|
|
Genetyczna mapa Europy
|
|
|
|
Dobrze że pokazałeś te mapę. Sprawa wydaje się ewidentna. Epidemia "czarnej śmierci" ewidentnie była słabsza wraz z upływem czasu. To znaczy, że kmat wpadł na dobry trop kilka postów temu.
PS. z tą wódka to oczywiście był żart.
|
|
|
|
|
|
|
zbiggy
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 56.380 |
|
|
|
|
|
|
Albo ja czegoś nie widzę albo ty widzisz coś czego na mapie nie ma. Na jakiej podstawie twierdzisz że z upływem czasu epidemia była coraz slabsza? Przecież na rzeczonej mapie kolorami pokazano zasięg epidemii w danych latach a nie jej natężenie. Jedynie kolor zielony oznacza "małą śmiertelność lub jej brak" - podkreślam dwie rzeczy: tylko kolor zielony mówi o natężeniu epidemii a właściwie o odporności populacji a nie o braku epidemii - co też daje do myślenia. Przeczytaj dokładnie legendę. Poza tym jak w kontekście mapy wygląda twoja hipoteza że epidemia rozprzestrzeniala sie wzdłuż szlaków migracji szczurów a nie falami: "Epidemie nie rozprzestrzeniają się jak fale w wodzie - im dalej od centrum tym później dociera epidemia, a przynajmniej nie tak prosto. Rozprzestrzeniaja sie wzdłuz tras migracji ludzi lub zwierząt (w tym przypadku gryzoni)". Z informacji zawartych w cytowanych przeze mnie źródłach wynika że śmiertelność w Skandynawii (ok.1351-53) była równie wysoka jak we Włoszech (1346-47). Nie ma więc żadnego związku pomiędzy datą wystąpienia epidemii czy odległością od pierwotnych ośrodków jej występowania a jej natężeniem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zbiggy @ 3/06/2009, 23:03) Albo ja czegoś nie widzę albo ty widzisz coś czego na mapie nie ma. Na jakiej podstawie twierdzisz że z upływem czasu epidemia była coraz slabsza? Przecież na rzeczonej mapie kolorami pokazano zasięg epidemii w danych latach a nie jej natężenie. Jedynie kolor zielony oznacza "małą śmiertelność lub jej brak" - podkreślam dwie rzeczy: tylko kolor zielony mówi o natężeniu epidemii a właściwie o odporności populacji a nie o braku epidemii - co też daje do myślenia. Przeczytaj dokładnie legendę. Inni też zastanawiali sie nad tym problemem. http://www.historycy.org/index.php?act=ST&f=12&t=8424&st=0 http://www.historycy.org/index.php?act=ST&f=271&t=9804&st=0
QUOTE Myślę,iż pomocnym Ci będzie pozycja p.t."Kronika śmierci"Kazimierza Dziedzica.Jest to kompedium traktujące na temat śmierci od I do XIX wieku (faktograficznie jak i statystycznie).Znajdziesz tam również informacje w interesującym Cie temacie.
O!!! Mapka znowu zniknęła z Twojego postu !!! Oto post kmata z końca maja
QUOTE A ta niska śmiertelność na dżumę w Polsce to nie jest skutek tego, że dotarła na te tereny stosunkowo późno? Zarazki po wielokrotnym pasażowaniu lubią tracić zjadliwość-w końcu im dużej nosiciel pożyje, tym większa szansa że "poda dalej".. Dla potwierdzenia tej hipotezy, potrzebna była tylko wiadomość kiedy "czarna śmierć" dotarła do Polski i to akurat wyjaśnia mapka. To, że wirulencja (zjadliwość epidemiczna) patogenów zmienia się z ilością pasaży epidemicznych (pokoleń bakterii, wirusów) jest faktem ogólnie znanym w epidemiologii. Większa ilość pasaży (kolejnych zarażonych) - to na ogół mniejsza wirulencja.
QUOTE Poza tym jak w kontekście mapy wygląda twoja hipoteza że epidemia rozprzestrzeniala sie wzdłuż szlaków migracji szczurów a nie falami: "Epidemie nie rozprzestrzeniają się jak fale w wodzie - im dalej od centrum tym później dociera epidemia, a przynajmniej nie tak prosto. Rozprzestrzeniaja sie wzdłuz tras migracji ludzi lub zwierząt (w tym przypadku gryzoni)". Nadal podtrzymuję to co napisałem.
QUOTE Z informacji zawartych w cytowanych przeze mnie źródłach wynika że śmiertelność w Skandynawii (ok.1351-53) była równie wysoka jak we Włoszech (1346-47). Nie ma więc żadnego związku pomiędzy datą wystąpienia epidemii czy odległością od pierwotnych ośrodków jej występowania a jej natężeniem. Czy Twoje dane mówią o śmiertelnośi względem całej populacji? Czy o śmiertelności wśród zarażonych?
PS. Jak będę miał trochę więcej czasu, to napiszę więcej o mechanizmach odpornościowych na rózne zakażenia w kontekście dziedziczenia tej cechy.
|
|
|
|
|
|
|
zbiggy
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 56.380 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dla potwierdzenia tej hipotezy, potrzebna była tylko wiadomość kiedy "czarna śmierć" dotarła do Polski i to akurat wyjaśnia mapka. To, że wirulencja (zjadliwość epidemiczna) patogenów zmienia się z ilością pasaży epidemicznych (pokoleń bakterii, wirusów) jest faktem ogólnie znanym w epidemiologii. Większa ilość pasaży (kolejnych zarażonych) - to na ogół mniejsza wirulencja.
Dlaczego zasada pasażowania dotyczyła tylko Polski zaś u sąsiadów z każdej strony tak jakby jej nie było?
QUOTE Poza tym jak w kontekście mapy wygląda twoja hipoteza że epidemia rozprzestrzeniala sie wzdłuż szlaków migracji szczurów a nie falami: "Epidemie nie rozprzestrzeniają się jak fale w wodzie - im dalej od centrum tym później dociera epidemia, a przynajmniej nie tak prosto. Rozprzestrzeniaja sie wzdłuz tras migracji ludzi lub zwierząt (w tym przypadku gryzoni)".
Nadal podtrzymuję to co napisałem.
Wg mapy mamy do czynienia z przesuwającym się frontem epidemi czyli ze zjawiskiem ewidentnie falowym. Zgadzam się że owo rozprzestrzenianie się wzdłuż szlaków migracji może obowiązywać w skali mikro leczw skali makro przekłada się na ruch fali. Czy kiedyś widziałeś na jakimś filmie przyspieszone zdjęcia obrazujące proces zamarzania szyby? Najpierw pojawiają się wypustki które z czasem zlewaja się w jednolity obszar, pewnie jest tu jakaś analogia oczywiście z zachowaniem świadomości że jest to odlegla analogia. Choć może nie tak bardzo odległa, zakładając że obydwa zjawiska można opisać funkcją fraktalną.
QUOTE Czy Twoje dane mówią o śmiertelnośi względem całej populacji? Czy o śmiertelności wśród zarażonych?
Jeśli chodzi o literaturę to wg. mojej wiedzy śmiertelność wśród populacji. Ale jeśli chodzi o stwierdzenie w legendzie do mapy przy opisie koloru zielonego nie wiem czy określenie "mała śmiertelność lub jej brak" oznacza niską zachorowalność , czy niską śmiertelność wśród zarażonych. Wg Duncana osoby których oboje rodziców posiadały mutację d-32 nie chorowały, natomiast osoby których jedno z rodziców posiadało tę mutację chorowały lecz na ogół zdrowiały.
QUOTE Myślę,iż pomocnym Ci będzie pozycja p.t."Kronika śmierci"Kazimierza Dziedzica.Jest to kompedium traktujące na temat śmierci od I do XIX wieku (faktograficznie jak i statystycznie).Znajdziesz tam również informacje w interesującym Cie temacie.
Dzięki PS Nie mam pojęcia co jest z mapą , u mnie jest widoczna
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zbiggy @ 4/06/2009, 19:09) Wg Duncana osoby których oboje rodziców posiadały mutację d-32 nie chorowały, natomiast osoby których jedno z rodziców posiadało tę mutację chorowały lecz na ogół zdrowiały. A skąd ten Duncan to wie? Przecież żeby to ustalić, trzeba by przebadać kilkaset szkieletów ofiar epidemii z okresu "czarnej śmierci" pod kątem występowania mutacji d-32 i jeszcze w dodatku znać precyzyjne związki rodzinne między nimi. Mam wrażenie, że to tylko nieudokumentowana hipoteza.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|