|
|
Cesarzowa Elżbieta, Brigitte Hamann
|
|
|
|
Myślę, że warto zwrócić uwagę na książkę, która doczekała się w Polsce już 3 wydania w ramach serii Biografie Sławnych Ludzi. "Cesarzowa Elżbieta" Brigitte Hamann ukazała się w oryginale w 1981 r., po raz pierwszy, w marmurku zresztą, w 1999 r. Obecnie jest to pozycja klasyczna, swego czasu była udaną próbą wyjścia poza aż nazbyt lukrowane ujęcia biografii żony Franciszka Józefa, szerszej publiczności znane przede wszystkim z filmów, w tym szczególnie z "Sisi" z niezapomnianą rolą Romy Schneider. B. Hamann oparła się nie tyle na dotychczasowej biografistyce, co na dokumentach z wielu archiwów dawnej monarchii habsburskiej, państw niemieckich itd., wykorzystała również spuściznę literacką, wiersze i listy swojej bohaterki. Do tego wszystkiego nie znika tło - dzieje monarchii naddunajskiej od Wiosny Ludów własciwie po upadek w wyniku I WŚ. Książka napisana jest dość łatwym językiem, poza może pewnymi francuskimi wtrętami, które jednak mogłaby redakcja polskiej edycji objaśnić - wszak obecnie francuski nie jest jakoś specjalnie znany w Polsce. Są one jednak nieliczne, poza tym oddają pewien klimat epoki - w końcu francuski to ogólnoeuropejski język arystokracji i dyplomacji jeszcze w XIX w. Książka nie tylko dla osób, ktore zainteresowały się cesarzową Elżbietą, ale też dla zainteresowanych Austrio-Węgrami, XIX w., obyczajowością - oczywiście nacisk będzie położony na środowiska elity władzy i arystokracji. Zapraszam do dyskusji o książce!
|
|
|
|
|
|
|
|
Teraz też wypuścił to PIW?
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, trzecie wydanie w ramach BSL.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie jestem specjalistką od epoki, ale książka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Autorka odpudrowała Sisi unikając popadania w drugą skrajność.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z książki właściwie wyłania się obraz osoby, która nie była w stanie podjąć się wypełniania zadań władczyni na jednym z najbardziej "zetykietyzowanych" dworów Europy. Najpierw wynikało to z pozycji matki Franciszka Józefa, zresztą ciotki Elżbiety, arcyksiężniczki Zofii, z drugiej strony z wychowania Elżbiety, jej wieku, nieśmiałości. Z czasem niechęć do dworu stale się zwiększała, zadań władczyni, mimo że Elżbieta wywierała coraz większy wpływ na męża, odsuwając w cień jego matkę. Doszły jeszcze problemy zdrowotne - nerwowe i związane z potrzebą utrzymywania sie w niesamowitej kondycji - przez całe życie przy 172 cm wzrostu, ca. 50 kg wagi i 50 cm w talii, i to mimo 4 porodów...
|
|
|
|
|
|
|
|
No, no, mogłaby być wzorem dla dzisiejszych modelek:) Tylko że pewnie żadna z nich nie sięgnie po taką lekturę... Osobiście nie czytałem, ale poprzednie wydanie stoi na półce u żony i pamiętam, że bardzo jej się podobała.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja tam jakoś te 50 cm w talii po 4 porodach trochę sobie nie mogę wyobrazić, no ale w końcu z książki wyłania się obraz, że Elżbieta po prostu nie miała co z sobą zrobić, więc dbałoć o włosy (po kilka godzin dziennie), ciągłe ćwiczenia ginastyczne, wreszcie w ciągu lat 1870-tych i 1880-tych maniakalne uprawianie jeździectwa.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|