanie ludności w Kairze, ingerencja wojsk tureckich, zajęcie Malty przez Anglików. Ostatecznie Francuzi zmuszeni zostali przez siły turecko-angielskie do kapitulacji w 1801 r. Ekspedycja egipska Napoleona udała się więc tylko w swej części naukowo-badawczej. Między innymi znalezienie wówczas w czasie wykopalisk tzw. „kamienia z Rosetty”, to jest płyty z wyrytymi napisami greckimi i hieroglificznymi, pozwoliło na odczytanie w 1822 hieroglifów egipskich.
Podboje francuskie bardzo nie podobały się Rosji, gdzie po śmierci Katarzyny II rządził car Paweł I, zawzięty wróg rewolucji francuskiej. Toteż w grudniu 1798 r. powstała nowa, druga koalicja antyfrancuska z udziałem Wielkiej Brytanii, Rosji, Turcji, Austrii, Szwecji, Portugalii, Neapolu i państw niemieckich, lecz bez Prus. Nowa wojna rozpoczęła się od desantu rosyjskich wojsk w południowych Włoszech i ataku wojsk Suworowa na północną Italię. Mieli je wspomagać Austriacy, ale unikali starcia z Francuzami, pozostawiając przyjemność walki Rosjanom. Ci odnieśli kilka zwycięstw i zajęli Mediolan i prawie całą Italię, lecz utknęli w trudnym, górzystym terenie Szwajcarii. Ostatecznie Aleksander Suworow z trudem wyprowadził swą armię przez Alpy nad Ren. Podobnie działo się w 1799 podczas desantu angielsko-rosyjskiego w Holandii, gdzie Anglicy chcieli walczyć jedynie rękami Rosjan. W tej sytuacji car Paweł I, wściekły na wiarołomnych sojuszników, wycofał swe wojska do Rosji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Notabl
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 29.543

Ewelina
Zawód: uczennica
 
 
post 10/03/2007, 12:14 Quote Post

elefant.gif hej odpowieć do tekstu postulatów Emanuela Sieyes'a Co to jest stan trzeci? z roku 1789 elefant.gif

1. Rzeczywiste przedstawielnictwo w Stanach Generalnych, tzn. posłów spośród siebie wybranych, którzy byli wyrazicielami jego woli i obrońcami jego interesów.
Tak na chłopski rozum rolleyes.gif
Stam trzeci czyli mieszczanie i chłopi chcieli aby wybrano spośród nich posłów którzy zasiadali by w Stanach Generalnych, którzy wyrażali by swoje (czyli stanu trzeciego) potrzeby.

2. Żąda więc takiej ilości swych przedstawicieli, jaką posiadają dwie inne razem wzięte stany.
Tak na chłopski rozum rolleyes.gif
Stan trzeci chciał taką samą liczbę swych przedstawicieli w Stanie Generalnym, czyli przykładowa szlachta mniała 300 duchowieństwo 300, tak więc stan trzeci chciał 600
3. Ponieważ jednak ta równość przedstawcieli była pozorna, gdyby każda izba posiadała odrębny głos, przeto stan trzeci domaga się, aby głos liczona według głów, a nie według stanów
Tak na chłopski rozum rolleyes.gif
Dobrze wiadomo że w tamtych czasa więce miał do powiedzenie głos szlachcica niż głos chłopa więc odmagano się równiści głosów aby głos każdego ze stanów liczył się w takiej samej mierze.[B][COLOR=purple]
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
muza historii
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 31.499

Magda
Zawód: uczen
 
 
post 27/04/2007, 16:12 Quote Post

Jakoże w tym momencie jestem dość obeznana z tematem, więc może ja coś powiem.
Stan trzeci był bardzo rozbierzny, gdyż byli to i chłopi i prości rzemieślnicy, ale także przedstawiciele tak zwanych "wolnych zawodów": lekarze, prawnicy. Robespierre też był ze stanu trzeciego (adwokat).
Kiedy Ludwik XVI zwołał Stany Generalne, pomimo, że przedstawicieli stanu trzeciego było najwięcej, to jednak każdy stan miał jeden głos, tak więc mogli być łatwo przegłosowani, przez arystokrację i duchowieństwo. Chcieli przeforsować ustawę, aby móc głosować imiennie, jednak król nie zgodził się na to. Kropla ta przepełniła czarę i 17 czerwca 1789 roku zwołane zostało Zgromadzenie Narodowe. Jego członkowie (przedstawiciele stanu trzeciego, a także światli z arystokracji i duchowienstwa) powiedzieli, że nie opuszczą sali (notabene sali do gry w piłkę, gdyż do sali gdize obradowała reszta nie zostali wpuszczeni) dopuki nie ustanowią Konstytucji. Tutaj datuje się początki Rewolucji Francuskiej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Darkgoomis
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 63.765

 
 
post 7/03/2010, 16:55 Quote Post

W dalszej części rewolucji Zgromadzenie Narodowe przekształciło się 9 lipca 1789 roku w Zgromadzenie Konstytucyjne (tzw. Konstytuantę). Ludwik zaczął koncentrować wojska w pobliżu Paryża. W odpowiedzi mieszczanie paryscy wysłali oddziały milicji i uderzyli 14 lipca 1789 (spotkałem się w tym miejscu w zapewne innym opracowaniu niż muza historii ze stwierdzeniem, iż to właśnie atak na Bastylię uznaje się za symboliczne rozpoczęcie rewolucji).

Tak w ogóle to witam wink.gif mój pierwszy post na tym forum smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
swatek
 

Czekam na Króla
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.555
Nr użytkownika: 7.721

 
 
post 8/03/2010, 20:19 Quote Post

Spośród wszystkich wstrząsów społeczno-politycznych, jakie odnotowała historia, żaden nie stanowił równie wielkiego zaskoczenia dla współczesnych, jak Rewolucja Francuska.
Tę fundamentalną historyczną prawdę przysłania mglista otoczka legendy i bezpodstawne założenie, jakie przyjmuje się w odniesieniu do owego wstrząsającego wydarzenia. Głosi ono, że Rewolucja Francuska bardziej niż jakiekolwiek inne zdarzenie polityczne przez dwa minione stulecia kształtowała historię zachodniego świata. Fakty są jednak takie (a przyznają to uczciwi i wnikliwi historycy), że za rządów Ludwika XVI, do maja 1789 roku, kiedy w Paryżu zwołano Stany Generalne, nie nawiedził Francji żaden z jeźdźców Apokalipsy. Nie pojawił się ani jeden tradycyjny zwiastun nadciągającej katastrofy. Nie było wojny, która osłabiłaby państwo i wytraciła młode pokolenie. Kiedy wybuchła Rewolucja, Francja od sześciu lat cieszyła się całkowitym pokojem. Nie było głodu. Mimo że często wyolbrzymia się wąski margines rzeczywistej nędzy, biedotę francuską było stać na chleb, który stanowił jej podstawowe pożywienie. Margines ów, co prawda, istniał, ale większość narodu miała co jeść. Oczywiście, w przypadku większości ludzi dostępność żywności nie zmieniała się na przestrzeni życia. Nie było zarazy. Nie było wielkich przewrotów religijnych. Na przekór modnemu niedowiarstwu, szerzącemu się w niektórych kręgach klas wyższych, i mimo popularności, jaką cieszyli się wśród pewnej liczby intelektualistów zajadle antychrześcijańscy w swoich poglądach Wolter, Diderot i Rousseau, owe idee i tendencje nie wywierały w roku 1789 prawie żadnego wpływu na zwykłych mieszkańców Francji. Nie było zorganizowanej opozycji politycznej, żadnej grupy, która nawoływałaby do rewolucji, ani niczego podobnego. Do pewnego stopnia wynikało to z faktu, że w kraju nie było także surowego zakrojonego na szeroką skalę politycznego ucisku.

Warren H. Carroll Gilotyna i Krzyż WEKTORY 2006 - str 33-34

Jest to nie pierwsza pozycja z której wynika, że sytuacja społeczeństwa przez Rewolucją nie mogła być przyczyną rozruchów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
adam1234
 

Honneur et Patrie
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.859
Nr użytkownika: 35.030

 
 
post 8/03/2010, 23:18 Quote Post

QUOTE
(a przyznają to uczciwi i wnikliwi historycy)


Świetny, ale nic nie znaczący chwyt erystyczny - jacy historycy konkretnie?

QUOTE
Nie pojawił się ani jeden tradycyjny zwiastun nadciągającej katastrofy. Nie było wojny, która osłabiłaby państwo i wytraciła młode pokolenie. Kiedy wybuchła Rewolucja, Francja od sześciu lat cieszyła się całkowitym pokojem.


To jest bardzo duże uproszczenie - przyczyn wybuchu rewolucji można upatrywać już w przegranej wojnie siedmioletniej, która wpędziła Francję w permanentne problemy finansowe a tu jest mowa o sześciu latach.

QUOTE
Mimo że często wyolbrzymia się wąski margines rzeczywistej nędzy, biedotę francuską było stać na chleb, który stanowił jej podstawowe pożywienie. Margines ów, co prawda, istniał, ale większość narodu miała co jeść. Oczywiście, w przypadku większości ludzi dostępność żywności nie zmieniała się na przestrzeni życia. Nie było zarazy.


Nie było zarazy przed rewolucją? Ależ była. Niemniej ponownie mamy tutaj ciekawy chwyt, gdyż autor rzeczywiście przyznaje, że biedota nie miała chleba. Problem jest jednak taki, że to właśnie ta biedota, miała ogromny wpływ na sytuację polityczną z racji na jej zamieszkanie w Paryżu - sercu monarchii. Dlatego też fakt, że kilkaset tysięcy biedoty paryskiej nie miało chleba jest, w mojej opinii, więcej znaczący dla losów monarchii francuskiej, niż to, że kilkanaście milionów chłopów miało pełne brzuchy.

QUOTE
Nie było wielkich przewrotów religijnych. Na przekór modnemu niedowiarstwu, szerzącemu się w niektórych kręgach klas wyższych, i mimo popularności, jaką cieszyli się wśród pewnej liczby intelektualistów zajadle antychrześcijańscy w swoich poglądach Wolter, Diderot i Rousseau, owe idee i tendencje nie wywierały w roku 1789 prawie żadnego wpływu na zwykłych mieszkańców Francji.


Ale fakt, że przeciętny Francuz nie był zlaicyzowany wcale nie jest zasługą atrakcyjności katolickiej monarchii tylko faktu, że sami ci myśliciele przyznawali, że byłoby źle gdyby lud zrozumiał, że Boga niet.

QUOTE
Nie było zorganizowanej opozycji politycznej, żadnej grupy, która nawoływałaby do rewolucji, ani niczego podobnego. Do pewnego stopnia wynikało to z faktu, że w kraju nie było także surowego zakrojonego na szeroką skalę politycznego ucisku.


Z tym sformułowaniem nie mogę się zgodzić w żadnym stopniu, bo jak to trafnie w swej syntezie wieku XIX ujął Żywczyński żadna grupa społeczna nie miała interesu w obronie monarchii. Poczynając od szlachty dworskiej, po chłopów odrabiających pozostałości pańszczyzny. To że nie było zorganizowanej opozycji politycznej może równie dobrze dowodzić tego, że ucisk polityczny zataczał szerokie kręgi. Kwestia sporna i chyba nieistotna. Fakt, że nie było zorganizowanej opozycji jest dalece mniej ważny od tego, że nikt nie miał interesu w obronie monarchii francuskiej.

QUOTE
Głosi ono, że Rewolucja Francuska bardziej niż jakiekolwiek inne zdarzenie polityczne przez dwa minione stulecia kształtowała historię zachodniego świata.


Nazywanie tego sformułowania bezpodstawnym mitem mnie rozbiło, tym bardziej, że nie było nawet próby obrony tej tezy.

QUOTE
Jest to nie pierwsza pozycja z której wynika, że sytuacja społeczeństwa przez Rewolucją nie mogła być przyczyną rozruchów.


Cykliści confused1.gif



W mojej opinii tekst jest bardzo stronniczy i wybiórczy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 9/03/2010, 0:09 Quote Post

QUOTE
3. Ponieważ jednak ta równość przedstawcieli była pozorna, gdyby każda izba posiadała odrębny głos, przeto stan trzeci domaga się, aby głos liczona według głów, a nie według stanów
Tak na chłopski rozum rolleyes.gif
Dobrze wiadomo że w tamtych czasa więce miał do powiedzenie głos szlachcica niż głos chłopa więc odmagano się równiści głosów aby głos każdego ze stanów liczył się w takiej samej mierze.[B][COLOR=purple]

Małe sprostowanie - tu chodziło o to, że przedstawiciele stanów głosowali osobno, czyli stan duchowny - 1 głos, stan szlachecki - 1 glos, stan trzeci - 1 głos. Choć część szlachty i duchownych sympatyzowało z postulatami stanu trzeciego i zapewne poparłoby jego pomysły, to część ta była w mniejszości. Gdyby więc zachować stary system głosowania (izbami stanowymi), stan trzeci, nawet gdyby miał 600 przedstawicieli, zawsze by przegrywał stosunkiem 2 : 1. W związku z tym przedstawiciele stanu trzeciego postulowali wspólne obrony - w jednej, 1200-osobowej izbie. Wówczas mieli duże szanse na "przepchnięcie" swych postulatów.

Co zaś do przyczyn...
Wojny, rozrzutność dworu itp. to oczywiście są przyczyny, ale te bezpośrednie. Istota problemu polegała na tym, że Francja była monarchią absolutną gdzie król sprawował władzę w interesie stanu I i II (duchowieństwa i szlachty, lub upraszczając - szlachty/arystokracji). Tymczasem w ciągu XVII i XVIII wieku wyrosła silna warstwa mieszczan, która zdobyła sobie mocną pozycje ekonomiczną i na tej bazie wyrosły jej ambicje polityczne. Mówiąc po chłopsku, to władza wtedy jest stabilna jeżeli jest sprawowana w interesie tych, którzy maja pieniądze. W II połowie XVIII wieku we Francji tak już nie było - król nie sprawował władzy w interesie mieszczan, co naruszyło równowagę i zdestabilizowało system. Z tych samych przyczyn wybuchła zresztą rewolucja angielska i każda inna...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 9/03/2010, 9:23 Quote Post

W pełni się zgadzam. Gdyby Ludwik XVI, lub przynajmniej otworzył jego przedstawicielom drogę do najwyższych urzędów i stopni wojskowych(za zasługi i zdolności dla zachowania podstaw Ancient Regime, połączonych z automatyczna nobilitacją) z troska podszedł do ich postulatów ekonomicznych to rewolucji by za pewne nie było.

A tak na pytanie- Czy musiało do tego dojść? Odpowiedź jest tylko jedna
- Widać musiało skoro doszło. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej