|
|
PRL w krzywym zwierciadle, Kawały polityczne 1944-89
|
|
|
|
Socjalizm jak wiadomo to ekonomiczny system permanentnego niedoboru. Toteż wymyslono jakie 4 czynniki uniemożliwiające rozwój gospodarczy. To w kolejności : wiosna, lato, jesień i zima.
Krążył też taki dowcip Pytanie : Czy na Księżycu jest mozliwy socjalizm? Odpowiedź : Oczywiście - przecież tam nie ma życia
Towarzysz Gomułka znany był z rozwlekłych, długich przemówień totez krążyły o tym rózne dowcipy. Jeden brzmiał tak: Towarzysz Gomułka czyta z kartki : Nasz kraj dynamicznie się rozwija - podaję kilka liczb 7, 14, 20, 27, 33, 42 i dodatkowa 17.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zajrzałem do, że tak powiem ściągawki i znalazłem kilka dowcipów: Jaka spółka powstanie po połączeniu się Jaruzelskiego z Wałęsą? General Electric.
Jak wspomniał kolega Agrawen - Gomułka był znany z długich przemówień. I tak oto słuchają sobie tego przemówienia (na żywo) mąż i żona. Żona mówi do męża: - Ej, patrz, ten z pierwszego rzędu śpi w najlepsze. Na co pada odpowiedź: - No dobrze, ale czy to jest powód do budzenia mnie?
Bierut postanowił trochę pozwiedzać. Pojechał do szpitala, odwiedził pacjentów, którzy zaśpiewali "Jeszcze Polska nie zginęła...". Później odwiedził pacjentów umysłowo chorych, którzy zaczęli krzyczeć "Niech żyje towarzysz Bierut!". Ochroniarz Bieruta ujrzał strażnika szpitala, który nie wiwatował i pyta go: - A towarzysz czemu nie krzyczy? Na co strażnik odpowiada: - A czy ja jestem umysłowo chory?
Co by się stało, gdyby Gierek trafił na pustynię? Przez pierwsze dwa lata nic, a potem podrożałby piasek.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak po węgiersku będzie bieda z nędzą? Edzio Gierek
Był jeszcze dowcip o pierwszych sekretarzach PZPR - w kolejności Bolesław Otruty, Władysław Wygnany i Edward Zdalnie Kierowany.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaraz po locie Jurija Gagarina w kosmos:
- Panie majster! Ruscy w kosmos polecieli! - Wszyscy? - Nie, tylko jeden... - To co mi d**ę zawracasz?!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Domowik @ 1/09/2007, 18:23) Zaraz po locie Jurija Gagarina w kosmos:
- Panie majster! Ruscy w kosmos polecieli! - Wszyscy? - Nie, tylko jeden... - To co mi d**ę zawracasz?! Podaj młotek!!!!
Niezwykle znana osobistością w pewnych czasach był Mieczysław Moczar, znany z tego, że wiele swych przemówień zaczynał od wstawki "Ja jako były partyzant", co przysporzyło mu tez ksywki "jaja kobyły".
W Polsce lekko pokpiwano sobie z jego osiągnięć partzanckich w AL i GL dlatego tez powstał taki dowcip:
"Z pamiętnika Moczara"
"Poniedziałek: wygoniliśmy Niemców z lasu. Sroda: Niemcy z lasu wygonili nas. Piatek: Przyszedł leśniczy i wygonił i nas i Niemców"
Ma się odbyć zebranie Komitetu Centralnego PZPR. Wsyscy są tylko nie ma pierwszego sekretarza Edwarda Gierka. Nagle na salę wpada jeden z partyjnych i krzyczy: Towarzysze nieszczęście. Towarzysz Gierek chodzi po ulicach Wraszawy na czworakach i zbiera kamienie. Zrozpaczony Komitet Centralny nie wie co robić, w końcu dzwonią na Kreml, do Brezniewa. Po drugiej stronie słuchawki słychać jakieś rozmowy, konsultacje w końcu odzywa się głos Breżniewa. "Towarzysze z Polski, wszystko w porządku, po prostu towarzysz Gierek przez przypadek dostał program naszego statku księzycowego "Łunochod".
