Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony « < 3 4 5 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Republika Obojga Narodów A.D. 1569, Zygmunt August republikanin
     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.283
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 24/10/2016, 14:03 Quote Post

QUOTE
Przede wszystkim - co Koleżanka konsekwentnie ignoruje - skoro monarchia sama się likwiduje i ze swojej pozycji rezygnuje, to Sejm lubelski stanie się widownią bezpardonowej walki między "optymatami" a "popularami". I to tu trzeba kompromisu szukać.


Nie ignoruję - uważam, że osoba Zygmunta Augusta będzie jednak stronnictwa temperowała. To król będzie decydował o dominacji jednej opcji nad pozostałymi, ponieważ to jego autorski pomysł. Posłowie i senatorzy mogą co najwyżej pomysł królewski zaakceptować (albo nie), ewentualnie dokonać jego korekt - ale akceptowalnych przez monarchę.
Znacznych korekt będzie można dokonać dopiero po śmierci króla i wtedy do ostrej walki pomiędzy stronnictwami powinno dojść. I tych stronnictw może być więcej niż tylko dwa. Na pewno dojdzie do głosu stronnictwo próbujące przywrócić monarchię - po zgonie ostatniego króla jest to więcej niż prawdopodobne.

QUOTE
Kiedy pisałem o rocznej zaledwie kadencji w Radzie - to i to miałem na myśli, że dzięki temu (i dzięki zakazowi reelekcji!) urząd ten pełnić będzie największa możliwa liczba osób w danym czasie - a to zupełnie odpowiada duchowi czasów. Każdy magnat wcześniej czy później członkiem Rady będzie. Ba! Każdy ambitny poseł ziemski też. Kto by się nie skusił..?


Przez zakaz reelekcji po ledwie rocznej kadencji zabraknie magnatów mających prawo zostać wybranymi...przynajmniej tak mi się wydaje.

QUOTE
Żeby sprawę niezamożnym posłom ułatwić, to nawet można się zdobyć na taką rewolucję jak przyznanie diet członkom Rady (posłom na Sejm na pewno nie! Bo to byłby krok do uzawodowienia Sejmu, a tego szlachta zdecydowanie nie chce!).


No jakieś uposażenie na pewno by mieli - stąd moja wypowiedź o "korycie", a zresztą na coś dochody z dawnych królewszczyzn zostaną wydane. No i przecież będzie trzeba za coś utrzymać posłów obcych państw, bo przecież ci mniej zamożni członkowie Rady (o ile za jakieś pokolenia nie wprowadzą cezury majątkowej dla kandydatów na jej członków) też będą musieli jakoś Radę reprezentować.

Odnośnie początku Twojej wypowiedzi - posłów może być nieco więcej niż 200 w tej sytuacji, gdzie oni niejako są najważniejsi, ale tu masz rację, że za kurczowo tych "prac polowych" się czepiłam - przepraszam wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #61

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 24/10/2016, 14:09 Quote Post

Partie regalistyczne objawiały się tam, gdzie był oczywisty pretendent do tronu. U nas nikogo takiego nie ma: każda z sióstr, czy też każdy z siostrzeńców Zygmunta Augusta musiałby dopiero budować własne stronnictwo, a nikt z nich nie posiada w tym celu stosownych narzędzi (Zygmunt na pewno zadba o stosowne zaopatrzenie sióstr, zwłaszcza Anny - ale to kropla w morzu potrzeb jak chodzi o takie zadanie i tego na pewno na przewrót nie wystarczy). Przede wszystkim - tron jest od wieków elekcyjny. Trudno zaś budować partię pod abstrakcyjnym hasłem "przywrócenia monarchii". Miałaby popularność rzędu istniejącego obecnie Klubu Zachowawczo - Monarchistycznego (bardzo zacnej i sympatycznej kanapy - ktoś z Kolegów w ogóle wiedział o jej istnieniu..?).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #62

     
xxxxf
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.979
Nr użytkownika: 94.726

sarna ygrekowski
Zawód: uczen
 
 
post 24/10/2016, 15:30 Quote Post

Jak to nie ma - a Zygmunt III Waza król Szwecji? A Ernest Habsburg wnuk Anny Jagiellonki córki Władysława. Patrz, ile szlachty poddawało się Karolowi Gustawowi. Tutaj , gdzie kandydaci są katolikami i ratują szlachtę przed republikańskim bezhołowiem , mogą mieć o wiele większe poparcie niż Karol X. A na Litwie też tron był elekcyjny od wieków ?
 
User is online!  PMMini Profile Post #63

     
Prawy Książę Sarmacji
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.326
Nr użytkownika: 98.849

 
 
post 24/10/2016, 21:59 Quote Post

CODE
Inne urzędy odwoływalne ,stanowiska w Radzie nieustającej od sejmu do sejmu ze zmianą 1/4 lub 1/2 członków dookoptywanych z sejmu


O tym pisałem.
CODE
Kiedy pisałem o rocznej zaledwie kadencji w Radzie - to i to miałem na myśli, że dzięki temu (i dzięki zakazowi reelekcji!) urząd ten pełnić będzie największa możliwa liczba osób w danym czasie - a to zupełnie odpowiada duchowi czasów. Każdy magnat wcześniej czy później członkiem Rady będzie. Ba! Każdy ambitny poseł ziemski też. Kto by się nie skusił..?

Wyjaśnij mi czy chcesz aby Rada była kwiatkiem do kożucha czy może jednak ma skupiać właściwych ministrów. Kadencja nie może być roczna - za krótko. Zanim się zorientują jak rządzić już będą musieli zwalniać stołki. No chyba, że ministrowie utworzą jakiś osobny gabinet pod rządami szefa stronnictwa, które zdobyło większość.
Sądzę, że dwuletnia kadencja sejmu jest bezpieczniejsza. Jeśli chcecie kadencyjność to oczywiście dopiero jak umrą obecni urzędnicy.

CODE
Sposób wyłaniania Senatu?

Powinna decydować Rada albo lepiej - szlachta danego województwa. OTL tylko dwa województwa miały ten przywilej, chyba witebskie i ...pamięć mnie zawodzi wink.gif
CODE
Kontrola nad urzędami Rzeczypospolitej?

Sejm może ich odwołać. Oczywiście pytanie na wniosek kogo. Instygatora, który dostałby zmodyfikowane kompetencje?
Pozdrawiam


 
User is offline  PMMini Profile Post #64

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 25/10/2016, 8:41 Quote Post

Nie ma znaczenie, czego JA chcę. Znaczenie ma, czego chcieliby ówcześni. Ówcześni, ustanawiając republikę, będą się kierować starożytnymi wzorami i popełnią błąd. Rada, która w zamierzeniu miała stać się naczelnym organem państwa, bardzo szybko okaże się tylko "kwiatkiem do kożucha". A raczej - organem czysto dekoracyjno - reprezentacyjnym.

Właściwy rząd powstanie gdzie indziej - i nie powstanie od razu, tylko będzie się rodził w bólach przez długi, bardzo długi czas.

Właściwym miejscem dla rządu jest styk między parlamentem a urzędami wykonawczymi - czyli miejsce, w stosunku do którego Rada od początku była źle usytuowana.

W odniesieniu do Sejmu I Rzeczypospolitej pojęcie "kadencji" nie ma sensu. Sejm istniał tylko doraźnie - kiedy się zebrał, od momentu zebrania, do momentu albo podsumowania obrad (czyli przyjęcia "konstytucji" - KAŻDY udany, tj. zakończony podjęciem jakichś uchwał Sejm kończył się taką "konstytucją") albo zerwania tychże obrad. Jeśli jakieś sprawy nie zostały załatwione, trzeba było zwołać nowy Sejm, z nowymi posłami.

Pierwszym Sejmem, który w pewnym sensie miał "kadencję" był Czteroletni - ale on obradował jako konfederacja, a to inna para kaloszy!

Nie ma żadnych technicznych przeszkód w sprawowaniu Sejmu co roku, a nawet częściej - jeśli tylko będzie taka wola. Że tego nie robiono, to nie z powodów zasadniczych, a dlatego, że każdy Sejm był bardzo wyczerpującym przedsięwzięciem dla dworu, jako pole starć z opozycją (a każdy kolejny król opozycję miał...). U nas nie ma wyjścia - a że nie ma "rządu" w ścisłym sensie tego słowa, to nie ma komu, w gruncie rzeczy, odraczać Sejmów...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #65

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 25/10/2016, 9:29 Quote Post

Osobiście uważam, że w Lublinie kwestia częstotliwości zwoływania Sejmu zostanie ustalona. Pytanie tylko czy będzie to raz do roku, raz na dwa lata czy jeszcze inaczej. Według mnie będzie to jednak co roku, podobnie jak kadencja Rady będzie również jednoroczna. Pomijając już nawet wzorce antyczne (na których król najpewniej będzie się wzorował) Zygmunt August ma do wzorowani się również współczesną mu Republikę Wenecką gdzie kadencja Rady Dziesięciu też była jednoroczna i całe państwo funkcjonowało całkiem sprawnie.

Z określaniem w co się rada przekształci na razie bym się nie spieszył. Póki co ustalić trzeba to co tam król ze szlachtą ustalił w Lublinie (a to siłą rzeczy będzie plan mocno wyidealizowany) a potem dopiero zastanawiać się jak to zadziała w praktyce.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #66

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 25/10/2016, 9:41 Quote Post

Sejm ordynaryjny, zbierający się raz do roku, około Wielkanocy to naczelny organ państwa. Przez pozostałą część roku takim organem (ale odpowiedzialnym przed Sejmem) ma być, w zamierzeniu, Rada. W razie pilnej potrzeby, Rada może zawsze zwołać Sejm ekstraordynaryjny, dodatkowy - nie mówiąc już o tym, że czas trwania obrad Sejmu nie jest w żaden sposób ustalony i może się zawsze przedłużyć sam z siebie ponad zwyczajowe 6 tygodni.

Sejmowi, a gdy Sejmu nie ma, to Radzie, podlegają pozostałe urzędy. Ponieważ te urzędy już istnieją i są obsadzone, to jedno z dwojga:
- albo pozostaną jak były, a tylko do urzędów np. kanclerza wielkiego koronnego i kanclerza wielkiego litewskiego doda się "kanclerza Rzeczypospolitej" - którym będzie na przemian, Koroniarz lub Litwin,
- albo też powstaną urzędy kolegialne (bardzo powszechne w republikach włoskich przecież...), którym na przemian będzie przez jeden rok przewodniczył Koroniarz, a przez kolejny - Litwin; dotychczasowi urzędnicy staną się członkami odnośnych Kolegiów.

Urzędy mogą być albo powierzane na rok, albo - do odwołania (każdy kolejny Sejm musi urzędnika skwitować ze sprawowania urzędu - brak absolutorium oznacza dymisję i konieczność powołania innej osoby).

Równolegle z Sejmem zbiera się w Lublinie "Synod narodowy", jak już wiemy, zbojkotowany przez biskupów. Kościoła ten Synod nie powoła, ale może zdąży uchwalić jakiś "Katechizm obywatelski" - czyli "konstytucję moralną" nowego państwa..? Po części zastępowałby on "Katalog praw obywatelskich", a po części - mógłby mieć bezpośredni wpływ na praktykę prawną i na sposób realizowania takich powinności jak pospolite ruszenie, płacenie podatków, sprawowanie władzy patrymonialnej nad poddanymi...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #67

     
Kobe92
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 705
Nr użytkownika: 91.627

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: badacz
 
 
post 25/10/2016, 9:59 Quote Post

Wydaje mi się, że bardziej prawdopodobne jest powstanie urzędów kolegialnych. Raz, że (w zamyśle szlachty i króla) ograniczy to prawdopodobieństwo pojawienia się urzędnika ze zbyt silną pozycją (takiego Cezara Rzeczypospolitej). A dwa, że kolegialność da nam wspólne urzędy dla całego kraju i przyspieszy integrację Korony i Litwy. Pozostaje pytanie o liczbę urzędników w kolegiach. W sumie najprościej byłoby wybierać po jednym z prowincji ale wtedy Litwa jako jedna prowincja jest trochę poszkodowana. Chyba, że nie ma przekazania trzech województw południowych i można pokusić się o powołanie jakiejś "prowincji ruskiej".

Co do długości sprawowania urzędu to chyba jednak kadencyjność wydaje się być bardziej w duchu epoki. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby urzędu nie można było pełnić dłużej niż jedną kadencję.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #68

5 Strony « < 3 4 5 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej