Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> USofA: SJW a terror mniejszosci,
     
metalcoola
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 251
Nr użytkownika: 47.635

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 22/08/2016, 12:39 Quote Post

SJW - SOcial Justice Warriors, samozwańczy obrońcy praw kobiet, rzekomo uprzedmiotowionych w grach wideo i filmach, niestety, coraz więcej firm ulega terrorowi tej grupki fanatyków, w wyniku czego gry wychodzą ocenzurowane (Poza R.Miki w Street Fighter V) albo w ogóle się nie ukazują (DOA Xtreme 3) Jedna z aktorek Ghostbusters (Leslie Jones) zaatakowała krytyka, zarzucając mu, że atakuje film bo występują kobiety, oczywiście posypały się rasistowskie komentarze, ale tego, ze to Jones zaczęła ten atak, tego już media nie podały, kłamliwie przedstawiając ją jako niewinną ofiarę.

Czy Ameryce grozi cenzura? Czy znajdą się twórcy i fani, którzy otwarcie postawią się grupie nawiedzonych feministek, i ich pożytecznych idiotów? Może jak Trump wygra, to lewactwo się uspokoi?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 24/08/2016, 5:33 Quote Post

Po bardzo dlugim namysle postanowilem skomentowac Twoj post.
Na poczatku dajmy odpowiedz na zadane przez ciebie pytanie.
QUOTE
Czy Ameryce grozi cenzura?


Stanowcza odpowiedz: NIE!
Kropka.
Dlaczego?

Poniewaz nie ma tutaj (ani w innych objawach ekstremizmu najrozniejszej masci) najmniejszego zagrozenia dla calosci ladu spolecznego.

Dlatego sie bardzo dlugo zastanawialem nad odpowiedzia, poniewaz niestety nie potrafie przekazac jak to tutaj wszystko w rzeczywistosci wyglada.

Zacznijmy od tego, ze termin SJW jest w USA od dawna bardzo popularnym "ulicznym" zwrotem i to dosyc ublizajacym.
Zamiast proby wytlumaczenia, po prostu zalaczam linka.

http://www.urbandictionary.com/define.php?...stice%20warrior

Zareczam Ciebie, iz moglbym podeprzec sie cala masa najrozniejszych przykladow z przeciwnego konca ekstremalnych pogladow spolecznych. Wbrew pozorom, to taka "szanowna" instytucja jak KKK caly czas sobie spokojnie dziala (jak najbardziej legalnie) i nikomu to nie przeszkadza. Ba, nawet Komunistyczna Partia USA ponoc wystawila swojego kandydata na prezydenta....wolno im.

Nie ma to zadnego wplywu na calosc amerykanskiego spoleczenstwa!
Pamietaj prosze, ze tego z krzykliwych massmediow (szczegolnie tych internetowych) nie wychwycisz, poniewaz te massmedia koncentruja sie w przytlaczajacej wiekszosci przypadkow na taniej sensacji, zwyklych plotkach, a coraz czesciej (niestety) na najprymitywniejszych "kaczkach dziennikarskich", poniewaz ta tania sensacjia nabija im kase poprzez sprzedawanie platnych ogloszen i reklam. Powaznego dziennikarstwa mozna oczywiscie caly czas "lyknac", jednakze to dosyc drogo kosztuje.
(Dajmy na to, sprawdz, jezeli Ciebie to bawi, ile kosztuje polska subskrybcja Wall Street Journal, lub ktoregos z amerykanskich "timesow", czyli New York Times, albo Los Angeles Times).

Zagraniczne tabloidy przedrukowuja/tlumacza (czesto z wielkimi bledami) te "sensacje" i robi sie medialne bloto!

Brukowe massmedia koncentrujac sie na malej sensacji, pomijaja przy tym w komentarzach caloksztalt sprawy w ktorej ta "sensacja" sie wydarzyla, wiec dla niezorientowanego czytelnika, nie majacego mozliwosci skonfrontowania tych "gossips" z rzeczywistoscia, wylania sie wrecz zatrwazajacy obraz!

Kilka, kilkaset, czy nawet kilka tysiecy lewakow, a z drugiego bieguna "prawakow" (tez przeciez dzialajacych), nic nie znacza w ponad 300 milionowym kraju.

Tego sie tez w Europie nie zobaczy, poniewaz kilka lat temu, (...aj tam...wprawdzie mialem nie dawac przykladow, ale jeden "dla rozgrzewki", to nikomu nie zaszkodzi... wink.gif ) gdy byla wielka moda wsrod "millenials" na to "okupowanie", to moja lokalna stacja TV (KLSC) nakrecila reportaz z ukrytej kamery o lokalnych "przywodcach" tego lewackiego ruchu. Byla cala masa smiechu, poniewaz jeden z tych "przywodcow" okazal sie byc...asystentem menadzera duzego banku! Urywal sie on z tego "okupowania", biegl do domu i przebieral sie w jak najbardziej "kapitalistyczny" garnitur, biala wyprasowana na "blache" koszule, czarne wypolerowane buty i oczywiscie nieodlaczny krawat, po czym przemykal sie katami do pracy! smile.gif

Gdy ten reportaz zostal wyemitowany, to oczywiscie wywalono go z banku na zbita twarz...jego sprawa...a w reportazu bylo pokazanych wiecej tego typu "lewakow". (Ich losow oczywiscie nie znam i co wazniejsze, nie mam zamiaru znac, bo to nie sa sprawy interesujace mnie jako "normalnego obywatela").

PS
Przypominam, ze w amerykanskim slangu wyrazenie SJW jest dosyc ublizajace i ma bardzo "lekcewazace" zabarwienie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 25/08/2016, 10:13 Quote Post

QUOTE
Może jak Trump wygra, to lewactwo się uspokoi?


He he he ... Dobre.

Wiesz jak sie tu mowi ? "Bede zwalczal twoje poglady - ale do upadlego bede bronil twojego prawa do ich wyglaszania".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
metalcoola
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 251
Nr użytkownika: 47.635

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 25/08/2016, 11:24 Quote Post

Myślałem że SJW to powszechnie używane określenie dla feministek i ich bojowników, co do bronienia poglądów, kilku youtuberów straciło sponsorów, bo powiedziało rzeczy niezgodne z linią SJW, raczej nie widać bronienia tych ludzi przez media.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 25/08/2016, 21:19 Quote Post

Widze, ze nie rozumiesz.
Media nie maja obowiazku bronic tych z SJW. To nie jest zadanie dla mediow. Jesli ktos z SJW czuje sie dyskryminowany, ma czas, ochote i pieniadze - to zawsze moze isc do sadu.
SJW nie jest "powszechnym" okresleniem dla feministek ktore zreszta juz dawno przestaly byc tematem na pierwsza strone.
Lata siedemdziesiate dawno minely.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
metalcoola
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 251
Nr użytkownika: 47.635

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 26/08/2016, 13:20 Quote Post

To raczej SJW są faworyzowani w mediach, a ich przeciwnicy prześladowani, vide sprawa z Ghostbusters, gdzie pracownicy Sony i aktorki sami nakręcali spirale nienawiści, a potem płakali że są atakowani smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 26/08/2016, 15:16 Quote Post

QUOTE(metalcoola @ 22/08/2016, 12:39)
SJW - SOcial Justice Warriors, samozwańczy obrońcy praw kobiet, rzekomo uprzedmiotowionych w grach wideo i filmach, niestety, coraz więcej firm ulega terrorowi tej grupki fanatyków, w wyniku czego gry wychodzą ocenzurowane (Poza R.Miki w Street Fighter V) albo w ogóle się nie ukazują (DOA Xtreme 3) Jedna z aktorek Ghostbusters (Leslie Jones) zaatakowała krytyka, zarzucając mu, że atakuje film bo występują kobiety, oczywiście posypały się rasistowskie komentarze, ale tego, ze to Jones zaczęła ten atak, tego już media nie podały, kłamliwie przedstawiając ją jako niewinną ofiarę.

Czy Ameryce grozi cenzura? Czy znajdą się twórcy i fani, którzy otwarcie postawią się grupie nawiedzonych feministek, i ich pożytecznych idiotów? Może jak Trump wygra, to lewactwo się uspokoi?
*

W USA na szczeblu krajowym dziennikarze w większości mediów są raczej liberani (czytaj;lewaccy)i dlatego sami cenzorują pewne tematy. Oprócz tego dużo też zależy od tego kim są główni w tych czy innych mediach. Natomiast na szczeblu lokalnym sprawa wygląda trochę inaczej, poglądy są zróżnicowane, a to czy jest (samo)cenzura różni się w zależności od stanu, miasta, gazety itp itd.
Tak że nie wydaje mi się że ogólna cenzura może tam grozić.

QUOTE
Poniewaz nie ma tutaj (ani w innych objawach ekstremizmu najrozniejszej masci) najmniejszego zagrozenia dla calosci ladu spolecznego.

Phouty
A Black Lives Matters???
Jest zagrożenie dla ladu spolecznego, i to spore. Jeszcze nie ma dla całości, ale ekscesy w rozmaitych stanach są coraz bardziej widoczne.

Ten post był edytowany przez kathy: 26/08/2016, 15:20
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.320
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 26/08/2016, 15:22 Quote Post

Liberalizm to lewactwo?

Co ta polityka i zaangażowanie ideologiczne robi z ludźmi...
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 26/08/2016, 15:26 Quote Post

Może niech się Kolega się nie kompromituje? Prawników tego pewnie nie uczą, ale każdy kto nie spał na chociażby teorii systemów politycznych wie, że w świecie anglosaskim "liberał" jest odpowiednikiem co najmniej "socjaldemokraty" w Europie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 26/08/2016, 16:29 Quote Post

QUOTE(jkobus @ 26/08/2016, 16:26)
Może niech się Kolega się nie kompromituje? Prawników tego pewnie nie uczą, ale każdy kto nie spał na chociażby teorii systemów politycznych wie, że w świecie anglosaskim "liberał" jest odpowiednikiem co najmniej "socjaldemokraty" w Europie.
*


Co najwyżej w USA. I to też nie zawsze i nie wszędzie... tongue.gif
 
Post #10

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.320
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 26/08/2016, 16:50 Quote Post

QUOTE(jkobus @ 26/08/2016, 15:26)
Może niech się Kolega się nie kompromituje? Prawników tego pewnie nie uczą, ale każdy kto nie spał na chociażby teorii systemów politycznych wie, że w świecie anglosaskim "liberał" jest odpowiednikiem co najmniej "socjaldemokraty" w Europie.
*


Widzę, że Kolega ma jakieś ukryte pretensje i kompleksy w stosunku do prawników - to szkoda, bo wydawało mi się, że można z Kolegą normalnie dyskutować.

Liberał, jak wyjaśnił Darth Stalin powyżej, to pojęcie na tyle szerokie, że wkładanie tego do jednej szufladki z napisem "lewak" - jeszcze jak mniemam o europejskim zabarwieniu semantycznym - jest po prostu świadectwem zacietrzewienia ideologicznego, a nie chęci poznania prawdy. Zresztą do takiego "pisania pod tezę" Kathy przyzwyczaiła nas wszystkich w ciągu swojej krótkiej kariery na forum.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 29/08/2016, 5:51 Quote Post

Amerykanskie pojecie "liberal" nie ma nic wspolnego z europejskim liberalizmem.
W USA po prostu oznacza to w przytlaczajacej wiekszosci przypadkow osobe o pogladach mocno lewicowych, ale na pewno nie oznacza "lewaka". (Bardziej "obelzywym" okresleniem jest nazwanie kogos dajmy na to "socjalista").
W jezyku codziennym massmediow demokraci sa nazywani liberals. (Albo dumbocrats jak kto woli...wystarczy posluchac Jonesa, czy Limbaugh). wink.gif

No i to nazwenictwo mimo wszystko jest w miare jednakowe w calym kraju, jednakze roznice nie wynikaja z faktu "gdzie" sie to mowi, ale wlasnie "kto" to mowi.

(Moje ulubione): Konserwatywny demokrata z Kalifornii i tak bedzie "lewakiem" w porownaniu z najwiekszym liberalem, dajmy na to ze stanu Kansas.
A odnosnie innych okreslen "lewakow", to nie bede tutaj jednak podawal "pojec rynsztokowych", poniewaz nie jest ten temat poswiecony amerykanskiemu slangowi.

Kathy ma racje podkeslajac roznice w tonie wypowiedzi w zaleznosci, czy to sa media ogolnokrajowe, regionalne, czy wlasnie lokalne. No i oczywiscie sa media globalne! (Na przyklad CNN European Edition ma bardzo malo wspolnego z CNN US Edition...latwo to sprawdzic latajac po kanalach TV).

BLM, tak samo jak "occupy", samo sie wypali, a w zasadzie juz sie wypalilo.
Wprawdzie moze byc jeszcze jaks "szum" w okolicach Fergusson, Baltimore, czy South-East Chicago, jednakze w skali krajowej jest minimalne zainteresowanie tematem, a w lokalnych mediach, szczegolnie tych na zachod od Rockies, to jest kompletna cisza.

Tutaj nie nalezy jednak zapominac o "nielokalnosci" roznej masci stronek internetowych (mniej lub bardziej podejrzanego sortu)...przeciez prowadzenie takiej stronki praktycznie nic nie kosztuje, a tam mozna sobie napisac-poblogowac, co tylko slina na jezyk przyniesie.

Kazdy to moze latwo sprawdzic, wpisujac w Googla (po angielsku oczywiscie) jakikolwiek "lewacki", czy tez "prawacki" temat, poczawszy od tych co nie chca, azeby ktokolwiek jadl mieso, poprzez roznej masci "obroncow najrozniejszych praw", a z "drugiej strony teczy", to jakichkolwiek faszystow, nazistow, neo-nazistow, Ku-Klux-Klanu, latynoskich gangow i-te-de i-te-pe. Oj, zapomnialem o roznego typu "religious wackos" i pochodnych typach.

Cale szczescie dla jak najbardziej normalnego Amerykanina, dla ktorego tak zwana "polityka" praktycznie nie odgrywa duzej roli, to tych "ekstremizmow" jest tutaj tyle, ze po prostu gina one w powodzi tego "medialnego szumu". Czyli mamy tutaj do czynienia z czyms w rodzaju kleski urodzaju.

A na koniec dnia i tak wszyscy maja jeden wspolny temat...jak tu zarobic wiecej $$$$$ (mniejsze podatki, to tez rodzaj "zarobku"), bo to jest w zasadzie jedyny temat, ktory autentycznie podnieca Ameryke.

Pamietajmy, ze to nie jest nic nowego, ze w USA istnieje tyle najdziwniejszych ekstremizmow. Po prostu one zawsze tu istnialy i jak Net_Skater to swietnie "wypunktowal", Amerykanie dawno nauczyli sie zyc w spolecznym i ideologicznym pluralizmie. Jednakze rozwoj internetu dal tym (kiedys czysto lokalnym "ekstremizmom") mozliwosc wrecz globalnego marketingu.

Czyli kazda osoba na calym swiecie moze znalezc w zyciu spolecznym USA wszystko to, co tylko ta osoba sobie zamarzy! Jedynie stosunkowo bardzo mala ilosc tych osob ma techniczne/finansowe/czasowe/prawne mozliwosci, azeby to, co wylewa sie z czelusci globalnych massmediow skonfrontowac z amerykanska rzeczywistoscia.

No dobra, koncze, bo wlasnie malzonka krzyczy z sasiedniego pokoju, ze "wszystkie kanaly" (w TV) wlasnie transmituja na zywo jakas strzelanine, ktora wlasnie sie zdarzyla na LAX.
A okolo 2 godzin temu tez "wszystkie kanaly" transmitowaly na zywo wrecz codzienny w Los Angeles, czyli w tej jaskini lewactwa (he, he) poscig policji po autostradach za jakims facetem.

Sami wiec widzicie, ze to zajmuje Amerykanow, a nie jakies tam SJW, czy tez inne BLMy. wink.gif

EDIT
Juz sie "wyklarowalo", bo to byly jakies tam "loud noises" a nie strzelanina, ale jak widac, to w okolicach LAX krazy co najmniej dwa tuziny telewizyjnych helikopterow, a wozow transmisyjnych TV jest "jak mrowkow". Wszystko oczywiscie transmitowane na zywo... rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez Phouty: 29/08/2016, 6:14
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej