Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> August II Mocny: likwiduje opozycje szlachecka
     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 2/02/2014, 18:10 Quote Post

QUOTE(Lehrabia @ 2/02/2014, 18:01)
QUOTE(Mixxer5 @ 2/02/2014, 17:36)
QUOTE
Na początku wojny tak. Pod koniec...


Pod koniec też potrzebują jakiegoś uzasadnienia dla wtargnięcia na nasze tereny. Jeśli ich sami nie zaprosimy (o ile August nie zacznie wygrywać to raczej nie), to Austria może powiedzieć veto przy próbie bezprawnego zdobycia przez Brandenburgię Gdańska. To nie koniec wieku, a Austria więcej może stracić wzmacniając Brandenburgię i (czysto teretycznie) łapiąc Galicję.
*


Jak chcesz psa uderzyć, to kij zawsze się znajdzie i nad tym nie ma co się zastanawiać. Równie dobrze mogą powiedzieć, że Krzyżacy ich stamtąd "bezprawnie" wykopali w 1308. rolleyes.gif Proponuję raczej rozważyć, jak spławić obrońcę praw zwierząt (czyli Austrię).
*



Austria (o ironio) będzie nas zapewne bronić przed Brandenburgią wszystkimi możliwymi sposobami- bo Brandenburgia jest groźniejsza od Saksonii- nawet z RON, a na chwilę obecną to najlepszym rozwiązaniem jest niezależna RON.

Inna sprawa, że Brandenburgia naprawdę nie może do nas wpaść, zabrać Pomorza i udawać, że nic się nie stało. Na tę chwilę armie są jeszcze za małe na tego typu ekscesy- a Gdańsk bronić się potrafił. Więc Brandenburgię możemy zastać bezskutecznie oblegającą pomorskie miasta, kiedy już sprawy stanu uprzątniemy (bo August II to się będzie musiał zbierać w pośpiechu...).
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 2/02/2014, 18:14 Quote Post

QUOTE
Austria (o ironio) będzie nas zapewne bronić przed Brandenburgią wszystkimi możliwymi sposobami- bo Brandenburgia jest groźniejsza od Saksonii- nawet z RON, a na chwilę obecną to najlepszym rozwiązaniem jest niezależna RON.

No toć myśmy mówili o perspektywie Brandenburgii, prawda?

QUOTE
Inna sprawa, że Brandenburgia naprawdę nie może do nas wpaść, zabrać Pomorza i udawać, że nic się nie stało. Na tę chwilę armie są jeszcze za małe na tego typu ekscesy- a Gdańsk bronić się potrafił. Więc Brandenburgię możemy zastać bezskutecznie oblegającą pomorskie miasta, kiedy już sprawy stanu uprzątniemy (bo August II to się będzie musiał zbierać w pośpiechu...).

No to spróbujemy ich pogonić (mniej czy bardziej udanie), a w końcu presja międzynarodowa zmusi ich do odwrotu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 2/02/2014, 18:24 Quote Post

QUOTE
No toć myśmy mówili o perspektywie Brandenburgii, prawda?


Ano- zgadza się. Tyle, że nie widzę niczego, co mogłoby Austrię odwieść od pomagania nam. Nawet jeśli przy okazji uszczkną Spisz (co też pewne nie jest- te kilka kropek na mapie nie jest warte Brandenburskiego Gdańska)


QUOTE
No to spróbujemy ich pogonić (mniej czy bardziej udanie), a w końcu presja międzynarodowa zmusi ich do odwrotu.


No dobra, ale czy w ogóle nas odwiedzą? W końcu trzeba mierzyć siły na zamiary, a po co samodzielnie atakować większe państwo, mając w perspektywie małe szansę na zwycięstwo (absolutnie niczego brandenburskiej armii nie ujmuję... Ale to nie Szwecja, która miała jednak wówczas znacznie silniejsze wojsko + porządną artylerię. A i tak Gdańska nie dorwali).
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 2/02/2014, 18:39 Quote Post

QUOTE
No dobra, ale czy w ogóle nas odwiedzą? W końcu trzeba mierzyć siły na zamiary, a po co samodzielnie atakować większe państwo, mając w perspektywie małe szansę na zwycięstwo (absolutnie niczego brandenburskiej armii nie ujmuję... Ale to nie Szwecja, która miała jednak wówczas znacznie silniejsze wojsko + porządną artylerię. A i tak Gdańska nie dorwali.

