Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ludwik XVI... Ludwik XVIII, a gdzie XVII?
     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 20/01/2007, 1:21 Quote Post

QUOTE(adamflorek @ 3/12/2004, 21:08)
Jednak po ścięciu jego ojca został on oddany jako obywatel Kapet na wychowanie biednym ludziom ze stanu 3 (rzemieślnikowi?). Jednak dzieciak nie wytrzymał. Zmarł na ospę w wieku 10 lat i nawet nie wiadomo gdzie jest pochowany.
*



Szczerze mowiac pierwsze slysze o oddaniu mlodego krola na wychowanie.Ja znam inna wersje.W chwili,gdy mordowano jego ojca-Ludwika XVI krolowa Maria Antonina uklekla i zlozyla hold nowemu krolowi-Ludwikowi XVII.Ten nieszczesliwy wladca az do swojej smierci byl osadzony w Temple.Bity,ponizany,przebywajacy w celi ze szczurami,posrod wlasnych ekskrementow zmarl w wieku 10 lat.Czyli obraz Rewolucji:wzniosle idealy na ustach,a w sercu nienawisc nawet do udreczonego dziecka.Bo pochodzilo z nieodpowiedniej rodziny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
tic-tac
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 26.118

 
 
post 4/05/2007, 13:07 Quote Post

[QUOTE]A czy są jakieś informacje o jego charakterze? To znaczy jak się zachowywał itd.

ludwik xvII był dokształcany głównie przez swojego ojca, który był bardziej uczonym i ślusarzem niż królem dziecko lubiło geografię lubiło też rysować
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Esme
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 41.701

Ola
 
 
post 21/02/2008, 22:19 Quote Post

Dobra, wkurzona jestem, bo mialam napisany sliczny, dlugi poscik... Ale niezbadane sa wyroki boskie i post zostal skasowany. Czyli jeszcze raz (i tak, wiem ze niektore rzeczy byly juz omawiane tutaj. Powtarzam wiec co juz raz napisalam, w baardzo duzym skrocie.

Ludwik XVII byl synem Marii Antoniny i Ludwika XVI. Przynajmniej formalnie. Nie jest jednak wiadome, co dokladnie sie z nim stalo. Faktem jest, ze zostal uwieziony w Temple. Moja wersja (na podst. 2 biografii Marii Antoniny, choc tytulow tychze biografii i ich autorow przypomniec sobie nie moge) to taka, ze (i to dalej zaliczane jest jako fakt) zostal chlopak oddany na wychowanie Simonowi Jak-Mu-Tam i jego zonie. Stan trzeci. Mial byc wychowany w duchu rewolucji.

I tu zaczynaja sie niedomowienia. Widzicie, to, ze on umarl, nie jest wcale takie oczywiste. Oczywscie, mowimy tu o takich historiach, jak ta Anastazjii (czy ostatnio jej siostry!), corce ostatniego cara Rosji. W obu przypadkach nie mamy zwlok czy szczatek. Ale do chlopaka. Istnieja wersje (oprocz tej, ze rzeczywiscie umarl) ze uciekl. Jedna z nich ma cos wpolnego z bielizna, ze niby sie tam ukryl i itd, i przezyl. W kazdym bac razie, DOWODU na jaka kolwiek z tych wersji nie mamy. (Kocham beletrystyke. Norlmalnie kocham.) (Drugi nawias: Bylo cos takiego z innym krolem, Janem - synem Klemencji i jakiegos tam krola, Ludwika Klotliwego. Przynajmniej Wikipedia tak mowi. Dramatycznie z tym Klotliwym porzebowalam pomocy).

Dobra. Nie moge sie powstrzymac: Maurica Druona (swietny pisarz) polecam wszystkim ktory interesuja sie historia Francjii! Choc do Rewolucji nie doszedl)

Aha, taka ciekawostka. Ten Simon Jak-Mu-Tam stwierdzil u chlopaka jakis defekt. Bez szczegolow tutaj. Jego matka (Ludwika, nie Simona) zostala oskarzona w tym swoich fikcyjym procesie o wykorzystywanie seksualnie i molestowanie syna. To jednak nie przeszlo, bo wszyscy sie oburzyli. Biedny prokurator.

A jako osoba, nie posta historyczna, to z tego co ja wiem, chlopak byl chorowity nawet przed Temple. A Temple raczej na nikogo dobrze nie wplywa.


Cheers,
Esme

PS. Jesli to mi sie skasuje to zamorduje.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
ksajdek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 115
Nr użytkownika: 49.304

 
 
post 18/10/2008, 6:11 Quote Post

Ludwik XVII istotnie został oddany na "wychowanie" pewnemu szewcowi, co nie znaczy że nie był uwięziony w Temple! Szewc (chyba rzeczywiście nazywał się Simon, nazwiska nie pamiętam)przychodził co jakiś czas do Temple żeby wpajać w Ludwika "idee Reewolucji", to jest wmawiać chłopakowi że jego ojciec, mordowany w tym czasie na giotynie, jest zbrodniarzem. Raz do celi małego Ludwika przyszedł nawet sam Hebert aby próbować go zmusić do podpisania dokumentu zaświadczającego że Maria Antonina molestowała go seksualnie (Ludwika, nie Heberta) co naturaalnie było totalną bzdurą wymyśloną przez panów w trójbarwnych kokardach. Ludwika XVII tak długo trzymali w Temple w warunkach o lata świetlne gorszych od Bastylii (i bez winy w przeciwieństwie do więźniów w królewskich więzieniach)aż chłopak trzymany dotąd w, dosłownie, królewskich warunkach wykitował. Nie pierwszy i nie ostatni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 18/10/2008, 10:14 Quote Post

QUOTE
wykitował


Nie wiadomo jednak, czy kopyrtnął sam, czy mu może koledzy rewolucjoniści troszkę pomogli.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
ksajdek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 115
Nr użytkownika: 49.304

 
 
post 28/11/2008, 11:15 Quote Post

QUOTE(Arbago @ 18/10/2008, 10:14)
QUOTE
wykitował


Nie wiadomo jednak, czy kopyrtnął sam, czy mu może koledzy rewolucjoniści troszkę pomogli.
*


Możliwe, ale nie pewne. Myślę, że rewolucjoniści zamiast go zabijać, woleliby zaczekać aż dorośnie i przez cały ten czas zatruwać go rewolucyjną ideologią. Mieliby wtedy drugiego po Filipie Egalite członka rodziny krolewskiej-rewolucjonistę. Możliwe jest, oczywiscie że Ludwik XVII tak długo się im opieral, aż się zniechęcili i go zamordowali, ale watpię by zniechęcili się tak szybko. A warunki panujące w Temple stanowczo wystarczały by więzien wykitował samodzielnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Rosalia Habsburg
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 59.521

Zawód: uczen
 
 
post 24/11/2009, 14:42 Quote Post

Naprawdę bardzo ciekawa jest sprawa śmierci (?) Ludwika XVII.
Albo ktoś pomógł mu uciec albo rewolucjoniści go zamordowali (skrycie, ale jednak, myślę, że nie chcieli oszczędzać młodego delfina).
Och, gdyby było można się dowiedzieć prawdy...

Ciekawe : jeśli (powiedzmy) Ludwik uciekł, przeżył, dorósł, założył własną rodzinę, miał syna...itd. to może teraz istnieje jakiś nieświadomy potomek Ludwika XVI (lub potomkini) ???
Szczerze bym mu (jej) cholernie zazdrościła, więc wolałabym żeby nie było takiego potomka.
Ale bardzo bym chciała dowiedzieć się, że młody Ludwik nie zmarł w Temple.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
ksajdek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 115
Nr użytkownika: 49.304

 
 
post 3/12/2009, 15:12 Quote Post

QUOTE(Rosalia Habsburg @ 24/11/2009, 14:42)
Ale bardzo bym chciała dowiedzieć się, że młody Ludwik nie zmarł w Temple.
*


Jaką ci to sprawi różnicę? Martwy jest już tak, czy siak. A monarchia francuska została skutecznie zniszczona pro rewolucyjną propagandą, więc nie sprawiłoby to różnicy dynastycznej. Nawiasem mówiąc nie sprawiłoby to różnicy żadnej nawet, gdyby monarchia we Francji miała się odrodzić - przecież w Hiszpanii też są Burboni, pewnie by "pożyczyli" jednego...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
natasz91
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 62.429

Dariusz Saladra
Zawód: Uczen Technikum
 
 
post 19/01/2010, 16:14 Quote Post

Jest to mój pierwszy post dlatego tez wszystkich witam bardzo serdecznie

A ja myślę ze to żadna rezerwacja nie była. Ludwik XVI został stracony. Pytanie było dlaczego jego następca po Abdykacji Napoleona przyjął tytuł Ludwika XVIII. Otóż moim zdaniem Ludwik XVI mianował się tytułem Ludwika XVIII dlatego iż był to człowiek głęboko wierzący w zabobony i w dodatku mało inteligentny. Pominął cyfrę XVII i mianował się XVIII właśnie z tego powodu aby nie mieć pecha i aby nie spotkał go taki los jak Ludwika XVI.

Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 20/01/2010, 17:44
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
gravity
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 64.148

Grazyna Wludarczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: logopeda
 
 
post 18/03/2010, 19:11 Quote Post

A ja obejrzałam dziś film opowiadający o przypuszczalnych losach Ludwika XVII. Otóż podobno nie zmarł on w Temple. Wg autorów filmu, miało to być zupełnie inne dziecko. Świadczyć o tym miał fakt, że wszystkie osoby które widziały ciało dziecka zostały uśmiercone w ciągu miesiąca (poza jednym lekarzem, któremu udało się zbiec do Ameryki). Po prostu chciano się pozbyć niewygodnych świadków. Poza tym zwłoki dziecka identyfikowały jakieś obce osoby, które nigdy wcześniej go nie widziały. Zastanawiającym jest fakt, że o identyfikację nie poproszono starszej siostry króla, która przebywała piętro wyżej.
Później oczywiście pojawiły się osoby, które twierdziły, że to one są Ludwikiem XVII, który miał przeżyć ucieczkę z Temple. Jeden z nich (nazwiska nie pamiętam) szczególnie zwrócił uwagę historyków. Przebywał on nawet na którymś z europejskich dworów. Jego dzieci zostały zapisane pod nazwiskiem Burbon, a ich potomkowie żyją do dziś we Francji. W dokumencie pokazano starszego pana, który mam zamiar udowodnić swoje pochodzenie od króla Ludwika XVII.
W filmie przedstawiono także wyniki badania DNA. Porównano próbkę pobraną z serca dziecka z Temple ze szczątkami Marii Antoniny. Badanie wykazało bez wątpienia, że Królowa była matką tego dziecka. Problem w tym, że serca były dwa. Jedno należało do dziecka z Temple, drugie natomiast do Ludwika Józefa, starszego brata Ludwika XVII. Niestety dziś nie ma pewności, które jest które. W związku z powyższym istnieje możliwość, że do badania użyto próbki z serca Ludwika-Józefa. Dlatego próbki do siebie pasowały.
Porównano także próbkę od Marii Antoniny z próbką pobraną od tego mężczyzny, który podawał się za Ludwika XVII. Badania wykazały, że próbki się nie zgadzają.
Tyle film. Jak było naprawdę, tego w chwili obecnej nie można stwierdzić z całą pewnością. Chyba, że światło dzienne ujrzą jakieś nowe, nieznane dotąd dokumenty.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
ksajdek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 115
Nr użytkownika: 49.304

 
 
post 10/04/2010, 14:25 Quote Post

QUOTE(gravity @ 18/03/2010, 19:11)
Świadczyć o tym miał fakt, że wszystkie osoby które widziały ciało dziecka zostały uśmiercone w ciągu miesiąca
*


W trakcie WRF każdy mógł zostać uśmiercony w każdym momencie, więc to nie jest raczej ważki argument...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
askman
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 71.324

Stopień akademicki: student
 
 
post 19/02/2011, 19:16 Quote Post

Louis-Charles duc de Normandie tak sie nazywal Ludwik XVII , tytul delfina otrzymal po smierci starszego brata. Maria Antonina pisala w liscie do guwernantki, ze jest samowolny i gwaltowny w obliczu gniewu oraz ambitny. podczas ataku na wersal nalozono mu czapke frygijska i nazwano Petit Veto. Deputowani w Konwencie chcieli go stracic, ale bali sie, ze bedzie na wzor rewolucji angielskiej- syn Karola I okrutnie sie mscil] lub chcieli go oddac na wychowanie jakiemus pisarzowi, jednak zostal oddany szewcowi Simonowi, ktory zostal sciety razem z Robespierrem. na razie tyle stlumaczylem sobie z francuskich tekstow
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Madame_P
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 73.918

Zawód: uczeñ
 
 
post 4/08/2011, 2:24 Quote Post

Jednakże ja z kolei czytałam że
Ludwik XVII nie przeżył, co
udowodniono za pomocą
badań DNA...


Ten post był edytowany przez Madame_P: 4/08/2011, 3:03
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 17/06/2013, 21:54 Quote Post

QUOTE
Ludwik XVII byl synem Marii Antoniny i Ludwika XVI. Przynajmniej formalnie.


Michel de Decker w biografii Marii Antoni napisał, że ok. 9 miesięcy przed narodzeniem Ludwika XVII Maria Antonia widziała się z Fersenem tylko raz jednego wieczoru i to w takich okolicznościach, że nie mogli zaszyć się gdzieś sam na sam więc ojcem Ludwika XVII był Ludwik XVI, bo prócz Fersena Maria Antonia nie miała kochanków.

QUOTE
W trakcie WRF każdy mógł zostać uśmiercony w każdym momencie, więc to nie jest raczej ważki argument...


W 1795r. już nie a wtedy zakończył swój żywot biedny mały Ludwik.

QUOTE
podczas ataku na wersal nalozono mu czapke frygijska i nazwano Petit Veto.


Chyba podczas ataku na Tuileries bo rodzice Ludwika zyskali przydomek państwa Veto już po przymusowej przeprowadzce do Paryża.

QUOTE
Deputowani w Konwencie chcieli go stracic, ale bali sie, ze bedzie na wzor rewolucji angielskiej- syn Karola I okrutnie sie mscil


To też pokazuje poziom moralności i fanatyzmu Robespierrystów, Hebertystów i Wściekłych. Kara śmierci dla niewinnego dziecka. Ten Simon też bardzo brutalnie traktował Ludwika. Lekarz, który przeprowadzał sekcje zwłok miał być w szoku gdyż ciało było całe sine od bicia. Simon zaś faktycznie "wychował" chłopca na małego ordynusa, zgodnie z zaleceniem Heberta by zrobić z niego prawdziwego sankiulotę.

EDIT: Zwłoki chłopca były nie tylko sine ale też strasznie wychudzone.

QUOTE
Raz do celi małego Ludwika przyszedł nawet sam Hebert aby próbować go zmusić do podpisania dokumentu zaświadczającego że Maria Antonina molestowała go seksualnie (Ludwika, nie Heberta) co naturaalnie było totalną bzdurą wymyśloną przez panów w trójbarwnych kokardach.


Z tym, że to podpisał. Nie wiadomo czy go zastraszyli czy co. Dzieciak do końca żył w nieświadomości, że przyczynił się do śmierci własnej matki.

Lata 1793-1794 to chyba najgorszy okres w historii Francji.

Ten post był edytowany przez farkas93: 18/06/2013, 20:36
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej