|
|
General ze szklanym okiem
|
|
|
mateo1995
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 78.477 |
|
|
|
|
|
|
Witam, mam bardzo ważne dla mnie pytanie odnośnie powstania listopadowego, nigdzie nie mogę tego znaleźć więc zwrócę się z tym tutaj. Pytanie brzmi: Który generał polski biorący udział w powstaniu Listopadowym miał szklane oko? po prostu który nie miał oka. Dziękuję z góry za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szczerze mówiąc to nigdzie nie obiło mi się to o uszy, a czytałem duużo o powstaniu listopadowym. Jeżeli da się coś znaleźć na ten temat to w pracy "Generalicja powstania listopadowego" Marka Tarczyńskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pewnym ewenementem był noszący stale okulary płk ułanów Kicki, awansowany w powstaniu na generała a potem poległy pod Ostrołęką. Ale czy ma to coś wspólnego ze "szklanym okiem" - nie wiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobno Antoni Giełgud posiadał szklane oko. Tylko nie wiem, czy to z przyczyny braku oka, czy też z innej przyczyny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest coś o tym w starej książeczce "Liryka powstania listopadowego". O szklanym oku Giełguda wspomina się też w pamiętnikach Puzyniny i Ignacego Domeyki (ten ostatni walczył wraz z Giełgudem na Litwie w 1831).
Ten post był edytowany przez Pietrow: 22/06/2012, 17:02
|
|
|
|
|
|
|
|
U Domeyki (skądinąd bardzo ciekawa narracja) jest na stronie 33 napisane expressis verbis o jednym szklanym oku Giełguda i jego róży w nodze. Domeyko widział się z nim osobiście. I na stronie 43 o śmierci Giełguda po postrzale Skulskiego: "Posłonił się generał, pochwycił go w ramiona brat, błyszczało jeszcze jakby żywe jego szklanne oko na bladej, spokojnej, pogodnej twarzy; nie było to wejrzenie umierającego zdrajcy". Pamiętniki dostępne w Sieci także w PDF. Piękne, czytelne fotokopie stron z dużą czcionką.
Ten post był edytowany przez Pietrow: 22/06/2012, 18:04
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 21/06/2012, 23:55) Szczerze mówiąc to nigdzie nie obiło mi się to o uszy, a czytałem duużo o powstaniu listopadowym. Jeżeli da się coś znaleźć na ten temat to w pracy "Generalicja powstania listopadowego" Marka Tarczyńskiego. Marek Tarczyński charakteryzując gen Giełguda cytuje Golejewskiego "..oko jego szklane, które zawsze nosił, było dla niego przedmiotem szczególnej pieczoowitości, obmywał je różnymi pachnidami...."
|
|
|
|
|
|
|
|
To dziwne informacje o gen. Giełgudzie, bo nigdy jakoś o tym nie słyszałem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Też jakoś, czytając różności o powstaniu, nie zapamiętałem tego szczegółu, który najwyraźniej był ważny tylko dla osób z jego otoczenia. Jednak fakt wydaje się bezsporny. Oznacza to, że niniejsze forum po raz kolejny wypełniło swoją "misję" . Wiemy wszyscy więcej a ja od razu ściągnąłem sobie Domeykę i czytam. Kapitalne czytadło!
|
|
|
|
|
|
|
|
Kwestią do wyjaśnienia pozostaje jeszcze, kiedy i w jakich okolicznościach Antoni Giełgud oko utracił.
|
|
|
|
|
|
|
|
Może w PSB jest coś na ten temat? Konkretnie t. 7, s. 438. Udział w kampanii 1812 (20 lat) coś sugeruje, ale trzeba sprawdzić. Dowodził wtedy litewskim 21. pułkiem piechoty (u Kukiela "Wojna 1812 roku" błędnie 20. pp). Walczył w ostatniej fazie kampanii i przeszedł za Niemen.
Ten post był edytowany przez Pietrow: 23/06/2012, 8:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pietrow @ 23/06/2012, 8:26) Może w PSB jest coś na ten temat? Konkretnie t. 7, s. 438. Udział w kampanii 1812 (20 lat) coś sugeruje, ale trzeba sprawdzić. Dowodził wtedy litewskim 21. pułkiem piechoty (u Kukiela "Wojna 1812 roku" błędnie 20. pp). Walczył w ostatniej fazie kampanii i przeszedł za Niemen. Jak masz dostęp do PSB, to sprawdź, bo ja bym musiał zmierzać ruchem jednostajnie przyspieszonym do biblioteki uniwersyteckiej.
Ten post był edytowany przez mobydick1z: 23/06/2012, 9:08
|
|
|
|
|
|
|
|
W mojej uroczej miejscowości nie ma wyższych uczelni, więc w sobotnie południe raczej odpada . Jest dostęp podobno elektroniczny, ale nie mogłem się "wbić" - za "papierowy" jestem . Na razie docieram do szczegółów dotyczących samego oka. W materiałach o rodzie Billewiczów cytowany jest pamiętnik Wojciecha Goczałkowskiego: "Giełgud zwalił się z konia, dwa razy poruszył nogą obutą w zielony pantofel [z powodu róży w nodze nie zakładał butów, nie dosiadał konia, podróżował koczem - Pietrow] i skonał. Doktor któregos pułku przystąpił z najzimniejszą krwią, dobył scyzoryk i z największą flegmą wyjął mu oko z głowy [...] było porcelanowe, rzadkiej doskonałości..." Podobno dostał je w darze od Napoleona [?]. Jeśli tak, wskazuje to, że może chodzić o rok 1812 jako czas utraty oka. Zresztą kto wie: Giełgud był jednym z grona "zaufanych mężów" ze Żmudzi, organizujących współpracę z Napoleonem (oko mogło być nagrodą/suwenirem za tę współpracę a utracić mógł je przedtem [?].
Ten post był edytowany przez Pietrow: 23/06/2012, 11:08
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|