Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony « < 4 5 6 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Japonia, Samurajowie
     
żwirek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 947
Nr użytkownika: 35.498

Stopień akademicki: prof. dr hab. med.
 
 
post 15/04/2012, 19:43 Quote Post

Zaraz Ci tu znawcy wytłumaczą, że wszystko jest względne i absolutnie nie wolno Ci używać słowa "wypaczony".
Ponieważ to dla nas jest "wypaczony", a dla ludzi wychowanych w kulturze japońskiej jest całkowicie naturalny smile.gif
I nie nam oceniać innych sleep.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #76

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 16/04/2012, 4:03 Quote Post

Co to za posmarowany ideologią bełkot ?

QUOTE
Samurajowie interpretowali honor w wypaczony sposób.Honor jest ważniejszy niż życie / Tak w przybliżeniu brzmiała zasada honoru w jednym zdaniu.


To nie żadna "zasada honoru" tylko obiegowy slogan na jego temat. Nie mówi CZYM jest honor i jak go rozumiano. Co zabawne- nie tylko w Japonii. Nie sięgając daleko w Polsce tego rodzaju poglądy również nie były niczym osobliwym.

QUOTE
Samurajowie poniżali słabszych i gorszych od siebie, torturowali i gnębili słabszych.


Poniżanie silniejszych byłoby kuriozum biggrin.gif. Zachowanie samurajów w żaden sposób nie było gorsze (ani lepsze) od zachowania szlachty polskiej czy francuskiej.

QUOTE
Kolejną rzeczą o której prawie nikt niewspomina są specyficzne transy i hipnozy walki, zniszczenia o charakterze mistycznym.


Zniszczenia o charakterze mistycznym ? Możesz napisać coś więcej na ten temat ?

QUOTE
Skutki takiego systemu wartości można zauważyć podczas najazdu na Chiny i mandżurię w XX wieku gdzie dla więźniów nie było litości. Samurajowie gardzili słabszymi, tchórzami itp. z tąd ta nienawiść i agresja względem przegranych lub gorszych.


Gdyby tak było, okrucieństwo japońskie powinno być kuriozum w historii tamtych lat. Nie jest. Narody wychowywane przez stulecia w tradycji chrześcijaństwa popełniały zbrodnie które biją japońskie na głowę pod każdym względem, zaczynając od gołej statystyki a kończąc na wymyślności zbrodni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #77

     
żwirek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 947
Nr użytkownika: 35.498

Stopień akademicki: prof. dr hab. med.
 
 
post 16/04/2012, 12:42 Quote Post

"Gdyby tak było, okrucieństwo japońskie powinno być kuriozum w historii tamtych lat. Nie jest."

Ależ absolutnie JEST:
http://en.wikipedia.org/wiki/Nanking_Massacre


I przestań wreszcie uprawiać retorykę pt.: "reductio ad absurdum"

Taka masakra (przeczytaj sobie dokładnie), jaka zrobili Japończycy Chińczykom w 1937 roku NIE MIAŁA SOBIE RÓWNYCH NA CAŁYM ÓWCZESNYM ŚWIECIE !

Doszło do tego, że konsul niemiecki ochronił cały blok mieszkań przed dziczą, za co Rząd Chin w 70 lat później nadał mu order.



Ten post był edytowany przez żwirek: 16/04/2012, 12:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #78

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 16/04/2012, 16:38 Quote Post

I zestaw to teraz z obozami koncentracyjnymi, gułagami, wypalaniem dywanowym całych miast ze szczególnym uwzględnieniem drewnianych dzielnic mieszkalnych. Oświęcim i Majdanek były w jakikolwiek sposób lepsze ? Przemysłowa eksterminacja Polaków czy Żydów ? Mordy na Wołyniu, wygłodzenie całej Ukrainy ? W czym niby masakra z Nankinu jest tu wyjątkowa ?

QUOTE
I przestań wreszcie uprawiać retorykę pt.: "reductio ad absurdum"


Nie muszę. Żeby sprowadzać ad absurdum, musiało by być cokolwiek oprócz niego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #79

     
FoudraX
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 77.695

 
 
post 16/04/2012, 19:10 Quote Post

Witam
Nie zamierzam wdawac sie w dyskusje z niektorymi osobami bo nie mam do tego cierpliwości. Zawsze znajdzie się mądrala co wie lepiej, ale jeszcze się wtrące bo widze że zaczyna się niepotrzebna dyskusja typu kto był największym zbrodniarzem.

Nigdzie nie napisałem że japończycy popełniali zbrodnie na nawiększą skalę.

W swojej wypowiedzi chciałem jedynie zaznaczyć stosunek i nastawienie jednostek do wybranego typu ludzi.
Chodziło mi o profil psychologiczny samuraja. Czyli co myśleli o przegranych, tchórzach, ludziach bez honoru.


