|
|
Karol Ferdynand Waza, Gdzie znaleźć o nim bliższe informacje?
|
|
|
|
cena była okrutna tego że gdańsk był najbogatszym miastem w RON, ale czasami nam pomagał.
|
|
|
|
|
|
|
karpil
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 11.404 |
|
|
|
Karol Ferdynand Waza |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Trzeba powiedziec,że wielokrotnie utrzymywał naszą armię(pożyczki dla królów poza tym nie bardzo mu się spieszyło do przyjmowania obcych zwierzchnictw, dlatego był raczej pewną twierdzą.
|
|
|
|
|
|
|
|
dokłądnie. gdańsk był na tyle bogaty by: pożyczać królowi na wojsko zaciężne, walczyć z królem, jak to zrobił z batorym skutecznie się bronić dzięki swym umocnieniom przed wrogiem.
|
|
|
|
|
|
|
karpil
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 11.404 |
|
|
|
Karol Ferdynand Waza |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Wniosek więc wychodzi taki, że trudno jednoznacznie ocenic postępowanie magistratu tego miasta, który raz Rzplitą wspomagał(wręcz ratował) a innym razem z nią walczył .
A tak "z innej beczki" - czy ktoś może mi wyjaśni, na czym opierała się kanonicznośc wyborów świeckich biskupów - tzn. czy było dopuszczalne w prawie kanonicznym sprawowanie władzy biskupiej przez osobę bez żadnych (nawet niższych) święceń - to a'propos Karol Ferdynanda Wazy - świeckiego biskupa wrocławskiego i płockiego.
|
|
|
|
|
|
|
saly
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 2.291 |
|
|
|
|
|
|
karpil, prosisz i masz, akurat za tydzień prowadzę zajęcia na ten temat . Polecam Ci przeczytanie artykułu: " Elekcja ostatniego polskiego biskupa wrocławskiego w 1625r., Rocznik Zakładu Narodowego im. Ossolińskich,t.3, Wrocław 1948, s. 251-289. Tam jest świetnie wytłumaczone dlaczego kapituła nie chciała Wazy i jak udało się tą kandydaturę przeforsować. Gdybyś nie mógł dotrzeć do tego artykułu to pisz pw, wyślę Ci kserówki. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
Przepraszam, że odgrzewam tak stary temat, ale pomyślałem, że jak już przepisuję opis Jana Kazimierza autorstwa nuncjusza, to napiszę także, co Visconti sądził o Karolu Ferdynandzie:
"Z powierzchowności i sposobu obejścia nie bardzo przyjemny, ma cerę ciemną, wzrost wysoki, chuderlawy, niezmiernie z każdym cierpki i surowy, w gniewie dalece porywczy, że mu się nieraz zdarzyło uderzyć najprzywiązańszego do siebie sługę. Niewzruszony w swoich postanowieniach, zaciętszy od ojca, jeżeli mu kto wypadnie z łaski, niech się nie spodziewa więcej do niej powrócić, której z przyrodzenia skąpo udziela. (...) Rozmowy jego prawie opisać nie można; będąc bowiem pogrążony w głębokiej melancholii, prowadzi po większej części życie odludne, a jeżeli kiedy okaże się w nielicznem gronie osób, to i wtedy słowa od niego dopytać się trudno (...) rozum i nauki bardzo ma mierne (...) Bardzo oszczędny w wydatkach domowych, sam utrzymuje regestra, sam rachuje pieniądze, które koniecznie wydać musi, różny w tem od innych braci albo rozrzutnych, albo o pieniądz nie dbających, dlatego też dom jego bardzo skromny i w niczem niepodobny do dworu. Służba nieliczna i niepokaźna (...) Kocha się bardzo w ogrodach, i sam ma zwyczaj robót ogrodniczych doglądać, co mu wszyscy chwalą jako zatrudnienie przyzwoite każdemu, a zwłaszcza osobie stanu duchownego"
W czasie elekcji w 1648 roku baron Francesco Bibboni napisał o Karolu Ferdynandzie tak: "Rakuszaninem jest nie tylko z matkiej, ale i z własnej swojej wolej".
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
Faktem jest, że w 1648 r. dwaj Wazowie prowadzili ze sobą ostrą walkę o koronę. Jan Kazimierz powiedział nawet, że "woli wezwać Turka, aniżeli widzieć koronę na głowie brata".
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(ziuk76 @ 13/11/2011, 17:53) Faktem jest, że w 1648 r. dwaj Wazowie prowadzili ze sobą ostrą walkę o koronę. Jan Kazimierz powiedział nawet, że "woli wezwać Turka, aniżeli widzieć koronę na głowie brata".
A z czego ten cytat? O Turku nie słyszałem, dlatego pytam. Natomiast dyplomaci Fryderyka Wilhelma donosili mu w 1648, że Jan Kazimierz zwierzył się im, iż woli widzieć na tronie właśnie elektora lub Rakoczego niż swojego brata.
Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 13/11/2011, 18:08
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE QUOTE(ziuk76 @ 13/11/2011, 17:53) Faktem jest, że w 1648 r. dwaj Wazowie prowadzili ze sobą ostrą walkę o koronę. Jan Kazimierz powiedział nawet, że "woli wezwać Turka, aniżeli widzieć koronę na głowie brata". *
A z czego ten cytat? O Turku nie słyszałem, dlatego pytam. smile.gif Natomiast dyplomaci Fryderyka Wilhelma donosili mu w 1648, że Jan Kazimierz zwierzył się im, iż woli widzieć na tronie właśnie elektora lub Rakoczego niż swojego brata.
Cytat ten znalazłem u Podhorodeckiego, a ten z kolei zaczerpnął go (tak przynajmniej podał) od S. Załęskiego (Jezuici w Polsce, t. III).
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(ziuk76 @ 13/11/2011, 18:20) Cytat ten znalazłem u Podhorodeckiego, a ten z kolei zaczerpnął go (tak przynajmniej podał) od S. Załęskiego (Jezuici w Polsce, t. III).
Ciekawe do kogo miał to powiedzieć... Zastanawiam się, czy dyplomaci elektora kłamali czy nie - czy Jan Kazimierz rzeczywiście powiedział coś o Rakoczym i Fryderyku Wilhelmie, czy to tylko plotka mająca na celu oczernić królewicza/króla. Chociaż może to i pasuje do charakteru ostatniego Wazy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobno Karol Ferdynand był bardziej skłonny do zawarcia ugody ze swoim bratem. Jan Kazimierz oczerniał brata u Mazariniego, zapewniając go, że Karol Ferdynand jest przeciwnikiem obozu francuskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(ziuk76 @ 16/11/2011, 14:09) Podobno Karol Ferdynand był bardziej skłonny do zawarcia ugody ze swoim bratem. Jan Kazimierz oczerniał brata u Mazariniego, zapewniając go, że Karol Ferdynand jest przeciwnikiem obozu francuskiego.
Nie musiał oczerniać, bo Karol Ferdynand był związany z Habsburgami (warto jednak pamiętać, że Ferdynand III nie udzielił młodszemu królewiczowi oficjalnego poparcia, Jana Kazimierz miał natomiast za sobą Francję, Szwecję, elektora, no i Chmielnickiego). Poseł francuski wicehrabia d'Arpajon pisał do kardynała, że Jan Kazimierz oświadczył, iż jest gotowy nawet na wojnę domową o koronę. Co do ugody - jeszcze 2 XI 1648 Karol Ferdynand nie ustępował - przekonywał go biskup Gniewosz, "który go prosił prawie mu do nóg padając et per Jesu Christi vulnera [i na rany Jezusa Chrystusa] prosząc, aby ustąpił, ale nie chciał". Ostatecznie za księstwo opolskie i raciborskie ustąpił.
Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 16/11/2011, 18:17
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|