Odkąd Brandenburgia stała się Prusami, jej celem było zlikwidowanie klina rozdzielającego jej terytoria w Rzeszy i poza nią - polskiego Pomorza. Do tego nie jest potrzebne zdobycie Gdańska.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 2/02/2014, 18:52 Quote Post

QUOTE(Lehrabia @ 2/02/2014, 18:39)
QUOTE
No dobra, ale czy w ogóle nas odwiedzą? W końcu trzeba mierzyć siły na zamiary, a po co samodzielnie atakować większe państwo, mając w perspektywie małe szansę na zwycięstwo (absolutnie niczego brandenburskiej armii nie ujmuję... Ale to nie Szwecja, która miała jednak wówczas znacznie silniejsze wojsko + porządną artylerię. A i tak Gdańska nie dorwali.

Odkąd Brandenburgia stała się Prusami, jej celem było zlikwidowanie klina rozdzielającego jej terytoria w Rzeszy i poza nią - polskiego Pomorza. Do tego nie jest potrzebne zdobycie Gdańska.
*



Nie- ale na pewno upomnimy się o ten "korytarz niemiecki" kiedy tylko będzie okazja. A biorąc pod uwagę strategiczne (no dobra- bardziej ekonomiczne) znaczenie tych terenów, ciężko uwierzyć, że nasza szlachta się o nie nie upomni. Szczególnie, jeśli Brandenburgia wejdzie dopiero "pod koniec wojny". A że Gdańsk będzie również cierpieć na odcięciu od macierzy- to może zrobić to, co otl 50 lat wcześniej. Zwerbować najemników. W najmniej komfortowym momencie.

Nie zrozum mnie źle- racją stanu Prus od momentu powstania tego tworu jest zdobycie Pomorza. Tyle, że bez wsparcia kogoś większego mogą te tereny stracić tak szybko jak je zdobędą. Tym razem wraz z Prusami książęcymi. A jedyny "większy" w okolicy, to Austria, która bardzo chętnie nam nawet Prusy książęce odda, byle przystrzyc elektora.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 2/02/2014, 19:27 Quote Post

Ja zdaję sobie sprawę, że to dla Prusaków wysoce ryzykowna rzecz - i szczerze, chętnie bym usłyszał opinie kilku innych osób, czy zaryzykują (w razie braku opinii - ramondyzacja z szansą na to ryzyko poniżej 30%). Ale korzyści w razie sukcesu są spore. Warunki sukcesu? Namówić innych graczy w okolicy na rozbiór, żeby zachować równowagę. A żeby namówić, to trzeba ich przekonać, że nie ma sensu utrzymywać istnienia słabej Polski. A do tego trzeba wspomóc Szwecję w laniu Rosji i odwrócić uwagę Austrii, żeby były na tyle słabe po wojnie, żeby zaakceptowały status quo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 2/02/2014, 19:42 Quote Post

QUOTE(Lehrabia @ 2/02/2014, 19:27)
Ja zdaję sobie sprawę, że to dla Prusaków wysoce ryzykowna rzecz - i szczerze, chętnie bym usłyszał opinie kilku innych osób, czy zaryzykują (w razie braku opinii - ramondyzacja z szansą na to ryzyko poniżej 30%). Ale korzyści w razie sukcesu są spore. Warunki sukcesu? Namówić innych graczy w okolicy na rozbiór, żeby zachować równowagę. A żeby namówić, to trzeba ich przekonać, że nie ma sensu utrzymywać istnienia słabej Polski. A do tego trzeba wspomóc Szwecję w laniu Rosji i odwrócić uwagę Austrii, żeby były na tyle słabe po wojnie, żeby zaakceptowały status quo.
*



Rzecz w tym, że innych graczy nie ma. Dla Austrii wzmocnienie Prus w zamian nawet za Galicję jest (na tę chwilę) bardzo głupim samobójstwem, bo Austrię to wzmacnia nieznacznie, a Prusy całkiem nieźle. Szwecja może nas chcieć nawet wspomóc- w końcu wrogiem jest Saksonia (wiem, że otl też była, ale tu już sytuacja jest diametralnie inna). Rosja jest zajęta Szwecją- i Piotrowi też raczej bardziej zależy na "oknie na świat", niż białoruskich wsiach. Więcej sąsiadów, którzy mogliby nam zagrozić nie mamy... Na szczęście wink.gif

No i co do ryzyka i ewentualnych zysków- Prusy mogą na szybko zająć tereny pomiędzy Gdańskiem a Toruniem (szczególnie, jeśli wejdą do akcji pod koniec wojny). Rzecz w tym, że bez tych twierdz (które to oblega trzeba dłuższy okres czasu), to musimy pobić tylko i wyłącznie armię brandenburską i te tereny wracają pod naszą kontrolę. A co gorsza (dla elektora), możemy odwiedzić jeszcze Królewiec, bo armii to mu brakuje.

Co do przekonywania Szwecji- weź pod uwagę jeszcze charakter jej władcy. Do podbojów był chętny, zgoda- ale u nas tylko powołał nową konfederację i wspomógł Leszczyńskiego. Nie zabrał nam żadnych terenów. No i co mogą jej zaoferować Brandenburczycy? Szwecja niewątpliwie chętnie zajęłaby naszą część Pomorza, ale ona leży w łapach Brandenburgii...

Ten post był edytowany przez Mixxer5: 2/02/2014, 19:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 2/02/2014, 19:50 Quote Post

QUOTE(Mixxer5 @ 2/02/2014, 19:42)
QUOTE(Lehrabia @ 2/02/2014, 19:27)
Ja zdaję sobie sprawę, że to dla Prusaków wysoce ryzykowna rzecz - i szczerze, chętnie bym usłyszał opinie kilku innych osób, czy zaryzykują (w razie braku opinii - ramondyzacja z szansą na to ryzyko poniżej 30%). Ale korzyści w razie sukcesu są spore. Warunki sukcesu? Namówić innych graczy w okolicy na rozbiór, żeby zachować równowagę. A żeby namówić, to trzeba ich przekonać, że nie ma sensu utrzymywać istnienia słabej Polski. A do tego trzeba wspomóc Szwecję w laniu Rosji i odwrócić uwagę Austrii, żeby były na tyle słabe po wojnie, żeby zaakceptowały status quo.
*



Rzecz w tym, że innych graczy nie ma. Dla Austrii wzmocnienie Prus w zamian nawet za Galicję jest (na tę chwilę) bardzo głupim samobójstwem, bo Austrię to wzmacnia nieznacznie, a Prusy całkiem nieźle. Szwecja może nas chcieć nawet wspomóc- w końcu wrogiem jest Saksonia (wiem, że otl też była, ale tu już sytuacja jest diametralnie inna). Rosja jest zajęta Szwecją- i Piotrowi też raczej bardziej zależy na "oknie na świat", niż białoruskich wsiach. Więcej sąsiadów, którzy mogliby nam zagrozić nie mamy... Na szczęście wink.gif

No i co do ryzyka i ewentualnych zysków- Prusy mogą na szybko zająć tereny pomiędzy Gdańskiem a Toruniem (szczególnie, jeśli wejdą do akcji pod koniec wojny). Rzecz w tym, że bez tych twierdz (które to oblega trzeba dłuższy okres czasu), to musimy pobić tylko i wyłącznie armię brandenburską i te tereny wracają pod naszą kontrolę. A co gorsza (dla elektora), możemy odwiedzić jeszcze Królewiec, bo armii to mu brakuje.

Co do przekonywania Szwecji- weź pod uwagę jeszcze charakter jej władcy. Do podbojów był chętny, zgoda- ale u nas tylko powołał nową konfederację i wspomógł Leszczyńskiego. Nie zabrał nam żadnych terenów. No i co mogą jej zaoferować Brandenburczycy? Szwecja niewątpliwie chętnie zajęłaby naszą część Pomorza, ale ona leży w łapach Brandenburgii...
*


Nie, nie zajęłaby - bo myśmy Karolowi nic nie zrobili, żeby nas lał (Sasi i Rosjanie to co innego).
Co do reszty, przekonałeś mnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 2/02/2014, 20:04 Quote Post

QUOTE(Lehrabia @ 2/02/2014, 19:50)
QUOTE(Mixxer5 @ 2/02/2014, 19:42)
QUOTE(Lehrabia @ 2/02/2014, 19:27)
Ja zdaję sobie sprawę, że to dla Prusaków wysoce ryzykowna rzecz - i szczerze, chętnie bym usłyszał opinie kilku innych osób, czy zaryzykują (w razie braku opinii - ramondyzacja z szansą na to ryzyko poniżej 30%). Ale korzyści w razie sukcesu są spore. Warunki sukcesu? Namówić innych graczy w okolicy na rozbiór, żeby zachować równowagę. A żeby namówić, to trzeba ich przekonać, że nie ma sensu utrzymywać istnienia słabej Polski. A do tego trzeba wspomóc Szwecję w laniu Rosji i odwrócić uwagę Austrii, żeby były na tyle słabe po wojnie, żeby zaakceptowały status quo.
*



Rzecz w tym, że innych graczy nie ma. Dla Austrii wzmocnienie Prus w zamian nawet za Galicję jest (na tę chwilę) bardzo głupim samobójstwem, bo Austrię to wzmacnia nieznacznie, a Prusy całkiem nieźle. Szwecja może nas chcieć nawet wspomóc- w końcu wrogiem jest Saksonia (wiem, że otl też była, ale tu już sytuacja jest diametralnie inna). Rosja jest zajęta Szwecją- i Piotrowi też raczej bardziej zależy na "oknie na świat", niż białoruskich wsiach. Więcej sąsiadów, którzy mogliby nam zagrozić nie mamy... Na szczęście wink.gif

No i co do ryzyka i ewentualnych zysków- Prusy mogą na szybko zająć tereny pomiędzy Gdańskiem a Toruniem (szczególnie, jeśli wejdą do akcji pod koniec wojny). Rzecz w tym, że bez tych twierdz (które to oblega trzeba dłuższy okres czasu), to musimy pobić tylko i wyłącznie armię brandenburską i te tereny wracają pod naszą kontrolę. A co gorsza (dla elektora), możemy odwiedzić jeszcze Królewiec, bo armii to mu brakuje.

Co do przekonywania Szwecji- weź pod uwagę jeszcze charakter jej władcy. Do podbojów był chętny, zgoda- ale u nas tylko powołał nową konfederację i wspomógł Leszczyńskiego. Nie zabrał nam żadnych terenów. No i co mogą jej zaoferować Brandenburczycy? Szwecja niewątpliwie chętnie zajęłaby naszą część Pomorza, ale ona leży w łapach Brandenburgii...
*


Nie, nie zajęłaby - bo myśmy Karolowi nic nie zrobili, żeby nas lał (Sasi i Rosjanie to co innego).
Co do reszty, przekonałeś mnie.
*



Ależ Karol nas "lał". W zasadzie to lali nas wówczas wszyscy uczestnicy WWP- liczb ludności RON (o ile mnie pamięć nie myli) spadła o jakieś 3 mln- z 12 do 9. Właśnie ta wojna poniekąd nas w XVIII w. pogrążyła. Pomimo tego, że wojska polskie w żadnych bitwach udziału nie brały.

Skoro tak- wypadałoby się przyjrzeć temu kto idzie do piachu w wyniku "zamachu stanu", kto stanie na czele konfederacji... I co zrobimy z naszym ustrojem- bo ciężko uwierzyć, żeby po tak wielkiej traumie i bezpośrednim zderzeniem z "tyranią" zachcieli utrzymać wolną elekcję.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 7/02/2014, 20:23 Quote Post

QUOTE
Ależ Karol nas "lał". W zasadzie to lali nas wówczas wszyscy uczestnicy WWP- liczb ludności RON (o ile mnie pamięć nie myli) spadła o jakieś 3 mln- z 12 do 9. Właśnie ta wojna poniekąd nas w XVIII w. pogrążyła. Pomimo tego, że wojska polskie w żadnych bitwach udziału nie brały.

Lanie na zasadzie pomniejszenia liczby ludności cywilnej i pozostawienia wśród lokalnych kobiet swojego potomstwa bez zgody tychże pań to raczej standard. W kwestii lania chodziło mi raczej o pozbawianie nas terytorium - bo i dlaczego kierujący się prostymi zasadami Marsowy Lolek miałby tego zechcieć?

QUOTE
Skoro tak- wypadałoby się przyjrzeć temu kto idzie do piachu w wyniku "zamachu stanu", kto stanie na czele konfederacji... I co zrobimy z naszym ustrojem- bo ciężko uwierzyć, żeby po tak wielkiej traumie i bezpośrednim zderzeniem z "tyranią" zachcieli utrzymać wolną elekcję.

Składy to raczej nie ja. Natomiast co do elekcji - możliwe, że pojawi się pomysł ograniczenia jej tylko do kraju (z realizacją tego będzie trudniej niż z wymyśleniem), a Wettyni niemal na pewno dostaną wieczystego bana na serwie RONu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 7/02/2014, 20:59 Quote Post

QUOTE
Lanie na zasadzie pomniejszenia liczby ludności cywilnej i pozostawienia wśród lokalnych kobiet swojego potomstwa bez zgody tychże pań to raczej standard.


Nie na taką skalę- podczas całej wojny 30-letniej liczba ludności całej Rzeszy spadła o jakieś 10 mln. A tak tłukli się na całego, na wyniszczenie i o "rząd dusz". Przez nasze tereny tylko "przechodzili", a 1/4 ludności poszła w diabły.

QUOTE
W kwestii lania chodziło mi raczej o pozbawianie nas terytorium - bo i dlaczego kierujący się prostymi zasadami Marsowy Lolek miałby tego zechcieć?


Ano- i dlatego Szwecja po prostu nie ma się po co z Brandenburgią sprzymierzać (nawet pomijając to, czy jej władca ma na to chęć, czy przeszkadzają mu jego własne normy moralne). Bo jedyne czego Szwecja mogłaby od nas chcieć, to całe wybrzeże Bałtyku (niech tam- razem ze Żmudzią). Ale gros tegóż wybrzeża jest w rękach Brandenburgii (Prusy). W praktyce więc Szwedzi walczyliby dla interesów państwa, z którym interesy mają kompletnie sprzeczne (bo z tego co pamiętam, to Szwecja miała jeszcze wtedy Pomorze zachodnie- które chciała Brandenburgia).

QUOTE
Składy to raczej nie ja. Natomiast co do elekcji - możliwe, że pojawi się pomysł ograniczenia jej tylko do kraju (z realizacją tego będzie trudniej niż z wymyśleniem), a Wettyni niemal na pewno dostaną wieczystego bana na serwie RONu.


Eh, zaraza... Czy jktoś z czytających tę wiadomość ma jakiś pomysł gdzie znaleźć listę posłów poszczególne sejmy? Z góry dziękuję wink.gif

Co do samej elekcji- mam wątpliwości, czy skończy się tylko na powiedzeniu Wettynom "panów już nie obsługujemy". W końcu Wettyni w ogóle zdobyli władzę poprzez naruszenie praw RON, teraz mordują najważniejszych szlachciców... Wątpię, żeby ktoś miał po tym ochotę na utrzymanie ustroju.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 7/02/2014, 21:35 Quote Post

QUOTE
Nie na taką skalę- podczas całej wojny 30-letniej liczba ludności całej Rzeszy spadła o jakieś 10 mln. A tak tłukli się na całego, na wyniszczenie i o "rząd dusz". Przez nasze tereny tylko "przechodzili", a 1/4 ludności poszła w diabły.

Tak bym ich zaangażowania u nas nie zaniżał. wink.gif

QUOTE
Ano- i dlatego Szwecja po prostu nie ma się po co z Brandenburgią sprzymierzać (nawet pomijając to, czy jej władca ma na to chęć, czy przeszkadzają mu jego własne normy moralne). Bo jedyne czego Szwecja mogłaby od nas chcieć, to całe wybrzeże Bałtyku (niech tam- razem ze Żmudzią). Ale gros tegóż wybrzeża jest w rękach Brandenburgii (Prusy). W praktyce więc Szwedzi walczyliby dla interesów państwa, z którym interesy mają kompletnie sprzeczne (bo z tego co pamiętam, to Szwecja miała jeszcze wtedy Pomorze zachodnie- które chciała Brandenburgia).