Ten post był edytowany przez FoudraX: 16/04/2012, 19:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #80

     
Świętosław
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.555
Nr użytkownika: 28.302

 
 
post 17/04/2012, 13:15 Quote Post

A mnie zastanawia dlaczego w temacie o samurajach jest wspominana rzeź Nankinu ?
I dlaczego ma być bardziej straszne niż to o czym kolega Rado napisał.
A we wcześniejszych czasach i tu i tam były barbarzyńskie zwyczaje, jakiejś strasznej różnicy nie było, szczególnie jeśli porównywać np z Mongołami, czy chociażby Turkami.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #81

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 17/04/2012, 18:52 Quote Post

QUOTE
Czyli co myśleli o przegranych, tchórzach, ludziach bez honoru.
No to może zacytuj, co mianowicie myśleli?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #82

     
Sebaar
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 211
Nr użytkownika: 26.685

 
 
post 17/04/2012, 22:09 Quote Post

QUOTE(FoudraX @ 16/04/2012, 19:10)
Chodziło mi o profil psychologiczny samuraja. Czyli co myśleli o przegranych, tchórzach, ludziach bez honoru.



W filozofii samurajów nie było nigdy nie stawiano znaku równości pomiędzy przegraną a utratą honoru.

Z Hagakure:

QUOTE
Uniknięcie utraty honoru nie zależy od zwycięstwa czy przegranej. Zdarzyć się może by uniknąć hańby przyjdzie oddać życie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #83

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 18/04/2012, 1:29 Quote Post

Dokładnie tak. Jest jeszcze jedna rzecz którą warto wziąć pod uwagę: normy opisywane chociażby w Hagakure (tekście było nie było schyłkowym) nawet przez współczesnych uznawane były za nierealistycznie wyśrubowane a większość tekstów moralizatorskich poświęconych jest raczej temu jak powinien wyglądać ideał, niż temu jak wyglądały realia. Zdrad, oszustw, morderstw czy tchórzostwa znajdziemy w świecie samurajów wcale nie mniej niż w Europie (chociażby), podobnie jak i poświęcenia, współczucia, miłosierdzia itd. Ludzie pozostawali ludźmi, tak jeśli chodzi o zalety jak i wady.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #84

     
FoudraX
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 77.695

 
 
post 19/04/2012, 21:15 Quote Post

Czy ktos wie kim był, jaką funkcje pełnił samuraj dowódca choragwi w okresie między 1400 a 1600 rokiem ?
Czy była to wysoka ranga ?
 
User is offline  PMMini Profile Post #85

     
Sebaar
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 211
Nr użytkownika: 26.685

 
 
post 23/01/2014, 13:49 Quote Post

Do poniższego wydarzenia doszło w hanie Okayama w 1647 roku:
QUOTE
Na dzień ów przypadało święto i wszyscy samurajowie przybyli na zamek. Ogiwara Matarokuro obmawiał swojego towarzysza Ikoma Genbę. Od dłuższego czasu czasu byli w nie najlepszych stosunkach. Genba który zjawił się w zamku z opóźnieniem, posłyszał oszczerstwa  Matarokuro, lecz zdławił w sobie gniew. Na zamku do niczego nie doszło.


Jednak ten incydent stał się sprawą urzędową, a Matarokuro w wyniku zarzutu zniesławienia otrzymał nakaz popełnienia seppuku. Postawa Genby została uznana za wzór samokontroli, która powinna obowiązywać na zamku w obecności pana. Mimo to, wyrok jaki został w stosunku do niego zasądzony był dość surowy: władze skonfiskowały jego posiadłości ziemskie i pozbawiły go pozycji. Uzasadnienie wyroku brzmiało tak:

QUOTE
Genba winien był podjąć jakąś reakcję. Jego postępowanie było zbyt łagodnie i asekuranckie. Podobna postawa nie przystoi samurajowi, który służy młodemu panu. Z tego powodu, choć żałujemy go zostaje on ukarany.... Werdykt ten nie oznacza, że w podobnej sytuacji wszyscy samurajowie winni walczyć z sobą na śmierć. Tego prawo nakazywać nie może.


Z jednej strony mamy prawo narzucone przez Szogunat i poszczególnych Daimyo w celu silniejszej kontroli i ograniczenia niezależności samurajów, ale z drugiej istnienie kolektywnego honoru klasy samurajskiej (do której władze także należały). Przecież to status wojownika był symbolem ich polityczno-społecznej supremacji, stąd też proces ukrócania przemocy na tle honoru postępował opieszale.


 
User is offline  PMMini Profile Post #86

6 Strony « < 4 5 6 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej