|
|
Niszczenie pomników (i nie tylko), Za i przeciw
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 4/05/2018, 22:55) QUOTE Kolumna Chwały Wojska Polskiego, zwieńczona figurą Matki Boskiej Hetmanki Polski zamiast Pałacu Kultury i Nauki - to nowy pomysł Antoniego Macierewicza, o którym mówił w cotygodniowym felietonie „Głos Polski” na antenie TV Trwam. https://www.wprost.pl/kraj/10122102/nowy-po...nki-polski.html Gdyby ..... skromna żona pewnego żydowskiego cieśli, imieniem Józef mieszkańca Galilei wiedziała, iż dwa-tysiące lat z hakiem później, będzie królową w jakiejś dalekiej północnej krainie, a potem niczym Hipolita stanie się wodzem armii tej samej krainy, to czy przyjęła by z radością to ciężkie brzemię??? BTW- raz jeszcze wyrażę szczere zadowolenie , iż Szanowny Antoni Macierewicz , nie pełni już obowiązków Ministra Obrony Narodowej Temu wydarzeniu można by nadać szczególna formę, nawet fallicznej kolumny, jak takie cudeńka rzeczony lubi.
Ten post był edytowany przez force: 4/05/2018, 22:08
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy to https://de.wikipedia.org/wiki/Heldendenkmal...e_DSC_1814a.jpg
jest dziś traktowane przez wiedeńczyków jako świadectwo historii, czy raczej jako element propagandy komunistycznej służący wychwalaniu najlepszego z ustrojów? A może jest im to obojętne, a pomnik tylko wzbudza zainteresowanie turystów?
Bo że rosyjskie władze zareagowałyby baaardzo źle na próby usunięcia pomnika wdzięczności, to pewne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE jest dziś traktowane przez wiedeńczyków jako świadectwo historii, czy raczej jako element propagandy komunistycznej służący wychwalaniu najlepszego z ustrojów? A może jest im to obojętne, a pomnik tylko wzbudza zainteresowanie turystów?
Coś tam krótko jest na wiki:
QUOTE Von Einheimischen wurde das Denkmal auch Denkmal des unbekannten Plünderers, Erbsendenkmal oder Erbsenprinz genannt. Die mit dem Wort Erbsen beginnenden Bezeichnungen sind vermutlich auf eine Erbsenspende oder auch Maispende genannte Hilfsaktion zurückzuführen, bei der am 1. Mai 1945 auf Anordnung Stalins 1000 Tonnen Erbsen an die hungernde Bevölkerung verteilt wurden. https://de.wikipedia.org/wiki/Heldendenkmal...%BCllung,_Obhut
Teraz pewnie mało to kogo interesuje.
Zresztą pomnik w sumie dla Austriaków wygodny, bo przecież upamiętnia wyzwolenie ich spod okupacji nazizmu. Nieokreślonego... i wychodzi, że byli nim tak samo dotknięci jak tacy Rosjanie, czy Polacy...
Po niemiecku stoi tylko:
QUOTE Denkmal zu Ehren der Soldaten der Sowjetarmee, die für die Befreiung Österreichs vom Faschismus gefallen sind
Jest i trochę szczegółowiej, no ale po rosyjsku, a kto to przeczyta i zrozumie?
QUOTE Ewiger Ruhm den Helden der Roten Armee, die gefallen sind im Kampf gegen die deutsch-faschistischen Landräuber – für die Freiheit und Unabhängigkeit der Völker Europas Zresztą jak nawet, to też jest tylko o nazizmie niemieckim.
Nic tam nie pisze, że Austriacy przyłączyli się do tych niemieckich nazistów sami, i że ich wspierali na wszystkich frontach...
W styczniu ktoś go pomazał czarną farbą, Rosja tradycyjnie wysłała notę protestacyjną, prezydent Austrii wyraził ubolewanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
O właśnie. Przyznam, że na taką odpowiedź liczyłem. Czyli jednak czasem pomniki armii radzieckiej nie wywołują dziś emocji (a przecież czerwonoarmiści w Austrii zachowywali się jak w Niemczech, prawda?). Mało tego, na jakimś tam poziomie ogólności takie pomniki są jakoś tam wygodne? (ale znowu - przede wszystkim nie budzą emocji...). Za trzydzieści-czterdzieści lat w ogóle wymrze pokolenie pamiętające świat sprzed upadku muru berlińskiego, a pomnik wpisze się po prostu w historię miasta. W Polsce Armia Czerwona stacjonowała do początku lat dziewiędziesiątych, ale miejmy nadzieję, że też będzie można myśleć/mówić o tym bez emocji, niczym o czasach caratu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czyli jednak czasem pomniki armii radzieckiej nie wywołują dziś emocji (a przecież czerwonoarmiści w Austrii zachowywali się jak w Niemczech, prawda?)
Przede wszystkim Austria nie ma prawa usunąć tego pomnika, bo zobowiązała się go pozostawić ''po wsze czasy'' i było to jednym z warunków wycofania się Armii Radzieckiej z Austrii w 1955 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Andrea$ @ 17/05/2018, 16:14) zobowiązała się go pozostawić ''po wsze czasy''
Niejedna rzecz mająca trwać "po wsze czasy" przestała trwać wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odpowiedzmy sobie na pytanie jak po wojnie Austriacy chcieli byc widziani przez swiat- jako ofiara III Rxzeszy czy ojczyzna Hitlera i np paru znanych generałow z Wehrmachtu co gładko przeszi tam z austriackiej armii i porobili kariery czy paru innych mocno zaangazowanych w prace esesmanów? A chocby wikipedia cos na ten temat tych mniej popularnych po wojnie Austriaków w słuzbie III Rzeszy powie. Bodajze u Beevora w Stalngradzie jest refleksja ze Austriacy po wzieciu do niewoli momentanie zaznaczali swoja znaczaca odrebnosc od Niemcow - warunki mieli jakie mieli ale o czyms to swiadczy.
Swoja droga miałem kiedys bardzo interesujaca dłuzsza pogawedke z historykiem z obozu w Oswiecimiu- nie wiem czy to zarzut w tym temacie ale on miał bardzo klarowne poglady na ten temat i fakt ze bardzo niewielu relatywnie Austriakow dzisiaj odwiedza ten oboz.
Ten post był edytowany przez monx: 17/05/2018, 20:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Andrea$ @ 17/05/2018, 17:14) QUOTE Czyli jednak czasem pomniki armii radzieckiej nie wywołują dziś emocji (a przecież czerwonoarmiści w Austrii zachowywali się jak w Niemczech, prawda?) Przede wszystkim Austria nie ma prawa usunąć tego pomnika, bo zobowiązała się go pozostawić ''po wsze czasy'' i było to jednym z warunków wycofania się Armii Radzieckiej z Austrii w 1955 roku. Aha, czyli jak Austria go zlikwiduje, to wiecznie żywa Rabocze-krestianskaja Krasnaja Armija się zbudzi ze snu i ponownie zajmie swoją część Austrii? No to faktycznie, nie dziwne, że się boją. Załatwiłeś tym przypomnieniem cały problem.
To tak jak te słynne umowy z Indianami, podpisywane na okres "dopóki trawa rośnie, dopóki rzeki płyną", i w związku z tym nienaruszalne. I Tysiącletnia Rzesza.
Dobrze, że te pomniki u nas w kraju nie były stawiane "po wieczne czasy", bo czas by się było zacząć bać. A tak tylko oburzenie Rosji, noty protestacyjne, jakieś tam problemy - poza tym spokój, nikt nie wkracza, Moskal we wsi nie stoi.
Dobrze też, że nadal obchodzimy dzień zwycięstwa 9 maja i nikt tego nie zmienił, bo przecież sam Bierut tak podpisał:
QUOTE Celem upamiętnienia po wsze czasy zwycięstwa Narodu Polskiego i Jego Wielkich Sprzymierzeńców nad najeźdźcą germańskim, demokracji nad hitleryzmem i faszyzmem, wolności i sprawiedliwości nad niewolą i gwałtem – dzień 9 maja, jako dzień zakończenia działań wojennych, stanowić będzie Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności
|
|
|
|
|
|
|
|
Kontrowersyjni bohaterowie i ich pomniki to nie tylko Sowieci. Następstwa rozbiórki pomnika w Hruszowicach.
QUOTE W Polsce nigdy nie było i nie będzie przyzwolenia, żeby budować pomniki zbrodniczym formacjom; czym innym jest prawo do grobu - powiedział we wtorek wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, pytany o planowane prace archeologiczne na cmentarzu w Hruszowicach.
W ubiegłym tygodniu IPN poinformował w komunikacie o planach przeprowadzenia prac archeologicznych na cmentarzu w Hruszowicach (woj. podkarpackie) w dniach 24-25 maja. Jak przypomniał Szwagrzyk w Polskim Radiu 24, wiosną ubiegłego roku doszło tam do demontażu pomnika UPA, wybudowanego na początku lat 90. "Był to pomnik poświęcony poszczególnym sotniom UPA, czterem sotniom Ukraińskiej Powstańczej Armii. W Polsce nigdy nie było i nie będzie przyzwolenia na to, żeby budować upamiętnienia, pomniki formacjom, które mają na rękach krew (…). Czym innym jest prawo do grobu i tutaj każdy, kto należał do UPA ten grób powinien mieć, jeżeli jest taka sytuacja, a czym innym jest upamiętnienie zbrodniczej formacji" - podkreślił.
Wiceprezes IPN wspomniał, że w marcu strona ukraińska zwróciła się do polskiej "z oczekiwaniem, że to miejsce zostanie wpisane jako grób wojenny, uznając, że pod fundamentami pomnika są pochowani członkowie UPA". "Dopóki to miejsce nie zostanie przebadane metodami, które nie budzą żadnych wątpliwości, przez naszych specjalistów, przez nas; będziemy wokół tego miejsca ciągle mieli do czynienia z różnego rodzaju fałszywymi informacjami, półprawdami i jeszcze elementami zwyczajnej propagandy politycznej" - zwrócił uwagę Szwagrzyk.
Jak dodał, może okazać się, że pod fundamentem pomnika "nie ma żadnych szczątków ludzkich". "W związku z tym narracja strony ukraińskiej może się okazać już jutro, pojutrze, nieprawdziwa. Albo też te szczątki znajdują się pod fundamentem tego pomnika. Wówczas każdy z ludzi tam pochowanych będzie miał swój grób, ale na pewno nie będzie pomnika ku czci Ukraińskiej Powstańczej Armii" - powiedział wiceszef IPN.
Szwagrzyk zaznaczył, że strona ukraińska została powiadomiona kanałami dyplomatycznymi o planowanych działaniach na cmentarzu w Hruszowicach. "Zaprosiliśmy specjalistów - których chcą delegować - i jesteśmy otwarci na współpracę. Strona ukraińska wyznaczyła pięciu specjalistów. Wczoraj przyszło oficjalne potwierdzenie" - poinformował.
Pytany o dalsze plany IPN odparł, że do końca roku planowane są prace w blisko 40 miejscach w kraju i za granicą. "Wierzę także w przełom wreszcie w kierunku zachodnim, a więc, że będziemy mogli poszukiwać także ofiar - Polaków i Polek - zamordowanych przez Niemców" - dodał wiceprezes IPN.
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół wprowadzonego przez stronę ukraińską zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach i wcześniejszych przypadkach niszczenia upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski. Strona ukraińska oświadcza, że prace poszukiwawcze i ekshumacyjne na jej terytorium mogą być wznowione pod warunkiem odbudowy zniszczonych ukraińskich pomników w Polsce.(PAP)
http://dzieje.pl/aktualnosci/k-szwagrzyk-w...iczym-formacjom
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Odprawa tablic greckich. Po "dekomunizacji" czołgów w Drawsku Pomorskim i mieczy grunwaldzkich w Wałczu IPN bierze się za tablice upamiętniające ofiary wojny domowej w Grecji postawione... w wolnej Polsce.
– To oznacza usunięcie pamięci o naszych ojcach i dziadkach walczących z faszystami, bo w tej wojnie domowej przeciwko siłom lewicowym walczyli ludzie, którzy podczas II wojny światowej byli po stronie hitlerowców – mówi Dymitr Dymitriadis, szczecinianin o greckich korzeniach. – Wygląda na to, że po napisaniu na nowo najnowszej historii Polski teraz ta instytucja pisze nową historię Grekom, wskazując im, kto walczył po słusznej stronie.
Inni polscy Grecy, na razie na portalach społecznościowych, też nie kryją oburzenia działaniami warszawskiej centrali IPN. Niektórzy z nich raz w roku przyjeżdżają do Dziwnowa na Dzień Grecki.
Propagowanie komunizmu w III RP?
– Te tablice pamiątkowe nie pochodzą z okresu PRL, ale zostały wmurowane przez obywateli naszego kraju, polskich Greków już w wolnej Polsce, dwadzieścia lat temu – mówi burmistrz Dziwnowa [...]
http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7,349...iary-wojny.html
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekaw jestem reakcji ambasady greckiej, bo w tej sprawie może ona zaważyć na losach tablicy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|