|
|
O wojownikach Słowian. Drużyny i bitwy na lądzie.., Igor D. Górewicz
|
|
|
|
Latem na rynku pojawiła się nowa praca poświęcona wojskowości Słowian, wydana przez znawcę tematu, znanego rekonstruktora Igora D. Górewicza: O wojownikach Słowian. Drużyny i bitwy na lądzie i morzu
QUOTE „Szczep ten biegły był w walkach na lądzie i na morzu, przyzwyczajony żyć z łupów i grabieży, dzięki swojej jakby wrodzonej dzikości zawsze pozostawał nieujarzmiony”.
Herbord
O Słowianach nie trzeba pisać „ku pokrzepieniu serc”, by ukazać oryginalność ich kultury i wojskowości. Wystarczy pokazać wspaniałe znaleziska i zapisy źródłowe. Tam wszystko jest! Bohaterstwo, zdrada, taktyka, spryt, szczęk mieczy, świst cięciw.
Dzięki nim przeniesiemy się na pogańskie bagna, do pradawnej puszczy i warownego grodu, by obserwować wczesnośredniowiecznych Słowian w ich naturalnym środowisku. Rozprawimy się z mitem o tym, że nasi przodkowie lubowali się w pokoju, powłóczystych szatach, garnki lepili i chwytali się ino kamiennych narzędzi, bo żelazo to wojna, a Słowianie wojen nie znają.
Przedstawimy organizację drużyn od Rusi przez Morawy, Czechy, Polskę, do Połabia, z ich otrokami, junakami i wiciędzami. Czy faktycznie wszędzie zatrudniano tzw. „wikingów”, by Słowianie mogli wojować i organizować społeczeństwo? A może to Słowianie uczestniczyli w międzynarodowych rozgrywkach i wieloetnicznych grupach zbrojnych?
Zarysujemy specyfikę taktyki wojennej piechoty, kawalerii i sił morskich. Prześledzimy jej zmiany i kontynuację od VI do XII wieku. W gęstwinie zaczają się zwiadowcy i dywersanci, do strzału złoży się strzelec wyborowy, piechota zachowa zwarty szyk, na flankach uderzy ciężka kawaleria pancernych, do walki szykować się będą załogi łodzi by na końcu przy nabrzeżu desantować siły inwazyjne.
O wojownikach Słowian jest opowieścią wprowadzającą do książki O broni Słowian. Na wojnie i w kulturze. Gdy bowiem zrozumiemy, jak tworzono armie i w jaki sposób wojowano, łatwiej pojmiemy dobór uzbrojenia.
Spis treści
Wstęp
Część I. Wojownicy
Rozdział 1: Lud pokój miłujący?
Porywczy... ...Wojowniczy… ...Nadzy, ale magią chronieni… ...Wręcz szaleni... ...I do tego okrutni
Rozdział 2: Wojsko i drużyna
Od „wszyscy na huraaa” do „niech co krwawy hegemon?!” Od masy do sił elitarnych Pojęcie drużyny Pd plemienia do państwa Nad złoto cenniejsza – drużyna w krajach słowiańskich Ruś Wielkie morawy i czechy Nad bałtykiem - pomorze i połabie „Bbecikowe”, z.U.S. I „500+” - casus drużyny mieszka i Drużyna a inne formacje Trzykroć po dziesięć – liczebność i struktura wewnętrzna Ilu ich było? 10, 30, 300, 3000
Rozdział 3: Co z tymi wikingami?
Cmentarzyska drużynników – swoi czy obcy? Lutomiersk Ciepłe Bodzia Kastowa tożsamość Gospodarze vs goście - (niepełna) lista obecności „Nasi tu byli” Ramię w ramię z niemcami Dania i jomswikingowie
Część II. Taktyka a uzbrojenie
Rozdział 4: Partyzanci za króla Ćwieczka, czyli najdawniejsi Słowianie na wojnie
Agresywni i przebiegli Szpiedzy tacy jak my Pre-taboryci Obleganie miast i... Budowanie łodzi Pod murami drugiego rzymu Z wizytą w salonikach Podsumowanie
Rozdział 5: Taktyka wojny lądowej
Broniąc młodych państw W nieprzebytych puszczach polski Morawy – najlepszą obroną jest atak Połabskie bagna Piechota, ta szara piechota I znów te połabskie bagna Reknica/Raksa 955 r. Nihil novi Łączyn 929 r. Konserwatywne pomorze Ułani werbują Komu konia? Polska Połabie Czesi Współdziałanie rodzajów broni - casus polski „Tak skończył Wichman” 967 r. „Mieszko sztuką zwyciężył” - Cedynia 972 r.
Rozdział 6: Architektoniczne elementy obrony
Grody Budowano... ...I dobywano Budujemy mosty... Wszystkie mosty prowadzą do grodu Mosty - fortece Mosty pontonowe
Rozdział 7: Bitwy morskie
Na rzekach... ...I na morzu Mały może więcej – wczoraj i dziś Tak było… ...I można tego dowieść Uzbrojenie marynarki i piechoty morskiej Ekskurs: Konungahela 1136
Spis ilustracji
Cytowana literatura
https://www.triglav.com.pl/oferta/tematyczn...-szczegoly.html
Zapraszam do dyskusji i podrzucam świeżą recenzję pracy z portalu Histmag.org: https://histmag.org/Igor-D.-Gorewicz-O-wojo...a-i-ocena-19376
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 4/10/2019, 9:35) Latem na rynku pojawiła się nowa praca poświęcona wojskowości Słowian, wydana przez znawcę tematu, znanego rekonstruktora Igora D. Górewicza: O wojownikach Słowian. Drużyny i bitwy na lądzie i morzuQUOTE „Szczep ten biegły był w walkach na lądzie i na morzu, przyzwyczajony żyć z łupów i grabieży, dzięki swojej jakby wrodzonej dzikości zawsze pozostawał nieujarzmiony”.
Herbord
O Słowianach nie trzeba pisać „ku pokrzepieniu serc”, by ukazać oryginalność ich kultury i wojskowości. Wystarczy pokazać wspaniałe znaleziska i zapisy źródłowe. Tam wszystko jest! Bohaterstwo, zdrada, taktyka, spryt, szczęk mieczy, świst cięciw.
Dzięki nim przeniesiemy się na pogańskie bagna, do pradawnej puszczy i warownego grodu, by obserwować wczesnośredniowiecznych Słowian w ich naturalnym środowisku. Rozprawimy się z mitem o tym, że nasi przodkowie lubowali się w pokoju, powłóczystych szatach, garnki lepili i chwytali się ino kamiennych narzędzi, bo żelazo to wojna, a Słowianie wojen nie znają.
Przedstawimy organizację drużyn od Rusi przez Morawy, Czechy, Polskę, do Połabia, z ich otrokami, junakami i wiciędzami. Czy faktycznie wszędzie zatrudniano tzw. „wikingów”, by Słowianie mogli wojować i organizować społeczeństwo? A może to Słowianie uczestniczyli w międzynarodowych rozgrywkach i wieloetnicznych grupach zbrojnych?
Zarysujemy specyfikę taktyki wojennej piechoty, kawalerii i sił morskich. Prześledzimy jej zmiany i kontynuację od VI do XII wieku. W gęstwinie zaczają się zwiadowcy i dywersanci, do strzału złoży się strzelec wyborowy, piechota zachowa zwarty szyk, na flankach uderzy ciężka kawaleria pancernych, do walki szykować się będą załogi łodzi by na końcu przy nabrzeżu desantować siły inwazyjne.
O wojownikach Słowian jest opowieścią wprowadzającą do książki O broni Słowian. Na wojnie i w kulturze. Gdy bowiem zrozumiemy, jak tworzono armie i w jaki sposób wojowano, łatwiej pojmiemy dobór uzbrojenia.
Spis treści
Wstęp
Część I. Wojownicy
Rozdział 1: Lud pokój miłujący?
Porywczy... ...Wojowniczy… ...Nadzy, ale magią chronieni… ...Wręcz szaleni... ...I do tego okrutni
Rozdział 2: Wojsko i drużyna
Od „wszyscy na huraaa” do „niech co krwawy hegemon?!” Od masy do sił elitarnych Pojęcie drużyny Pd plemienia do państwa Nad złoto cenniejsza – drużyna w krajach słowiańskich Ruś Wielkie morawy i czechy Nad bałtykiem - pomorze i połabie „Bbecikowe”, z.U.S. I „500+” - casus drużyny mieszka i Drużyna a inne formacje Trzykroć po dziesięć – liczebność i struktura wewnętrzna Ilu ich było? 10, 30, 300, 3000
Rozdział 3: Co z tymi wikingami?