Stąd sobie już to stanowisko odpuściłem.

QUOTE
Co do samej elekcji- mam wątpliwości, czy skończy się tylko na powiedzeniu Wettynom "panów już nie obsługujemy". W końcu Wettyni w ogóle zdobyli władzę poprzez naruszenie praw RON, teraz mordują najważniejszych szlachciców... Wątpię, żeby ktoś miał po tym ochotę na utrzymanie ustroju.

Ale co lepszego poza ograniczeniem elekcji do obywateli można by zrobić z ustrojem?
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 7/02/2014, 21:39 Quote Post

To w końcu... jaki rezultat czystki? Wojna domowa raczej pewna, ale... jej rezultat?
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Mixxer5
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.179
Nr użytkownika: 77.688

 
 
post 7/02/2014, 21:49 Quote Post

QUOTE
Tak bym ich zaangażowania u nas nie zaniżał. wink.gif


Nie zaniżam, ale RON faktycznie nie brała udziału w wojnie, a oberwało nam się najbardziej ze wszystkich.

QUOTE
Ale co lepszego poza ograniczeniem elekcji do obywateli można by zrobić z ustrojem?


Przede wszystkim, to po takim mordzie już nikt nie będzie dumny z tego, że "Polska nierządem stoi". Co więcej- August zapewne ot tak się z RON nie wycofa. Efekt może być więc taki, że choć go w końcu wyprzemy, to nakopie nam do siedzeń, bo nasza armia to czasy świetności ma daleeeko za sobą. Mogą się więc pojawić postulaty ustawienia "stabilnej" (czyli dziedzicznej) władzy królewskiej, co pozwoli na niezależność od sąsiadów- bo August zyskał włądzę poprzez zamach stanu i fakt, że część szlachty go popierała. Postulaty te mają tym większą szansę powodzenia, że sporo magnatów będzie gryzło ziemię.

QUOTE
To w końcu... jaki rezultat czystki? Wojna domowa raczej pewna, ale... jej rezultat?


Jej rezultat w zasadzie też pewny- nikt z dawnych popleczników Sasa nie pozostanie mu wierny po masakrze jaką ten urządził. Biorąc pod uwagę to, że ma jeszcze na głowie wojnę ze Szwecją...

Pytanie tylko kto będzie szlachcie przewodził i kto padł pod ostrzami germańskich siepaczy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 8/02/2014, 12:44 Quote Post

QUOTE
Efekt może być więc taki, że choć go w końcu wyprzemy, to nakopie nam do siedzeń, bo nasza armia to czasy świetności ma daleeeko za sobą.

Nasi sąsiedzi zapewne będą zachwyceni, że Polska jest ostatecznie dobita, a przy tym znacznie osłabiona została Saksonia.

QUOTE
Mogą się więc pojawić postulaty ustawienia "stabilnej" (czyli dziedzicznej) władzy królewskiej, co pozwoli na niezależność od sąsiadów- bo August zyskał włądzę poprzez zamach stanu i fakt, że część szlachty go popierała.

A jak ustanowimy własny Dom, i w nim się chętki absolutystyczno-zamordyczne pojawią, to co?

QUOTE
Postulaty te mają tym większą szansę powodzenia, że sporo magnatów będzie gryzło ziemię.

Fakt, ale bez przesady - rody magnackie będą sobie istniały dalej, tylko że dotychczasowy zarząd otrzyma stanowisko pokarmu dla robaczków z cmentarza.

QUOTE
Jej rezultat w zasadzie też pewny- nikt z dawnych popleczników Sasa nie pozostanie mu wierny po masakrze jaką ten urządził. Biorąc pod uwagę to, że ma jeszcze na głowie wojnę ze Szwecją...

Nie powiedziałbym, że nikt - zawsze jakieś wyjątki się znajdą. W końcu to nie ateńska polis, nie da się rządzić bez swoich ludzi w terenie - a z Saksonii się ich wziąć nie da.

QUOTE
Pytanie tylko kto będzie szlachcie przewodził i kto padł pod ostrzami germańskich siepaczy.

No właśnie. Od tego zależy, jak ta konfederacyja się potoczy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej