|
|
Manuskrypt Voynicha
|
|
|
|
QUOTE Może być to coś w rodzaju pisemnej glosolalii, spisanej w chwilach głębokiego "natchnienia" podobnego "natchnieniu" bełkoczących zielonoświątkowców.
Ciekawa hipoteza. Może to coś być na kształt piosenek Lisy Gerrard? "Now We are free" z "Gladiatora" to w końcu tekst napisany w zupełnie zmyślonym języku. Sama autorka wielokrotnie przyznawała, że jej natchnieniem były teksty piosenek irlandzkich, które puszczał jej ojciec gdy była mała, sama z nich nic nie rozumiejąc. A więc może spróbujmy celować w języki, które w jakimś stopniu są najmniej skażone łaciną. Może to mieć coś wspólnego z dialektami celtyckimi, walijskimi, lub nawet ugrofińskimi. Przy założeniu, że nie jest to jedna wielka ściema.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vergilius @ 27/05/2010, 18:01) A więc może spróbujmy celować w języki, które w jakimś stopniu są najmniej skażone łaciną. Może to mieć coś wspólnego z dialektami celtyckimi, walijskimi, lub nawet ugrofińskimi.
Jak czytałem kto się brał za rozszyfrowanie tego diabelstwa, to "wymiękłem". Myślisz, że ci specjaliści nie wpadli na to, co piszesz?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kakofonix @ 27/05/2010, 17:25) a masz jakieś argumenty naukowe za tak karkołomną tezą, czy też po prostu Ci się tak wydaje?
Tak mi się po prostu wydaje i mam nadzieję, że dobrze mi się wydaje, choć jeżeli nawet mi się źle wydaje - włosów z głowy rwać zamiaru nie mam P.S. Teza o "glosolalii" nie jest aż tak karkołomna, o czym z resztą w necie można poczytać. W żadnym wypadku nie jest bardziej karkołomną od pozostałych hipotez.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
W tym problem,ze kazdemu inne wyniki wychodza. (Mariusz)
Niby dlaczego mają mieć takie problemy z datowaniem węglowym kawałka papieru? (Emigrant)
Po pierwsze - datowanie radiowęglem na bliskich zasięgach czasowych daje duży margines błędu. Po drugie - problem może być podobny do dywagacji przy badaniu całunu turyńskiego. to znaczy - na ile młodsze od właściwego materiału badawczego zabrudzenia fałszują wynik. Bo wynikiem jest jakaś średnia ważona, coś pomiędzy wiekiem zabrudzenia a materiału.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 27/05/2010, 20:18) Vitam
W tym problem,ze kazdemu inne wyniki wychodza. (Mariusz)
Niby dlaczego mają mieć takie problemy z datowaniem węglowym kawałka papieru? (Emigrant)
Po pierwsze - datowanie radiowęglem na bliskich zasięgach czasowych daje duży margines błędu.
Z tego, co wiem im bliższy zasięg czasowy, tym datowanie jest dokładniejsze. A średniowiecze to wcale nie jest "dawno" dla tej metody.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jak czytałem kto się brał za rozszyfrowanie tego diabelstwa, to "wymiękłem". Myślisz, że ci specjaliści nie wpadli na to, co piszesz?
Nie wiem, gdybam, cóż nam pozostaje?
QUOTE Po pierwsze - datowanie radiowęglem na bliskich zasięgach czasowych daje duży margines błędu.
Czy ja wiem? Znaleziska z Egiptu można dzięki temu oszacować z tolerancją max jednego wieku (w wypadku znalezisk z III tysiąclecia), niżej tego III tysiąclecia nawet do 20-50 lat (im rzecz młodsza, tym pułap się zmniejszy). Za: 70 Wielkich Tajemnic Starożytnego Egiptu, pod redakcją Billa Manleya.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej
QUOTE(emigrant @ 27/05/2010, 20:25) Z tego, co wiem im bliższy zasięg czasowy, tym datowanie jest dokładniejsze. A średniowiecze to wcale nie jest "dawno" dla tej metody. Tu się mogę akurat trochę wymądrzyć jako chemik. To nie jest całkiem tak jak piszesz. Zbyt młodych próbek nie da się tą metodą datować w ogóle. Podobnie jak zbyt starych. Okres półrozpadu tego nieszczęsnego węgla C-14 wynosi ok. 5,7 tys. lat. Najlepsze wyniki otrzymuje się dla próbek w wieku porównywalnym do tej liczby, powiedzmy rzędu kilku tysięcy lat. Granice użyteczności metody radiowęglowej można wyznaczyć gdzieś pomiędzy 0,1 okresu półrozpadu (lub nieco mniej) a jego 10-krotnością (lub nieco więcej). W starszej próbce tego radioaktywnego węgla będzie straszliwie mało i wynik pomiaru będzie niepewny (obarczony olbrzymim błędem). W młodszej próbce ubytek radioaktywnego węgla będzie bardzo niewielki, jego poziom będzie praktycznie taki sam jak dla próbki nam współczesnej. Przy klasycznej metodzie, gdy liczono rozpady węgla w jednostce czasu, ta dolna (czy górna? ) granica datowania C-14 leżała w okolicach roku 1600, młodszych próbek raczej już nie dało rady. W tej chwili znana jest metoda troszkę lepsza, zawartość atomów C-14 wyznacza się bezpośrednio, spektrometrią masową. Datowanie manuskryptu na uniwersytecie arizońskim w 2009 roku zrobiono pewnie już tą właśnie metodą. Na ile pomaga ona dla młodych próbek, tego nie wiem. Dla starych pozwala na dokładność rzędu 1000 lat dla próbki w wieku 80.000 lat (dawniej błąd przy takich pomiarach dochodził do 25%!). Świadomie nie chciałem się tu rozpisywać o kalibracji, która jest niezwykle ważna dla całego problemu, ale to nie jest post o metodzie C-14 tylko o czym innym i chyba nie ma sensu się tak wgłębiać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli mowiac jezykiem chrzescijanskim, duzy przedzial czasowy 1300-1600 jest wynikiem zupelnie normalnym?
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby ktoś sobie zmyślił dowolny język biorąc natchnienie z wielu innych języków - to czy nie pozostałby jakiś system rozkładu słów, doboru fonetycznego (skoro z mowy spisywał) itd. Tymczasem nic takiego (podobno) nie wychodzi z analiz - zatem zakładam że to nie mogła być mieszanka zmyślonych słów, tylko ktoś włożył kawał pracy na nadanie losowości. Z drugiej strony gdyby całkowicie losował słowa/litery - to czy wyszedłby wskaźnik zgodny ze statystykami językowymi?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Chris_w @ 28/05/2010, 8:57) Tymczasem nic takiego (podobno) nie wychodzi z analiz - zatem zakładam że to nie mogła być mieszanka zmyślonych słów, tylko ktoś włożył kawał pracy na nadanie losowości.
Wcale nie musiał wkładać w/g mnie ogromu pracy. Jeżeli napiszę:
"ksdmlckn nu laijujhe jb klsnne lknsdjh kjabdgt wsejg h wejhfhgiue" Co (mi zajęło trzy sekundy) i przyporządkuję każdej literze alfabetu łacińskiego wymyślony przez siebie znak graficzny, potem jeszcze oszukam przyporządkowując tej samej literze różne znaki i odwrotnie, to sam diabeł tego nie rozszyfruje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wyznaczanie wieku metodą C14 nigdy nie da jednej precyzyjnej daty.Jeśli otrzymamy datę 1000 to uwzględniając odchylenie standardowe oznacza tylko że ta data jest najbardziej prawdopodobna.Przy przedziale 1000 +/- 30 prawdopodobieństwo wynosiłoby 68% a +/- 60 już 95%.
Speedy: "Dla starych pozwala na dokładność rzędu 1000 lat dla próbki w wieku 80.000 lat (dawniej błąd przy takich pomiarach dochodził do 25%!). Świadomie nie chciałem się tu rozpisywać o kalibracji, która jest niezwykle ważna dla całego problemu"
Właściwie tą metodę stosuje się do okresu 50 000 lat chociaż ostatnio zakres chyba rzeczywiście został rozszerzony.W przypadku starszych próbek margines błędu jest zbyt duży. C14 jest użyteczna głównie do paleolitu czy neolitu.Ta rola zmniejsza się już w przypadku epoki brązu zwłaszcza uwzględniając plateau halsztackie.W przypadku średniowiecza jej użyteczność jest jeszcze mniejsza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 28/05/2010, 10:31) QUOTE(Chris_w @ 28/05/2010, 8:57) Tymczasem nic takiego (podobno) nie wychodzi z analiz - zatem zakładam że to nie mogła być mieszanka zmyślonych słów, tylko ktoś włożył kawał pracy na nadanie losowości.
Wcale nie musiał wkładać w/g mnie ogromu pracy. Jeżeli napiszę: "ksdmlckn nu laijujhe jb klsnne lknsdjh kjabdgt wsejg h wejhfhgiue" Co (mi zajęło trzy sekundy) i przyporządkuję każdej literze alfabetu łacińskiego wymyślony przez siebie znak graficzny, potem jeszcze oszukam przyporządkowując tej samej literze różne znaki i odwrotnie, to sam diabeł tego nie rozszyfruje.
Autor Manuskryptu nawet sobie sprawe znacznie uproscil.Niejednokrotnie cale fragmenty skladaja sie z tych samych 3-4 wyrazow.Zreszta zazwyczaj te same wyrazy powtarzaja sie w jednym zdaniu.Prosze chocby powiekszyc sobie strone prezentowana w Wikipedi(te z nagimi kobietami).A jezeli zalozymy,ze autorem byl Kelley to znacznie wiecej kosztowalo go opracowanie jezyka aniolow.No chyba ,ze przyjmiemy prawdziwosc owych kontaktow
|
|
|
|
|
|
|
|
Tymbardziej jest to podejrzane. Np. Emigrant (i większość ludzi pisząc bełkot) podając pseudolosowe słowa nigdy nie powtórzył(by) żadnego 2 razy, dodatkowo metody szyfracyjne zrobiłyby z tego jeszcze bardziej masło maślane...
|
|
|
|
|
|
|
|
Coz wiec sugerujesz Chrisie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Chris_w @ 29/05/2010, 10:51) Tymbardziej jest to podejrzane. Np. Emigrant (i większość ludzi pisząc bełkot) podając pseudolosowe słowa nigdy nie powtórzył(by) żadnego 2 razy, dodatkowo metody szyfracyjne zrobiłyby z tego jeszcze bardziej masło maślane...
No i co z tego? Jeżeli przyjmiemy, że to kant rodem ze Średniowiecza, to autor nie musiał się martwić o takie niuanse. O ile wiem, dzisiejszych deszyfryzacyjnych metod naukowych wtedy nie stosowano. A jeśli chodzi o dzisiejsze czasy, to specjaliści właśnie orzekają, że to bełkot mało mający wspólnego z jakimkolwiek językiem, więc się zgadza...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|