|
|
Rabacja galicyjska 1846r.
|
|
|
|
Do lat 50-tych w Galicji większość obowiązków związanych np z poborem rekruta, podatków, powinnościami chłopskimi, sprawami sądowymi należała do zwierzchności dworskiej. Szlachta często nadużywała tej sytuacji. Urzędnicy dworscy dopuszczali się nadużyć. Jedyną szansą chłopa było szukanie pomocy u władz austriackich, z mojego regionu jest sporo przypadków kiedy Austriacy stawali po stronie chłopów. To rodziło pewną wspólnotę interesów. Rabacja nie objęła całej Galicji, im bardziej na południe to było spokojniej. W wielu miejscowościach chłopi ukrywali szlachtę. I ciekawostka tam gdzie wcześniej Kościół prowadził kampanie antyalkoholowe rabacji nie było.
Edyt. antyalkoholowe rzecz jasna
Ten post był edytowany przez carantuhill: 8/11/2007, 15:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Carantuhill) I ciekawostka tam gdzie wcześniej Kościół prowadził kampanie alkoholowe rabacji nie było.
A nie przypadkiem kampanie trzeźwości ? Uśmiałem się co nie miara Carantuhillu,
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kozmicki @ 5/07/2006, 11:36) QUOTE(aventia @ 8/06/2006, 21:51) Chłopi nie chcieli brać udziału w powstaniu, ale co powiedział rząd austriacki, by ich do tego zachęcić lub zniechęcić? Rząd nic nie musiał robić, aby zniechęcić chłopów do powstania. Sami organizatorzy powstania, nie zadabali o to aby zachęcić chłopów, aby choćby ich poinformować. O tym, jaki potencjał zmarnowano, świadczy przykład Wieliczki i najbliższych okolic. Jedynie tam agitowano wśród chłopów, którzy stali się w efekcie trzonem sił powstania krakowskiego. Rząd miał w tej sytuacji zadanie ułatwione, skierował poprzez swoich agentów (wśród których przeważali karczmarze żydowskiego pochodzenia - bardzo niepoprawne politycznie stwierdzenie w dzisiejszych czasach) nieświadomych chłopów przeciwko powstańcom. przedewszystkim Autriacy obiecali chlopom uwłaszczenie podobnie czynił car w powstaniu styczniowym by ni angazowac do niego ludnosci wiejskiej
|
|
|
|
|
|
|
Kakarotto
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 39.502 |
|
|
|
Piotrek Wojsa |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
QUOTE(P.V.Maro) QUOTE(Gasio @ Apr 11 2004, 06:21 PM) Szelę osadzono w więzieniu *
A czy on nie dostał czasem jakiegoś gospodarstwa w Bukowinie ?? Nie przypominam sobie żeby go w więzieniu zamknęli, przynajmniej tym z kratkami i klawiszami...
QUOTE A powstanie listopadowe pozwoliło odzyskać niepodległość Belgii... Ach, my naród wybrany, Mesjasz Narodów...
Wszystko fajnie i pięknie, tylko czy polska tożsamość narodowa bez tego i innych powstań przetrwałaby wystarczająco długo... nie, nie przetrwała by. masz racje
Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 30/01/2008, 16:15
|
|
|
|
|
|
|
bubi01
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 39.167 |
|
|
|
Zawód: radca prawny |
|
|
|
|
Czeska jednak przetrwała, a w dodatku dzięki braku powstań Czesi byli jednym z zamożniejszych społeczeństw Europy, a Polacy wiadomo. Trzeba być bardzo jednostronnie myślącym, by kategorycznie wielbić powstania. O ich sens dyskusja pomiędzy kompetentnymi historykami trwa już dwieście lat i chyba nigdy się nie skończy.
|
|
|
|
|
|
|
adam1905
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 40 |
|
Nr użytkownika: 63.966 |
|
|
|
Zawód: BANITA |
|
|
|
|
Powstanie chłopskie w Galicji miało swoje przyczyny w pańszczyźnie,latach prawdziwie feudalnych relacji na linii dwór chłopi.W obozie niepodległościowym tylko "czerwoni" widzieli konieczność natychmiastowych zmian,niestety szlachta w większości nie była skora do tych zmian,stąd powstanie chłopskie podsycane przez cesarskich.
Tańcowali raz poraz chłopska kosa,pański pas. Od ogródka do ogródka ciekła rowem krew jak wódka.
Tańcowali -z panem pień Była noc jak biały dzień
B.Jasieński "Słowo o Jakubie Szeli"
|
|
|
|
|
|
|
bogusz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 15.426 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(adam1905 @ 5/04/2010, 11:43) Powstanie chłopskie w Galicji
Nazwanie rzezi galicyjskiej 1846 roku powstaniem chłopskim nie ma nic wspólnego z prawdą. Była to akcja zorganizowana z zewnętrz, a chłopi byli w niej tylko "ślepymi" wykonawcami.
Rzeź galicyjska, bo takie jest właściwe określenie tych wydarzeń, było tak doskonale przygotowane, jak żadne inne wydarzenie w dziejach Polski. Niemal w tym samym czasie, na rozległej przestrzeni niemal całej Galicji Zachodniej, w środku zimy, w czasach kiedy nie było jeszcze nawet linii kolejowej, doszło do ponad 700 ataków na dwory. Ciekawe jak niepiśmienni chłopi potrafiliby coś takiego zorganizować, kiedy to większość z nich przez całe życie nie opuszczała rodzinnej wsi.
Używanie terminu powstanie chłopskie to wprowadzanie Czytelników w błąd i powielanie wytworów komunistycznej "historigrafii" (w cudzysłowie, bo z historiografią często miało to niewiele wspólnego).
|
|
|
|
|
|
|
Limonow
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 64.441 |
|
|
|
Zawód: KLON_BANITA |
|
|
|
|
No cóż jak widze chłopi byli "ślepym narzędziem",a buntowali się bez powodu:lol:.Ot szlachta była dla nich tak dobra a oni niewdzięcznicy chcieli wódki i cesarskich dukatów
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No cóż jak widze chłopi byli "ślepym narzędziem",a buntowali się bez powodu:lol:.Ot szlachta była dla nich tak dobra a oni niewdzięcznicy chcieli wódki i cesarskich dukatów Trzeba naprawdę mieć klapki na oczach, by urządzać sobie kpiny z rzeczy, wydawałoby się, oczywistych - Ty tak na poważnie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Za Eugeniuszem Kwiatkowskim pozwolę sobie zacytować – o sytuacji w Galicji:
>>Tłumy najgorszych, zdemoralizowanych urzędników, Niemców lub zniemczonych Czechów zalały Galicję, biurokratyzując całe życie społeczne i publiczne aż do najdrobniejszych szczegółów. System fiskalny wyciskał z wynędzniałego kraju corocznie coraz większe sumy podatków, wielokrotnie większe, niż kiedykolwiek w czasach Rzeczypospolitej Polskiej, odprowadzał je do kas rządowych w Wiedniu, powstrzymując się od jakichkolwiek nakładów i inwestycji w Galicji. Miasta chyliły się szybko ku upadkowi, jeszcze głębszemu i jeszcze widoczniejszemu, niż za czasów polskich. Polski element w miastach i miasteczkach nikł z przerażającą szybkością. Choroby dziesiątkowały bezradną ludność kraju… Od roku 1840 do 1850 nie było niemal przyrostu ludności w Galicji, gdyż była ona niszczona przez choroby i znajdowała się w skrajnej nędzy, przy całkowitej bezczynności rządu centralnego. „Kto nam zda rachunek z miliona istnień ludzkich zagubionych w Galicji?” pytał W. Studnicki.<<
(Eugeniusz Kwiatkowski, Dysproporcje. Czytelnik, Warszawa 1989, str. 125 – 126.)
Mamy tu zatem klasyczny opis skutków kolonialnej eksploatacji ziem polskich przez zaborców. To właśnie było przyczyną sławetnej „nędzy galicyjskiej”. Ale też Austria zajęła ziemie polskie straszliwie zacofane i z tego powodu nieproduktywne, z których trudno było wycisnąć przyzwoite dochody dla skarbu austriackiego państwa. System pańszczyzny, od którego ogół szlachty nie chciał odstąpić, nie zachęcał chłopów do efektywnej pracy. Poza tym obciążenia nie były rozłożone równomiernie. Szlachta ciśnięta przez urzędników austriackich darła ile wlezie z chłopów i dzięki temu wychodziła na swoje. Jeśli w tym czasie, jak czytamy, milion ludzi w Galicji umarło z głodu i chorób, to nie była to szlachta. Ofiary – to była biedota miejska i chłopska. Trudno oczekiwać, że chłopi byliby wdzięczni szlachcie za tę sytuację. A właściwie można powiedzieć: właśnie tak okazali swoja wdzięczność. I trzeba przyznać, że szlachta zasłużyła sobie na tę „wdzięczność”.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego wycieracie sobie "usta" słowem "zaborcy"? Sytuacja gospodarcza pod zaborem Pruskim i Rosyjskim była całkiem inna. Te części rozwijały się lepiej niż w Niepodległej. To pod rzadami tak uwielbianych i idealizowanych w "polskim Piemoncie" (do obecnych czasów) Habsburgów tak się pięknie działo.
|
|
|
|
|
|
|
bogusz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 15.426 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Limonow @ 7/04/2010, 13:25) No cóż jak widze chłopi byli "ślepym narzędziem",a buntowali się bez powodu:lol:.Ot szlachta była dla nich tak dobra a oni niewdzięcznicy chcieli wódki i cesarskich dukatów
Wszystko to w pewnym sensie prawda.
Bo chłopi byli istotnie "ślepym" narzędziem, i to tak bardzo "ślepym", że - o czym można się przekonać przeglądając wydawnictwa źródłowe - potrafili mordować nawet swoich współziomków-chłopów ze swojej wsi, którzy stanęli na ich drodze, nawet przypadkiem lub gdy chcieli ograniczyć okrucieństwo i np. bronili miejscowego księdza. Mordowano nawet ludzi określanych wcześniej przez samych chłopów mianem "króla chłopów", gdyż chłopstwo po ich rządami miało wielokrotnie lepsze warunki niż gdzie indziej. Itp...
Na usprawiedliwienie postępowania chłopów, jeśli to oczywiście można uznać za usprawiedliwiające, można dodać, że w czasie tych napadów w znacznej mierze byli oni już pijani, i to niekiedy pijani od kilku dni. A - jak wynika ze świadectw z epoki - działa się wówczas rzecz dziwna, bo wódką byli częstowani za darmo i to przez platujących wówczas arendarzy.
Arendarze plajtowali na potęgę, gdyż na wielką skalę rozwijał się wówczas ruch trzeźwości organizowany przez kościół katolicki, i to - choć było to dla nich niekorzystne, bo zmniejszało dochody - przy wsparciu ziemian. Spożycie i produkcja wódek zmniejszyła się wielokrotnie, a obroty karczmarzy spadły w krótkim czasie nawet do 1/10 wielkości sprzed pojawienia ruchu trzeźwości i podstawy bytu całej rzeszy arendrzy i ich rodzin zostały zachwiane.
Ruch trzeźwości był więc przeogromnym dla nich zagrożeniem - jego utrzymanie się i dalszy rozwój mogło dla nich oznaczać "być albo nie być".
Gdy zestawi się mapy gdzie w 1845 r. zaczął rozwijać sie ruch trzeźwości z mapami gdzie doszło do ataków na dwory, widać że się niemal całkiem pokrywają. Ataki na dwory "urywają" się niemal jak nożem uciął, tam gdzie się kończy "ruch trzeźwości", można więc sądzić że istnieje jakiś związek między tymi wydarzeniami...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Gdy zestawi się mapy gdzie w 1845 r. zaczął rozwijać sie ruch trzeźwości z mapami gdzie doszło do ataków na dwory, widać że się niemal całkiem pokrywają.
W żadnym wypadku się nie pokrywają Żywiecczyzna, zachodnie Podhale, na zachód od Wisły - brak ataków. Za to początek rabacji pokrywa się z majątkiem niejakiego Bogusza
Zacytuję moje posty na temat rabacji:
W czym? Co do roli szlachty w utrzymaniu pańszczyzny i w wywołaniu rabacji? Żeby skierować chłopów przeciw szlachcie nie trzeba było emisariuszy austriackich. Koniec XIX wieku i początek XX wieku to kryzys gospodarki folwaryczno-pańszczyźnianej, na początku XIX wieku większość majątków szlacheckich była mocno zadłużona, na skraju bankructwa, nawet te największe jak choćby majątek Wielopolskich w zachodniej Galicji. Panowie nie chcieli pogodzić się jednak ze spadkiem dochodów i obciążenia przenosili na chłopstwo np zwiększając wymiar pańszczyzny, ograniczając dawne serwituty chłopskie, zmuszając chłopstwo do coraz to nowych posług na rzecz dworu. Opornych karano, często wysyłano w rekruty, bo to dwory jako dominia ziemskie stanowiły najniższą jednostkę administracyjną, bo władza Austriaków kończyła się na poziomie cyrkułu. Celowali się w tym szczególnie Bogusze, znani jako pierwsze ofiary Szeli. W ogóle najcięższy wymiar pańszczyzna miała w cyrkule tarnowskim w pasie o Tarnowa po Jasło i tam właśnie wybuch rabacji przyniósł najtragiczniejsze skutki. Cytując księdza z tego okresu: „Ślepa i głucha w swoim egoizmie była szlachta na problemy pańszczyzny. Szlachta polska zamknęła się w izolowanej od otaczającej jej rzeczywistości twierdzy własnego egoizmu, bronionej pychą i chciwością". Tezie o Austriakach jako głównej przyczynie rabacji przeczy wiele rzeczy. Wbrew stereotypowi rabacja nie objęła całej Galicji, a swoisty kwadrat z Tarnowem, Bochnią, Limanową i Sanokiem jako punktami granicznymi. Nie objęła wschodniej Galicji, gdzie stały wojska austriackie, Łemkowszczyzny choć właśnie tam można byłoby spodziewać się największego wybuchu, tylko parę incydentów miało miejsce na Podhalu i w Zachodnich Beskidach, choć żyła tam ludność raczej skłonna do wybuchów - dlaczego, bo właśnie tam pańszczyzna miała charakter bardzo ograniczony. Z historii rabacji i powstania krakowskiego wynika, że wojsko austriackie częstokroć stawały w obronie powstańców, jak np pod Gdowem. Co do zniesienia pańszczyzny przez ten kanapowy krakowski "rząd" jest to tylko pobożne życzenie. Szlachta, która stanowiła jego podporę nigdy by się na to nie zgodziła, bo to godziło w jej interesy ekonomiczne, podejmowano te próby wielokrotnie wcześniej już od powstania kościuszkowskiego i nic nie wychodziło. Chłopi widzieli, że jedynie Austriacy podejmowali jakieś kroki, już od ponad 50 lat np Józef II, który ograniczył wymiar pańszczyzny, zezwolił na wnoszenie skarg na dziedziców. Szlachta jeszcze wiele lat po uwłaszczeniu wysyłała supliki do Lwowa i Wiednia z prośbą o przywrócenie pańszczyzny, pisał już o tym na tym forum Stonewell. i Proponuję jednak, żebyś przeczytała relację ks. Ruminowskiego, który zebrał obszerne relacje z czasów rabacji i opisał stosunki panujące w parafii w Siedliskach. O Wiktorze Boguszu, który dowolnie doliczał pańszczyznę, o jego leśniczym strzelającym do ludzi, o chłopie Sarnie, który pożyczył Wiktorowi pieniądze, których ten nie zwrócił, a jeszcze kazał wymierzyć 50 kijów, o Michale z Głobikówki, który wszedł w czapce do pokoju pana. Za co przywiązali go „na jodle i zapalili ogień pod nim i tak palili, aż mu brzuch pękł i umarł”. Takich przykładów właśnie z tej parafii jest multum, poza tym wymiar pańszczyzny wzięłaś w Siedliskach chyba z kosmosu, bo np Franciszek Ziejka w "Jakubie Szeli. życiorysach(...)" pisze właśnie o 6 dniach.
QUOTE To właśnie było przyczyną sławetnej „nędzy galicyjskiej”
Akurat nędza galicyjska to publicystyczny zwrot gościa, który nie potrafił swoich interesów upilnować O sytuacji w Galicji kiedyś pisałem:
Sytuacja gospodarcza Galicji to efekt wielu czynników, począwszy od geografii skończywszy na polityce Wiednia. Pomijając okolice Krakowa i tereny w kierunku na Tarnów, a także obszary kotliny sandomierskiej, większość obszaru Galicji to wyżyny i góry. Przez wieki osadnictwo się tylko w dolinach rzek i nielicznych enklawach nadających się do uprawiania rolnictwa za pomocą wtedy dostępnych technik. W czasach rozbicia dzielnicowego szerzej zainteresowano sie obszarami podgórskimi i próbowano je kolonizować, zwłaszcza na prawie niemieckim i lokalnych jego wariantach. I zauważono ciekawą rzecz Już po kilku latach wiele osad zwyczajnie się wyludniło. Rolnictwo nie dawało sobie rady na tych terenach, zwłaszcza w obszarach podgórskich. W końcu odkryto ludek, który radził sobie całkiem dobrze na terenach górskich. Wołosi od wieków żyli na podobnych terenach i mieli świetnie przystosowaną do nich gospodarkę. Wieki XV-XVII to gwałtowna kolonizacja tych obszarów, nowe wsie były zakładane już na prawie wołoskim. Tam gdzie nie rozwinęła się hodowla, chłopi szukali innych źródeł utrzymania jak np obróbka drewna, tkactwo, a co ciekawsze chłopi sami zaczęli rozwijać swoje własne "manufaktury" jak np działająca w XVII wieku huta szkła w Więciórce, czy kowalstwo w Sułkowicach. Sytuacja materialna chłopów zaczęła się pogarszać wraz z pogarszaniem się sytuacji szlachty. A apogeum przypadło na czas zaborów. Jak już pisałem w innym temacie zabory rozerwały powiązania gospodarcze z północą, rzeki, jedyna wygodna droga komunikacyjna nijak nie chciały skręcić do Dunaju Galicja leżała na peryferiach, była odcięta o serca monarchii przez góry, a jedynym cenionym surowcem, który się tam znajdował była sól... Kolejnym były lasy, których znaczenie rosło wraz z rozwojem przemysłu hutniczego. Szlachta w trosce o swoje interesy ograniczała przywileje chłopów związane z możliwością użytkowania lasów, co podkopało rodzącą się chłopską gospodarkę leśną. Władze i szlachta zwalczały także wypas owiec, oskarżając, że owce niszczą lasy (zresztą podobnie postąpiły władze parków narodowych po II wojnie, a teraz dziwią się zarastaniu hal ). W bodajże 1854 Habsburgowie zabronili wypasać owce na nieużytkach w Beskidzie Żywieckim, co podłamało wielowiekową hodowlę. Dla chłopów jedynym źródłem utrzymania stawał się niewielki kawałek ziemi, na którym gospodarował. Nie było możliwości migracji do nowych terenów jak w średniowieczu. Niestety flisz karpacki wybitnie nie nadaje się pod uprawę ledwo owies i jęczmień jakoś dawały sobie radę z nieurodzajną ziemią. Pola zajmowały czasem tereny wybitnie nieurodzajne np w Beskidzie Makowskim sięgały nawet szczytów niektórych gór np na Koskowej Górze. Do tego dochodził klimat, już o cechach kontynentalnych. Pomimo, że to komuch Jalu Kurek ciekawie opisuje właśnie gospodarowanie chłopów. Musieli się liczyć z tym, że wczesny śnieg zasypie im ziemniaki, że późny opad śniegu zniszczy zboże. Zwróciliście uwagę ile na Podhalu, Orawie, Sądecczyźnie figur św Jana Nepomucena? Stawiano go, bo chronił od powodzi, w XIX wieku stały sie one prawdziwą plagą, czego przyczyną może być też rabunkowa wycinka lasów. Powodzie były naprawdę katastrofalne, podczas jednej z z lat 40-tych XIX wieku rzeka Skawa miała kilometr szerokości Były bardzo gwałtowne, ze względu na ukształtowanie terenu i kiepską retencyjność gleby. Nawet te nieliczne zboże, które wykiełkowało miało nikłe szanse na doczekanie żniw. XIX wiek też nie był ciekawy. Zaraza ziemniaczana, wojna na Węgrzech i przemarsz wojska rosyjskich i w konsekwencji epidemia cholery. Ukształtowanie terenu i klimat nie pozwalał na narodziny warstwy bogatych chłopów podobnych do tych z Wielkopolski. Poza tym Galicja miała być terenem wojny Austrii z Rosją, władze wojskowe długo nie chciały się zgodzić na budowę dróg prowadzących z Galicji, uważając (nie bez powodu), że to przyspieszy posuwanie się wojsk do serca monarchii. Drogę z Krakowa do Zakopanego (ulubiony szlak do zakorkowania przez Warszawiaków) i potem na Orawę zbudowano po audiencji u cesarza, który zignorował zastrzeżenia generałów. W okresie autonomii zaczęło się wiele zmieniać. Władze austriacki rozpoczęły budowę sieci dróg (28 z Wadowic do Nowego Sącza, Zakopianka itd), a także rozwijać linie kolejowe. Zwłaszcza Galicyjska Kolej Transwersalna z Čadcy do Husiatynia przyczyniła się do szybkiego rozwoju miejscowości, gdzie znajdowały się dworce np Sucha, Chabówka, Nowy Sącz. Emigracja galicyjska nie była ewenementem, ale normą w Europie w tym czasie (Irlandia, Włochy, Szwecja) i jej efektem było złagodzenie problemów i zmniejszenia bezrobocia. Ustawa samorządowa z 1867 roku zaktywizowała samorządy, które działały naprawdę sprawnie, same próbujac rozwiązać problem analfabetyzmu.
QUOTE System pańszczyzny, od którego ogół szlachty nie chciał odstąpić, nie zachęcał chłopów do efektywnej pracy .
System, który próbował znieść Józef II, a mu się to nie udało przy oporze szlachty.
QUOTE Jeśli w tym czasie, jak czytamy, milion ludzi w Galicji umarło z głodu i chorób, to nie była to szlachta.
Milion? A czemu nie 5, 10 mln ?
QUOTE Nazwanie rzezi galicyjskiej 1846 roku powstaniem chłopskim nie ma nic wspólnego z prawdą. Była to akcja zorganizowana z zewnętrz, a chłopi byli w niej tylko "ślepymi" wykonawcami.
Ach znowu te tezy o inspiracji z zewnątrz Poproszę o dowody. I niech nie bedą to ryciny francuskie, czy teksty syna starego Bogusza
QUOTE Niemal w tym samym czasie, na rozległej przestrzeni niemal całej Galicji Zachodniej, w środku zimy, w czasach kiedy nie było jeszcze nawet linii kolejowej, doszło do ponad 700 ataków na dwory.
Nie w całej Galicji doszło do ataków, niemal 80% miało miejsce w cyrkule tarnowskim i tam wycięto prawie całą szlacht. Jeśli nie mam racji to wymień takie ataki na Żywiecczyźnie, na Podhalu, na zachód od Wisły, w Beskidzie Niskim, na południe od Żmigrodu.
|
|
|
|
|
|
|
jaszczurka222
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 65.596 |
|
|
|
Ola Jaszczur |
|
Stopień akademicki: uczen |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Witam! Bardzo pilnie potrzebuję krótkiej notatki na temat Rabacji galicyjskiej i przemian ustrojowych na wsi polskiej w XIX wieku. Znalazłam troche informacji w internecie ale nie wiem czy ta notatka jest poprawnie napisana. Bardzo prosze o sprawdzenie i ewentualną korektę.
Rabacja Galicyjska i przemiany ustrojowe wsi polskiej
W pierwszej połowie XIX wieku sytuacja na wsi galicyjskiej(będące pod zaborem austriackim) była niezbyt dobra. Austriakom było na rękę utrzymywanie archaicznych stosunków społecznych we wsiach galicyjskich, a biedny, niewykształcony chłop był idealnym kandydatem do armii cesarskiej. Stosunki pomiędzy polską szlachtą a polskim chłopstwem także były zaognione. O tym jak bardzo, przekonać można było się w roku 1846, kiedy to zachęceni przez Austriaków chłopi zaczęli napadać na dwory szlacheckie. Zamiast razem stanąć w walce o wolną Polskę, bo w tym czasie wybuchło powstanie krakowskie, doszło do masowych mordów i kradzieży, jakich na Polakach dopuszczali się Polacy. Chłopi chcieli obalenia systemu feudalnego i odejścia od pańszczyzny. Zbrojne gromady zrabowały i zniszczyły w ciągu kilku dni w drugiej połowie lutego 1846 roku ponad 500 dworów. Mordowano często w bardzo okrutny sposób, stąd określanie tych wydarzeń terminem rzeź. Na czele krwawego buntu stanął Jakub Szela. Skutkiem Rabacji Galicyjskiej było częściowe przyczynienie się do upadku powstania krakowskiego. Sytuacja Polaków pod panowaniem cesarza poprawiła się w drugiej połowie XIX wieku. Wówczas to Austria została dwukrotnie pokonana i musiała dać pewien zakres swobody narodom zamieszkującym imperium, aby nie doszło do masowych wystąpień, które mogłyby rozsadzić państwo. W ten sposób Polacy w Galicji otrzymali autonomię. Domagali się przede wszystkim uwłaszczenia oraz zwiększenia zakresu swobód, takich jak wolność słowa i wprowadzenie do urzędów i szkół języka polskiego. Austriacy szybko zareagowali na niepokoje w Galicji. Końcem kwietnia gubernator Franciszek Stadion w imieniu cesarza prawo o uwłaszczeniu chłopów. Miało to duży wpływ na to, że chłopi pozostali bierni podczas prób wywołania powstania. W styczniu 1863 roku wybuchło powstanie styczniowe. Jego plusem było nadanie przez cara dekretu o uwłaszczeniu. Chłopi otrzymali ziemie, a jednocześnie car rozpoczął wielkie prześladowania Polaków zaangażowanych w powstanie. Represje dotknęły również Polaków w zaborze pruskim, którzy przyłączyli się do powstania. W tym samym czasie ich rodacy w Galicji mogli cieszyć się wprowadzeniem autonomii. Warto jednak dodać, że Polacy w Galicji nie zdobyli autonomii, a otrzymali ją w zamian za wierność wobec cesarza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odniosę się do paru rzeczy :
QUOTE Na czele krwawego buntu stanął Jakub Szela.
Szela był przywódcą jednej z grup, nijak nie kierował wystąpieniami poza swoimi okolicami tzn Brzostkiem.
QUOTE Austriakom było na rękę utrzymywanie archaicznych stosunków społecznych we wsiach galicyjskich,
Jak i szlachcie, w końcu to reformy Józefa II uwłaszczyły chłopów, a sprzeciw szlachty m.in. tej polskiej zatrzymał reformę u końca XIX wieku.
QUOTE O tym jak bardzo, przekonać można było się w roku 1846, kiedy to zachęceni przez Austriaków chłopi zaczęli napadać na dwory szlacheckie
Nikt ich nie musiał zachęcać szlachta była w tym wyjątkowo skuteczna.
QUOTE Zamiast razem stanąć w walce o wolną Polskę, bo w tym czasie wybuchło powstanie krakowskie
Szlachta w ogóle nie uwzględniła chłopów w swoich planach. Nawet łaskawie nie poinformowała o wybuchu powstania.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|