Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Historia Polski ogólnie _ Najbardziej tragiczne powstanie Polaków

Napisany przez: lancelot 14/04/2008, 20:27

Ja wybrałem powstanie styczniowe jako ostateczny i nieodwołalny koniec pewnej epoki, tak to widzę. A Wy?

Napisany przez: agwart 14/04/2008, 20:44

imho warszawskie - chyba w żadnym innym nie nabito tylu cywilów nie mówiąc już o zabytkach czy dobrach kultury sad.gif

Napisany przez: pulemietczik 14/04/2008, 20:46

Powstanie 1846 - które zlikwidowało Wolne Niepodległe i Ściśle Neutralne Miasto Kraków wraz z Okręgiem.

Sprawa tego powstania to jakiś amok, jakaś "krucjata dziecięca"- 15 lat po listopadowym znów walczyć? Dzisiaj wcale się tego nie wspomina, chyba, że w kontekście Szeli, bo prawdę mówiąc wstyd.

Napisany przez: oskar(zet) 14/04/2008, 20:52

Osobiście głosuje na powstanie Warszawskie, Jako iż jest mi lepiej znane niż inne w/w. Jednak zastanawiam sie nad insurekcja kościuszkowską bo zakończyło istnienie niepodległej Rzeczpospolitej.

Napisany przez: BSB14 14/04/2008, 21:05

No spójrzmy najbardziej tragiczne w skutkach była insurekcja kościuszkowska, poniewaz jej skutkiem było zniknięcie na mapy 1 RP.. listopadowe w sumie teź bo zakonczyłą sie wielka emigracjią i zakonczeniem jako tako jeszcze łagodnej polityki caratu wobec nas, a warszawskie tylku ludzi zgineło i cala stolica prawie zniszczona....

Napisany przez: carantuhill 14/04/2008, 21:08

Powstanie chochołowskie - cepry namówiły górali do zbrojnego wystąpienia, potem się na nich wypięli. No i zdrada sąsiadów z Czarnego Dunajca, którzy uczestniczyli w tłumieniu powstania

Napisany przez: lancelot 14/04/2008, 21:14

Może wyjaśnie co miałem na mysli piszac o kńcu epoki, dla mnie właśnie lata 1863-64 definitywnie konczą epokę sarmatyzmu. tak jakos wyobrażam to sobie jako walke nie tylko z zywym przeciwnikiem ale też przeciw upadkowi pewnego istniejącego do tej pory swiata dworków, zaścianków itp.

Napisany przez: carantuhill 14/04/2008, 21:23

QUOTE(lancelot @ 14/04/2008, 21:14)
Może wyjaśnie co miałem na mysli piszac o kńcu epoki, dla mnie właśnie lata 1863-64 definitywnie konczą epokę sarmatyzmu. tak jakos wyobrażam to sobie jako walke nie tylko z zywym przeciwnikiem ale też przeciw upadkowi pewnego istniejącego do tej pory swiata dworków, zaścianków itp.
*



Upadek polski szlacheckiej to dopiero tak naprawdę okres II wojny światowej - oczywiście mówię tu o Galicji wink.gif

Napisany przez: artifakt 14/04/2008, 21:25

Głosuje za listopadowym.

Powstanie styczniowe było jedną wielką masakrą i kilkoma potyczkami. W listopadowym najbardziej mnie boli, że nie wykorzystano tych kilku zwycięstw jak Dębe Wielkie czy Iganie.

Napisany przez: lancelot 14/04/2008, 21:33

QUOTE
oczywiście mówię tu o Galicji
oczywiście, że mówisz o Galicji, cos wtym jest mój dziadek (rocznik 1932) wychował sie jescze w "dworkowej" atmosferze.
QUOTE
Powstanie styczniowe było jedną wielką masakrą
no właśnie, jak sobie zwizualizuje te wszystkie kruki, wrony, wierne rzeki i Grottgera to dochodze do wniosków o których pisałem.

Napisany przez: adso74 14/04/2008, 23:02

QUOTE
Powstanie 1846 - które zlikwidowało Wolne Niepodległe i Ściśle Neutralne Miasto Kraków wraz z Okręgiem.

Sprawa tego powstania to jakiś amok, jakaś "krucjata dziecięca"- 15 lat po listopadowym znów walczyć? Dzisiaj wcale się tego nie wspomina, chyba, że w kontekście Szeli, bo prawdę mówiąc wstyd


Moje ulubione, jeśli traktować je w kategoriach żartu. Kilkuset ludzi wypowiedziało wojnę trzem największym potęgom na świecie. I jeszcze uznano ich za bohaterów!

QUOTE
Może wyjaśnie co miałem na mysli piszac o kńcu epoki, dla mnie właśnie lata 1863-64 definitywnie konczą epokę sarmatyzmu. tak jakos wyobrażam to sobie jako walke nie tylko z zywym przeciwnikiem ale też przeciw upadkowi pewnego istniejącego do tej pory swiata dworków, zaścianków itp


To chyba raczej powinno cieszyć niż smucić.

A jeśli chodzi o ankietę: wszystkie te powstania były tragiczne.
Najgorsze skutki przyniosło Styczniowe, bo na konwencji Alvenslebena Bismarck zbudował potęgę Prus, doprowadzając równocześnie do odwrócenia systemu sojuszy. Za to powstanie zapłaciła cała Europa. I to drogo.
Patrząc tylko z perspektywy Polski i Polaków (nie lubię co prawda takiego zawężania), fatalne w skutkach było Kościuszkowskie, bo skończyło się rozbiorem, a także Listopadowe, bo utraciliśmy konstytucję, siłę zbrojną, elity musiały zmykać na zachód, a pośrednio zmarnowano wszystko to, co zrobił Lubecki. Styczniowe - bo zmarnowano reformatorski dorobek Wielopolskiego, nastąpiła druga fala emigracji i zaczęła się najostrzejsza reakcja zaborców, w postaci tendencji do germanizowania i rusyfikowania. Warszawskie - ostatni akord tego szaleństwa. Kurcze - naprawdę wszystkie były koszmarne w skutkach. Tego się nawet nie da stopniować. Głosuję zatem na Styczniowe, ze względu na wspomniane przeze mnie szersze konsekwencje.
S!

Napisany przez: craft 14/04/2008, 23:11

Dla mnie zdecydowanie powstanie listopadowe. Według mnie tragizm polegał tu na tym że mając realną siłę zbrojną przegraliśmy z powodu niezdecydowania i hamowania ofensywy przez naszych dowódców co doprowadziło w konsekwencji do upadku.

Napisany przez: lancelot 14/04/2008, 23:12

QUOTE
To chyba raczej powinno cieszyć niż smucić.
widac jednyc cieszy drugich smuci, cóż róznice swiatopoglądowe.

Napisany przez: varius 14/04/2008, 23:23

Ech...przychodzą mi na myśl słowa Monteskiusza: "Szczęśliwy jest naród, którego historia jest nudna." Historia Polski do nudnych nie należy. Do szczególnie wesołych również nie należy. Polskie powstania mają to do siebie, że były tragiczne w skutkach. Przeważnie nie kończyły się pozytywnie. Ciężko jest odpowiedzieć na podane pytanie, aczkolwiek najskłonniejszy jestem do zaznaczenia postania warszawskiego. Być może dlatego, że z tym powstaniem wiąże się cząstka mojej rodzinnej historii i jest mi bliżej znane. Chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że poprzednie powstania również były tragiczne w skutkach(wszyscy wiemy do czego doprowadził upadek insurekcji kościuszkowskiej, powstania listopadowego czy też styczniowego).

jeszcze jedno...

QUOTE
a warszawskie tylku ludzi zgineło...


Straty powstańcze ocenia się na 18 tys. zabitych i zaginionych, 25 tys. rannych. Do niewoli dostało się ok. 15 tys. żołnierzy i oficerów. Straty ludności cywilnej wyniosły ponad 180 tys. zabitych (głównie pomordowanych).
Czy to jest mała ofiara? Według mnie nie. Powstanie to również było tragiczne i na pewno nie może być traktowane jako te o "niskiej szkodliwości", bowiem śmierć obywateli, którzy walczą o ojczyznę jest nie tylko na swój sposób piękna, ale jest również warta upamiętniania i wspominania kolejnym pokoleniom.

Napisany przez: polop 15/04/2008, 7:19

Zastanawiałem się pomiędzy insurekcją a warszawskim. Wybrałem Warszawskie. Przy minimalnym wsparciu można by uratować Polskę przed czerwoną zarazą sad.gif

Napisany przez: Hieronim Lubomirski 15/04/2008, 8:03

Głosowałem na Warszawskie - jedyne powstanie podczas którego zniknęła z powieszchni ziemi nasza stolica, w sumie określenie jakaś cholerna krucjata dziecięca doskonale doń pasuje

Napisany przez: pulemietczik 15/04/2008, 8:19

O Powst. Listopadowym:

QUOTE
mając realną siłę zbrojną przegraliśmy z powodu niezdecydowania i hamowania ofensywy przez naszych dowódców


Pozwolę sobie na odmienne zdanie.
Bez realnego systemu sojuszy, wsparcia międzynarodowego musieliśmy prędzej czy później z Rosją przegrać. Jedno czy dwa zwycięstwa więcej nie rozwiązałyby sprawy.

Sukces mogłyby przynieść zwycięstwa militarne + realne zagrożenie Rosji ze strony innych państw. Jakaś wspolnota interesów Polski z którymś z mocarstw. Bez korzystnej koniunktury międzynarodowej nie ma co podejmować walki.

Napisany przez: Piro 15/04/2008, 8:29

Warszawskie-starty i kolejna "wojna dla idei mętnej i dla wielu niezrozumiałej" kolejne "moralne zwycięstwo"!
To podcina wiarę żołnierzy w cel walki i w dowództwo.W podświadomości zostaje pytanie "czy znów nie mam zginąć w walce bez szans,dla moralnej podbudowy przyszłych pokoleń..."
To zabójcze dla idei państwa i armii!
Pozdrawiam

Napisany przez: carantuhill 15/04/2008, 9:54

QUOTE(polop @ 15/04/2008, 7:19)
Zastanawiałem się pomiędzy insurekcją a warszawskim. Wybrałem Warszawskie. Przy minimalnym wsparciu można by uratować Polskę przed czerwoną zarazą sad.gif
*



Niby jak? Co by nam dało zwycięstwo w powstaniu warszawskim? Powstało by wolne od komuny wolne Miasto Warszawa z rządem londyńskim?

Napisany przez: pulemietczik 15/04/2008, 11:14

Powiedzcie - kiedy te wszystkie podręczniki pójdą na przemiał i ktoś odważy się napisać: to było szalenstwo mężnych, chwała im, pomniki tak, ale droga błędna, wygrywa się inaczej!

Praca organiczna, w beznadziejnych przypadkach demonstracja zbojna - ale do boju na całego - tylko w sprzyjających okolicznościach!

Napisany przez: Ironside 15/04/2008, 12:09

Listopadowe. Idiotyczna, dziecinna decyzja garstki młokosów, a następnie równie idiotyczna i dziecinna postawa Sejmu doprowadzają do beznadziejnej walki, której wynik jest z góry przesądzony. Bo to powstanie nie miało cienia szans na zwycięstwo. Nawet, gdyby zniszczono korpus Rosena i wygrano pod Ostrołęką, to przecież na polskie zwycięstwo nie pozwoliłyby Prusy. Wzięto by nas w dwa ognie i zniszczono w trymiga.

A konsekwencje tego idiotycznego zrywu były tragiczne. Może to zabrzmi cynicznie, ale tragiczniejsze od śmierci miasta w 1944 (dodam, że mojego miasta...) było zaprzepaszczenie całego dorobku Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Królestwo, nawet z gwałconą Konstytucją, było dla Polaków ogromną szansą na rozwój. Rozwój gospodarczy, kulturalny, wykuwanie elit. I ekspansję tych elit na wschód, wywieranie wpływu na rosyjską politykę. Ta szansa była wspaniale wykorzystywana dzięki takim ludziom jak Kostka Potocki i Drucki-Lubecki. Powstanie zaś nie tylko przerwało ten proces, ale zniweczyło wszystkie jego niematerialne efekty. Została szosa brzeska i inne drogi bite, zostały zalążki przemysłu, ale szlag trafił elitę. Wylądowała na Sybirze albo na paryskim bruku. Zamiast pracować dla kraju, kolonizowała ziemie nad Obem czy Irtyszem, albo wymierała nad Sekwaną na suchoty, syfa i marskość wątroby.

Napisany przez: Lwowiak 15/04/2008, 12:22

To prawda , że w jakiś sposób te dawniejsze powstania oznaczały koniec pewnych epok. Jednak w jakiś sposób wiele udało się potem odbudować.
Natomiast Warszawa 44'to był ostatni polski wielki bój tamtej tragicznej wojny , a co w niej zostało utracone to z perspektywy dnia dzisiejszego wygląda na stracone na zawsze.

Napisany przez: Ironside 15/04/2008, 12:46

Masz rację, z tym że ja właśnie chciałem się uwolnić od patrzenia na to wszystko tylko i wyłącznie za nasze, dzisiejszej perspektywy. Za kilka dekad powstanie warszawskie przestanie być wspomnieniem żywym, a tym samym niejako przestaniemy zdawać sobie sprawę z jego skutków. Tak właśnie dziś podchodzimy do wcześniejszych powstań.
Uważam, że powstanie listopadowe było praprzyczyną kolejnych nieszczęść, bo nadrobienie strat wówczas poniesionych (licząc oczywiście z kolejnymi dekadami rozwoju, które przez to powstanie nie nastąpiły) chyba nie dokonało się do dzisiaj...

Napisany przez: polop 15/04/2008, 14:36

"Niby jak? Co by nam dało zwycięstwo w powstaniu warszawskim? Powstało by wolne od komuny wolne Miasto Warszawa z rządem londyńskim?" Powstał by rząd niezależny od ZR który mógłby drogą dyplomatyczną wywalczyć Polskę Demokratyczną.


Napisany przez: lancelot 15/04/2008, 16:13

QUOTE
Nawet, gdyby zniszczono korpus Rosena i wygrano pod Ostrołęką, to przecież na polskie zwycięstwo nie pozwoliłyby Prusy. Wzięto by nas w dwa ognie i zniszczono w trymiga.
ponadto armia rosyjska tłumiąca powstanie nie wyczerpywała militarnych środków imperium.
QUOTE
Powstał by rząd niezależny od ZR który mógłby drogą dyplomatyczną wywalczyć Polskę Demokratyczną
a kto zechciał by ów rząd poprzeć nadepnąwszy na odcisk Stalinowi?

Napisany przez: polop 15/04/2008, 16:41

"a kto zechciał by ów rząd poprzeć nadepnąwszy na odcisk Stalinowi?" o takie rzeczy musisz pytać tych którzy to powstanie rozkręcili. Ja osobiście oglądałem tylko dokument w TVP. Powstanie miało także zaprzeczyć propagandzie radzieckiej, według której żołnierze AK mieli być kolaboracjonistami.

Napisany przez: lancelot 15/04/2008, 16:47

QUOTE
o takie rzeczy musisz pytać tych którzy to powstanie rozkręcili
przecież nasi zachodni alianci wyraźnie pokazali, jak bardzo im zależy na niepodległej i samodzielnej RP.

Napisany przez: pulemietczik 15/04/2008, 16:52

QUOTE
albo na paryskim bruku ...wymierała nad Sekwaną na suchoty, syfa i marskość wątroby


Z tym, że nie wszyscy. Hotel Lambert jest na wyspie świętego Ludwika - chyba najdroższym miejscu Paryża. Cafe el Greco - miejsce polskiej emigracji w Rzymie - na ekskluzywnym rozstaju kolo Schodów Hiszpańskich. Niedaleko (na ulicy Babuino czyli Pawiana) mieszkał Norwid. Liryki Lemańskie jak sama nazwa mówi zostały "poczęte" nad Lemanem w Szwajcarii. A w Galicji artyści i emigranci odpoczywali w okolicy "Skały Deotymy" w dolinie Prądnika niedaleko Ojcowa.

Oczywiście nie wszyscy emigranci tak się urządzili, ale łatwo jest wzywać do walki i powstań, jak ma się wygrzane gniazdko za granicą w miejscach obfitujących w ładniutkie i tanie dziwki.

Napisany przez: El Caudillo 15/04/2008, 16:56

Jedyne co osiagneloby zwycieskie powstanie, to... zadanie pewnych strat Armii Czerwonej, a raczej jednostkom NKWD w trakcie oczyszczania i pacyfikacji Warszawy po wycofaniu Niemcow....

Perfidia Stalina byla tym wieksza, ze w trakcie bezczynnego oczekiwania na rozwoj wydarzen na praskim brzegu niektore jednost lWP otzrymaly rozkazy przeprowadzenia szkolenia i przygotowania sie do walk w miescie, w tym w poszukiwaniu broni, oczyszczniu budynkow z ognisk oporu itp. Do jednostek tych nalezala 4 DP ktora ostatecznie ostatecznie nie weszla do walki na prawym brzegu Wisly, bo Niemcy ani mysleli sie wycofac... Kilka miesiecy pozniej z jej przeformowanych pododdzialow utworzone zostaly nieslawne pulki KBW skierowane do walki z podziemiem poakowskim...

Zaglosowalem jednak na powstanie listopadowe, ze wzgledu na bilans tego co zostalo przez lata wypracowane i przez nierozwage i ulanska fantazje- utracone. Dzis wiele wiele osob twierdzi, ze nawet odnoszac zwyciestwo czy to pod Siedlcami czy Ostroleka okazalyby sie one pyrrusowe bo izolowany przez zaborcow rzad powstanczy nie mial szans na przetrwanie Utracone zostaly lata pracy organicznej, silna gospodarczo pozycja Krolestwa Polskiego i jego autonomia...

Napisany przez: Ciunek 15/04/2008, 17:10

Sam zagsowałem na Powstanie Warszawskie, może trochę dlatego, że przemawia przeze mnie lokalny patriotyzm. Przede wszystkim stolica naszego kraju została praktycznie doszczętnie zniszczona i zginęło nieporównywalnie więcej ludzi niż w innych powstaniach. Z innych najbliżej mi do oddania głosu na styczniowe, gdyż pociągnęło za sobą szereg konsekwencji. Listopadowe może też, ale wydaje mi się, że styczniowe jednak miało większe skutki.

Napisany przez: adso74 15/04/2008, 18:30

QUOTE
widac jednyc cieszy drugich smuci, cóż róznice swiatopoglądowe


Pewnie. I bardzo dobrze, że ludzie się różnią pod względem światopoglądu. Inaczej byłoby strasznie nudno.
Ale w odniesieniu do tego co napisałeś zapytam tak: czy warto z sentymentem wspominać coś, co doprowadziło Rzeczpospolitą do słabości i upadku?
S!

Napisany przez: Martaxor 15/04/2008, 18:31

Ja wybrałem warszawskie ponieważ jest mi najbardziej znane

Napisany przez: Piro 15/04/2008, 19:29

QUOTE(pulemietczik @ 15/04/2008, 11:14)
Powiedzcie - kiedy te wszystkie podręczniki pójdą na przemiał i ktoś odważy się  napisać: to było szalenstwo mężnych, chwała im, pomniki tak, ale droga błędna, wygrywa się inaczej!

Praca organiczna, w beznadziejnych przypadkach demonstracja zbojna  - ale do boju na całego -  tylko w sprzyjających okolicznościach!
*



Zrobiliśmy tak w poznaniu w 1918,nabijają sie z nas do dziś,że co to za powstanie,że kopaliśmy leżących.A kiedy ich kopać - jak wstaną to nam tak w...dolą ...??

Podobnie zrobili Ślązacy- nikt tak z armia niemiecką sie nie tarmosił - popędzono policję i ochotnicze korpusy- wywalczono olbrzymią większość przemysłu (i wpływów budżetowych w IIRP)oraz....parę linijek w podręczniku.
Za to jak nam d...ko skopią to po parę rozdziałów uczniaki muszą zakuwaćsad.gif

Pozdrawiam
Pozdrawiam

Napisany przez: lancelot 15/04/2008, 20:38

QUOTE
Ja wybrałem warszawskie ponieważ jest mi najbardziej znane
to faktycznie świadczy o tragiźmie (bez urazy, nie mogłem si e powstrzymać) wink.gif

Napisany przez: mariuniu 5/05/2008, 8:27

nie watpliwie Powstanie Warszawskie najwiekszy opor spoleczenstwa a w tamtym okresie heroizm polskiego spoleczenstwa

Napisany przez: Gronostaj 5/05/2008, 18:22

Zdecydowanie Powstanie Warszawskie. Całe miasto zrównane z ziemią, 200000 trupów, jedna z największych masakr II Wojny Światowej, jednakże uważam, że i tak było warto.

Pozdrawiam!

Napisany przez: lancelot 5/05/2008, 18:54

Jako niepoprawny romantyk też uważam, że było warto, za straszliwa cenę (zawiera się w niej równiez masakra młodej inteligencji) ocalono narodową dume, ech my Polacy, nigdy niczego sie nie nauczymy.

Napisany przez: Crazy Horse 25/05/2008, 20:45

QUOTE
Zdecydowanie Powstanie Warszawskie. Całe miasto zrównane z ziemią, 200000 trupów, jedna z największych masakr II Wojny Światowej, jednakże uważam, że i tak było warto.


Podpisuję się pod każdym słowem. Dodam, że Powstanie Warszawskie zakończyło ostatecznie czas Polski szlacheckiej - to była nasza Biała Góra.

Napisany przez: Sosen 30/05/2008, 6:46

Zdecydowanie Powstanie Warszawskie.

Napisany przez: Tadeusz Kościuszko 25/07/2008, 19:18

Zagłosowałem na powstanie listopadowe ponieważ została zniszczona piękna namiastka polski....

Napisany przez: Hauer 2/08/2008, 22:15

Najtragiczniejsze było styczniowe. Nie dość, zę bez najmniejszych szans powodzenia to spowodowało represje i kasacje autonomii. Ale to nie koniec. Tragiczne skutki dotykają nas do dziś, bo wciaz sa "specjalisci", który twierdzą, że powstanie styczniowe było potrzebne! A tragicznym nastepstwem takiego myślenia i wychowania w mojej opinni było Powstanie Warszawskie.

Napisany przez: emigrant 2/08/2008, 22:25

Jeżeli pod "tragiczne" rozumieć straty i okrucieństwo walk to warszawskie, natomiast gdyby brać pod uwagę długofalowe skutki, to chybe ex equo ze styczniowym.

Napisany przez: salvusek 2/08/2008, 22:35

Po styczniowym stracilsmy autonmie Królewstwa Polskiego , pózniej nastąpiła konfiksata majatków no i rusyfikacja zwiekszyła obroty . A warto dodac , ze to bylo nie potrzebne .
-

Napisany przez: lancelot 2/08/2008, 22:37

Do tego był to chyba pierwszy zryw, kiedy doszło do prawdziwej rzezi wśród naszej elity intelektualnej.

Napisany przez: emigrant 2/08/2008, 23:15


Nie tylko. Uważam,że od Powst. St. mozna datować zapóźnienie cywilizacyjne naszych ziem.

Napisany przez: lancelot 2/08/2008, 23:18

Przynajmniej tych najbardziej prowincjonalnych ternów, które "ciągnęła do góry" ta właśnie jeśli nie zniszczona to sponiewierana kultura dworków szlacheckich.

Napisany przez: orz 5/08/2008, 21:38

Podziwiam Wielbicieli Powstania Warszawskiego.Trzeba sie urodzić w Warszawie albo mieć w rodzinie wielbionego Weterana Powstania Warszawskiego.Niektórzy Pisarze Historycy takich mają.Moja teściowa mówiła o swoich synach:"przecież nic im nie można było wytłumaczyć,wszyscy szli".Łza się w oku kreci jak się patrzy na zdjęcia dzieciaków biegajacych z bronią albo meldunkami.Jestem głęboko przekonany,że decydujący o wybuchu nie mieli spokojnej śmierci.Musieli w ostatnich chwilach mysleć o tych 200 000 poległych bez sensu,pod koniec wojny.Teraz łatwo się mówi,że to było konieczne ,że to wielki pożytek dla naszych czasów.Mnie się wydaje ,że wtedy ktoś chciał poprostu zdobyć Warszawę przed Ruskimi ,postawić ich przed faktem dokonanym.Przecież to i tak niczego by nie zmieniło,strefy wpływów były przez Aliantów ustalone.

Napisany przez: emigrant 8/08/2008, 16:41

W/g mnie to wszystko nie było takie proste. Tak, czy inaczej, rozumiem, że optujesz za Warszawskim jako najtragiczniejszym.

Napisany przez: Polak 8/08/2008, 18:41

Kreska na warszawskie.

Głównie za to, że uczestniczyło w nim tyle dzieci i za bohaterską walkę CYWILÓW w przeważającej większości.

Napisany przez: poldas372 8/08/2008, 18:45

Co powiecie o Tzw. Rabacji galicyjskiej. O ile można to nazwać powstaniem. Zaborca potrafił skłócić ze sobą nasze warstwy społeczne i w rezultacie doszło do tragedji.

Napisany przez: emigrant 8/08/2008, 18:53

Rzeczywiście, trudno Rabację nazwać powstaniem, a już na pewno nie było to powstanie narodowe. Faktem jednak jest, że w świadomość XIX wiecznych Polakow wryło sie z niesamowitą siłą.
Spuściło wodę za hasłem " Z polską szlachtą polski lud."

Napisany przez: adso74 8/08/2008, 19:07

Ze względu na skutki długofalowe - Powstanie Styczniowe. Konwencja Alvenslebena, odwrócenie systemu sojuszy. Na powstaniu zbudowały swą nowożytną potęgę Prusy. Można powiedzieć, że skutki tego polskiego zrywu odczuła cała Europa.

QUOTE
Nie tylko. Uważam,że od Powst. St. mozna datować zapóźnienie cywilizacyjne naszych ziem


Nie zgadzam się. Owo "zapóźnienie" jest znacznie wcześniejsze. Paradoksalnie, powstanie miało dla nas ten pozytywny skutek, że nastąpiło po nim wreszcie jakieś otrzeźwienie narodu. Zepchnięci na samo dno upokorzenia Polacy wzięli się za pracę od podstaw i u podstaw, gdzieniegdzie mając wybitne osiągnięcia (Wielkopolska), bogacąc się i rozwijając. Koniec OT.
S!

Napisany przez: Petreus007 8/08/2008, 19:30

Dałem powstanie styczniowe. Ostatni duży zryw patriotyczny w epoce zaborów. Ponadto sam charakter walk był tragiczny. W gruncie rzeczy powstanie od prawie samego początku skazane na niepowodzenie. Na drugim miejscu dał bym warszawskie.

Napisany przez: pre_historia 9/08/2008, 22:32

Ja głosuję na listopadowe.
Wyobrażacie sobie, jak powstańcy szli ulicami a ludzie wygladąjący z okien swoich domów zamiast się przyłączac i popierac zamykali je? Niewyobrazalny był brak poparcia i nieprzychylnośc dla powstania w początkowej fazie ze strony chłopstwa ludności miast oraz niewiara w zwycięstwo od samego początku.

Napisany przez: emigrant 9/08/2008, 22:39

Wyobrażamy sobie.A wejście Pierwszej kadrowej do Kielc w 1914? Kwiatami ich witali?
I nie ma się co dziwić reakcji zwykłych ludzi...

Napisany przez: pre_historia 9/08/2008, 22:42

Chyba nie tylko zwykłych ludzi. Szesiu generałów było przeciwko, chyba ich zamordowano. Ppoczatkowo przyłączyło się do podchorążych tylko pospólstwo i biedota. W zasadzie z góry nikt nie wierzył na tym polegał wg mnie tragizm tego powstania.

Napisany przez: balum 10/08/2008, 6:34

A jak miał zareagowac oficer wracajacy noca do domu, gdy dopada go grupka podchorążych i krzyczy: robimy powstanie, stań na jego czele. Jedyna mozliwa reakcja to: Baczność, w tył zwrot, do koszar odmaszerować.. Co to za pomysł, ganiac po mieście i urządzać łapanke na dowódcę.

Mój typ to warszawskie kwietniowe. Pełna świadomość od początku, że zwycięstwa niebędzie i obojętność miasta i świata.

Napisany przez: Cichor 11/08/2008, 21:03

QUOTE
A wejście Pierwszej kadrowej do Kielc w 1914? Kwiatami ich witali?


A Ruskich w Warszawie w 1914 żegnano owacyjnie i to dopiero boli :/.

Jestem w rozterce miedzy powstaniem styczniowym, a warszawskim.

Napisany przez: Ironside 11/08/2008, 22:48

QUOTE(pre historia)
Ja głosuję na listopadowe.
Wyobrażacie sobie, jak powstańcy szli ulicami a ludzie wygladąjący z okien swoich domów zamiast się przyłączac i popierac zamykali je? Niewyobrazalny był brak poparcia i nieprzychylnośc dla powstania w początkowej fazie ze strony chłopstwa ludności miast oraz niewiara w zwycięstwo od samego początku.

A ja uważam, iż szkoda, że rozsądek reprezentowany przez tych co zamykali okna nie przeważył... Jak już wcześniej pisałem, zagłosowałem na listopadowe jako na najidiotyczniejsze z powstań - straciliśmy w jego wyniku najwięcej, a zwłaszcza szansę na dalsze wykuwanie elit i wzrost gospodarczy.

Napisany przez: poldas372 11/08/2008, 22:53

QUOTE(Cichor @ 11/08/2008, 22:03)
A Ruskich w Warszawie w 1914 żegnano owacyjnie i to dopiero boli :/.
*


A gdzie oni się w 1914 wybierali; Na front?

Napisany przez: arcabuz 17/08/2008, 19:29

Wybrałem warszawskie, ale zgadzam się z autorem tematu. Powstanie styczniowe kończy pewną epokę w dziejach Polski.

Napisany przez: Phillipek 6/09/2008, 17:56

QUOTE
Przy minimalnym wsparciu można by uratować Polskę przed czerwoną zarazą

tylko skad mialo ono przyjsc jak anglicy i amerykanie mieli interesy polski gdzies
kto by nam pomogl

Napisany przez: carantuhill 6/09/2008, 18:11

QUOTE(poldas372 @ 8/08/2008, 18:45)
Co powiecie o Tzw. Rabacji galicyjskiej. O ile można to nazwać powstaniem. Zaborca potrafił skłócić ze sobą nasze warstwy społeczne i w rezultacie doszło do tragedji.
*




Niby zaborca tylko winny? Kto najgłośniej sprzeciwiał się zniesieniu pańszczyzny, kto wysyłał listy protestacyjne i supliki do Wiednia? Kto chłopów wysyłał w zastępstwie za siebie do służby wojskowej, kto sprzeciwiał się jakimkolwiek zmianom na wsi?

Napisany przez: Kamaz73 14/09/2008, 20:25

Głosowałem za PW ... bez dwóch zdań najbardziej tragiczne i w przebiegu i w skutkach.

Napisany przez: Ironside 14/09/2008, 20:50

QUOTE
tylko skad mialo ono przyjsc jak anglicy i amerykanie mieli interesy polski gdzies
kto by nam pomogl

To można powtarzać jak mantrę, a i tak problem zawsze wypływa...
Niosąc pomoc powstaniu warszawskiemu zginęły dziesiątki angielskich i południowoafrykańskich pilotów. Latali - najpierw na rozkaz, a nierzadko na ochotnika - na samobójcze misje, przedzierali się setki mil nad terenami okupowanymi przez Niemców, ryzykowali ogromnie dokonując zrzutów na niskiej wysokości nad płonącym miastem i lądowali (jeśli udało im się wrócić) w Brindisi na oparach paliwa. Była to niestety jedyna forma realnej pomocy, której mogli udzielić powstaniu alianci. I udzielili jej, mimo iż było to zadanie iście szaleńcze.
QUOTE(Kamaz73)
Głosowałem za PW ... bez dwóch zdań najbardziej tragiczne i w przebiegu i w skutkach.

Czy "bez dwóch zdań" to miałbym jednak wątpliwości. Powstanie warszawskie jako najkrwawsze i zakończone zniszczeniem stolicy na pierwszy rzut oka wydaje się być tym o najgorszych skutkach. Jednak jeśli spojrzeć na skutki długofalowe, na tragedie mierzoną nie ilością krwi, łez i zniszczonych budynków, ale stratami cywilizacyjnymi, to wówczas chyba nic nie "przebije" powstania listopadowego. Pisałem o tym kilkadziesiąt postów temu - powstanie listopadowe zaprzepaściło znakomitą większość wspaniałego dorobku Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego, zahamowało na dziesiątki lat rozwój gospodarczy, cofnęło do zera żmudny proces budowania elit, oznaczało likwidację jedynej formy podmiotowości politycznej, na jaką w ogóle mieliśmy wtedy szansę. To przez ten ze wszech miar idiotyczny zryw Polska - jak to się czasami mówi - straciła wiek XIX, a przynajmniej to, co w innych warunkach spokojnie można by było z rozwoju cywilizacyjnego zyskać.

Napisany przez: yrus 23/09/2008, 13:46

a ja zagłosowałem na listopadowe-wg. mnie to właśnie wtedy Polska straciła najwięcej-szansę na rozwój gospodarczy i pewną niezależność w ramach Imperium. O Druckim-Lubeckim ktoś już wspomniał-jego osiągnięcia są niepodważalne.

Styczniowe było wg. mnie beznadziejne (od słów: bez nadziei wink.gif ), ale cenię je za pozytywne zmiany społeczno-ekonomiczne, jakie długofalowo przyniosło:
a) Uwłaszczenie chłopów dekretem z 2 marca 1864 przez Aleksandra II
cool.gif "Wysadzenie z siodła" szlachty polskiej i rozwój stosunków kapitalistycznych
c) Zwrot ku pracy organicznej
d) Definitywny koniec epoki romantyzmu/mesjanizmu w Polsce

Warszawskie? W mojej opinii tragiczne ze względu na cenę i odpowiedzialność przywódców PW, skazujących de facto na zagładę setki tysięcy ludzi (i to przyszłą inteligencję) i naszą Stolicę. Nie można pominąć również infantylizmu samej decyzji (ale o tym traktuje już dyskusja w innym wątku;) )

Napisany przez: Arbago 29/09/2008, 22:14

Głosowałem na powstanie warszawskie. Tragizm i dramatyzm tego wydarzenia polegał na tym, że szansą na zwycięstwo była pomoc wojsk polskich będących tuż za Wisłą, a właśnie tym wojskom zakazano pomagania.

Na szczęście wiele jednostek wyłamało się poza ten zakaz!

Napisany przez: balum 30/09/2008, 6:45

Nie było zakazu, a polskie oddziały za Wisła były zbyt mała siła na pomyslny desant. Do tego było potrzebne min. 9 dywizji.

Napisany przez: hazdrubal 12/10/2008, 17:01

Rewolucja 1905 roku.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)