Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sytuacja robotnicza, migracje ze wsi do miast
     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 24/05/2013, 20:38 Quote Post

Nurtuje mnie jedno pytanie: dlaczego migranci ze wsi do miast w XIX po zderzeniu z ciężką sytuacją na rynku pracy (ogromna konkurencja, niskie zarobki, fatalne warunki pracy itp.) nie wracali na wieś?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Bariel
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 80.646

Zawód: student
 
 
post 26/05/2013, 11:01 Quote Post

Sam się nad tym kiedyś zastanawiałem, być może wynikało to z sytuacji panującej na wsi - przeludnienie, prymitywne warunki życiowe itp.?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 7/06/2013, 20:24 Quote Post

Pytanie wciąż aktualne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Thiodorow
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 236
Nr użytkownika: 43.788

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: analityk
 
 
post 7/06/2013, 20:43 Quote Post

Bo na wsi było jeszcze gorzej. Przecież nie migrowali właściciele ziemscy, dzierżawcy ani najlepsi gospodarze, ale ci, którzy nie mogli już na wsi znaleźć możliwości utrzymania. W mieście było jednak więcej zajęć, a po jakimś przeszkoleniu, uzyskaniu nowych umiejętności była możliwość przeżycia. Na wsi wszystkie "nisze ekologiczne" były zajęte, a w mieście powstawały wciąż nowe i nowe. Poza tym, kiedy umarł z głodu, to też nie wracał...
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 7/06/2013, 21:20 Quote Post

Hmm... widzę więc, że miasto i wieś to były w owym czasie naczynia połączone, więc żeby zrozumieć warunki miejskie trzeba znać sytuację wsi. Czy jednak w XIX w. życie na prowincji faktycznie było tak ciężkie? Oczywiście, że chłopi żyli w brudzie i ciemnocie, ale jednak rolnictwo Europy Zachodniej w tamtym okresie intensywne się rozwijało i ciągle zwiększało swoją wydajność, przez co masowy głód nie nawiedzał już tych krajów (poza okresowymi klęskami). Zapewne sporą rolę w migracjach ludności odegrały przekształcenia kapitalistyczne w rolnictwie, zwłaszcza zniesienie pańszczyzny. Czy jednak chłopi uciekali do miast z autentycznej potrzeby ekonomicznej, czy może raczej nieśmiało odzywała się w nich ambicja, podsycana przez opowieści o świetnych możliwościach dorobku w rodzącym się przemyśle?

Czy można też powiedzieć, że miejskie realia pracy, choć spartańskie i bezwzględne, to jednak stanowiły pewien postęp w stosunku do sytuacji ludności sprzed rewolucji przemysłowej i średni poziom zamożności warstw najuboższych się podniósł?

Ten post był edytowany przez de Ptysz: 7/06/2013, 21:23
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 7/06/2013, 21:34 Quote Post

Dziwi mnie...zdziwienie założyciela tematu. A myślisz że w II RP już nie było przeprowadzek do miasta ? Była tak jak i w PRL-u i dziś w III RP.

Ten post był edytowany przez marc20: 7/06/2013, 21:36
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 7/06/2013, 21:42 Quote Post

No dobrze, dobrze, ale mimo wszystko nie ma porównania z migracjami współczesnymi, a tymi doby początków industrializacji. Dzisiaj nikt już nie ucieka do miasta dlatego, że we wsi groziłaby mu śmierć z głodu, a i w mieście najlichsza śmieciówka to cud-malina w porównaniu z XIX-wiecznym rynkiem pracy. Emigracja zarobkowa czasów pierwszej rewolucji przemysłowej jest ewidentnie nieporównywalna względem czasów pózniejszych i to ja nie rozumiem, skąd Ci się wzięły takie skojarzenia, tym bardziej, że jasno dałem do zrozumienia, o jakie czasy mi chodzi.

Ten post był edytowany przez de Ptysz: 7/06/2013, 21:44
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 7/06/2013, 22:37 Quote Post

Może dlatego że sam jestem ze wsi, toć to nie dziwota iż chłop na miasto się ogląda happy.gif
QUOTE
Emigracja zarobkowa czasów pierwszej rewolucji przemysłowej jest ewidentnie nieporównywalna względem czasów pózniejszych i to ja nie rozumiem

Możesz się mylić. Tempo spadku zatrudnienia w rolnictwie w XX w. nie było niższe niż w XIX w. Przypomina mi się jedna notka z książki, którą mam w domu ("Historia XX wieku") o rekordowym spadku liczby gospodarstw w USA za prezydentury Ronalda Reagana. Zatrudnienie w rolnictwie spadło w latach 80' z 9 do 3%. Najgorsze były lata 1983-87. Dziesiątki tysięcy upadłych gospodarstw rolnych przejmowały banki i firmy spożywcze.
Jak to mówi się dzisiejszym żargonem - następowała konsolidacja branży.
To doprowadziło do powstania w latach 90' współczesnych wielkich koncernów rolno-spożywczych.

W ciągu zaledwie kilku lat średnia wielkość gospodarstwa rolnego w USA wzrosła w tamtym czasie bodajże z 87 ha do 177 ha.
Jak będę w domu wkleję odpowiedni cytat.

Ten post był edytowany przez marc20: 7/06/2013, 23:23
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/06/2013, 23:24 Quote Post

QUOTE(de Ptysz @ 24/05/2013, 20:38)
Nurtuje mnie jedno pytanie: dlaczego migranci ze wsi do miast w XIX po zderzeniu z ciężką sytuacją na rynku pracy (ogromna konkurencja, niskie zarobki, fatalne warunki pracy itp.) nie wracali na wieś?
*


Przecież to proste: bo w mieście były lepsze warunki niż na wsi. rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez emigrant: 7/06/2013, 23:46
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 8/06/2013, 9:00 Quote Post

A nie było tak, że początek protestów robotniczych na sytuację materialną zbiegał się w czasie z wymianą pokoleniową (tzn. pierwsze pokolenie z rodzin robotniczych, a nie z migrantów ze wsi)?
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 10/06/2013, 15:45 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 8/06/2013, 9:00)
A nie było tak, że początek protestów robotniczych na sytuację materialną zbiegał się w czasie z wymianą pokoleniową (tzn. pierwsze pokolenie z rodzin robotniczych, a nie z migrantów ze wsi)?
*


Bardziej wiązałbym to z gwałtowną industrializacją i wymieraniem tradycyjnego rzemiosła, zastępowanego przez produkcję wielkoprzemysłową (np. luddyzm w Anglii). Migranci ze wsi i ich dzieci to już "tylko" zwykła, permanentna walka o przywileje ekonomiczne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
azdaj
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.348
Nr użytkownika: 73.296

Stopień akademicki: mgr
Zawód: maleficorum iudices
 
 
post 10/06/2013, 16:29 Quote Post

Wielkie ośrodki przemysłowe kształtujące się w wieku XIX, często były tworami na „surowym korzeniu” to jest konsekwencją długotrwałych procesów industrializacji (opartej na zwiększonych zasobach ludzkich, istniejących zasobów surowcowych i dogodności transportu) w rejonach dotąd rolniczych, które znacznie wcześniej traciły swój dotychczasowy charakter i poprzez poszczególne etapy dochodziły do momenty wyodrębnienia się wielkiego przemysłu. W XIX wieku dynamika wzrostu miast największa była jeśli chodzi o nowe ośrodki, a nie stare, to jest chłopi stawali się często świadkami rozrostu wielkiego miasta przemysłowego w bezpośrednim sąsiedztwie.

Drobna produkcja rolna nie była wstanie konkurować w produkcją „obszarniczą”, gdzie zdolność do zwiększonej akumulacji przekładało się na zwiększenie innowacyjności, wydajności, dostępu do kredytu i korzystnego sprzedawania swoich produktów na odległych rynkach. W tej sytuacji nie doinwestowane gospodarstwa chłopskie wegetowały, lub wręcz wegetowały. Czeto była to świadoma polityka elit, gdy na np. w WB szło o wyrugowanie dzierżawców i przejęcie ich roli pod wielkoprzemysłową i bardziej opłacalną działalność np. hodowla owiec na potrzeby włókiennictwa.

Pobawieni pespektyw chłopi, którzy nie posiadali z powodu kruchości swoich podstaw ekonomicznych wystarczających rezerw dla oparcia się koniunkturalnym lub też choćby pogodowym zaburzeniom, dostrzegali w życiu nie tyle łatwiejszego chleba, co większej stabilności.

Jest jeszcze jeden istotny czynnik. Podniesienie się poziomu cywilizacyjnego, a także zwłaszcza w drugiej połowie XIX w. poważniejszych konfliktów, które brutalnie mówiąc dotychczas regulowały populację chłopską, spowodowało liczebny wzrost jej grupy i brak ziemi. Z jednej strony podziały „ojcowizny” nie mogły trwać w nieskończoność, a z drugiej skończyły się rezerwy ziemi, które można było w Europie skonsumować na wewnętrzną konsolidację. Kolonizacja zamorska natomiast, choć wydało się atrakcyjna, wymagała sporo odwagi, wiedzy i wkładu finansowego – nie musiała być wcale lepszym rozwiązaniem niż wyjazd do bliżej położonego ośrodka przemysłowego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Jules
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 73.127

Zawód: licealista
 
 
post 10/06/2013, 16:49 Quote Post

Uważam, że problem zdeterminowany jest przez wiele czynników i nie sądzę, że jest tu taki, na który trzeba położyć szczególny nacisk, bo w konsekwencji wypaczamy całość procesu.

Migracje ze wsi do miast wynikały z przeludnienia wsi (przy drastycznym wzroście demograficznym) i zastosowania tam nowych technologii (maszyny, nawozy, metoda upraw), które najzwyczajniej ograniczały podaż miejsc pracy. Powodowało to, za przedmówcami, na prawdę trudną sytuację na wsi, która zmuszała np. rodziny na wsi do wysyłania potomków do szukania zarobku w miastach.

Ta urbanizacja wynikała rzecz jasna z przemian socjoekonomicznych i kulturowych, które, bez zbędnego powtarzania, są zawarte w terminie rewolucji przemysłowej. Pojawiły, a raczej pojawiało się mnóstwo miejsc pracy w miastach, w przemyśle, które zajmował zazwyczaj zubożały plebs miejski i ludność napływowa ze wsi. Było to jedyne ogólnodostępne źródło dochodu dla tych ludzi, ba - decydowało o ich przeżyciu.

Owszem sytuacja robotników szczególnie w I poł. XIX wieku bywała tragiczna, a jakiekolwiek ustawodawstwo socjalne (szczególnie ochrona pracy, wyłączenie z niej kobiet i dzieci, ograniczenie godzin pracy itd.) rzadko obejmowało ogół zakładów w całych krajach. Powstawały przyfabryczne slumsy, w których warunki sanitarne były, jakie były. Sumując sytuacja w miastach też okazywała się zła, ale proszę nie przeceniać wymagań ludzi, samoświadomości ich położenia, a wreszcie mnogości możliwości, jakie mieli w czasie "pięknego wieku XIX".

W gruncie rzeczy chodziło o zdobycie podstaw do egzystencji swojej i swoich rodzin. Prędkość industrializacji, przyrostu demograficznego, w ogóle - "przyśpieszenie życia" dużą część społeczeństwa zostawiało w tyle, na majątkowym marginesie. Całe szczęście - sytuacja szczególnie w miastach, tudzież fabrykach, zmieniała się na lepsze, aż ku współczesności.

Istota urbanizacji i industrializacji w XIX i XX wieku jest pod wieloma względami inna, więc temat ich porównania to "oddzielna historia". rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Barabacha
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 85.783

 
 
post 4/12/2013, 6:10 Quote Post

Mam krótkie pytanie.

Czy proste równanie poniżej jest prawdziwe? (dotyczy ono wysokości stopy życiowej w danym okresie)

przed XIX w. < XIX w. < po XIX w.

Mówi się jaki ten XIX wiek był paskudny a czy nie jest prawdą, że wcześniej było jeszcze gorzej?
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 4/12/2013, 11:31 Quote Post

QUOTE(Barabacha @ 4/12/2013, 6:10)
Mam krótkie pytanie.

Czy proste równanie poniżej jest prawdziwe? (dotyczy ono wysokości stopy życiowej w danym okresie)

przed XIX w. < XIX w. < po XIX w.

Mówi się jaki ten XIX wiek był paskudny a czy nie jest prawdą, że wcześniej było jeszcze gorzej?
*



W latach 1730-49 liczba dzieci, które nie dożywały nawet pięciu lat wynosiła 74,5 %
w latach 1810-29 liczba dzieci, które nie dożywały pięciu lat wynosiła do 31,8%

Dane dla Anglii.

Ten post był edytowany przez Alcarcalimo: 4/12/2013, 11:32
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej