|
|
Największy szkodnik w historii Polski
|
|
|
|
August II Sas - za włamanie do skarbca na Wawelu i konsekwencje tego włamania.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim typem jest na pewno Jerzy Ossolinski.ZA polityke uleglosci wzgledem triumfujacego Chmielnickiego,regimentarzy gdy potrzebny byl dobry naczelny dowodca i forsowanie wyboru Jana Kazimierza.
|
|
|
|
|
|
|
|
I znowu się wszyscy czepiają nieszczęsnego Konrada Mazowieckiego...
Moje typy: - Zbigniew Oleśnicki: wielki polityk prowadzący politykę sprzeczną z polskim interesem. Na szczęście przegrał i dużo nie naszkodził. - Tadeusz Kościuszko: wbrew głupim obrazkom nie podniósł ojczyzny z grobu, ale ją do niego wepchnął. I na dodatek stworzył wzór dla kolejnych sobie podobnych grabarzy sprawy narodowej. - Adam Jerzy Czartoryski, Józef Chłopicki et consortes: ludzie, którzy mieli potencjał, siły i środki, aby uratować Królestwo Polskie, ale mimo to przyłożyli rękę do jego upadku. Idiotyczny podpis Czartoryskiego na akcie detronizacji ze słowami Zgubiliście Polskę to smutny i kuriozalny symbol ich durnoty i braku woli działania. - stronnictwo Czerwonych: wygubili tysiące ludzi, zniszczyli to co udało się odbudować od roku 1831, wywołali rusyfikację.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE przegrał i dużo nie naszkodził
To jaki z niego "największy szkodnik" skoro "dużo nie naszkodził"?
QUOTE Idiotyczny podpis Czartoryskiego na akcie detronizacji ze słowami Zgubiliście Polskę to smutny i kuriozalny symbol ich durnoty i braku woli działania
Akurat nie o to mam do księcia pretensje. Przynajmniej wypowiadając te słowa pokazał, że jako jeden z nielicznych rozumie konsekwencje aktu detronizacji. A że podpisał? W tym momencie, wobec ogólnej jednomyślności, nie miało to szczególnego znaczenia. Natomiast nawalił Czartoryski w epoce napoleońskiej. Wydaje mi się, że to on byl właśnie facetem, który mógł wtedy bardzo dużo zdziałać. Niestety, misja na Litwie to jego kompromitacja.
QUOTE I znowu się wszyscy czepiają nieszczęsnego Konrada Mazowieckiego...
Tu się całkowicie zgadzam. Wszyscy czepiają się tego biednego Konrada. Gdy się zapyta o uzasadnienie, to w odpowiedzi lecą takie bzdury, że aż smutno. S!
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do Oleśnickiego to rzeczywiście powinienem go raczej zaliczyć do kategorii potencjalnych szkodników. Chodziło mi tu przede wszystkim o podkreślenie faktu, że chyba nigdy wcześniej ani nigdy potem u steru władzy w Polsce nie stał człowiek, który prowadziłby politykę zagraniczną do tego stopnia sprzeczną z racją stanu. Jest to po prostu sytuacja bez precedensu w historii naszego kraju. Można bowiem stawiać różne zarzuty różnym rządzącym, ale to co robił Oleśnicki przebija wszystko. Oczywiście chodzi mi tu głównie o jego dążenie do zorganizowania soborowej krucjaty. Warunki, na których zawarł mającą mu to ułatwić unię z Węgrami były wręcz skandaliczne. Cytując z pamięci pewnego mediewistę (niestety nie pamiętam, kto to napisał): za zaszczyt obrony Węgier przed Turkami mieliśmy im oddać Ruś Halicką i Podole.
Czartoryski, Chłopicki i reszta tej naszej ówczesnej "elyty"... Skoro Książę wiedział i rozumiał, to powinien był użyć wszelkich możliwych środków, aby do tego nie dopuścić. WSZELKICH środków z zamachem stanu i wielkim wieszaniem włącznie. Była na to szansa - po cóż Chłopicki zostawał dyktatorem jak nie dla uśmierzenia rewolucji? Obejmując urząd jenerał ogłosił, że postępuje wzorem dawnych Rzymian. Szkoda tylko, że wzorem Rzymian nie podjął żadnych zdecydowanych działań. Poprawka: on chyba wziął sobie za wzór Fabiusa Maximusa. Problem polegał na tym, że o ile kunktatorstwo Fabiusa było wskazane z uwagi na okoliczności, o tyle kunktatorstwo Chłopickiego było zgubne - również z uwagi na okoliczności. Gdy już miał w ręku władzę absolutną i wojsko, powinien był stłumić ruchawkę i posłać do Petersburga głowę Wysockiego na tacy. No ale on wolał z jednej strony podlizywać się warszawskiemu motłochowi, a z drugiej słać wiernopoddańcze listy do cara. Na co on liczył do cholery? Że zostanie i Ruś syta, i Królestwo całe??
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(adso74 @ 9/04/2009, 8:59) QUOTE przegrał i dużo nie naszkodził To jaki z niego "największy szkodnik" skoro "dużo nie naszkodził"?
To zależy, co dla kogo znaczy dużo. - absolutnie niekorzystna dla nas antyhusycka polityka Oleśnickiego była niezgodna z właściwą, pośrednią polityką Jagiełły, - Oleśnicki często lubił wsadzać kij w mrowisko pt. zgoda Polaków z Litwinami - bez wątpienia sam Oleśnicki nie był winny, nie ulega za to też wątpliwości, że zgoda polsko - litewska była dla nas korzystna, - wysłanie młodego Władka do Węgier, żeby poszaleć w Polsce... Bez komentarza... - antykrólewska polityka wobec Kazimierza IV - na szczęście, Oleśnicki w porę umarł, do tego Kazimierz nie był podobny do ojca z końcowych lat życia: potrafił się nie rozpłakać, gdy Oleśnicki go krytykował.
QUOTE Tu się całkowicie zgadzam. Wszyscy czepiają się tego biednego Konrada. Gdy się zapyta o uzasadnienie, to w odpowiedzi lecą takie bzdury, że aż smutno.
Już gdzieś pisałem, że Konrad był najwybitniejszym księciem mazowieckim w historii. Konrad zapewnił Mazowszu 100 lat spokoju na północnych granicach, dzięki sprowadzeniu Krzyżaków, którzy przejęli na siebie ciężar walki z Prusami (inna sprawa, że Mazowsze z Krystynem - którego zamordowano z rozkazu samego księcia - mogło się jakoś bronić, ale pewnie tylko do czasu śmierci wojewody). Wcześniej potrafił zaangażować w ten problem trzech (on sam był czwartym) najważniejszych książąt polskich: Władysława Laskonogiego, Henryka Brodatego i Leszka Białego (dwóch ostatnich osobiście uczestniczyło w wyprawach na Prusy). Mazowsze, ani przed, ani po nim nie osiągnęło takiego znaczenia. Wyjątkiem są tutaj czasy Bolesława Kędzierzawego, który akurat jako senior miał w swym posiadaniu najwięcej ziem ze wszystkich seniorów w historii (do 1163 r., gdy oddał Śląsk synom Wygnańca), ale tron uzyskał wespół z braćmi i sporą częścią społeczeństwa - Konrad od 1227 r. praktycznie działał sam i tron krakowski w 1241 r. zapewnił sobie samemu, bez niczyjej pomocy (chyba, że liczyć tutaj zgodę panów krakowskich ). Jedną z jego wad na pewno była w pewnych elementach polityka wewnętrzna, przez którą wyleciał z Krakowa w 1243 r., ale i później pono był bliski jego odzyskania. Prawda, że ostatecznie przegrał rywalizację z Brodatym - jednak, ani Brodaty, ani Pobożny nie odważyli się go pokonać na drodze militarnej. A Konrad tym razem zdecydował się nie wyrywać.
QUOTE Moim typem jest na pewno Jerzy Ossolinski.ZA polityke uleglosci wzgledem triumfujacego Chmielnickiego,regimentarzy gdy potrzebny byl dobry naczelny dowodca i forsowanie wyboru Jana Kazimierza.
Na pewno miał wiele pomysłów, które później nie były wykonywane, niemniej w 1649 r. chyba na nic więcej niż na ugodę zborowską nie było nas stać. Co nie zmienia faktu, że linia pokojowa wobec Kozactwa była raczej błędna. Pamiętajmy jednak o tym, że np. Ossoliński jako gubernator Prus miał spory udział w ograniczeniu tam władzy elektora.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kytof @ 9/04/2009, 10:32) Już gdzieś pisałem, że Konrad był najwybitniejszym księciem mazowieckim w historii. Konrad zapewnił Mazowszu 100 lat spokoju na północnych granicach, dzięki sprowadzeniu Krzyżaków, którzy przejęli na siebie ciężar walki z Prusami
Zgodzę się co do jednego: że Konrad nie mógł przewidzieć skutków swojego kroku. To jednak nie zmienia faktu, że była to jedna z najbardziej fatalnych, jeśli chodzi o skutki, decyzji w historii Polski. Być może najfatalniejsza...
|
|
|
|
|
|
|
|
A niby czemu? Zakon Krzyżacki przyspieszył procesy cywilizacyjne na ziemiach polskich, na długie dziesięciolecia wziął na siebie ciężar walk z poganami, potem co prawda stał się naszym wrogiem, ale dzięki niemu mamy legendę naszego największego zwycięstwa. I tyle. Bo dokładanie do tej wyliczanki jako konsekwencji konradowego zaproszenia jeszcze Hohenzollernów, rozbiorów i II wojny światowej to byłby już przykry absurd.
|
|
|
|
|
|
|
|
Największy szkodnik? Prusy Książęce i Prusy w ogóle jako twór polityczny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Największy szkodnik ? To będzie tak : -anarchia -chaos -chciwość -lenistwo -krótkowzroczność
|
|
|
|
|
|
|
|
W historii nie mało było takich. Mnie w pamięci najbardziej utkwił Hieronim Radziejowski; najpierw wdał się w spisek, który miał doprowadzić do detronizacji Jana Kazimierza ( z zamiarem oczywiście osadzenia na tronie Rakoczego ); po ucieczce z Polski propozycje dla obcych dworów, że zajmie Kraków i Warszawę; służba Karolowi Gustawowi ( cóż potem zmienił front-za co posiedział sobie 3 lata ). Moim zdaniem bardzo przyczynił się do zwycięstwa Szwedów. Oczywiście za przełamanie polskiej obrony odpowiada dwóch innych ( również przeze mnie nie lubianych ) - Radziwiłł i Opaliński.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niektórzy krytycznie piszą tutaj o Tadeuszu Kościuszce, bo wywołał powstanie narodowe po którym doszło do III rozbioru i likwidacji państwa.
A krajem mieli rządzić targowiczanie?
Polska miała istnieć jako państwo o ustroju politycznym z jako jego podstawą "Liberum Veto"? Polska miała istnieć bez Pomorza, Wielkopolski, Zachodniego Mazowsza, Południowej Małopolski (ziem rdzennie polskich? Polska po II rozbiorze była państwem niepodległym, sąsiedzi pewnie wycofali swoje wojska i przestali się wtrącać w sprawy wewnętrzne? A w "niepodległym" państwie Polskim nie wolno było nosić orderu Virtuti Militari ani niczego publikować, ponieważ wynikało to z próby powodu nawiązania dobrych stosunków? Rosjanie po II robiorze odbierali tylko swoją należność łupiąc Rzeczpostpolitą, a gospodarka załamała się od tak sobie? Żołnierze Polscy wcielani do wojsk pruskich i rosyjskich po redukcji wojsk polskich to byli przyjmowani dla poprawienia zdolności militarnych?
Czasami sytauacja jest tak beznadziejna, że można tylko ratować honor. Wtedy lepiej jest ginąć jak lew niż żyć jak świnia. Nasze wojska podczas powstania pokazały, że stać je na wiele (szczególnie w walkach z Prusakami).
Moja skromna uwaga jest taka, że powstanie powinno wybuchnąć nieco później, kiedy Napoleon by zaczął łoić skórę Prusakom i Austriakom.
Może jeszcze niektórzy skrytykują Józefa Poniatowskiego, bo zamiast służyć wiernie carowi (powinien carowi służyć tak wiernie jak Szczęsny Potocki) walczył wspólnie z Napoleonem przeciwko niemu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To jednak nie zmienia faktu, że była to jedna z najbardziej fatalnych, jeśli chodzi o skutki, decyzji w historii Polski. Być może najfatalniejsza...
A to dlaczego?
QUOTE Może jeszcze niektórzy skrytykują Józefa Poniatowskiego, bo zamiast służyć wiernie carowi (powinien carowi służyć tak wiernie jak Szczęsny Potocki) walczył wspólnie z Napoleonem przeciwko niemu
Nie byłoby w takim stwierdzeniu żadnej herezji. Można przecież oceniać, że należało raczej bić się po stronie cara przeciw Napoleonowi, bo to byłoby bardziej korzystne. W takim kontekście można wyprowadzić wniosek, że książę się mylił. S!
|
|
|
|
|
|
|
|
Kosciuszko,Wysocki,Komorowski + Wasilewska i spolka. Ci pierwsi za brak realizmu politycznego i wynikle z tego tragiczne konsekwencje.Wasilewska i koledzy po prostu za agenturalnosc sowiecka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Józef Poniatowski mógł zdradzić Napoleona przed bitwą pod Lipskiem, dostał taką propozycję. Może dla Polaków to byłoby lepsze, ale książe pokazał że ma klasę i honor w przeciwieństwie do niektórych marszałków Napoleona. Zresztą co by mówiliby o nim potomni, gdyby Wydaję mi się, że gdyby daj Boże książe przeżył do końca wojen napoleońskich, to został by namiestnikiem w Królestwie Polskim i Konstanty z Nowosilcowem by musiał uważać bo książe podobno lubił pojedynki. Książe miał większy autorytet od Zajączka i może car szanowałby konstytucję. Oczywiście to śmiałe stwierdzenie (i książe byłby po 60), ale może realne.
Co do powstania listopadowego - to był wielki błąd, zgadzam się. Powinno było wybuchnąć najwcześniej w 1848 roku, najlepiej w sojuszu ze Szwedami i Turcją (trochę mało realne). A czas w zaborze rosyjskim Królestwie Polski działał na korzyść. Gospodarka bardzo szybko się rozwijała (w porównaniu z innymi częściami Imperium Rosyjskiego). Powstanie styczniowe wogóle nie powinno wybuchnąć.
Ale ludzie, wtedy był romantyzm. Każdy młodzieniec chciał walczyć za ojczyznę. Trzeba jeszcze zrozumieć mentalność tamtych ludzi.
Oczywiście zgadzam się, że pozytywizm był lepszą drogą.
Wielkimi szkodnikami dla Polski byli uczestniczy Konfederacji Targowickiej, zwłaszcza trzech panów magnatów.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|