Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bodo i jego burzliwe romanse - I. Kienzler
     
arturus.miłośnik historii
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.372
Nr użytkownika: 93.614

Artur G
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: ostatni rzymianin
 
 
post 10/04/2016, 14:15 Quote Post

A oto dalsza moja recenzja.
Z tych pań wymienionych w części pierwszej recenzji tylko z Norą Ney,Elną Gistedt i Reri łączyły naszego bohatera ,,przelotne romanse''.Co ciekawe z tych trzech ,,krótkotrwałych wybranek serca'',tylko Reri została porzucona przez ,,przedwojennego amanta polskiego kina'' z powodu wzrastającej choroby alkoholowej ,,pięknej Polinezyjki'',gdyż nasz bohater był abstynentem,przynajmniej od dnia 26 maja 1929 kiedy aktor spowodował wypadek staczając się swoim samochodem z drogi do rowu ,w wyniku czego śmierć poniosła jedna osoba,także aktor Roland Wiktor.Bodo za ten wypadek został nawet skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności i 301 złotych ,,tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i strat moralnych'' wdowie po zabitym.Niestety nie dowiedziałem się czy aktor odbył karę,ale z dalszej opowieści sugeruję że oprócz wypłaty odszkodowania to pierwsze uszło mu na sucho.
Ale wracając do dalszej fabuły książki.
Oprócz znajomości zawodowej czy pozazawodowej z aktorem,autorka przedstawiła życiorysy,losy ich karier aż do ich zgonu.
Szczególnie rad byłem poczytać o losach Poli Negri, naszej chyba jedynej wypromowanej wszechświatowej gwiazdy kina której sława trwa do dziś.
Dalej jest przedstawione apogeum kariery bohatera ,który nie był tylko aktorem filmowym ale producentem i reżyserem.
Autorka rozprawia się także z ,,mitem '',jakoby Bodo był ukrytym homoseksualistą ,co było dość powszechne w środowisku ówczesnej inteligencji.
Książka kończy się rozdziałem dotyczącym wojennych losów bohatera,które do roku 1941 nie były takie tragiczne gdyż artysta występował w objazdowym teatrze Tea Jazz,występującym na terenie ZSRR.
Czy w związku z tym był kolaborantem ?.Oczywiście że nie ,gdyż nikogo nie wydał a był to sposób uratowania życia,uniknięcia łagru wywózki na Syberię czy do Kazachstanu,albo skończenia jak nieszczęsna elita w którymś z grobów Katynia,Starobielska,Charkowa czy innych miejsc kaźni.
Niestety nie ubłaganego przeznaczenia i tak nie udało mu się oszukać czy mu wywinąć.
Nie potrzebnie opuścił grupę z którą mógł trafić do obozu formującej się armii polskiej,jak to się stało z innymi członkami grupy,no i niestety nieszczęsny paszport szwajcarski,który stał się przyczyną aresztowania,ale przez który Bodo nie objęła ,,amnestia obywateli polskich''.
I tak ,,amant przedwojennego kina '',który miał wszystko pieniądze,sławę,kobiety można rzec na zawołanie zmarł 7 X 1943 roku w wyniku śmierci głodowej.
Podsumowując książka mimo tragicznego końca bohatera tej opowieści jest ciekawa,zajmująca i wciągająca dzięki stylowi , dzięki ciekawej fabule,ciekawostkom,anegdotą,wspomnieniom ówczesnych gwiazd kina,kabaretu,teatru ,opisie historii ówczesnej polskiej Bohemy.POLECAM!!!.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 19/04/2016, 12:13 Quote Post

Zaproszenie na dzisiejsze spotkanie z Autorką: https://www.facebook.com/Wydawnictwo.Bellon...?type=3&theater .
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 19/04/2016, 13:24 Quote Post

QUOTE(arturus.miłośnik historii @ 10/04/2016, 14:15)
A oto dalsza moja recenzja.
Z tych pań wymienionych w części pierwszej recenzji tylko z Norą Ney,Elną Gistedt i Reri łączyły naszego bohatera ,,przelotne romanse''.Co ciekawe z tych trzech ,,krótkotrwałych wybranek serca'',tylko Reri została porzucona przez ,,przedwojennego amanta polskiego kina'' z powodu wzrastającej choroby alkoholowej ,,pięknej Polinezyjki''...
*


Można dodać jako ciekawostkę, że Reri lata potem spotkał na Tahiti Arkady Fiedler. Nie zapomniała ani Polski, ani Bodo, ale w sumie to smutna historia... Rzecz jest opisana w jego książce "Wiek męski- zwycięski" (razem ze zdjęciami). Polecam.

Ten post był edytowany przez emigrant: 19/04/2016, 13:24
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 5/07/2016, 21:05 Quote Post

Recenzja ze sztukatera: http://sztukater.pl/ksiazki/item/17897-bod...we-romanse.html .
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej