Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Europa w cieniu potęgi Bismarcka, oceńcie (co dodać co ująć)
     
Siviertez
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 62.962

Michal Bajdor
Zawód: Student
 
 
post 28/03/2011, 19:08 Quote Post

Europa w cieniu potęgi Bismarcka: miedzynarodowe skutki zjednoczenia
Niemiec 1871-1918.
Kanclerz Otto von Bismarck był czołową postacią niemiecka związaną z ideą zjednoczenia Niemiec w II połowie XIXw. Jego zręczna polityka doprowadziła do utworzenia potężnego państwa – Cesarstwa Niemieckiego w 1871 przez tak zwane zjednoczenie „krwią i żelazem”, które oznaczało w praktyce dążenie do zjednoczenia poprzez wojny z przeciwnikami scentralizowania władzy na terenie Niemiec. Zjednoczone państwo rozwijało się stając się potęgą militarną i gospodarczą Europy. Jego pozycja w czołówce mocarstw ówczesnego świata doprowadziła do jej ekspansywnej polityki, której owocem była I wojna światowa (1914-1918). Dotkliwa porażka państwa niemieckiego w 1918 doprowadziła do ostatecznego kresu potęgi państwa stworzonego przez Bismarcka. W latach 1871-1918 można zauważyć wzrost znaczenia Niemiec na arenie międzynarodowej.
W wyniku wojny prusko-francuskiej, królestwo pruskie wyeliminowało ostatniego przeciwnika zjednoczenia – Francję. 1871 przyniósł światu nowe liczące się państwo – Cesarstwo Niemieckie, które proklamował Otto von Bismarck w Sali kryształowej w pałacu w Wersalu. Na jego czele stanął Wilhem I Hohenzollern, który ogłosił się cesarzem. Obejmowało one tereny: powiedeńskiego tworu politycznego Związku Niemieckiego bez ziem należącego do Cesarstwa Austriackiego (Austria, Czechy), tzw. Zabór pruski z Poznaniem i Gdańskiem, tereny zabrane Danii (Szlezwik i Holsztyn), świeżo uzyskane ziemie na zachodzie w wyniku wojny z Francją – Alzacja i Lotaryngia oraz ziemie należące do najważniejszego niemieckiego państwa oraz ostatecznego przewodnika zjednoczenia – Królestwa Prus. Błyskotliwa skuteczność dyplomatyczna Bismarcka zapoczątkowała szereg sukcesów na arenie międzynarodowej począwszy od samego zjednoczenia.
W 1873 z inicjatywy Bismarcka powstał Sojusz Trzech Cesarzy (sojusz cesarstw: Niemieckiego, Austrio-Węgierskiego i Rosyjskiego pod wodzą Wilhelma I, Franciszka Józefa I oraz Aleksandra II). Był to potężny układ mający na celu zagwarantować przyszły pokój europejski. Bismarck nie chciał doprowadzić do tzw. „koszmarnej koalicji” czyli sojuszu rosyjsko-francuskiego, który według kanclerza miał doprowadzić do przyszłej wojny Niemiec na dwóch frontach, a w konsekwencji do upadku cesarstwa.
Kolejnym międzynarodowym sukcesem polityki niemieckiej był kongres berliński w 1878. Otto von Bismarck przejął rolę mediatora pomiędzy skłóconymi mocarstwami: Wielką Brytanią, a Cesarstwem Rosyjskim. Kongres starał się ułagodzić dążenia Wielkiej Brytanii, która niezadowolona z polityki Rosji względem Turcji Osmańskiej, groziła nawet wypowiedzeniem wojny państwu cara. Konferencja zdołała ustabilizować sytuację europejską i wypromowała politykę Bismarcka, w której kongres berliński okazał się zwycięstwem i umocnieniem pozycji międzynarodowej Niemiec.
W latach 1884-1885 do Niemiec przyłączone zostały pierwsze nabytki kolonialne: m.in. Togo, Kamerun, Niemiecka Afryka Południowo-Wschodnia czy Nowa Gwinea. W 1885 doszło do kongresu berlińskiego, w którym główne mocarstwa kolonialne zdecydowały o podziale stref wpływów na kontynencie afrykańskim. Rozpoczęło to tzw. „Wyścig o Afrykę”, który trwał aż do wybuchu I Wojny Światowej.
Kiedy w 1888 na tronie cesarskim zasiadł Wilhelm II Hohenzollern nastąpiła zmiana kierunku polityki zagranicznej. Jedną z pierwszych decyzji nowego cesarza było zdymisjonowanie kanclerza Otto von Bismarcka ze względu na różnicę poglądów wobec zasadniczych kwestii w polityce międzynarodowej. Za jego panowania doszło do zaostrzenia rywalizacji mocarstw na starym kontynencie oraz militarnego wyścigu zbrojeń. Panowanie Wilhelma II ukazały imperialne zakusy państwa niemieckiego, które w wielu międzynarodowych konfliktach przedstawiało swoje dążenia (1896 – Wihelm II gratuluje Paulowi Krugerowi, przywódcy burskiemu zwycięstwa z Anglikami przez co wywołuje międzynarodowy skandal, 1908 – wywiad cesarza, w którym potwierdza swoje imperialne dążenia doprowadził do debaty w Niemczech nad ograniczeniem możliwości cesarza dotyczących polityki zagranicznej.)
W 1882 doszło do zawiązania układu między trzema państwami: Cesarstwem Niemiec, Królestwem Włoch i Austro-Węgrami. Był to swoisty sojusz zwany trójprzymierzem, który przyspieszył proces wyścigu zbrojeń oraz w konsekwencji doprowadził do powstania dwóch rywalizujących obozów (ententa, państwa centralne), które znalazły się w stanie wojny.
W 1914 doszło do wybuchu I Wojny Światowej, która spotkała się z entuzjazmem panującego cesarza oraz kręgów militarystycznych w Niemczech (Helmuth von Moltke młodszy, Erich Ludendorff, Paul von Hindenburg). Nieprzewidziana klęska wojsk państw centralnych doprowadziła do międzynarodowej kontroli państwa przez Ligę Narodów, sankcji gospodarczych oraz wielu ograniczeń na tle wojskowym. Dominujące państwo na starym kontynencie stało się przedmiotem kontroli obcych mocarstw przez co samo utraciło swoją wysoką przedwojenną pozycję, a traktat wersalski (układ pokojowy pomiędzy Niemcami, a państwami ententy) zniszczył państwo z 1871 jakim było Cesarstwo Niemieckie.
Jak ukazała I Wojna Światowa, spełniła się „przepowiednia” Bismarcka, który nie wierzył w możliwą dominację militarną Niemiec w Europie i walkę na dwa fronty z „koszmarną koalicją”, która doprowadzi do upadku Cesarstwa. Historia Niemiec w latach 1871-1918 ukazała jak rozwijało się potężne państwo pod wodzą „żelaznego kanclerza”, Otto von Bismarcka, którego umiejętności dyplomatyczne postawiły Cesarstwo na czele mocarstw światowych. Jego umiejętne postrzeganie realiów polityki ogólnoeuropejskiej utrzymały Niemcy na silnym stanowisku wśród innych państw Europy i nie dopuściły do eskalacji większych konfliktów, które mogłyby osłabić Niemcy. Zakusy imperialne Wilhelma II pokazały, że przewaga militarna i gospodarcza nad innymi państwami nie wystarczy by przejąć dominację nad Europą, a żeby utrzymać swą pozycję trzeba polegać na racjonalnej oraz przemyślanej polityce. Przysłowie „historia lubi się powtarzać” świetnie oddaje sytuację Wilhema II, który w 1918 zobaczył tę samą wizję porażki którą widział Napoleon Bonaparte, w 1814 i w 1815.




 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Alamgir
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 360
Nr użytkownika: 61.635

Stopień akademicki: doktor
Zawód: Duszpasterz
 
 
post 28/03/2011, 19:48 Quote Post

Bardzo ciekawe. Przyjemnie się czyta.
Nie mam żadnych zastrzeżeń smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
żwirek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 947
Nr użytkownika: 35.498

Stopień akademicki: prof. dr hab. med.
 
 
post 28/03/2011, 20:53 Quote Post

Prawda jest następująca: Bismarck był wielkim mężem stanu. Co do tego nie ma wątpliwości.
Ale nie miał złudzeń, co do swych następców: "zbyt mocno osadziłem jeźdźca w siodle" - to o Wilhelmie II.
Bismarck mówił: "nie czytam depesz z Konstantynopola" oraz "ziemie wschodnie nie są warte kości jednego grenadiera pomorskiego". To były mądre słowa, godne męża stanu, który znał ograniczenia.

I co ?
Wszystko zostało zaprzepaszczone przez brak umiaru i nadmierne roszczenia do zdobycia "całego świata". Koniec był oczywisty.

Ten post był edytowany przez żwirek: 28/03/2011, 20:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej