Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Usama ibn Ladin, 1957 - 2011
     
Pan Szpieg
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 90
Nr użytkownika: 72.473

Stopień akademicki:
Zawód: BANITA
 
 
post 2/05/2011, 6:27 Quote Post

Witam państwa. Jak wiemy dziś w nocy zginął przywódca Al - Kaidy Osama bin Laden. Chciałbym poznać wasze opinie na temat możliwej reakcji terrorystów na tą śmierć. Czy rozpadnie się? Może przejmie ją ktoś inny i będzie się mścić? Zapraszam do dyskusji!
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.933
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 2/05/2011, 7:01 Quote Post

Dla mnie to trochę śmieszne jak Amerykanie się podniecają faktem że zabili człowieka. Przypomina mi to mentalność westernowsych kowbojów.

A najlepsze jest to że dokonali tego po prawie 10 latach polowania z wykorzystaniem zasobów największego mocarstwa w historii i zdobyczy techniki o jakich nie śniło się Wyatt'owi Earp. Dla mnie to raczej powód dla wstydu niż ogólnonarodowemu świętowaniu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 2/05/2011, 7:04 Quote Post

Tak. Wyglada, ze nawet nie próbowali go ując i osądzić. Moze nie mieli dowodów jego winy?
A co sie zmieni? Niewiele. Al-kaida to organizm rozproszony. To się nie rozpadnie. Osama od lat zajmował sie ukrywaniem, nie kierowaniem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
pawel76
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.140
Nr użytkownika: 51.860

 
 
post 2/05/2011, 7:10 Quote Post

Witam
I mamy kolejnego świętego, o przepraszam męczennika za sprawę.
I jak napisał Kolega Balum to będzie już samo się nakręcało i działało, a Osamo był tylko symbolem, ciekawe tylko czy za lat dzięsiat będzie odbierany jak Che Gevara dzisiaj przez młodzież islamską.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 2/05/2011, 7:19 Quote Post

QUOTE(balum @ 2/05/2011, 8:04)
Tak. Wyglada, ze nawet nie próbowali go ując i osądzić. Moze nie mieli dowodów jego winy?


A może żywy był niewygodny, i mógł złożyć obciążające kogoś zeznania ? Dlaczego wymordowano też z zimna krwią towarzyszących mu ludzi (w tym syna) ? Poza tym - w ciągu ostatnich 20 lat bodajże dwukrotnie media donosiły o jego śmierci - czy ktoś widział ciało ? Mimo, iż ponoć (błyskawicznie) wykonano test na DNA, to czy kategorycznie można wykluczać sobowtóra ?
 
Post #5

     
pawel76
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.140
Nr użytkownika: 51.860

 
 
post 2/05/2011, 8:11 Quote Post

QUOTE(ciekawy @ 2/05/2011, 7:19)
QUOTE(balum @ 2/05/2011, 8:04)
Tak. Wyglada, ze nawet nie próbowali go ując i osądzić. Moze nie mieli dowodów jego winy?


A może żywy był niewygodny, i mógł złożyć obciążające kogoś zeznania ? Dlaczego wymordowano też z zimna krwią towarzyszących mu ludzi (w tym syna) ? Poza tym - w ciągu ostatnich 20 lat bodajże dwukrotnie media donosiły o jego śmierci - czy ktoś widział ciało ? Mimo, iż ponoć (błyskawicznie) wykonano test na DNA, to czy kategorycznie można wykluczać sobowtóra ?
*



Witam
Tak tak to na pewno był klon.....
A tak poważnie to informację potwierdziły jakieś czynniki oficjalne
np. CIA, sekretarz obrony czy Biały Dom?

Inna sprawa czy Osama dał by się złapać żywcem?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
voldi
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 109
Nr użytkownika: 69.228

Kamil Kustra
Zawód: uczen
 
 
post 2/05/2011, 8:38 Quote Post

Biały Dom potwierdził . Myślę że pozwoli to wycofać się wojskom USA z Afganistanu
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Damian90
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.491
Nr użytkownika: 72.506

 
 
post 2/05/2011, 8:59 Quote Post

Śmierć Osamy nie ma praktycznego wpływu ale jest symbolem i odpowiednio wykorzystana może być symbolem. Daje sygnał że nie ważne jak długo się ukrywasz, zginiesz, pokazuje że ten kto rozpoczyna wojnę z USA kiedyś przegra, a pamiętamy opinię kogoś kto już kiedyś przygotowywał spektakularny atak na USA, a dysponował o wiele większym potencjałem bo swojego kraju.

Tak naprawdę Al-Kaida czy jakakolwiek inna organizacja terrorystyczna nie jest zagrożeniem i da się ich pokonać militarnie, jest tylko jeden problem a w zasadzie dwa. Jest to długotrwałe a więc i drogie, droższe niż wojna między dwoma krajami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Vistrick
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 117
Nr użytkownika: 71.004

Zawód: student
 
 
post 2/05/2011, 9:07 Quote Post

Przede wszystkim to zwycięstwo Obamy pomimo tego że jest tyko symboliczne. Bardzo na tym teraz zyska. Terroryzm jest jednak bardzo stary i Bin Laden to tylko jego mała część, nie da się go zniszczyć. Tak czy siak, gratuluje. Sprawiedliwości stało się zadość wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 2/05/2011, 9:10 Quote Post

QUOTE
Tak naprawdę Al-Kaida czy jakakolwiek inna organizacja terrorystyczna nie jest zagrożeniem i da się ich pokonać militarnie

Militarnie, to mozna pokonac jakieś państwo. Terroryzmu militranie pokonac sie nie da.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 2/05/2011, 9:18 Quote Post

QUOTE(ciekawy @ 2/05/2011, 7:19)
Poza tym - w ciągu ostatnich 20 lat bodajże dwukrotnie media donosiły o jego śmierci - czy ktoś widział ciało ? Mimo, iż ponoć (błyskawicznie) wykonano test na DNA, to czy kategorycznie można wykluczać sobowtóra ?
*


Dokładnie. Takie rewelacje bywały już ogłaszane kilka razy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Damian90
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.491
Nr użytkownika: 72.506

 
 
post 2/05/2011, 9:23 Quote Post

QUOTE
Militarnie, to mozna pokonac jakieś państwo. Terroryzmu militranie pokonac sie nie da.


Jak najbardziej da, czego dowodzi Irak. Problem jest innej natury, na terenie ilu państw i jak długo musiały by działać wojska, jakie byłyby tego koszty.

Nie sam fakt pokonania czy możliwość więc jest tu problemem do rozwiązania bo wszelkie bojówki czy partyzantki da się pokonać bez problemu, kwestia czasu i zaparcia się na ich rozbicie.

Dowodzi tego Irak, w Afganistanie za Sowietów to nie partyzanci a sytuacja gospodarcza zmusiła ZSRR do wycofania.

W Wietnamie po ofensywie Tet Vietcong został rozbity a NVA zmuszona do wycofania, przegrano politycznie a bez wsparcia USA, ARVN nie mogła sobie poradzić.

Liban 2006, gdyby nie naciski na Izrael oraz błędy dowództwa, Hezbollah długo by nie wytrzymał.

I można by tak pewnie wymieniać.

QUOTE
Poza tym - w ciągu ostatnich 20 lat bodajże dwukrotnie media donosiły o jego śmierci - czy ktoś widział ciało ? Mimo, iż ponoć (błyskawicznie) wykonano test na DNA, to czy kategorycznie można wykluczać sobowtóra ?


W wypadku testu DNA, owszem kategorycznie można wykluczać sobowtóra. Poza tym sama pompa świadczy o tym że go zabito. Wcześniej takowej pompy nie było.

Ten post był edytowany przez Damian90: 2/05/2011, 9:24
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
kundel1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.735
Nr użytkownika: 47.745

Jacek Widor
Zawód: plastyk
 
 
post 2/05/2011, 9:29 Quote Post

Oszz....ludzie! Przecież "terroryzm" to określenie techniczne, a nie nazwa partii lub innej grupy ludzi. Pokonać można TERRORYSTÓW- np. za pomocą własnego, skuteczniejszego terroru wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Hieronim Lubomirski
 

Hetman Wielki Koronny
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.581
Nr użytkownika: 1.410

Zawód: Kawaler Maltanski
 
 
post 2/05/2011, 10:18 Quote Post

Wykonanie wyroku, na mordercy kobiet i dzieci, budzi w mym sercu radość, szkoda, że tak późno, ale jak to mówią, lepiej późno, niż wcale.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.970
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 2/05/2011, 10:22 Quote Post

Oczywiście śmierć Bin Ladena (o ile to był on, faktycznie było wcześniej już kilka fałszywych alarmów, choć żaden nie dotyczył bezpośredniej akcji sił specjalnych i możliwości zbadania zwłok) jest najlepszym rozwiązaniem dla Amerykanów.

W idealnym świecie gość zostałby schwytany, po czym ośmieszony na procesie, w wyniku czego jego wpływ na radykałów islamskich by spadł - sam zaś spędziłby resztę dni na dożywociu (broń boże kara śmierci!).

W świecie realnym, zaraz po schwytaniu go żywcem zaczęłaby się medialna jatka, w ramach której dokumentnie przewalcowano by, czy może on być przetrzymywany w Gitmo, czy może gdzie indziej. Kolejną porażką byłaby próba ustalenia, gdzie robić proces (Europa chciałaby Genewy, której nie uznaje USA - USA z kolei nie mogłoby sobie pozwolić na normalną procedurę sądową)... cały ten cyrk trwałby ze dwa lata, przez które Bin Laden miałby niewiarygodną prasę.

USA przerobiła lekcję Saddama - tam i tak było lepiej, bo można było go oddać Irakijczykom, którzy bez zbędnych ceregieli wydali wyrok śmierci. Tu by tak łatwo nie było.

Dlatego potraktowanie sprawy jako równania rachunków było dla nich najlepszym wariantem - oczywiście, w całej puli wariantów kiepskich, gorszych i słabych, bo 10 lat opóźnienia w żadnym wypadku nie wygląda imponująco. Tym niemniej - nieuchronność takiego wyrównywania rachunków z pewnością jest dobrze przyjmowana przez własne społeczeństwo.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 2/05/2011, 10:24
 
User is online!  PMMini Profile Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej