Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
10 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Poziom cywlizacyjny Polski a innych krajów
     
Niezależny Obserwator
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 388
Nr użytkownika: 41.046

jaroslaw kar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: pracownik biurowy
 
 
post 16/04/2010, 19:51 Quote Post

Wg. Orłowskiego - w 1938r. PKB per capita:
- WLK Brytanii - 6000 dolarów (ceny z 2000roku)
- Polska - 2200 dolarów (ceny z 2000roku)
- Niemcy - 4500 dolarów ..........
- Fancja - 4600 dolarów ..........
- Włochy - 3600 dolarów .........

Obawiam się , że po wojnie - za PRL - było jeszcze gorzej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 16/04/2010, 20:16 Quote Post

PKB wg Orłowskiego to chyba liczone po parytecie siły nabywczej mleka i chleba - to wyliczenia w dobitny sposób pokazuje jak ułudna jest miara PKB przy parytetach siły nabywczej w odniesieniu do poziomu cywilizacyjnego.
Gdyby liczyć w towarach przemysłowych to u nas nie dość, że pieniędzy było mniej to i towary przemysłowe były generalnie droższe. Pewnym problemem naszego dochodu narodowego było to, że był on w sporej mierze oparty na dochodach z rolnictwa - w praktyce oznacza to, iż kraj był generalnie na niższym poziomie cywilizacyjnym niż mający nawet teoretycznie podobne parametry "na głowę" kraj oparty o przemysł. Przemysł oznacza bowiem zwykle bardziej rozbudowaną infrastrukturę: drogi, koleje, sieć telekomunikacyjną, radiofonizację, elektryfikacją itp. W warunkach polskich samochód produkowany lokalnie był często kilkakrotnie droższy niż np. w USA i to nie z powodu podatków.

Ponadto jak wyliczyć z "PKB" poziom analfabetyzmu, stan higieny czy średnią długość życia?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 17/04/2010, 8:34 Quote Post

Odsetek osób powyżej 10 lat potrafiących czytać i pisać z podziałem na poszczególne województwa. Dane pochodzą ze spisu powszechnego z roku 1931.
Warszawa miasto 86,9
warszawskie 71,0
łódzkie 73,1
kieleckie 67,2
lubelskie 66,3
białostockie 66,6
wileńskie 60,6
nowogródzkie 57,9
poleskie 50,3
wołyńskie 50,4
poznańskie 96,3
pomorskie 94,1
śląskie 98,0
krakowskie 82,4
lwowskie 74,9
stanisławowskie 62,2
tarnopolskie 68,1

Wśród osób urodzonych po roku 1912 odsetek analfabetów był już znikomy.
Niestety porównania z innymi krajami mam tylko dla okresu przed I Wojną Światową.

Odsetek budynków mieszkalnych w większych miastach zaopatrzonych w wodę, kanalizację, elektryczność i gaz. Dane z roku 1931:

Warszawa 44,1
Łódź 5,7
Lwów 36,4
Poznań 63,9
Kraków 47,8
Wilno 8,3
Katowice 66,8
Bydgoszcz 40,3
Częstochowa 14,6
Lublin 7,6
Sosnowiec 9,5
Chorzów 67,2

Niestety nie znalazłem danych porównawczych z innych krajów

Odsetek zgonów niemowląt na 100 urodzeń żywych wynosił w Polsce w roku 1936 14,1. Nie mam danych dotyczących innych krajów tylko dane z niektórych miast z roku 1922.

Warszawa 16,7
Paryż 8,7
Berlin 16,0
Wiedeń 14,9
Londyn 7,4
Moskwa 26,5

Liczba łóżek w szpitalach na 10 000 mieszkańców

Niemcy 98,2
Kanada 93,7
Australia 84,2
Norwegia 84,0
Austria 77,3
Szwecja 76,1
Dania 65,8
Łotwa 65,2
Finlandia 63,7
Czechosłowacja 54,0
Węgry 53,2
Francja 30,2
Polska 21,7
Bułgaria 19,8
Grecja 19,4
Jugosławia 18,1
Litwa 16,3

Miasto stołeczne Warszawa 63,5
Warszawskie 21,4
Łódzkie 19,8
Kieleckie 10,1
Lubelskie 10,5
Białostockie 12,9
Wileńskie 18,6
Nowogródzkie 5,4
Poleskie 6,8
Wołyńskie 4,8
Poznańskie 42,1
Pomorskie 47,0
Śląskie 72,9
Krakowskie 32,7
Lwowskie 18,6
Stanisławowskie 8,6
Tarnopolskie 6,1

Na koniec jeszcze nie związane z poziomem cywilizacyjnym ale ciekawe dane dotyczące liczby samobójstw i tzw. śmierci gwałtownej (morderstw, wypadków) na 10 000 mieszkańców w niektórych krajach w roku 1936

Samobójstwa

Francja 2,1
Polska 0,9
Węgry 3,1
Włochy 0,8
Czechosłowacja 2,8
Belgia 1,6
Anglia 1,2
Niemcy z Austrią 3,0
Szwecja 1,5
Holandia 0,8

Śmierć gwałtowna

Francja 5,0
Polska 3,2
Węgry 3,1
Włochy 3,4
Czechosłowacja 3,3
Belgia 3,4
Anglia 4,3
Niemcy z Austrią 4,4
Szwecja 3,7
Holandia 2,8
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Niezależny Obserwator
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 388
Nr użytkownika: 41.046

jaroslaw kar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: pracownik biurowy
 
 
post 17/04/2010, 8:52 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 16/04/2010, 20:16)
PKB wg Orłowskiego to chyba liczone po parytecie siły nabywczej mleka i chleba - to wyliczenia w dobitny sposób pokazuje jak ułudna jest miara PKB przy parytetach siły nabywczej w odniesieniu do poziomu cywilizacyjnego.
Gdyby liczyć w towarach przemysłowych to u nas nie dość, że pieniędzy było mniej to i towary przemysłowe były generalnie droższe. Pewnym problemem naszego dochodu narodowego było to, że był on w sporej mierze oparty na dochodach z rolnictwa - w praktyce oznacza to, iż kraj był generalnie na niższym poziomie cywilizacyjnym niż mający nawet teoretycznie podobne parametry "na głowę" kraj oparty o przemysł. Przemysł oznacza bowiem zwykle bardziej rozbudowaną infrastrukturę: drogi, koleje, sieć telekomunikacyjną, radiofonizację, elektryfikacją itp. W warunkach polskich samochód produkowany lokalnie był często kilkakrotnie droższy niż np. w USA i to nie z powodu podatków.

Ponadto jak wyliczyć z "PKB" poziom analfabetyzmu, stan higieny czy średnią długość życia?
*




"Parametry" przemyslowe - łatwo sprawdzić - ilośc produkcji art. przemysł. - na głowę ludności.Załącznik do Kozłowskiego "Wojsko Polskie 1936-39". Przy okazji wstanę i sprawdzę. smile.gif

Kraj rolniczy - nie musi znaczyć biedniejszy i na niższym poziomie cywilizacyjnym- czego przykładem była i jest Dania.

Ciekawym zabiegiem "statystycznym" - byłoby wyliczenie "parametrów" gospodarczych IIRP - bez Kresów Wschodnich - które mocno ciągnęły statystyki w dół.

 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Niezależny Obserwator
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 388
Nr użytkownika: 41.046

jaroslaw kar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: pracownik biurowy
 
 
post 17/04/2010, 8:55 Quote Post

W temacie pomocna może być

Żarnowski Janusz „Polska 1918-39 Praca –Technika – Społeczeństwo”
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Gnome
 

histeryk
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 638
Nr użytkownika: 58.209

 
 
post 17/04/2010, 12:17 Quote Post

Każdy sposób porównywania jest w jakimś zakresie ułomny, ostatecznie nawet dane którymi dysonujemy nie są w pełni miarodajne, ponieważ każdy kraj miał swoje metody liczenia.

Dla mnie chyba najbardziej przekonujące są jednak dane które podał Arnold w pierwszym poście, czyli wartość produkcji rolniczej, górniczej i przemysłowej w poszczególnych krajach w 1929 r.

QUOTE
Niemcy 115 miliardów złotych
Anglia 82
Francja 76
USA 455
Kanada 37
Argentyna 17
Australia 17
Włochy 35
Japonia 35
Polska 19
Węgry 7
Rumunia 11
Hiszpania 17
Indie 61
Chiny 90

Niemcy 1,76 tys. zł na jednego mieszkańca
Anglia 1,77
Francja 1,83
USA 3,71
Kanada 3,87
Argentyna 1,55
Australia 2,59
Włochy 0,88
Japonia 0,55
Polska 0,61
Węgry 0,83
Rumunia 0,60
Hiszpania 0,75
Indie 0,18
Chiny 0,23


Również dane o sieci kolejowej są bardzo wymowne, a o ile mnie pamięć nie myli w to w Polsce mieliśmy pod koniec lat 30. mniej samochodów niż w Rumunii.

A praca Żarnowskiego jest ciekawa, szczególnie, że podał tam ceny np. AGD, co daje pewną skalę porównawczą jak drogie był w tym czasie te produkty.

A tu kilka cen (to mój post z innego forum)


QUOTE
W rozdziale o mieszkaniach i ich wyposażeniu można znaleźć m.in. ceny:

W 1928 r. odkurzacz (zwany również elektroluksem) kosztował uwaga 500 zł (majątek niemal)

Zaś ceny z roku 1936 r.

żelazko elektryczne - 15 zł
maszynka do kawy - 62 zł
kuchnia dwupłytowa z piekarnikiem - 230 zł
piecyk elektryczny - 27-95 zł
odbiornik radiowy 2-3 lampowy - 130-140 zł

Przy przeciętnym uposażeniu pracownika umysłowego wynoszącym 250-300 zł miesięcznie.

lodówka na lód zwykły (którego trzeba było 8-15 kg dziennie) - 120-200 zł
elektryczne chłodziarki absorpcyjne (60 l) - 1400(!) zł, do tego dochodziły koszty prądy sięgające 50 zł miesięcznie.
chłodziarki kompresorowe (niektóre produkowano w kraju) o pojemności od 120 do 300 l - 2000(!!) zł z tym, że zużywała prąd za ok 15 zł miesięcznie.

Żarnowski J., Polska 1918-1939. Praca, technika, społeczeństwo, Warszawa 1999, s. 271-272


Ceny iście astronomiczne w stosunku do zarobków.

A wiecie ile kosztował telewizor, a właściwie "tele-superheterodyna z okiem elektrycznym" wink.gif, w 1938 r. 5 tys. zł czyli mniej więcej tyle co nowy samochód o osobowy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Niezależny Obserwator
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 388
Nr użytkownika: 41.046

jaroslaw kar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: pracownik biurowy
 
 
post 17/04/2010, 15:52 Quote Post

QUOTE
Niemcy 1,76 tys. zł na jednego mieszkańca
Anglia 1,77
Francja 1,83
USA 3,71
Kanada 3,87
Argentyna 1,55
Australia 2,59
Włochy 0,88
Japonia 0,55
Polska 0,61
Węgry 0,83
Rumunia 0,60
Hiszpania 0,75
Indie 0,18
Chiny 0,23



Czyli Anglia na poziomie Niemiec i poniżej poziomu Francji ?? Mało prawdopodobne.

PPP - konieczne. smile.gif

btw.
II RP - Kresy Wschodnie - blsko 190.000 km. kw. na poziomie bardzo niskim

II RP - bez Kresów Wchodnich - to Pomorze , Wielkopolska ,G.Śląsk - chyba z 50.000 km. - na poziomie ZAPEWNE nie tak dużo niższym niż przeciętnie Niemcy no i reszta Polski - ok.140.000 km. kw. na poziomie "zróżnicowanym" - z dużymi uprzemysłowionymi - Zagłębiem Dabrowskim,Łodzią i Warszawą.

Ze "statystycznego" punktu widzenia - centralna i zachodnia Polska (II RP) prawdopodobnie - była bliżej poziomu Niemiec w 1929r. niż pod koniec PRL w 1989r. confused1.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Gnome
 

histeryk
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 638
Nr użytkownika: 58.209

 
 
post 17/04/2010, 17:07 Quote Post

A dlaczego niby Niemcy czy Francja miałby w 1929 r. być gorsze niż Anglia, ostatecznie dochody w wypadku Anglii w dużej mierze brały się nie z produkcji ale handlu, nie na darmo mieli najpotężniejszą flotę na świecie (no może już wtedy ustępowali USA).

Przemysł angielski już przed I wojną światową ustępował niemieckiemu, Francja wbrew stereotypom również miała dobrze rozwinięty przemysł, oraz dobrze prosperujące rolnictwo, no i wyroby luksusowe.

Dane pochodzą zapewne z rocznika statystycznego Ligi Narodów, więc są wiarygodne.

Na o co do Twoich dywagacji na temat poziomu poszczególnych części II RP, to w 1918/19 r. Zachodnia Polska to były jeszcze Niemcy, Śląsk nawet do 1922 r., więc trudno aby po 10 latach nastąpił drastyczny regres, chociaż niestety dało się zauważyć symptomy równania w dół.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 17/04/2010, 17:41 Quote Post

QUOTE(arnold @ 17/04/2010, 8:34)
Odsetek zgonów niemowląt na 100 urodzeń żywych wynosił w Polsce w roku 1936 14,1. Nie mam danych dotyczących innych krajów

Ale za to ja mam smile.gif .

Węgry 1938: 13,1
Grecja 1938: 9,9
Niemcy 1939: 6,0
Stany Zjednoczone 1915: 10,0
Rosja 1913: 26,9


QUOTE(Niezależny Obserwator)
Wg. Orłowskiego - w 1938r. PKB per capita:
- WLK Brytanii - 6000 dolarów (ceny z 2000roku)
- Polska - 2200 dolarów (ceny z 2000roku)
- Niemcy - 4500 dolarów ..........
- Fancja - 4600 dolarów ..........
- Włochy - 3600 dolarów .........

Obawiam się , że po wojnie - za PRL - było jeszcze gorzej.

Wg. Międzynarodowego Funduszu Walutowego za 1980 rok sytuacja pod tym wzgledem przedstawiała sie następująco:

Jezeli PKB per capita dla Polski wynosił 100, to dla pozostałych krajów wynosił:
Wlk Brytania: 201
RFN: 237
Francja: 234
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Gnome
 

histeryk
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 638
Nr użytkownika: 58.209

 
 
post 17/04/2010, 18:02 Quote Post

No to wynika z tego, że przynajmniej per capita w 1980 dochód w Polsce w stosunku do innych krajów prezentował się znacznie lepiej niż w II RP.

Aczkolwiek dane te nijak nie odzwierciedlają poziomu życia "szarego" obywatela w Polsce i tam.

Jak sądzę tam nie korzystano z PPP?, czy tak?
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 17/04/2010, 18:31 Quote Post

QUOTE(Gnome @ 17/04/2010, 18:02)
No to wynika z tego, że przynajmniej per capita w 1980 dochód w Polsce w stosunku do innych krajów prezentował się znacznie lepiej niż w II RP.

Aczkolwiek dane te nijak nie odzwierciedlają poziomu życia "szarego" obywatela w Polsce i tam.

Jak sądzę tam nie korzystano z PPP?, czy tak?
*



Myślę, że to co pisze kris jest możliwe. Z tego co pamiętam w roku 1989 PKB na jednego Polaka równał się 33% PKB statystycznego Niemca. Obecnie jest to chyba około 57%. Lata 80-te to jednak potęzny kryzys więc jest bardzo prawdopodobne, że w 1980 roku było to 42% bo tak wynika z danych krisa a w zasadzie MFW. W roku 1929 było to około 35% ale w stosunku do np. Hiszpanii 81% a Włoch 69% ni wspominając o Japonii wink.gif Rzeczywiście Kresy wyraźnie odstawały pod względem gospodarczym aczkolwiek tez były zróznicowane. Jeśli spojrzymy choćby na takie dodatkowe dane jak ilośc radioodbiorników, ilośc łóżek w szpitalach czy choćby odsetek analfabetów to najgorzej wyglądały Polesie i Wołyń. Natomiast okolice Lwowa czy Wilna wydaje mi się, że były na poziomie Lubelszczyzny czy Kieleckiego.
Przeglądałem dzisiaj rocznik żeby sprawdzić jak kryzys z 1929 roku dotknął Polskę w porównaniu do innych krajów i wnioski sa takie, że dotknąl nas mocniej z wyjątkiem Francji, która miała jeszcze większy spadek niż my. Dopiero gdzieś od 1934 roku zaczeliśmy sie na poważnie odbijac od dna a ostatnie dwa lata przed wojna to juz dośc szybki wzrost. W międzyczasie rzuciłem okiem do słownika.
Mały Rocznik Statystyczny z roku 1939 podaje również dane dotyczące produkcji przemysłowej w poszczególnych krajach w okresie 1928-1938. Powołuje się przy tym na „La production mondiale et les prix” Genewa 1938 oraz „Annuaire statistique de la societe des nations 1937/1938” Genewa 1938. Rocznik dla każdego kraju określił produkcję w roku 1928 na 100 przez co dokładnie widzimy jak w poszczególnych krajach wyglądała produkcja przemysłowa w stosunku do roku 1928 czyli okresu sprzed kryzysu.
Jeżeli chodzi o Polskę wygląda to następująco: 100, 102, 90, 78, 64, 70, 79, 85, 94, 111, 119
Anglia 100, 106, 93, 89, 88, 94, 106, 112, 123, 131, 123
Japonia 100, 111, 106, 102, 109, 126, 143, 158, 168, 190, 193
Niemcy 100, 101, 87, 68, 54, 62, 81, 95, 108, 119, 128
USA 100, 107, 86, 73, 58, 68, 72, 81, 94, 99, 77
Włochy 100, 109, 100, 85, 73, 81, 87, 102, 96, 109, 108
Estonia 100, 101, 99, 91, 79, 82, 97, 107, 121, 139, 146
Finlandia 100, 98, 89, 78, 81, 94, 114, 122, 134, 146, 143
Łotwa 100, 102, 111, 91, 84, 114, 133, 140, 146, 164, 178
Węgry 100, 102, 96, 89, 79, 86, 100, 113, 131, 140, 136
Dla Francji są tylko dane dla lat 1936 – 85, 1937 – 88 i 1938 - 82
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 17/04/2010, 19:53 Quote Post

QUOTE(arnold @ 17/04/2010, 18:31)
Myślę, że to co pisze kris jest możliwe. Z tego co pamiętam w roku 1989 PKB na jednego Polaka równał się 33% PKB statystycznego Niemca. Obecnie jest to chyba około 57%. Lata 80-te to jednak potęzny kryzys więc jest bardzo prawdopodobne, że w 1980 roku było to 42% bo tak wynika z danych krisa a w zasadzie MFW.

Niemal dokładnie tak. Oto dane z tego samego źródła za 1989 rok:

Polska: 100
Wlk Brytania: 256
RFN: 279
Francja: 260
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 17/04/2010, 20:34 Quote Post

Poziom cywilizacyjny to nie tylko (a może przede wszystkim nie) poziom PKB czy poziom produkcji przemysłowej/rolnej na głowę obywatela - to przede wszystkim poziom "zakumulowanego" PKB w postaci majątku trwałego. W warunkach II RP spora część PKB szła na odbudowę zniszczeń wojennych (do 1924 - przynajmniej w zakresie substancji mieszkaniowej). Z tych też względów podawanie w wielu porównaniach poziomu z 1913 jest cokolwiek "niesportowe" bo nie uwzględnia warunków startowych.

Trochę danych dodatkowych (za duetem Landau/Tomaszewski - Zarys Historii gospodarczej Polski 1918-1939):

- 40 % zabudowy miast powiatowych i mniejszych zniszczona;
- rolnictwo straciło 1.817 tys sztuk bydła i 987 tys. koni;
- poziom zatrudnienia w przemyśle KP spadł w 1918 r. do 15 % stanu z 1914 r.
Z samych tylko fabryk łódzkich wywieziono 1300 km pasów transmisyjnych, 1000 t miedzianych części wyłamanych z maszyn, ponad 1000 silników elektrycznych. Z całej Polski: 4250 motorów elektrycznych i silników, prawie 4000 obrabiarek, 98 tys. ton armatury przemysłowej.

Prowizoryczna lista strat poniesionych przez gospodarkę polską przywieziona przez delegację polską do Wersali podawała wartość strat na 73 mld franków francuskich (nie wiem jak to się mam do kwoty w dolarach - nie znam ówczesnego w kursu).

Tygrysek na DWS podał też, że:

Rosjanie wywieźli 150 dużych fabryk a także przymusowo ewakuowali ich robotników. To, czego nie mogli zabrać niszczyli np. naftowe zagłębie Borysławskie. Łączne straty przemysłu obliczano na 2,5 mld dolarów. Zniszczeniu uległ 1/5 budynków w miastach (w niektórych miastach nawet 70% zabudowy) i 1,7 mln z 7,5 mln budynków na wsi. 4,6 mln hektarów ziemi leżało odłogiem. Pogłowie bydła spadło o 37,5%, koni o 47%, świń o 50%, owiec o 60%. Zniszczonych zostało 51% mostów i 60% dworców kolejowych. Z 5600 parowozów zostało 2500, z 156000 wagonów zostało 44000. Duże straty poniosło też rzemiosło i inne dziedziny gospodarki.
Tylko 4% strat powstało w wyniku działań wojennych, 96% to celowe działania zaborców.


Dowcip polega na tym, że te straty skoncentrowały się głównie w Kongresówce i na Kresach podczas gdy tereny zaboru pruskiego i Śląsk zasadniczo korzystały z koniunktury wojennej a walki bezpośrednio ich nie dotknęły... Stąd też takie trudności w "zgraniu" gospodarki - potrzeby reszty Polski nijak nie miały się np. do tego co mógł zaoferować Śląsk i vice versa...

PWS cofnęła Polskę w rozwoju o kilkanaście lat de facto zużytych na "odrabianie" strat. Takie Niemcy działaniami wojennymi bezpośrednio dotknięte nie zostały prawie w ogóle a przemysł szedł w górę pompowany wydatkami wojskowymi...

Gdzieś padł przykład Danii- niestety nie pamiętam czy w takiej książeczce "Polska w Europie i świecie 1918-1939" Landau/Tomaszewski jest coś na temat...
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 17/04/2010, 20:40 Quote Post

QUOTE(arnold @ 17/04/2010, 18:31)
Myślę, że to co pisze kris jest możliwe. Z tego co pamiętam w roku 1989 PKB na jednego Polaka równał się 33% PKB statystycznego Niemca. Obecnie jest to chyba około 57%. Lata 80-te to jednak potęzny kryzys więc jest bardzo prawdopodobne, że w 1980 roku było to 42% bo tak wynika z danych krisa a w zasadzie MFW. W roku 1929 było to około 35% ale w stosunku do np. Hiszpanii 81% a Włoch 69% ni wspominając o Japonii  wink.gif


Z liczeniem zamożności (czy też poziomu życia) w oparciu o PKB jest duży problem. Jeśli na przykład udałoby mi się skrzyknąć grupę ludzi (ot - członków mojej rodziny, sąsiadów i przyjaciół) i wspólnymi siłami uda nam się wybudować dom, to nie będzie to miało odbicia w PKB. Ale jeśli budowę tego samego domu zlecę firmie, która wystawi mi fakturę, za którą – gdy nadejdzie termin płatności – ureguluję należność, wówczas będziemy mieli do czynienia z działaniem gospodarczym mającym konkretny wpływ na poziom PKB. Choć ów dom może być identyczny!

I dalej – jeśli kobieta (dajmy na to - żona) ugotuje mi obiad, to czynność ta nie będzie miała wpływu na PKB. Ale jeśli ten sam obiad ugotuje mi ta sama kobieta, tyle że nie będzie ona moją żoną, ale służącą, która za wykonaną usługę otrzyma stosowne wynagrodzenia, to na PKB to wpłynie. A przecież w jednym i drugim przypadku obiad został ugotowany, a następnie zjedzony. A wyobraźmy sobie jeszcze, że produkty żywnościowe na ten obiad nie pochodziły ze sklepu, ale z przydomowego ogródka, z własnego uboju…

Tak samo zresztą jest, gdy liczymy produkcję, gdzie umyka nam ta jej część, którą wykonujemy na własne potrzeby. Kiedyś wiele czynności wykonywaliśmy we własnym zakresie, dziś nawet gdy mamy pomalować ścianę czy przykleić tapetę, wolimy zwrócić się do wyspecjalizowanej firmy.

Dziś działalność gastronomiczna stanowi ważną gałąź gospodarki, której udział w PKB stale rośnie. Ale przecież dawniej ludzie też jedli, gotowali, piekli ciasta, tyle że nie istniał przemysł gastronomiczny (albo istniał w szczątkowej formie), jako że gotowaniem obiadu czy pieczeniem ciast, ale także wychowaniem dzieci zajmowały się żony / mamy, które formalnie nie miały udziału w tworzeniu Produktu Krajowego Brutto, ale które odwalały kawał dobrej roboty.

Przed wojną społeczność wiejska była w znacznym stopniu samowystarczalna (a i dziś w pewnym stopniu tak jest, choć w mniejszym stopniu). Udział społeczności wiejskiej w tworzeniu PKB był niewielki, jej dochody (pieniężne) - zdawać by się mogło - głodowe, ale wcale nie oznacza to (a w każdym bądź razie nie musi oznaczać), że społeczność ta cierpiała głód i że nie miała dachu nad głową.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Niezależny Obserwator
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 388
Nr użytkownika: 41.046

jaroslaw kar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: pracownik biurowy
 
 
post 18/04/2010, 7:15 Quote Post

QUOTE(Gnome @ 17/04/2010, 17:07)
A dlaczego niby Niemcy czy Francja miałby w 1929 r. być gorsze niż Anglia, ostatecznie dochody w wypadku Anglii w dużej mierze brały się nie z produkcji ale handlu, nie na darmo mieli najpotężniejszą flotę na świecie (no może już wtedy ustępowali USA).

Przemysł angielski już przed I wojną światową ustępował niemieckiemu, Francja wbrew stereotypom również miała dobrze rozwinięty przemysł, oraz dobrze prosperujące rolnictwo, no i wyroby luksusowe.

Dane pochodzą zapewne z rocznika statystycznego Ligi Narodów, więc są wiarygodne.

Na o co do Twoich dywagacji na temat poziomu poszczególnych części II RP, to w 1918/19 r. Zachodnia Polska to były jeszcze Niemcy, Śląsk nawet do 1922 r., więc trudno aby po 10 latach nastąpił drastyczny regres, chociaż niestety dało się zauważyć symptomy równania w dół.
*




Dlatego , że Francja poniosła ogromne straty - nie tylko ludnościowe (z tego co pamiętam zginęło 1/4 męskich roczników .......) ale również materialne w wyniku I wojny swiatowej (również kapitaly "umoczone" w Rosji) -to samo dotyczyło Niemiec - dodatkowo reparacje wojenne -stad okupacja przez Francję .................

Anglia nie była zniszczona - niemieckie lotnictwo i sterowce nie były w stanie dokonać dużych zniszczeń.

btw.Uwaga co do zachodniej Polski - oczywista - w jeszcze większej mierze ZASADNA - do PRL-u.

Odpadły Kresy wschodnie - chyba najbiedniejsza cześć Europy a "otrzymaliśmy" Ziemie Zachodnie i Pólnocne - na poziomie - niemal średnim europejskim.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

10 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej