|
|
Świętość Jadwigi
|
|
|
oscar_genealog
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 41 |
|
Nr użytkownika: 21.571 |
|
|
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Mam pytanie, dlaczego królowa Jadwiga zostałą świętą?? Słyszałem, że wspierała kościoły i chyba akademie teologiczną założyła, ale czy dzięki temu????? :?
Ten post był edytowany przez Belfer historyk Dzisiaj 22:06
|
|
|
|
|
|
|
|
była bardzo pobożna a przy okazji przyczyniła się do chrztu Litwy...
przy okazji. Świętą została dość pózno bo w 1997 roku, nie przez cuda ale poprzez uznanie kultu. Kanonizacja jako jedyna nie odbyła się w Rzymie lecz na Błoniach Krakowskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jadwiga cieszyła się w Krakowie ogromnym kultem. Gdy dawniej wycieczki szkolne odwiedzały Wawel dzieci zostawiały na jej grobie tarcze szkolne, które nosiło się na rękawie. Z kanonizacją faktycznie było nieco dziwnie i gdyby nie stanowcza decyzja Jana Pawła II kto wie jakby się sprawy potoczyły. Jadwiga w młodości była dość wesołą nastolatką lubiącą tańce i słodycze. Potrafiła się pokłócić z biskupem i tylko dlatego, że podano jej w jakiejś parafi zimne pieczyste chciała go usunąć ze stanowiska (wysyłała w tej sprawie posłów do papieża). Jako król polski prowadziła wojny na Rusi i za nic nie chiała zrezygnować z tytułu Królowej Węgier (jest on także na jej grobie) Jej rola w chrystianizacji Litwy i fundacji Akademii Krakowskiej jest bezdyskusyjna. Obie te rzeczy zasłużyły na łaskę Nieba, bo Litwini się nawrócili, zaś aby stworzyć akademię w samym środku krakowskiego getta trzeba było wysiedlić mieszkająch tam Żydów- co w średniowieczu uważano za czyn chwalebny. Pod koniec życia stała się bardzo pobożna i wsławiła się wieloma czynami miłosierdzia - i głównie za to została świętą.
|
|
|
|
|
|
|
Aelia
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 3.361 |
|
|
|
|
|
|
Do Krakowiaka: Skąd wziałeś te informacje o Jadwidze? To jest: jakie masz do tego źródła?
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobno z okna komnaty, w której zmarła królowa Jadwiga wydobywały się błyski tajemniczego niebieskiego światła (coś jakby ktoś oglądał telewizję). Ludzie skojarzyli ten fakt ze świętością zmarłej i dlatego rozpoczął się kult Jadwigi w Krakowie. Poza tym promowanie kultu było chwytem propagandowym ówczesnych elit krakowskich.
|
|
|
|
|
|
|
Biruta
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 47.416 |
|
|
|
|
|
|
A ja zawsze słyszałam, ze chodziło o jej niezwykłą wrażliwość na biedę ludzką: historia z wynagradzaniem łez, okrycie własnym płaszczem topielca, sprawa z biednym kamieniarzem...stąd niezwykła miłość do niej wśród ludu krakowskiego, która potem rozlała się po kraju. Nie mniej ważną sprawą było jej poświęcenie szczęścia z Wilhelmem dla nawrócenia pogan bez rozlewu krwi(prawda się nie liczyła) i dla powrotu Polaków z litewskiej niewoli, mniejsza z tym, ilu ich w niej było...no i równie ważne było szerzenie takiego kultu dla samego Jagiełły, który w ten sposób zyskiwał przychylność jako mąż. W sumie co do nawracania pogan, to w tamtych czasach takie rozwiązanie było faktycznie ewenementem na skalę światową, szczególnie w wieku XIV.
|
|
|
|
|
|
|
|
Należy jednak pamietać, że w średniowieczu stosowano pewną konwencję literacką, która otaczała nimbem świętości księżniczki z rodzin panujących czy też królowe. A taki już był los księżniczek, że to nie one a im wybierano męża zazwyczaj przez panów radę królestwa (w tym konkretnym przypadku panów małopolskich). Zapewne Jadwiga była wesołą i pełną życia dziewczynką, której narzucono małżonka i musiała się z tym pogodzić, a w miarę jak dorastała zaczynała rozumieć (zdawać sobie sprawę) ze swojej pozycji jako króla Polski i musiała wpisać się w przyjętą powszechnie konwencję dobroczynności, charytatywności i pobożności, która - jeszcze raz podkreślmy - była udziałem wielu koronowanych głów. Niestety Jadwiga nic nie pisała ani nie dyktowała zatem nie znamy jej wewnętrznego życia, rozterek itp. A przekazy z jej czasów powinniśmy traktować z ostrożnością i na tle całokształtu panujących wówczas norm i zwyczajów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie można zapominać o na wpół legendarnym wydarzeniu, które jest jednak bardzo istotne jeśli rozpatrujemy jej świętość. Podobno, gdy pewnego razu przed ślubem z Jagiełłą przebywała w katedrze wawelskiej i nie wiedziała co ma robić, skarżąc się przed Bogiem na swój nieszczęśliwy żywot który się rysował przed nią miał przemówić do niej Chrystus z czarnego krzyża i polecić jej żeby się przed tą decyzją nie broniła, bo ułatwi to chrystianizację Litwy. Tak też zrobiła. Kto chce niech wierzy w tą historię, ale jest ona pośrednim dowodem na jej świętość i heroiczność cnót dla Kościoła.
|
|
|
|
|
|
|
Biruta
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 47.416 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(arkadiusz bednarczyk @ 2/11/2008, 20:08) Należy jednak pamietać, że w średniowieczu stosowano pewną konwencję literacką, która otaczała nimbem świętości księżniczki z rodzin panujących czy też królowe. A taki już był los księżniczek, że to nie one a im wybierano męża zazwyczaj przez panów radę królestwa (w tym konkretnym przypadku panów małopolskich). Zapewne Jadwiga była wesołą i pełną życia dziewczynką, której narzucono małżonka i musiała się z tym pogodzić, a w miarę jak dorastała zaczynała rozumieć (zdawać sobie sprawę) ze swojej pozycji jako króla Polski i musiała wpisać się w przyjętą powszechnie konwencję dobroczynności, charytatywności i pobożności, która - jeszcze raz podkreślmy - była udziałem wielu koronowanych głów. Niestety Jadwiga nic nie pisała ani nie dyktowała zatem nie znamy jej wewnętrznego życia, rozterek itp. A przekazy z jej czasów powinniśmy traktować z ostrożnością i na tle całokształtu panujących wówczas norm i zwyczajów.
W tamtych czasach nie było takiego zwyczaju, aby panny pisały czy dyktowały swoje przemyślenia(wyjątek - św. Hildegarda czy Katarzyna z Sieny), szczególnie monarchinie - liczyły się względy finansowe, umiejętność pisania, a dyktowanie...no cóż, wtedy te przemyślenia byłyby więcej na pokaz aniżeli prawdziwe. W konwencje koronowanych głów nie musiała się wpisywać, raczej rzadko innym monarchiniom zdarzało się oddawać swój płaszcz topielcom...nawet jeżeli to tylko legenda (nie wnikam tu w fakt "cudownego" zmartwychwstania), musiała powstać ze znajomości jej charakteru, nie przypisywano by jej uczynków, których nie mogłaby czy nie chciała dokonać. To tak jak z Marią Antoniną:wmieszano ją w aferę naszyjnikową, choć nie była winna, wszyscy uważali, że byłaby w stanie dopuścić się takiego oszustwa. Podobnie było pewnie z Jadwigą: przypisywano jej pewne rzeczy, nawet jeśli nie było to prawdą, ponieważ jej charakter świadczył, że mogłaby to zrobić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE jej charakter świadczył, że mogłaby to zrobić.
Właśnie ze względu na ten charakter i na jej poświęcenie (ślub z Jagiełłą) została świętą. Jeżeli chodzi o ten dowód pośredni w postaci objawienia Jezusa Jadwidze, to mogła być to prawda. Presja, jaką wywierało otoczenie na królową mogło doprowadzić do autosugestii, że takie wydarzenie miało miejsce. Pamiętajmy, że królewna wychowywała się w otoczeniu stale obecnych na dworze księży i zakonnic.
PS Mam takie pytanko, w jakim języku mówiła królowa Jadwiga, po polsku, węgiersku, białorusku, czy po francusku?
|
|
|
|
|
|
|
Biruta
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 47.416 |
|
|
|
|
|
|
Podobno znała cztery języki:węgierski, łacinę, niemiecki, włoski i potem polski. W jakim języku rozmawiała z Jagiełłą, nie wiem. Podobno wtedy język staroruski dużo od polskiego się nie różnił, więc może nie potrzebowali tłumacza.
|
|
|
|
|
|
|
Agni
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 9.513 |
|
|
|
|
|
|
Stanisław ze Skalbmierza, podczas kazania na pogrzebie Jadwigi (19.07.1399r) tak podsumował jej życie:
„Widzieliśmy bowiem, że była matką duchownych, dobrodziejką wdów, pocieszycielką sierot, tarczą ubogich, ucieczką pokrzywdzonych, orędowniczką odsuniętych sprzed obliczu naszego króla. Tym wszelako, których niegdyś lękiem napełniała osoba króla i przerażała jego sprawiedliwość, ona swoim osobistym wstawiennictwem przynosiła ulgą. Widzieliśmy, jak roztropną była w radzie, jak przewidującą w przedsięwzięciach, z jaką gorliwością starała się zachować wszystko, co umacniało potęgę Korony Polskiej. Widzieliśmy i poznaliśmy jej niezwykłą urodę, jej ujmujący sposób mówienia, jej szlachetny ród, ale jeszcze szlachetniejsze obyczaje, jej głęboką pokorę, a przy tym nierównie wielkie dostojeństwo. Widzieliśmy, jak wznosiła kościoły, jak jedne ołtarze ozdabiała, inne stawiała, z jakimi oznakami szacunku odnosiła się do książąt, do szlachty, do biskupów i kapłanów, z jaką łaskawością przyjmowała ubogich, jak życzliwie udzielała posłuchania, jak daleka była od wyszydzania kogoś, nie wszczynała kłótni ani nie była gadatliwa, nie unosiła się gniewem bez słusznej konieczności”
A w internecie znalazłam jeszcze taką legendę o dobrym sercu Jadwigi:
Któregoś dnia, gdy dwór królewski zatrzymał się w pobliskim zamku na postój, chłopi przybyli do królowej Jadwigi ze skargą i płaczem: - Królowo nasza! - wołali. - Ratuj nas, bo pomrzemy z głodu, my i dzieci nasze. Oto pachołkowie królewscy zabierają nam ostatni dobytek z obory i ziarno na siewy wiosenne. Ratuj nas, orędowniczko nasza! Królowa Jadwiga, jako że miała serce miękkie i litościwe dla wszelkiej biedoty, ulitowała się nad niedolą włościan i natychmiast udała się do króla. Władysław Jagiełło, wysłuchawszy prośby królowej, przyrzekł solennie ją wypełnić i zaraz polecił swoim dworzanom, by niezwłocznie oddali biednym chłopom zabrany dobytek. Uszczęśliwieni wieśniacy przybyli wkrótce do króla, skłonili mu się do kolan i dziękowali za zwrócone mienie. A Władysław Jagiełło, wskazując żonie na ich rozpromienione oblicza, rzekł: - Teraz już chyba jesteś zadowolona, królowo i małżonko moja? A na to Jadwiga: - Dobytek im, królu, wróciłeś, ale któż im łzy powróci? Słowa te głęboko zapisały się w sercach ludu wielkopolskiego, toteż przechowywał je przez wieki jako najcenniejszy klejnot przeszłości i włączył do przysłów swoich.
|
|
|
|
|
|
|
Biruta
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 47.416 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Agni @ 20/11/2008, 20:39) A w internecie znalazłam jeszcze taką legendę o dobrym sercu Jadwigi: Któregoś dnia, gdy dwór królewski zatrzymał się w pobliskim zamku na postój, chłopi przybyli do królowej Jadwigi ze skargą i płaczem: - Królowo nasza! - wołali. - Ratuj nas, bo pomrzemy z głodu, my i dzieci nasze. Oto pachołkowie królewscy zabierają nam ostatni dobytek z obory i ziarno na siewy wiosenne. Ratuj nas, orędowniczko nasza! Królowa Jadwiga, jako że miała serce miękkie i litościwe dla wszelkiej biedoty, ulitowała się nad niedolą włościan i natychmiast udała się do króla. Władysław Jagiełło, wysłuchawszy prośby królowej, przyrzekł solennie ją wypełnić i zaraz polecił swoim dworzanom, by niezwłocznie oddali biednym chłopom zabrany dobytek. Uszczęśliwieni wieśniacy przybyli wkrótce do króla, skłonili mu się do kolan i dziękowali za zwrócone mienie. A Władysław Jagiełło, wskazując żonie na ich rozpromienione oblicza, rzekł: - Teraz już chyba jesteś zadowolona, królowo i małżonko moja? A na to Jadwiga: - Dobytek im, królu, wróciłeś, ale któż im łzy powróci? Słowa te głęboko zapisały się w sercach ludu wielkopolskiego, toteż przechowywał je przez wieki jako najcenniejszy klejnot przeszłości i włączył do przysłów swoich.
O ile dobrze pamiętam, Długosz opisał to wydarzenie pod rokiem 1386 podczas podróży Jadwigi i Jagiełły do Wielkopolski.
|
|
|
|
|
|
|
Agni
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 9.513 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Biruta @ 23/11/2008, 13:06) QUOTE(Agni @ 20/11/2008, 20:39) A w internecie znalazłam jeszcze taką legendę o dobrym sercu Jadwigi: Któregoś dnia, gdy dwór królewski zatrzymał się w pobliskim zamku na postój, chłopi przybyli do królowej Jadwigi ze skargą i płaczem: - Królowo nasza! - wołali. - Ratuj nas, bo pomrzemy z głodu, my i dzieci nasze. Oto pachołkowie królewscy zabierają nam ostatni dobytek z obory i ziarno na siewy wiosenne. Ratuj nas, orędowniczko nasza! Królowa Jadwiga, jako że miała serce miękkie i litościwe dla wszelkiej biedoty, ulitowała się nad niedolą włościan i natychmiast udała się do króla. Władysław Jagiełło, wysłuchawszy prośby królowej, przyrzekł solennie ją wypełnić i zaraz polecił swoim dworzanom, by niezwłocznie oddali biednym chłopom zabrany dobytek. Uszczęśliwieni wieśniacy przybyli wkrótce do króla, skłonili mu się do kolan i dziękowali za zwrócone mienie. A Władysław Jagiełło, wskazując żonie na ich rozpromienione oblicza, rzekł: - Teraz już chyba jesteś zadowolona, królowo i małżonko moja? A na to Jadwiga: - Dobytek im, królu, wróciłeś, ale któż im łzy powróci? Słowa te głęboko zapisały się w sercach ludu wielkopolskiego, toteż przechowywał je przez wieki jako najcenniejszy klejnot przeszłości i włączył do przysłów swoich. O ile dobrze pamiętam, Długosz opisał to wydarzenie pod rokiem 1386 podczas podróży Jadwigi i Jagiełły do Wielkopolski.
Dzięki za podanie źródła!
|
|
|
|
|
|
|
Roza Weneda
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 34 |
|
Nr użytkownika: 64.693 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE Święta Jadwiga nie pozostawiła po sobie żadnych objawień – według zapisów kronikarzy uprawiała surowe umartwienia. Jej kierownikiem duchowym był krakowski dominikanin Henryk Bitterfeld, autor traktatu o Komunii świętej i traktatu ascetyczno-mistycznego napisanego specjalnie dla Jadwigi. W swym życiu harmonijnie łączyła kontemplację z działalnością praktyczną, co wyraziła również w nawiązującym do Ewangelii symbolu dwóch przeplatających się liter MM (Maria i Marta), który poleciła umieścić na ścianach swej komnaty, a chcąc, by chwała Boża nieustannie rozbrzmiewała w katedrze wawelskiej założyła i zapewniła utrzymanie Kolegium Psałterzystów, którzy dzień i noc śpiewali psalmy przed Najświętszym Sakramentem. Ufundowała również i częściowo własnoręcznie wyhaftowała racjonał – drogocenną szatę liturgiczną dla biskupów krakowskich, zachowaną po dziś dzień, używaną podczas największych uroczystości.
Jadwiga uprawiała działalność charytatywną – ufundowała szpital w Bieczu, uposażyła szpitale w Sandomierzu i Sączu oraz otoczyła opieką liczne inne szpitale miejskie i klasztorne, w tym szpital św. Jadwigi Śląskiej w Krakowie na Stradomiu. Wykazywała wrażliwość nie tylko na biedę materialną, ale stawała również w obronie ludzkiej godności: do króla Władysława Jagiełły, kompensującego pieniędzmi krzywdę chłopów miała powiedzieć: "A któż im łzy powróci?".
Po śmierci Jadwigę otoczono kultem.
Jadwiga została beatyfikowana, przez zatwierdzenie kultu, 31 maja 1979 roku, a kanonizowana 8 czerwca 1997. Obu aktów dokonał Jan Paweł II. Wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim na świecie obchodzone jest 17 lipca. Od dnia kanonizacji wspomnienie w Kościele katolickim w Polsce obchodzone jest 8 czerwca i ma rangę wspomnienia obowiązkowego.Święta Jadwiga jest patronką Polaków i apostołem Litwy. W 2009 roku papież Benedykt XVI ogłosił św.Jadwigę patronką miasta Inowrocław.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|