|
|
Karol I Stuart, Ścięcie za chcęć reform?
|
|
|
|
A czy to nie jest tak, że klęśki Karola I można dopatrywać w niewłaściwie prowadzonej polityce wcześniejszej? Być może większe znaczenie dla rozpadu wilnej władzy królewskiej bardziej niż sama wojna domowa, przyczyniła się 11-letnia tyrania? Karol wybitnie wówczas pokazał, że jest człowiekiem nie mającym głebszej koncepcji na sprawowanie władzy. Absolutyzm jest dla niego celem samym w sobie i w mię pustych sloganów i abstrakcyjnych idei jest gotów poświęcić nawet osobistą korzyść. Ostatecznie działania Jakuba I i Karola I często miały charakter stricte propoagandowy i oznaczały puste naśladownictwo, nawet jeśli inna decyzja dawała by wiecej korzyści nawet samemu rodowi Stuartów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A czy to nie jest tak, że klęśki Karola I można dopatrywać w niewłaściwie prowadzonej polityce wcześniejszej?
Na początku rządów Karola zostały wysłane 3 ekspedycje na kontynent z których każda poniosła klęskę, a mimo to rządy króla były w miarę stabilne. Mi się wydaje że Karol stał się ofiarą elit politycznych, które w ostateczności doprowadziły do wojny domowej. Oczywiście sam Karol nie jest bez winy, ale przecież Jakub I też przejawiał skłonności absolutystyczne a jakoś nie została wypowiedziana mu wojna. A zresztą to nie było tak że rządzili oni sami, bo przecież i Jakub i Karol zwoływali Parlament...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A zresztą to nie było tak że rządzili oni sami, bo przecież i Jakub i Karol zwoływali Parlament... Aż Karol w pewnym momencie Parlament rozwiązał i stwierdził, że nowego zwoływać nie będzie...
|
|
|
|
|
|
|
|
No ale mimo to nie powiedziałbym że rządy Karola (mimo iż później sprawował je bez zwoływania Parlamentu) były absolutne. Sam rzadko zajmował się sprawami państwa, większością dokumentów i spraw zajmowali się jego ministrowie. Choć po śmierci Buckinghama nikt nie zajął już jego pozycji, to jednak nie porównałbym jego władzy "absolutnej" do tej, która rozwijała się na kontynencie. Powiedziałbym raczej że władza absolutna w wykonaniu Karola była bardziej ideowa, w myśl zasady że wszelka władza pochodzi od Boga.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Sam rzadko zajmował się sprawami państwa, większością dokumentów i spraw zajmowali się jego ministrowie To akurat o niczym nie świadczy, we Francji też większością spraw zajmowali się ministrowie. Chociaż z tym absolutyzmem też bym nie przesadzał. Z resztą ja czytałem zupełnie inne opinie na temat Karola- miał rzekomo być inteligentnym i zdecydowanym, ale nie umiejącym z nikim współpracować i obawiającym się własnych doradców człowiekiem. W 1629 Karol miał 2mln funtów oszczędności + 1 mln funtów rocznego dochodu, więc przy ostrożnym gospodarowaniu mógł z tego utrzymać dwór... I nic więcej. Nawet późniejsze podwyżki podatków pośrednich niewielu mu pomogły. Udało mu się rządzić samodzielnie tylko przez 11 lat. (A pamiętajmy, że np. Triennial Act, uchwalony z resztą już przez długi parlament, mówił o tym, że parlament trzeba zwoływać raz na 3 lata. Czyli król przekroczył to co jego przeciwnicy chcieli uznać za normę tylko czterokrotnie). Ja bym to traktował raczej jako zachwianie systemu monarchii parlamentarnej, niż wprowadzenie monarchii absolutnej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oligarchia parlamentarna toczyła walkę z dworem królewskim już od czasów Marii I. Sytuacja uspokoiła się za czasów Elżbiety I, narastała za czasów Jakuba I, a swój apogeum osiągnęła w okresie rewolucji. Karol I dążył do ograniczenia władzy oligarchii parlamentarnej. Jego reformy szły więc w kierunku absolutystycznym. Poza tym każda dwuwładza prowadzi do konfliktu. W tym przypadku konflikt dwór-parlament ostatecznie wygrany został przez parlament w 1688 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko że w owym czasie Parlament był w praktyce używany tylko do pobierania podatków. A bez podatków Anglia nie mogła sobie pozwolić na aktywną politykę zagraniczną, dlatego w praktyce takowa nie istniała. I w sumie dla Anglii było to chyba dobre rozwiązanie. A z tego co mi wiadomo o osobowości Karola, to był nieśmiały, zamknięty w sobie i się jąkał. Dlatego wolał spędzać czas na polowaniach niż na zajmowaniem się sprawami państwa, co budziło niezadowolenie wśród ludu i szlachty.
|
|
|
|
|
|
|
|
Karol I pomimo swojego królewskiego majestatu był rzeczywiście osobą dosyć skromną. Jednakże ta jego skromność, zaufanie do stanu rycerskiego w połączeniu z chęcią zaprowadzenia absolutyzmu, nie liczeniem się ze stronnictwami religijnymi Anglii, Szkocji i Irlandii oraz z rządami terroru doprowadziły ostatecznie do jego obalenia. Można przypuścić, że to osoba Karola I doprowadziła do eskalacji pełzającego dotychczas konfliktu, między oligarchią parlamentarną, a monarchą.
*PS - do tego wszystkiego dochodziła nieudolna polityka ekonomiczna.
Ten post był edytowany przez Arbago: 20/08/2011, 15:44
|
|
|
|
|
|
|
|
Zwłaszcza ignorowanie stronnictw religijnych miało opłakane skutki. Bądź co bądź, za swoje pieniądze + pożyczki mógłby jeszcze pewnie jakiś czas porządzić, gdyby nie zastała go wojna ze Szkocją.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi się, że tematy religijne były jedynie orężem w rękach oligarchii i dworu. Nie leżały one zaś u podstaw konfliktu. Podstawami tymi były jak zwykle władza i pieniądze i kto je będzie posiadał parlament, czy dwór.
Ten post był edytowany przez Arbago: 20/08/2011, 20:35
|
|
|
|
|
|
|
|
To jest chyba oczywiste. Inna rzecz, że po 11 latach samodzielnych rządów Karola, chyba jasne było, że on pieniędzy nie ma.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Arbago @ 20/08/2011, 20:34) Wydaje mi się, że tematy religijne były jedynie orężem w rękach oligarchii i dworu. Nie leżały one zaś u podstaw konfliktu. Podstawami tymi były jak zwykle władza i pieniądze i kto je będzie posiadał parlament, czy dwór.
Trochę przenosisz mentalność z naszych cynicznych czasów w zupełnie inną epokę. Jestem jak najbardziej skłonny uznać przyczyny religijne wielu konfliktów tamtego okresu, wliczając w to wszystkie zadymy na Wyspach Brytyjskich aż do Sławetnej Rewolucji. Takie były czasy, ludzie religię uważali za jeden z najważniejszych elementów swojego życia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE chyba jasne było, że on pieniędzy nie ma. Okulewicz
Gdyż je wydawał, chociażby na dwór swojej żony.
QUOTE Trochę przenosisz mentalność z naszych cynicznych czasów w zupełnie inną epokę. yarovit
Nie mówię tu o pojedynczych żołnierzach, czy też o odczuciach ludu. Chodzi mi o oligarchię parlamentarną, która była mieszana wyznaniowo (ale w większości protestancka) i o dwór królewski, który w nieco późniejszych czasach zaczął sprzyjać katolicyzmowi. Na konflikt między tymi dwoma ośrodkami nałożył się konflikt religijny (purytanie, anglikanie, Szkoci, spór o hugenotów). Jednakże oba ośrodki wykorzystywały tematy religijne w walce, w której celem była władza i pieniądze, choćby miały być używane w celu ustanowienia supremacji takiego, czy takiego wyznania.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście sprawy religijne były bardzo ważne w polityce Karola. Świadczy o tym chociażby fakt, że kazał wyremontować kościół św. Pawła, na który to cel przeznaczył znaczne środki, a i od szlachty domagał się datków na odbudowę. Również w sporach np. duchownych z wykładowcami z uniwersytetu zawsze popierał tych pierwszych. Warto wspomnieć też o wpływach na Karola abp. Lauda, który po śmierci Buckinghama, uzyskał chyba najwyższą pozycję przy osobie monarchy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Gdyż je wydawał, chociażby na dwór swojej żony. Nawet gdyby żył niesamowicie oszczędnie niewiele by to zmieniło. Dochody nieproporcjonalne do potrzeb... I brak umiejętności zdobycia nowych dochodów.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|