|
|
Wytrzymałośc Pzkpfw VI Tiger
|
|
|
|
Pod Narwą co najmniej jeden wóz oberwał pociskiem moździerzowym. O ile pamiętam (artykuł w MXXW, jakby "Tygrysy nad Narwą"-na bazie wspomnień stamtąd, chyba Wittmanna), wóz nie był wprawdzie zniszczony, ale zginął kierowca, był też chyba jeden ranny. Remont też na pewno był konieczny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 2/06/2014, 12:03) Pod Narwą co najmniej jeden wóz oberwał pociskiem moździerzowym. O ile pamiętam (artykuł w MXXW, jakby "Tygrysy nad Narwą"-na bazie wspomnień stamtąd, chyba Wittmanna), wóz nie był wprawdzie zniszczony, ale zginął kierowca, był też chyba jeden ranny. Remont też na pewno był konieczny.
To były fragmenty wspomnień Otto Cariusa z książki "Tygrysy w błocie".
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, to wspomnienia Cariusa. Pocisk 120 mm uderzył we właz i "wepchnął" go do środka, nie pamiętam tylko czy był to kierowca czy strzelec/operator radia i czy zginął czy został ranny. Ale to do sprawdzenia. W każdym razie czołg nie został zniszczony.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 2/06/2014, 12:59) Tak, to wspomnienia Cariusa. Pocisk 120 mm uderzył we właz i "wepchnął" go do środka, nie pamiętam tylko czy był to kierowca czy strzelec/operator radia i czy zginął czy został ranny. Ale to do sprawdzenia. O ile pamiętam, zmarł od ran-nogi mu urwało na pewno, co jeszcze-nie wiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Właściwie czy są gdzieś jakieś dane ile Tygrysów było zniszczonych w jaki sposób ? Bo ciekawi mnie ile ich zostało zniszczonych stricte przez czołgi, a inne przez inne środki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Istnieją raporty poszczególnych jednostek, tam często podawano powód uszkodzenia i zniszczenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie widzę szans na uzyskanie miarodajnych danych statystycznych w tej materii. Tygrysy uszkodzone w trakcie walki, których nie można było ewakuować, były wysadzane poprzez detonowanie ładunków wybuchowych w komorze silnika i zamku armaty.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 11/06/2014, 0:44) Nie widzę szans na uzyskanie miarodajnych danych statystycznych w tej materii. Tygrysy uszkodzone w trakcie walki, których nie można było ewakuować, były wysadzane poprzez detonowanie ładunków wybuchowych w komorze silnika i zamku armaty. Po pierwsze mrówcza praca, nie mam Jentza, może u niego są jakieś podliczenia. Po drugie oczywiście w wielu przypadkach ciężko ustalić czy czołg trafiła armata ppanc czy czołgowa, no i jak określić powód utraty pojazdu - kiedy był uszkodzony przez ostrzał a ostatecznie zniszczony z powodu konieczności porzucenia.
Pewne uproszczone statystyki podał już w tym wątku zabs82 - post nr 109, str. 8.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mniej więcej o coś takiego mi chodziło, chociaż jednak nie ma wyszczególnione co dokładnie zniszczyło czołg.
Znalazłem ciekawy artykuł o ilości zniszczonych czołgów podawanych przez Niemców. http://ftr.wot-news.com/2013/08/03/cheating-at-statistics/
I to by się zgadzało dlaczego dane zabs82 wydają się zawyżone.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale to do sprawdzenia. Sprawdziłem w książce, w artykule opowieść jest urwana na momencie opatrywania. Chłopak przeżył, amputowano mu lewą nogę poniżej kolana. Carius spotkał go później w baonie uzupełnień. Wg niego to był granat 150 mm ale nie kojarzę takiego rosyjskiego moździerza. Albo chodziło o 120 albo 160 mm.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I to by się zgadzało dlaczego dane zabs82 wydają się zawyżone.
..Wolfgang Schneider.
|
|
|
|
|
|
|
spinah
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 40.120 |
|
|
|
Pawel |
|
|
|
|
QUOTE(Botras @ 22/12/2010, 20:50) Nie, nie miał. Cieńszy, ale pochylony pancerz T-34 był z marnej stali i stanowił słabszą ochronę niż jedna, jedyna pionowa płyta w przednim pancerzu Tigera, nie wspominając o tych niepionowych.
Otóż to. Jest sporo czołgów-pomników porozstawianych po kraju. radze wdrapać się na takowy i przyjrzeć się jak wygląda ta "stal". Niedawno podczas wizyty w Bornym-Sulinowie zrobiłem taka sztuczkę. Pancerz wiezy wyglądał jak pumeks - skaza na skazie. Świadczy to o kiepskiej technologii i jakości samego stopu. Taki pancerz przy trafieniu, nie tyle łatwo się przebije, co po prostu pęknie. Nie ma siły żeby zatrzymał uderzenie pocisku.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 8/08/2014, 22:01
|
|
|
|
|
|
|
|
Miałem w życiu okazję postrzelać sobie do rożnych teciaków i suczek stojących jako cele na naszych poligonach i wyobraż sobie, że tak od puknięcia nie pękały. Owszem przy trafieniu dużym kalibrem (waliliśmy z 2S1)z krótką zwłoką lub nastawą natychmiastową demolowało taki wóz ale zdarzało się także że przy ostrym kącie pocisk wyrył bruzdę w pancerzu i poszedł w bok eksplodując (albo i nie) obok. Pewnie sporo zależało od okresu produkcji i fabryki.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|