Cmentarzyska drużynników – swoi czy obcy? Lutomiersk Ciepłe Bodzia Kastowa tożsamość Gospodarze vs goście - (niepełna) lista obecności „Nasi tu byli” Ramię w ramię z niemcami Dania i jomswikingowie
Część II. Taktyka a uzbrojenie
Rozdział 4: Partyzanci za króla Ćwieczka, czyli najdawniejsi Słowianie na wojnie
Agresywni i przebiegli Szpiedzy tacy jak my Pre-taboryci Obleganie miast i... Budowanie łodzi Pod murami drugiego rzymu Z wizytą w salonikach Podsumowanie
Rozdział 5: Taktyka wojny lądowej
Broniąc młodych państw W nieprzebytych puszczach polski Morawy – najlepszą obroną jest atak Połabskie bagna Piechota, ta szara piechota I znów te połabskie bagna Reknica/Raksa 955 r. Nihil novi Łączyn 929 r. Konserwatywne pomorze Ułani werbują Komu konia? Polska Połabie Czesi Współdziałanie rodzajów broni - casus polski „Tak skończył Wichman” 967 r. „Mieszko sztuką zwyciężył” - Cedynia 972 r.
Rozdział 6: Architektoniczne elementy obrony
Grody Budowano... ...I dobywano Budujemy mosty... Wszystkie mosty prowadzą do grodu Mosty - fortece Mosty pontonowe
Rozdział 7: Bitwy morskie
Na rzekach... ...I na morzu Mały może więcej – wczoraj i dziś Tak było… ...I można tego dowieść Uzbrojenie marynarki i piechoty morskiej Ekskurs: Konungahela 1136
Spis ilustracji
Cytowana literatura
https://www.triglav.com.pl/oferta/tematyczn...-szczegoly.htmlZapraszam do dyskusji i podrzucam świeżą recenzję pracy z portalu Histmag.org: https://histmag.org/Igor-D.-Gorewicz-O-wojo...a-i-ocena-19376
QUOTE Autor jest wydawcą, producentem, muzykiem i przedsiębiorcą, który opublikował kilkadziesiąt artykułów naukowych i popularnonaukowych. Jednocześnie należy podkreślić, że nie mamy do czynienia z naukowcem (w rozumieniu posiadacza stopnia naukowego, zajmującego się pracą naukową etatowo). Widać to w przyjętej koncepcji książki, która została napisana stylem popularnonaukowym, a niektóre fragmenty wręcz potocznym. myślę, że szkoda czasu i pieniędzy - jeśli kogoś interesuje naukowe ujęcie tematu
|
|
|
|
|
|
|
|
No cóż, a jeśli kogoś interesuje książka napisana mniej naukowo, stawiajaca bardziej na przystępność i zainteresowanie tematem? Bardzo być może, że to większość potencjalnych odbiorców.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o popularyzację na poziomie - która obecnie jest bardzo potrzebna - tak książka w pełni spełnia swoje zadanie.
Poza tym, zapewnia realną (a co najważniejsze: nie obciachową) alternatywę dla Turbo Lechii osobom, które mają potrzebę silnego identyfikowania się z czymś
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 4/10/2019, 16:50) No cóż, a jeśli kogoś interesuje książka napisana mniej naukowo, stawiajaca bardziej na przystępność i zainteresowanie tematem? Bardzo być może, że to większość potencjalnych odbiorców. Tym bardziej, że i literatura tam jest zebrana, jak z recenzji wynika i, jak również wynika z histmagowego tekstu, właściwe brak tam błędów merytorycznych.
A takie fragmenty recenzji bardzo zachęcają do zainteresowania się książką: Niektóre fragmenty wydają się być dedykowane wąskiemu gronu ekspertów (np. ciekawa polemika dotycząca obecności Skandynawów na cmentarzyskach z terenów ziem polskich przed XI wiekiem czy Górewicz zebrał i skrupulatnie przeanalizował bardzo dużą liczbę źródeł pisanych. Omawiając konkretne bitwy, Autor jasno tłumaczy wykorzystane w nich założenia taktyczne, poszczególne manewry czy zachowania walczących.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wieniec @ 5/10/2019, 18:38) Poza tym, zapewnia realną (a co najważniejsze: nie obciachową) alternatywę dla Turbo Lechii osobom, które mają potrzebę silnego identyfikowania się z czymś A tym, które nie mają potrzeby się identyfikować, a poznać coś zgodnego z nauką - też ta praca coś oferuje?
QUOTE(emigrant @ 5/10/2019, 21:13) jak również wynika z histmagowego tekstu, właściwe brak tam błędów merytorycznych. Histmagowe opinie to można o kant kuli rozbić - tam nie ma nikogo specjalizującego się w średniowieczu, a autor tej opinii (bo koło recenzji to nie stało) jest socjologiem.
Ten post był edytowany przez Pawel.M.: 6/10/2019, 5:04
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pawel.M. @ 6/10/2019, 6:04) QUOTE(Wieniec @ 5/10/2019, 18:38) Poza tym, zapewnia realną (a co najważniejsze: nie obciachową) alternatywę dla Turbo Lechii osobom, które mają potrzebę silnego identyfikowania się z czymś A tym, które nie mają potrzeby się identyfikować, a poznać coś zgodnego z nauką - też ta praca coś oferuje? Bibliografia pracy zajmuje 8 stron. Podejście autora do nauki podam niżej, gdzie zacytuję jego słowa ze Wstępu. Tekts pogrubię.
QUOTE CODE emigrant,5/10/2019, 21:13]jak również wynika z histmagowego tekstu, właściwe brak tam błędów merytorycznych. Histmagowe opinie to można o kant kuli rozbić - tam nie ma nikogo specjalizującego się w średniowieczu, a autor tej opinii (bo koło recenzji to nie stało) jest socjologiem. To może jakiś fachowiec zada sobie trud choć obejrzenia w księgarni i ocenienia?
Powiem szczerze, iż myślałem, że znawcy tematu przyklasną wszelkim próbom przedstawienia szerszym kręgom społeczeństwa prawdziwej wiedzy na temat Słowian, aby nie mieli wyboru tylko pomiędzy Wielką Lechią a naukowymi pracami, ewentualnie kłótniami na forum. Zaś decydujące w ocenie będą właśnie kwestie merytoryczne. I że to dobrze, iż komuś się chce za to brać, i jeszcze pisze takim językiem, aby to dotarło do szerszej grupy ludzi, a nie tylko do znawców, którzy i tak swoje wiedzą i ich przekonywać do niczego nie trzeba. A tu klops i zaczyna się głównie szukanie dziury w całym, i to nawet bez wzięcia omawianej pracy do ręki. Szkoda.
Zwłaszcza, że książkę napisał człowiek, który ma stały kontakt z ludźmi starającymi się odtwarzać dawną broń wg oryginalnych receptur i który od lat jest rekonstruktorem ową broń wykorzystującym, a przy tym od lat też badającym temat. Czyta i może choć spróbować jak wyczytana teoria przekłada się na praktykę - już choćby to może być ciekawą kwestią.
Podrzucę może już nie znawcom, bo ich to i tak pewnie nie zainteresuje, parę cytatów ze Wstępu, gdzie autor wyjaśnia czemu napisał swoją książkę.
QUOTE W ostatnich kilku latach, na przeciwległym do romantycznego biegunie opowiadania o dawnych Słowianach jest hiperoptymistyczne bajanie o starożytnym imperium Lechitów, oparte o wymyślone - choć dość dawno - "źródła". Na to nałożyło się całkowite niezrozumienie wymowy badań antycznego DNA, które zamiast uzmysłowić złożoność procesów etnogenetycznych, posłużyło prymitywnym uproszczeniom. Potem mamy m.in. krótko omówiony problem uczenia o Słowianach we współczesnej szkole i następnie końcowy wniosek:
QUOTE (...) Kompleks rodzi agresję. Zwrócili się więc młodzi ku hochsztaplerom i fantazji. A wcale nie trzeba! Tak jak wcale nie trzeba pisać o Słowianach ku pokrzepieniu serc, żeby ukazać oryginalność ich kultury i wojskowości. Nie trzeba fantazjować na ich temat, bo to szkodzi ciekawości (...). Zamiast tego wystarczy przytoczyć dyskusje badaczy, które toczą się na konferencjach naukowych i w zaciszach gabinetów. Wystarczy skierować światło na wspaniałe znaleziska, te stare i te najnowsze (...). Wystarczy skupić wzrok na ustępach kronik i innych zapiskach z epoki, które dobrze znane są badaczom.
Dla zainteresowanych dodam, iż książka jest jakby wstępem, ponieważ autor szykuje pracę pt. O broni Słowian. Rozmawiałem z nim chwilę na targach książki historycznej w Lublinie i praca ta ukaże się najprawdopodobniej w listopadzie/grudniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 6/10/2019, 11:47) QUOTE(Pawel.M. @ 6/10/2019, 6:04) QUOTE(Wieniec @ 5/10/2019, 18:38) Poza tym, zapewnia realną (a co najważniejsze: nie obciachową) alternatywę dla Turbo Lechii osobom, które mają potrzebę silnego identyfikowania się z czymś A tym, które nie mają potrzeby się identyfikować, a poznać coś zgodnego z nauką - też ta praca coś oferuje? Bibliografia pracy zajmuje 8 stron. Podejście autora do nauki podam niżej, gdzie zacytuję jego słowa ze Wstępu. Tekts pogrubię. QUOTE CODE emigrant,5/10/2019, 21:13]jak również wynika z histmagowego tekstu, właściwe brak tam błędów merytorycznych. Histmagowe opinie to można o kant kuli rozbić - tam nie ma nikogo specjalizującego się w średniowieczu, a autor tej opinii (bo koło recenzji to nie stało) jest socjologiem. To może jakiś fachowiec zada sobie trud choć obejrzenia w księgarni i ocenienia? Powiem szczerze, iż myślałem, że znawcy tematu przyklasną wszelkim próbom przedstawienia szerszym kręgom społeczeństwa prawdziwej wiedzy na temat Słowian, aby nie mieli wyboru tylko pomiędzy Wielką Lechią a naukowymi pracami, ewentualnie kłótniami na forum. Zaś decydujące w ocenie będą właśnie kwestie merytoryczne. I że to dobrze, iż komuś się chce za to brać, i jeszcze pisze takim językiem, aby to dotarło do szerszej grupy ludzi, a nie tylko do znawców, którzy i tak swoje wiedzą i ich przekonywać do niczego nie trzeba. A tu klops i zaczyna się głównie szukanie dziury w całym, i to nawet bez wzięcia omawianej pracy do ręki. Szkoda. Zwłaszcza, że książkę napisał człowiek, który ma stały kontakt z ludźmi starającymi się odtwarzać dawną broń wg oryginalnych receptur i który od lat jest rekonstruktorem ową broń wykorzystującym, a przy tym od lat też badającym temat. Czyta i może choć spróbować jak wyczytana teoria przekłada się na praktykę - już choćby to może być ciekawą kwestią. Podrzucę może już nie znawcom, bo ich to i tak pewnie nie zainteresuje, parę cytatów ze Wstępu, gdzie autor wyjaśnia czemu napisał swoją książkę. QUOTE W ostatnich kilku latach, na przeciwległym do romantycznego biegunie opowiadania o dawnych Słowianach jest hiperoptymistyczne bajanie o starożytnym imperium Lechitów, oparte o wymyślone - choć dość dawno - "źródła". Na to nałożyło się całkowite niezrozumienie wymowy badań antycznego DNA, które zamiast uzmysłowić złożoność procesów etnogenetycznych, posłużyło prymitywnym uproszczeniom. Potem mamy m.in. krótko omówiony problem uczenia o Słowianach we współczesnej szkole i następnie końcowy wniosek: QUOTE (...) Kompleks rodzi agresję. Zwrócili się więc młodzi ku hochsztaplerom i fantazji. A wcale nie trzeba! Tak jak wcale nie trzeba pisać o Słowianach ku pokrzepieniu serc, żeby ukazać oryginalność ich kultury i wojskowości. Nie trzeba fantazjować na ich temat, bo to szkodzi ciekawości (...). Zamiast tego wystarczy przytoczyć dyskusje badaczy, które toczą się na konferencjach naukowych i w zaciszach gabinetów. Wystarczy skierować światło na wspaniałe znaleziska, te stare i te najnowsze (...). Wystarczy skupić wzrok na ustępach kronik i innych zapiskach z epoki, które dobrze znane są badaczom. Dla zainteresowanych dodam, iż książka jest jakby wstępem, ponieważ autor szykuje pracę pt. O broni Słowian. Rozmawiałem z nim chwilę na targach książki historycznej w Lublinie i praca ta ukaże się najprawdopodobniej w listopadzie/grudniu. jeżeli to jest solidna praca popularyzatorska to przyklaskuję lewą ręką w prawe udo. A nawet prawą w lewe. W ogóle przyklaskuję, oburącz obunóż!
