|
|
Szlachcic Sałatkiewicz, Jak znaleść???
|
|
|
|
Wiem, że istniał szlachcic o nazwisku Sałatkiewicz. Dziś Sałatkiewiczów jest w całej Polsce (i chyba na całym świecie) 15. Wszyscy więc muszą pochodzić od tego szlachcica. Chciałbym się czegoś o Nim dowiedzieć, bo o mojej rodzinie po mieczu nie wiem prawie nic! O ile po kądzieli jestem z moją rodziną sięgnąć XVII nawet końcówki XVII w., to po mieczu conajwyżej do 20-lecia międzywojennego. No do I WŚ, bo wiem, że mój dziadek wtedy służył w błękitnej armii. A przede wszystkim jakiego był herbu ów Sałatkiewicz! Z góry dziękuję!
|
|
|
|
|
|
|
|
Szukanie własnych przodków to świetne zajęcie, więc na wstępie gratuluję zainteresowania Poszukiwania w linii męskiej warto zacząć od trochę prozaicznej, ale jakże istotnej czynności - zgromadzenia wszelkich dokumentów (akty urodzenia, ślubu, zgonu, świadectwa szkolne, zaświadczenia, książeczki wojskowe, fotografie, itd.)dotyczących Sałatkiewiczów ( w tym również żyjących, np. dziadka). W ten sposób można dotrzec do wielu ważnych informacji (np. z aktu urodzenia dziadka dowiesz się jak się nazwyali Twoi pradziadkowie). Wypytaj wśród rodziny skąd pochodzą Sałatkiewicze? Gdzie mieszkali przed wojną? Czym zajmował się pradziadek? Są to ważne informacje, które pomogą w twoich poszukiwaniach. Radzę również wszystko zapisywać, ludzka pamięć (nawet młodego człowieka) bywa zawodna. Najbezpieczniej jest zacząć od swojego dziadka, a potem kierować się dalej w przeszłość. Podstawowe dokumenty (akty urodzenia, ślubu, zgonu) można z łatowścią uzyskać w Urzędzie Stanu Cywlinego (najczęściej w Urzędzie Gminy lub magistracie). Trzeba npisać stosowne podanie i wnieść opłatę, w zamian dostaje się skrócony odpis danego aktu. Gdy już będziesz wiedział, gdzie żyli twoi przodkowie w XIX stuleciu można zacząć przeglądać herbarze szlachty z danej okolicy, stare dokumenty, wycinki gazet, księgi parafialne. Ustna tradycja rodzinna jest ważna, ale należy pamiętać, że szlacheckie pochodzenie musi być potwierdzone przez źródła. W internecie jest mnóstwo stron genealogicznych i archiwów pomagających znaleźć antenatów. Oto tylko niektóre z nich: http://www.genealogiapolska.pl/ http://www.genpol.com/index.php www.ornatowski.com www.agad.archiwa.gov.pl/genealogia/index.html - 10k Tak przy okazji na tej stronie: http://www.herby.com.pl/herby/indexslo.html można sprawdzić ile osób o danym nazwisku żyło w Polsce na początku lat 90-tych XX wieku. Sałatkiewiczów wypada 19, z czego 9 urodzonych w dawnym województwie Opolskiem, 6 we Wrocławskiem,2 w Zielonogórskiem i po jednym w Łódzkiem i Suwalskiem. Powodzenia w poszukiwaniach!
|
|
|
|
|
|
|
|
Tzn. mój dziadek urodził się na Wołyniu. Koło miejscowości Kiwerce. Niestety nie żyje! Wiem, że jego rodzina przeniosła się na Wołyń z okolic Łodzi. I tu urywa się trop. Dziękuję za pomoc!
|
|
|
|
|
|
|
|
Urodził się na Wołyniu, więc po II wojnie zapewne musiał opuścić swój dom i przenieść się na zachód. Teraz ważne pytanie: gdzie się przeniósł? Czy gdzies na Ziemie Odzyskane, czy w inny rejon Polski?Gdzie załozył rodzinę, gdzie urodziły sie jego dzieci (w tym Twój ojciec)? Z pewnością dowiesz się, gdzie mieszkał - choćby od własnego ojca. Ważne jest także, gdzie zmarł i gdzie został pochowany. Wtedy możesz postarać się o odpis skrócony aktu zgonu Twojego dziadka, w którym będzie napisane dokładnie gdzie i kiedy przyszedł na świat.
Druga sprawa - czy rodzice Twojego dziadka (a więc Twoi pradziadkowie) zmarli byli na Wołyniu, czy po 1945 przenieśli się do Polski? Jeśli zmarli w Polsce, to możesz wystąpić o skrócone odpisy aktu zgonu każdego z nich do Urzędu Stanu Cywilnego w miejscu, gdzie zmarli (tak jak w przypadku Twojego dziadka). Wtedy dowiesz się skąd pochodził Twój pradziadek Sałatkiewicz. Z tego samego dokumentu poznasz również imiona jego rodziców, a więc twoich prapradziadków! Powodzenia!
|
|
|
|
|
|
|
|
Śmiem twierdzić Fabianie, że jeśli chodzi o osobę o tak rzadkim nazwisku, do tego szlacheckim oraz pochodzącą z Wołynia, to na 75% mogę Ci powiedzieć, że Twoi przodkowie należeli do szlachty polskiej. Oczywiście szukaj dalej. Nawet niepozorne legendy rodzinne czy relacje dziadków mogą być cennym źródłem informacji. To ciężka harówka, lecz satysfakcja bezcenna Mam nadzieję, że będę mógł Cię powitać w szeregach szlacheckich i nazwać Panem Bratem.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy szlachcic nie musi wykazaywać się szlachectwem zarówno od strony miecza, jak i kądzieli?I to chyba minimum do 2 pokolenia? Zgadzam się, że tak rzadkie nazwisko ułatwia badania genealogiczne i doszukanie się nobili pośród przodków.
|
|
|
|
|
|
|
|
Obecnie by zostać członkiem Związku Szlachty Polskiej (prawdziwej, legitymizowanej organizacji skupiającej potomków szlachty, a nie jakiś pseudomonarchistów) należy wykazać pochodzenie szlacheckie po mieczu i to wystarczy. Wymogi zmieniały się na przestrzeni wieków. W I RP jeśli chodzi o stare rody nikt zbytnio nie wnikał, wystarczyło nazwisko, jeśli chodzi o nobilitację to na taką zgodę musiał wyrazić Sejm. W Królestwie Polskim wystarczyło jako dowód do Heroldii przedstawić akt nobilitacji, lub inny dokument, w którym wyraźnie zaznaczono szlachectwo przodków, lecz także np. świadectwo 3 (o ile mnie pamięć nie myli) świadków (znane są liczne przypadki przekupstwa) lub tylko akt własności bądź zakupu ziemi sprzed 1791r.
Obecnie nawet niektórzy członkowie rodów monarszych i książęcych pochodzą z mieszanych małżeństw (obowiązuje zasada dziedziczenia po mieczu).
|
|
|
|
|
|
|
|
Z okolic Łodzi! Na Wołyń przenieśli się po I WŚ!
|
|
|
|
|
|
|
|
Dość niecodziennie, że osoba z Łodzi służyła w błękitnej armii. Wiesz jaki miał stopień?
Niestety, prawdopodobieństwo trochę spadło, ale wciąż są duże szanse. Wiesz dlaczego przeniósł się na Wołyń?
|
|
|
|
|
|
|
|
"Okolice Łodzi" to dość enigmatyczne i wieloznaczne określenie, a Wołyń jest szeroki i daleki. Bez dokładnych danych o miejscu i dacie urodzenia przodków nie da się jednoznacznie stwierdzić szlachectwa. Przy takich badanaich często wychodzą na jaw fakty, o których nikt w rodzinie już nie pamięta. Czasem rzuca to inne światło na historię przodków.
|
|
|
|
|
|
|
|
Należy zacząć od spisania wspomnień rodzinnych, następnie wyprawa do Urzędu Stanu Cywilnego, parafii. Od słowa do słowa, od dowodu do dowodu i znajdziesz swe korzenie. Na Wołyń jednak nie ma się co wybierać, bo tamtejsza "demokracja" już dawno zniszczyła wszystkie dokumenty.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na Wołyń przeniósł się, bo chyba... tam były najżyźniejsze ziemie w Polsce. A w błękitnej armii, to drugi pradziadek po mieczu!
|
|
|
|
|
|
|
|
Po którym dziedziczysz nazwisko?
Na Wołyniu ok. 70% rolników stanowili Ukraińcy. Przejmowaniem ziem zajmował się Zarząd Cywilny Ziem Wschodnich. Nie mam najmniejszego pojęcia czy dokumenty tego urzędu jeszcze istnieją. Jeśli tak to na pewno kurzą się gdzieś w Rosji albo na Ukrainie. Spróbuj też w Archiwach Państwowych, lecz w późniejszym czasie, bo tam trzeba wiedzieć czego się szuka.
TUTAJ znajdziesz wiele przydatnych info: http://wolyn.ovh.org/
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój dziadek przeniósł się na "ziemie odzyskane" więc był na 100% Polakiem. I to ten z Wołynia (ojciec mojego ojca) nazywał się Sałatkiewicz. Natomiast tez, co służył w błękitnej armii, to był mój pradziadek (ojciec mojej babci).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|