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak w stanie wojennym dzielono ludzi? Jak ziemniaki: jedne w mundurkach, drugie tłuczone.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nauczycielka pyta wnuczka E.Gierka: - Jasiu, kim jest twój dziadek? - Zegarmistrzem, pszepani. - Jak to? - No tak! Ciągle lata do Moskwy po wskazówki.
Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek z podobizną J.Urbana. Szybko go jednak wycofano, bo ludzie pluli nie na tę stronę co trzeba.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak po praskiej wiośnie brzmiały imione trzech legendarnych założycieli bratnich państw? Lech, Rus i Enerdus.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zjazd księży-patriotów. Do jednego z księży przyplątuje się pani lekkich obyczajów. Ksiądz ulega pokusie i spędzają za sobą upojną noc. Następnego dnia do jej pokoju znów puka ksiądz. Spędzają ze sobą kolejną noc. Ksiądz nad ranem zakłada sutannę, chce wychodzić a prostytutka zaczyna mówić - - A zapłacić za usługę? Speszony ksiądz odpowiada: - Zapłacić? Przecież wczoraj było za darmo... - Jakie "za darmo"?! Wczoraj płacił FILM POLSKI...!
|
|
|
|
|
|
|
|
ZOMO - bijące serce Partii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pewien facet krzyczy na ulicy: -Rząd jest do dupy. Podbiega do niego milicjant i mówi: -Nieładnie tak się wyrażać o władzy ludowej. Będzie kolegium. -Ale ja mówiłem o rządzie londyńskim – próbuje się ratować facet. -Dobra, dobra już ja lepiej wiem, który rząd jest do czego - odpowiada milicjant.
Nowak został przyjęty do partii i chciał się wykazać. W dniu urodzin Stalina wysłał do niego telegram. Napisał w nim „Życzę wam tego, czego od lat życzy wam cały nasz naród.” Następnego dnia został aresztowany pod zarzutem podżegania do morderstwa.
Po powrocie ze szkoły Jaś zwraca się do ojca: -Tato, pani w szkole tłumaczyła nam dzisiaj, co to jest sejm, rząd i partia, ale ja prawie nic z tego nie zrozumiałem. Może ty mi to wytłumaczysz? -Najlepiej będzie jak ci to wytłumaczona przykładzie naszej rodziny. Otóż sejm to jest władza ustawodawcza – w domu to ja, bo ja wydaję wszystkie polecenia; mama je wykonuje- i to jest władza wykonawcza, jak rząd… -No, a partia? – pyta syn. -Widzisz, z partią jest jak z babcią – niedowidzi, niedosłyszy, a do wszystkiego się wtrąca.
I jeszcze coś z serii „Pytania do radia Erewań”
-Czy w komunizmie będą pieniądze? Odpowiedź: Wyłącznie!
-Czy to prawda, że w sowchozach pszenica rośnie jak słupy telegraficzne? -Prawda! A nawet niekiedy rzadziej.
-Czy można zbudować socjalizm w Szwajcarii? -Nie! Za mały kraj na takie duże nieszczęście.
-Jakie miasto jest najważniejsze w ZSRR? -Erewań. -Ile bomb atomowych potrzeba, by zniszczyć Erewan -Moskwa też ważne miasto.
|
|
|
|
|
|
|
|
MO - Mogą Obić ORMO - Oni Również Mogą Obić ZOMO - Zwłaszcza Oni Mogą Obić
Edit
Jaruzelski wychodzi rano na taras. Wschodzące słoneczka tak mówi generałowi: "Życzę ci towarzyszu generale, abyś w pełnym zdrowiu mógł bronić socjalistycznego porządku w PRL" Jaruzel podziękował. Wieczorem generał mówi do słoneczka: "Słoneczko, nie powiesz mi miłego słowa?" Słoneczko odpowiada: "Teraz to mam ciebie gdzieś. Teraz jestem na Zachodzie!"
Był jeszcze świetny dowcip o żołnierzu, na którego wołali "Bierut", bo szorował buty sowieckim oficerom. Ale nie wiem jak dokładnie brzmiał .
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem już stary ale parę dowcipów i anegdot z życia wziętych pamiętam.
Był rok chyba 1984 .Byłem w Poznaniu na dworcu PKP. Zgłodniałem ale widzę napis ,,Hamburgery" i ,,HOT DOGS". Poprosiłem o HOT DOGA .Patrzę a kobita pakuje mi do buły jakąś bliżej nieokreśloną papkę ( normalnie w środku była parówa z nutrii albo pieczarki z cebulą).Jako młodzieniec zbuntowany a bezczelny zażądałem wyjaśnień, co do zawartości substancji, którą za chwilę miałem wprowadzić do organizmu. Lekko obrażona pani wyjaśniła mi, że ten farsz to pasta z wędzonej makreli czy innego błękitka. Poprosiłem więc o hamburgera,ale jednocześnie wepchnąłem gębę do okienka i widzę ( czuję), że hamburger to też rybny. Zapytałem panią czy hamburger to też rybka i usłyszałem ,, A z czego byś chciał ?! Może z szynki?! " i tu obie panie zarechotały radośnie.
Zastanawiam się tylko co by powiedzieli bohaterowie ,,Pulp Fiction" na temat tych ,,hot- dogów i hamburgerów z ryby
A dowcip ?
Breżniew Jaruzel i Kadafi udali się na polowanie na pustynię. Jaruzel chodzi już parę godzin, nic nie ustrzelił, głód zaczyna mu dokuczać. Nagle czuje woń pieczeni i widzi Kadafiego, który siedzi pod palmą i obraca na rożnie jakieś mięsko. Wojciech się dosiadł, posilił, pociągnął z manierki i jak mu się dobrze zrobiło to postanowił pogadać troszkę ze swym egzotycznym towarzyszem, a że najmilszą rzeczą jest zawsze obmawianie bliźnich więc zagaił : ,,Tego Breżniewa, to ja wcale nie lubię...." ,,Jak nie lubisz , to nie jedz " - odpowiedział mu pułkownik
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak mi się przypomniały związane z rzecznikiem
-Czemu Urban ma parę uszu ? -Żeby w porywistym wietrze mu głowy nie urwało.
-Siedzi w rzece i czyta gazetę ? -Rzecznik prasowy
"A gdyby Urban nosił turban to zamiast świni byłby Chomeini"
1989- Urban patrzy na portret Lenina i mówi "No i co teraz będzie ?" "A co ma być ? Mnie zdejmą, ciebie powieszą"
Z przemówienia Chruszczowa (tak mi to sprzedawano): "Nasz kraj stał na krawędzi przepaści ale zrobiliśmy wielki krok naprzód !"
Na lotnisku w Moskwie odlatuje samolot Honekera. Lońka Breżniew patrzy z łzą w oku i wzdycha "głupi bo głupi, ale jak całuje"
Z kim kojarzył się Urban ? Z herbatą "Ulung" (dla tych którzy urodzili się później- rzecz nie do picia, wyrób herbatopodobny który zalegał półki bo wszyscy kupując herbatę mówili "pani da jaka jest, byle nie Ulung)- bo wszyscy pytają "gdzie sie taki ulung"
Było też o chłopcu który uratował życie I sekretarzowi (nazwisko i funkcja były zresztą wymienne i zależne od tego kto najbardziej się narodowi w oczy rzucał, słyszałem co najmniej z trzema) i miał dostać w nagrodę to o co poprosi- poprosił o telewizor z wycieraczką bo babcia jak widzi sekretarza to pluje na ekran
Papież po śmierci Bieruta: "To kropla w morzu potrzeb"
|
|
|
|
|
|
|
|
Zapytanie do radia Erewań: "Czy jest wyjście z sytuacji bez wyjścia?" Odpowiedź: "W naszych audycjach nie poruszamy polskiej problematyki."
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|