Ten post był edytowany przez GniewkoSynRybaka: 6/10/2019, 15:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozwolę sobie przyłączyć się do prośby Wysokiego. Może ktoś z siedzących w temacie poświęci się, przejrzy pozycję i skrobnie choć kilka słów? Warto/nie warto, dla zainteresowanych amatorów/ coś bardziej dla znawców itp? Tematyka jakby nie patrzeć ciekawa, ale przed ewentualnym zakupem chciałbym poznać więcej opinii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 6/10/2019, 11:47) Powiem szczerze, iż myślałem, że znawcy tematu przyklasną wszelkim próbom przedstawienia szerszym kręgom społeczeństwa prawdziwej wiedzy na temat Słowian, aby nie mieli wyboru tylko pomiędzy Wielką Lechią a naukowymi pracami, ewentualnie kłótniami na forum. Zaś decydujące w ocenie będą właśnie kwestie merytoryczne. Problem polega na tym, że w Polsce prawie nie ma dobrych popularyzatorów. Dostajemy albo prace naukowe z obciętymi przypisami, albo twory historycznych szamanów. Górewicza - z racji poglądów politycznych (dawna przynależność do faszystowsko-neopogańskiego, sprzymierzonego z Samoobroną, Niklota) i religijnych (neopoganin) - jakoś tak intuicyjnie zaliczam do tych drugich.
|
|
|
|
|
|
|
|
OK, może jest jednak jakaś szansa, że znajdzie się znawca tematu, który się poświęci i choć przejrzy samą książkę np. w księgarni.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pawel.M. @ 21/10/2019, 15:39) Umknął mi Twój wpis, ale teraz zapoznałem się z artykułem i faktycznie jest bardzo ciekawy. Na ile jednak odnosi się do obecnej sytuacji i czy coś z poglądów autora wyrażanych kilkanaście lat temu znalazło się w omawianej książce?
|
|
|
|
|
|
|
|
Może nie tyle w temacie książki, co samego autora.
Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie otworzyło wystawę "Piast TOTAL WAR": http://muzeumgniezno.pl/pl/zapowiedzi/1074
QUOTE Wystawa opowiada o wojskowości polskiej w okresie od połowy X do połowy XII w. To czasy, gdy wojna była stanem ciągłym. Władcy wczesnośredniowieczni, nie tylko Piastowie, traktowali swoje wojska i wojnę jako jedno z najważniejszych narzędzi polityki – zarówno wobec sąsiadów, jak i wewnątrz swego kraju. Nasza wystawa pokazuje, jak wyglądała ta pierwsza polska armia: jak była zorganizowana, jaką bronią walczyła, przeciwko komu i w jaki sposób. A była to armia, na czele której Piastowie potrafili odnosić znaczące zwycięstwa, choć klęski również im się przytrafiały.
Na wystawie zaprezentujemy prawie 150 zabytków pochodzących głównie z okresu od X do XII w. – z ziem wchodzących niegdyś w skład monarchii wczesnopiastowskiej. To nie tylko broń, ale również inne znaleziska związane z militarnym aspektem działalności naszych przodków. Innymi elementami naszej opowieści są fragmenty źródeł pisanych z tamtego okresu oraz inspirowane dawnymi miniaturami ilustracje. Odrębnym wątkiem jest historia fikcyjnego drużynnika Bolesława Chrobrego – Niemira.
QUOTE Organizatorzy: Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza w Świdnicy Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie
Kuratorzy wystawy: dr Michał Bogacki (Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie) Igor Górewicz dr Piotr Kotowicz (Muzeum Historyczne w Sanoku) Paweł Kucypera dr Arkadiusz Michalak (Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza w Świdnicy) Jak widać autor jest jednym z kuratorów wystawy,
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|