|
|
IV krucjata, Droga do podboju Konstantynopola
|
|
|
Basileus92
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 47.594 |
|
|
|
Pawel P. |
|
Zawód: Licealista |
|
|
|
|
Witam, jestem tutaj nowy ale, zdecydowałem się na założenie tego tematu. Chcę odkryć tajemnice IV Krucjaty, chcę się dowiedzieć o jej początkach, krok po kroku jak krzyżowcy którzy wyruszyli z Wenecji, trafili pod mury Konstantynopola i dlaczego. Chętnie poszukiwane ciekawostki, mity i fakty dotyczące tej tragicznej wyprawy.
|
|
|
|
|
|
|
zanim
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 47.565 |
|
|
|
K.T. |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: belfer |
|
|
|
|
Witaj..Historia IV krucjaty jest nie tyle bolesna, co bulwersująca. Bo podczas tejże doszło do zniszczenia Konstantynopola...ale znamiennym dla niej jest to, że właściwie krucjata ta okazała się byc krucjata skierowaną przeciw "swoim" - chrześcijanom.. polecam dzieło S. Runcimana o krucjatach, cudo do czytania..oraz swoją pracę mgr..o krucjatach własnie:)
|
|
|
|
|
|
|
|
A dlaczego miałby przepraszać ?
|
|
|
|
|
|
|
|
[..]...kosciól..nawet nie przeprosił [..]
Alez przeprosil i to zwlaszcza za IV krucjate. Zajrzyj moze do nowszej pozycji na ten temat, J. Phillips, The Fouth Crusade and the Sack of Constantinople, London, 2004 gdzie na pierwszej stronie bodajze autor opisuje przeprosiny JPII.
|
|
|
|
|
|
|
|
Krucjata powstała z inicjatywy Innocentego III a jej piewrszym oragznitorem i przywódcą został Tybald III -hrabia szampani . Po jego smierci schede po nim przejąl doża Wenecji . Sam pzrebieg i podbój Konstynatopola był dośc ciekawy , przecez krzyżowcy mieli mniej ludzi i słabo zorganizowną armię , a sami mieszkańcy konstatynopola przyjęlispecyfiiczną postawę, można powiedziec bierną ,to może zadecydowało ? Przy okzaji warto wspomiiec , iż Kostantynopol został splądrowany i zniszcony , ale to juz po drugim zdobyciu . Oczywiście od tej pory stosunki na lini wschód-zachód się bardzo zaogniły . Ogólnie mozna przyjąc teze , że za taki bieg wydarzeń była odpowiedzialna Wenecja , która doprowadziła do wypaczena wspaniałych ideałów kościoła . Było to pewne narzucenie chrześcijaństwa ,brutalne wyparcie Bizancjum , ale nie wiem czemu za to KK miałby przeprosic
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja źródeł szturmu Konstantynopola szukałbym głównie po stronie cesarza Aleksego IV Angelosa - to jego ambicja nakazała mu ściągnąć do Konstantynopola krzyżowców by wykorzystać ich w wewnętrznych sporach Bizancjum. Trudno się dziwić krzyżowcom, że się zdecydowali skoro w zamian oferował majątek na kontynuowanie krucjat i wsparcie licznego kontyngentu wojskowego. Gdy ruszała krucjata wiadomym było, że jest ona zbyt nieliczna by zrealizować narzucone cele. Stąd Aleksy i jego propozycja mogły się wydawać wprost darem niebios. A to, że krzyżowcy zareagowali jak zareagowali, gdy dotarło do nich, że zostali zrobieni w konia nie powinno nikogo dziwić - ja na ich miejscu postąpiłbym identycznie.
I jeszcze słowo o tych przeprosinach. Uważam to za durnotę i polityczną farsę ze strony kościoła. Nie można w koło przepraszać za wszystko co uczyniliśmy w przeszłości w imię ekumenizmu czy w ramach podwalin pod przyszłą współpracę. To nasza kultura i dziedzictwo które nas ukształtowało. Wypieranie się tego to piłowanie gałęzi na której siedzimy. Tym bardziej, że gdy dokładniej przyjrzymy się wydarzeniom za które przepraszamy często się okazuje że ten kogo przepraszamy ma tyle samo bądź nawet więcej na sumieniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niedawno w 2006 r., ukazało się nakładem Bellony tłumaczenie książki - Michael Angold "Czwarta Krucjata". Polecam także kroniki Godfryda de Villehardouin i Roberta de Clari (obie nosza taki sam tytuł "Zdobycie Konstantynopola" i obie zostały niedawno przełożone na język polski).
|
|
|
|
|
|
|
|
Sięgając do źródeł polecam "Historia" Niketasa Choniatesa.
Po za tym czytałem ostatnio ciekawą pozycję Marco Meschiniego "1204. Tajemnica IV wyprawy krzyżowej i podboku Konstantynopola"
|
|
|
|
|
|
|
Sparks
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 47.085 |
|
|
|
asuf sakd |
|
|
|
|
heh a przez "krzyżowców" po rozpadzie Cesarstwa Łacińskiego Bizancjum poniosło straty terytorialne
|
|
|
|
|
|
|
Basileus92
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 47.594 |
|
|
|
Pawel P. |
|
Zawód: Licealista |
|
|
|
|
Wiem o Cesarstwie Łacińskim, o Nicei, Trapezuncie i innych ale chodziło mi o coś bardziej szczegółowego na temat wyprawy krzyżowej. Np: jak to sie stało że po wyruszeniu z Wenecji krzyżowcy zdobyli twierdzę Zadar, o co chodziło Aleksemu Angelosowi i dlaczego nie mógł zapłacić krzyżowcom?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE jak to sie stało że po wyruszeniu z Wenecji krzyżowcy zdobyli twierdzę Zadar Nie mieli dość forsy by zapłacić wenecjanom za transport. Więc Wenecja zgodziła się im pomóc w zamian za przysługę ...
QUOTE o co chodziło Aleksemu Angelosowi i dlaczego nie mógł zapłacić krzyżowcom? Chodziło mu o odzyskanie tronu bizancjum, a zapłacić nie mógł bo skarbiec bizantyjski był pusty ...
|
|
|
|
|
|
|
Emiliusz
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 35 |
|
Nr użytkownika: 45.348 |
|
|
|
|
|
|
Od początku:
1192 roku Ryszard Lwie Serce zostaje zmuszony do podpisania kompromisowego rozejmu z Saladynem. Sukcesy te w Europie uważano za niewspółmierne do poczynionego wysiłku. Innocenty III 1202 roku ogłasza IV krucjatę, która tak bardzo Cię interesuje. Jej celem miał być Egipt. Jak doskonale wiemy z podstawowych źródeł, wszystko rozwinęło się innymi drogami. A im dalej w las - tym ciemniej! Krzyżowcom zabrakło środków na sfinalizowanie wyprawy. Skorzystali z pomocy ( Wenecja )doży Dondolo, nie bez rekompensaty oczywiście. W zamian musieli "tylko" spustoszyć Zarę w Dalmacji - konkurenta handlowego sponsora. Wszystko wyglądało więc pięknie po wypełnieniu zobowiązań. Na domiar dobrego, niczym dżin pojawił się syn obalonego cesarza bizantyńskiego - Aleksy. Wielkie jego obietnice ( m.in. wyrzeczenie się schizmy ) zmobilizowały początkowo Krzyżowców do pomocy. Wtargnęli więc do Konstantynopola, na miejscu się okazało, że nici z soczystych przysiąg Aleksego. Podburzeni zajęli Konstantynopol 1204 roku.
A teraz wiele poważniej: za swoimi kolegami polecę świetną pozycję Runcimana. Wielu historyków jest zdania, że to wydarzenie, będące odwetem za złamane słowo Aleksego, stanowi realny wstęp do rozdziału Kościoła chrześcijańskiego. Powstaje Cesarstwo Łacińskie, zaraz Nicejskie. Dwa bieguny tej samej religii obok siebie, tak odmienne dogmatycznie. Późniejszy fakt, że Łacinnicy upadli pod ciężarem dyletantów, stanowi wstęp do kolejnej rozprawy. Było to ostateczne odbicie naporu Papieża. Teraz bizantyńczycy poczuli prawdziwą siłę, może nawet zbawczą dla przekonań religijnych ( L.Goff ) ??
Nie zmieni to faktu, że ogarnięte psychozą dzieci po wydarzeniach z 1204 roku dojdą do swoich przmyśleń i wyruszą w stronę Morza Śródziemnego 1212 roku. e.c. e.c. e.c.
|
|
|
|
|
|
|
Robert Guiscard
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 39.996 |
|
|
|
Michall Marciniak |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Przeprosiny to bzdury, nie dlatego że K nie byl winny, oczywiście że również przyczynił się do tego wydarzenie, ale była to tylko część długiego i bezowocnego konfliktu między papieżem a cesarzem biz. o zwierzchność nad calym światem chrześcijańskim. Obywdaj gracze nawzajem się szachowali, tak więc nie widzę sansu takich przeprosin. Za to zemsta powinna dosięgnąć Wenecką Republikę, jednego z największych nieprzyjaciół Cesarstwa, jedna z przyczyn jego ruiny gospodarczej (chryzobulla z 1082) i ostatecznej zagłady. Po IV krucjacie i restauracji w 1261 cesarstwa Bizancjum raz na zawsze przestało byc "mocarstwem" i nigdy nie odzyskało większości straconych terytoriów, a z niektórymi powstałymi po IV k. tworami państwowymi musiało się zmagać aż do XV wieku...
|
|
|
|
|
|
|
fipos21
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 54.648 |
|
|
|
Patryk |
|
|
|
|
Krzyżowcy porostu nie dotarli do Jerozolimy a ,że doszli do Konstantynopola to złupili go . Nie rozumiem ich zachowania .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(fipos21 @ 1/06/2009, 19:49) Krzyżowcy porostu nie dotarli do Jerozolimy a ,że doszli do Konstantynopola to złupili go . Nie rozumiem ich zachowania .
To dlatego kolego, że postrzegasz krzyżowca jako wyidealizowanego bożego rycerza, który w imię idei wyzwolenia grobu pańskiego walczył z niewiernymi. Niestety rzeczywistosc nie jest taka bajkowa i ideały są przesłaniane przez coś, co ładnie brzęczy w sakiewce.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|