|
|
Usama ibn Ladin, 1957 - 2011
|
|
|
|
QUOTE A poważniej - dowodów dla cywilnego, amerykańskiego sądu? W sytuacji gdyby trzeba było przy okazji ujawniać źródła? Z tego co twierdzą Amerykanie, to mają dowody nie pochodzące z meldunków agentury. Nie musieliby zadnych tajnych agentów demaskować. Chyba ze cały ich materiał dowodowy to tylko poszlaki nie nadające sie na wyrok. Czyli nie ma pewności, ze to Osama stał za zamachami. Broń ABC u Husajna okazła sie wciskaniem kitu. Jankesom na słowo nie ma co wierzyć.
QUOTE Mając jeszcze na głowie batalię o to, jak sądzić, jak więzić i czy w ogóle można zasądzić karę śmierci? Skąd. W przypadku zamachu terrorystycznego z ofiarami smiertelnymi sprawa jest jasna. Sąd federalny i grozi czapa. Z Timothym z Oklahoma City problemu nie było.
Ten post był edytowany przez balum: 2/05/2011, 15:27
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W pierwszy przypadku zaraz obrońcy praw człowieka krzyczeli by, że jest przetrzymywany bez sądu. Natomiast w drugim to pamiętacie jaki cyrk odstawiło w Europie lewactwo kiedy iracki sąd skazał Hussaina na śmierć? Pewien włoski eurodeputowany nawet rozpoczął głodówkę w ramach protestu. Wyobraźcie sobie co by było z Bin Ladenem, tym bardziej, ze nawet nie wiadomo pod jakim sądem go postawić...
Każdy oskarżony (nawet o najcięższe zbrodnie) ma prawo do obrony i uczciwego procesu. Istniej Trybunał Praw Człowieka, który sądzi międzynarodowych przestępców. I m.inn. tym cywilizowana Europa różni się od USA, gdzie jest tradycja, iż najpierw się strzela, a później pyta. Bo Bliski Wschód to nie Dziki Zachód ... Jaka jest alternatywa made in USA ? Wymordować wszystkich, których podejrzewa się nawet o sympatyzowanie z terroryzmem, albo nawet tych, którzy terrorystami zostać mogą w przyszłosci ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(nerf_smerf @ 2/05/2011, 13:54) Nie przypominam sobie aby potem szalała w Iraku partyzantka z imieniem Saddama na ustach.
Bo Saddama wszyscy w Iraku mieli głęboko w .... Ani przed złapaniem, ani po, nie było znaczącej partyzantki pro-saddamowej. Wielu walczyło przeciw Amerykanom, wielu przeciw znienawidzonym klanom/sitwom, ale jako żywo zwolenników powrotu Saddama widać zbyt wielu nie było.
Ośmieszenie Saddama nie miało żadnego znaczenia, bo nie był on dla nikogo żadnym symbolem (z wyjątkiem denerwująco długiego ukrywania się), a ryzyka procesu/dożywocia nie było dzięki oddaniu go na sąd samym Irakijczykom.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bez wyroku? To juz fundament naszej cywilizacji nie obowiązuje?
Trudno mówić o fundamentach cywilizacji w stosunku do człowieka, który był dla tej cywilizacji śmiertelnym zagrożeniem.
Ten post był edytowany przez karolz77: 3/05/2011, 10:04
|
|
|
|
|
|
|
sizzle
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 48.690 |
|
|
|
|
|
|
Widzę, że koledzy zagłębiaja sie w kwestie moralne, a jestem ciekaw: - jakie długo i krótkofalowe skutki moze mieć owa śmierć? - czy przecieki, które mowia o BA gdzieś w Europie są wiarygodne? - kto będzie kolejnym wrogiem publicznym no.1(Ahmadineżad, Assange)?
|
|
|
|
|
|
|
|
Dylemat mogą mieć tylko osoby o poglądach lewicowych, ewentualnie katolicy- przynajmniej część która poważnie wzięła sobie do serca encyklikę "Evangelium vitae".
Konserwatywni Liberałowie i chrześcijanie ewangeliczni problemu nie mają. Dla pierwszych to eliminacja bezpośredniego zagrożenia przez osobę za wszelką cenę próbującą złamać ich wolność w tym niezbywalne prawo do życia. Dla drugich to wykonanie Bożego nakazu: "Kto przelewa krew człowieka, przez człowieka zostanie przelana jego własna krew", Księga Rodzaju 9:6 ---------------------------------------------------------------------------------- Baribal wyżej edytował post więc zrobię to u ja. - bliźni to nie wróg. O stopniowaniu miłości, jak juz otarliśmy się o teologię- poczytaj sobie u Oryganesa. - Bóg poradził sobie z nazistami...
|
|
|
|
|
|
|
|
Gwoli ścisłości http://www.rp.pl/artykul/554622.html Przykład na to jak top bad ass można złapać w sposób cywilizowany.
Nie wydaje mnie się, by fizyczne zatrzymanie OBL było cięższe, niż w przypadku akcji kontrterrorystycznej hi-risk, przy założeniu że nie nastąpiły poważne komplikacje uniemożliwiające bezpośrednie ujęcie.
Użycie SF, aniżeli drona, mogło(choć nie musi) być też spowodowane potrzeba identyfikacji OBL na miejscu. Może to oznaczać że 100% pewności o tym że OBL był w domu, CIA( bo z tego co wyczytałem, oni nadzorowali operacje) nie miało, co za tym idzie, zabicie/zamordowanie cywili, przy użyciu drona, w państwie sojuszniczym było by polityczną wtopą. Nie wnikam czy kolejną.
Oczywiście najlepiej poczekać na oficjalne publikacje. 2, chciałbym zauważyć że nie posiadamy(ja bynajmniej ) wiarygodnych informacji na temat statusu OBL w Alkaidzie, co za tym idzie, dywagowanie czy zabicie OBL coś zmieni, czy nie, można porównać do opiniowania budowy lotniskowca z napędem atomowym przez polonistę, fana powieści T.Clancego
ciekawy link2 http://bankier.tv/ben-laden-najwazniejsza-...ldach-8963.html
Ten post był edytowany przez Fikus: 3/05/2011, 0:07
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(sizzle @ 2/05/2011, 17:13) Widzę, że koledzy zagłębiaja sie w kwestie moralne, a jestem ciekaw: - jakie długo i krótkofalowe skutki moze mieć owa śmierć? - czy przecieki, które mowia o BA gdzieś w Europie są wiarygodne? - kto będzie kolejnym wrogiem publicznym no.1(Ahmadineżad, Assange)? Cieszę się, że wyeliminowano tego osobnika z grona żywych. Mam nadzieję, że to był on. Nie jestem prorokiem więc trudno mi przewidzieć jakie będą tego konsekwencje. Na pewno punkty zbierze prezydent USA, na pewno spowoduje to zaostrzenie konfliktu, być może odpowiedzią będą następne ataki terrorystyczne. Śmierć Obamy dla mnie jest jasnym sygnałem, że każdy, nawet najpotężniejszy terrorysta nie może czuć się bezpiecznym. Nie mam oporów moralnych, w każdym stadzie, w każdym społeczeństwie tacy osobnicy winni być eliminowani.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam! A ja nie jestem pewny, czy jest się z czego cieszyć. Wczoraj widziałem urywek wywiadu z jakimś gościem na dwójce, który to człek twierdził, że Osama od ładnych paru lat tylko się ukrywał i... Ukrywał. Był tylko symbolem, podczas, gdy decydowali inni. Zabicie Osamy zatem może nie mieć najmniejszego znaczenia, poza symbolicznym, a stanie się pewnie pretekstem do odwetu-choć to akurat było pewnie wliczone w ryzyko.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakiś czas temu oglądałem genialny film poświęcony tematowi. Otóż M.Spurlock postanowił po raz drugi popełnić samobójstwo przed kamerą (poprzednie poprzez McDiete); tym razem postanowił zrobić to szukając Osamy.Pojeździł sobie po świecie; pogadał z ludźmi; podobnie jak przy Super Size Me zatrzymał się o krok przed walnięciem samobuja...ale z tego filmu jest jedna konkluzja; Morgan ciągle słyszał jedno zdanie - PO CO GO SZUKASZ....TO TYLKO JEDEN CZŁOWIEK ! Może więc OBL był większym symbolem dla Amerykanów niż np.dla niepiśmiennego chłopa-biedaka z Jemenu? Kolejna kwestia... 10 lat. A na początku kto miał złapać syna/brata swych dobrodziejów? Taż wiadomo że młody Bush do alkoholu ani biznesu/zarządzania głowy nie miał.Gdyby nie wsparcie rodziny bin Laden to młody Juruś chyba by pielęgnował trawke przed swym kartonem pod mostem. Gdyby NAPRAWDE chciał dorwać Osame zaraz po zamachu wystarczyło tych człoknów jego rodziny którzy odlecieli specjalnym samolotem ....zapakować w specjalny samolot, wywieźć do "przyjaznego" kraju; tam zaś zastosować "bateryjke"/-szczegóły podano niedawno w Angorze/ albo wodne zabawy. A moje osobiste zdanie o temacie: Osame trzeba było złapać, osądzić /stworzyć pozory procesu choćby/ po czym powiesić albo zabić w inny hańbiący sposób (śmierć od kuli to przecież śmierć wojownika....więc godna).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 3/05/2011, 10:58) Zabicie Osamy zatem może nie mieć najmniejszego znaczenia, poza symbolicznym, a stanie się pewnie pretekstem do odwetu-choć to akurat było pewnie wliczone w ryzyko. Terrorysci, z Obamem na czele, nigdy nie potrzebowali zadnego pretekstu. Zabijali, zabijaja i beda zabijac. Samo istnienie USA jest juz wystarczajacym grzechem-pretekstem. A jak USA jakos przestanie istniec, to bedzie multum innych pretekstow zeby kogos zabic. Niestety.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(El Muerte @ 3/05/2011, 11:57) Terrorysci, z Obamem na czele, nigdy nie potrzebowali zadnego pretekstu. Zabijali, zabijaja i beda zabijac. Samo istnienie USA jest juz wystarczajacym grzechem-pretekstem. A jak USA jakos przestanie istniec, to bedzie multum innych pretekstow zeby kogos zabic. Niestety.
Hej, rozumiem Cię, ale to Ossama złapali, nie Obama. Na Obama, jeszcze nie polują...
PS. Obaj zastosowaliśmy pisownię a la Gajowy... A tak a propos: czy Gajowy już połączył się w bulu z odpowiednimi ambasadami?
|
|
|
|
|
|
|
|
Racja, troche sie tym wszystkim podekscytowalem... moj blad... Albo podswiadomie na cos mam tam nadzieje...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(El Muerte @ 3/05/2011, 12:57) Terrorysci, z Obamem na czele, nigdy nie potrzebowali zadnego pretekstu. Zabijali, zabijaja i beda zabijac. Samo istnienie USA jest juz wystarczajacym grzechem-pretekstem. A jak USA jakos przestanie istniec, to bedzie multum innych pretekstow zeby kogos zabic. Niestety. Ja nic nie chcę mówić, ale coś w tym jest... Tym niemniej, Obam (a nawet Obama ) żyje, ma się dobrze, i nawet ostatnio dowiedział się, gdzie urodzon Tu jednak dyskutujemy o Ossamie A ten najpewniej nie żyje, a jeśli jakimś cudem nie on zginął, to i tak chyba nie najlepiej się ma.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy nikt nie wpadł na pomysł by mógł to być jego sobowtór?! A co do badań DNA to jest nie możliwe ustalenie dokładnego DNA danej osoby w kilka dni, bo to bardzo długi proces! Z tego co wiem to jest jedno lub dwa laboratoria gdzie można w kilka dni przeanalizować czyjeś DNA. pozdr
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|