|
|
Omar Bongo Ondimba, Co o nim sądzicie ?
|
|
|
Szymek1996
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 66.529 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Co sądzicie o zmarłym około rok temu prezydencie Gabonu? Według mnie zasługuje on na szacunek, uczynił on z Gabonu, jeden z najbogatszych krajów w Afryce.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozostaje pytanie na ile on, a na ile gabońska ropa. No i na ile korzystają z tego zwykli Gabończycy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gabon jest obecnie jednym z najbogatszych panstw czarnej Afryki. PKB na mieszkanca wynosi tam okolo 10 tys. $ rocznie. Bogactwo swe Gabon czerpie przede wszystkim z zasobnych zloz ropy naftowej polozonych pod wodami Zatoki Gwinejskiej oblewajacych jego wybrzeza. Oprocz tego kraj ten jest znaczacym eksporterem uranu, manganu i zelaza. Powoli rozwija sie takze w Gabonie turystyka.
Wzgeldna stabilnosc Gabonu w ostatnich dekadach zwiazana byla nierozerwalnie z osoba jego wieloletniego prezydenta Omara Bongo. Polityk ten rzadzil nieprzerwanie Gabonem uwaga...od 1967 az do 2009 roku! Przez pierwszy okres byly to rzady niemal dyktatorskie, i w Gabonie nierzadkie byly przypadki zabojstw prominentnych dzialaczy opozycji. Jednakze nie mozna autorytaryzmu Bongo w zadnym wypadku porownywac z hekatombami jakimi byly rzady Amina czy Bocassy.
W poczatkach lat 90-tych XX wieku (1993r.) Omar Bongo zezwolil opozycji na udzial w wyborach parlamentarnych oraz prezydenckich i zlagodzil swa polityke wewnetrzna. Kolejne wybory przynosily mu jednak zdecydowane zwyciestwa nad konkurentami i Bongo pozostal prezydentem Gabonu az do swej naturalej smierci w 2009r. Warto rowniez dodac, ze poczawszy od lat 90-tych Bongo stal sie slawny ze swej niezwyklej jak na afrykanskie (ale i na europejskie!) standardy polityki wobec opozycji. Otoz zamiast mordowac, wiezic czy zmuszac swych politycznych przeciwnikow do emigracji sprytny prezydent po prostu...przekupywal ich duzymi sumami pieniedzy lub wysokimi stanowiskami w administracji panstwa. W ten sposob wielu prominentych wrogow Bongo stalo sie z dnia na dzien jego politycznymi wspolpracownikami i zwolennikami (znacznie zwiekszajac przy tym zasobnosc swoich kont w szwajcarskich bankach), co w konsekwencji zapewnilo Gabonowi de facto spora stabilnosc wewnetrzna.
Z ciekawostek warto dodac, ze nominacja Omara Bongo na prezydenta Gabonu odbyla sie w 1967r. dzieki osobistemu poparciu jakiemu udzieli mu owczesny prezydent Francji Charles de Gaulle. Na poczatku lat 70-tych Omar Bongo przeszedl na islam. Bongo byl trzykrotnie zonaty, i z tych (oraz innych nieformalnych zwiazkow) mial az...30 dzieci! Jedno z nich, urodzony w 1959r. syn Ali Bongo Ondimba, zostal na jesieni 2009r. kolejnym prezydentem Gabonu! A wiec wszystko pozostalo w rodzinie:)
A oto i nasz bohater:
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
No, cóż wygląda na to, że Bongo był jednym z nielicznych przykładów rozsądnego i odpowiedzialnego dyktatora. Często się zastanawiam, czy w Afryce w ogóle można rządzić inaczej, jeśli się chce swojemu krajowi zapewnić względny spokój i dobrobyt. Dochodzę zawsze do niezbyt demokratycznych konkluzji...
|
|
|
|
|
|
|
|
W innej epoce po prostu wprowadziliby normalną monarchię, a nie urządzali na pokaz dla świata kabaretów a "republiką"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Często się zastanawiam, czy w Afryce w ogóle można rządzić inaczej, jeśli się chce swojemu krajowi zapewnić względny spokój i dobrobyt. Dochodzę zawsze do niezbyt demokratycznych konkluzji... emigrant
Jest też opcja zwana ograniczona demokracja - moim zdaniem ustrój lepszy od obecnej demokracji dominującej w zachodniej Europie (i w Polsce), gdzie ogranicza się wolność w imię równości.
QUOTE W innej epoce po prostu wprowadziliby normalną monarchię, a nie urządzali na pokaz dla świata kabaretów a "republiką" kundel1
Niestety żyjemy w czasach socjalistycznych, w których czasami białe jest czarne, a czarne białe.
Z ciekawostek dotyczących prezydenta Bongo to taka, że do 1973 roku był chrześcijaninem i nosił francuskie podwójne imię Albert-Bernard. Ciekawostką jest także to, że konwersja na islam miała miejsce podczas wizyty Bongo w Libii u Muammara Kadafiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wynika z tego, że Bongo był królem w średniowiecznym znaczeniu tego słowa. Cały obszar państwa należał do niego i nie rozróżniał on środków prywatnych od państwowych. Państwu gabońskiemu wyszło to jednak jak najbardziej na dobre.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy wie ktoś może dlaczego Gabon opuścił OPEC w 94-tym?
|
|
|
|
|
|
|
voice02
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 48 |
|
Nr użytkownika: 52.673 |
|
|
|
Wojciech S |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: dziennikarz |
|
|
|
|
Mówiąc o Gabonie trzeba pamiętać w pierwszej kolejności, że kraj ten wciąż pozostaje w silnym gospodarczym uzależnieniu od Francji. Większość PKB Gabońskiego opiera się na wymianie z tym krajem, a i ropa nie wydobywa się dzięki gabońskiemu know-how czy myśli technicznej uniwersytetów w Libreville. Całym biznesem wciąż trzęsą francuskie koncerny paliwowo-energetyczne, takie jak Elf czy Cogema, które za możliwość dojenia tego kraju i nieograniczoną penetrację jego zasobów przez całe dekady płaciły Bongo i jego rodzinie żywą gotówką. Na kilka lat przed jego śmiercią telewizja francuska wyemitowała film dokumentalny o rezultatach tej polityki Paryża, w którym pokazała jakim majątkiem włada przywódca Gaobonu, jego nieruchomościach w Paryżu, Nicei i Monaco, kontach w bankach amerykańskich itd itd... Greenpeace też może dorzucić całą listę zarzutów wcale nie wyssanych z palca. Karczowanie lasów równikowych na niewyobrażalną skalę, eksploatacja uranu i skażenie rzek odpadami promieniotwórczymi, przyczynienie się do postępującej zagłady wielu gatunków zwierząt, w tym goryla górskiego. Z kolei Amnesty International wielokrotnie zwracała uwagę na tępienie opozycji, torturowanie więźniów czy wreszcie nieludzkie traktowanie pigmejów, których przez długie dziesięciolecia nie uważano nawet za ludzi nie ujmując ich w statystykach. Można zrozumieć rdzenne myślenie większości afrykańskich plemion, że to są zwierzęta, ale standardy jakby nie było demokratycznego kraju, powinny jednak zakładać tu jakiś szacunek wobec może mniej cywilizowanego, ale ewidentnie homo sapiens. Tym bardziej, że w XX w. poczyniono wiele badań nad ich społecznością i zwyczajami, pisał o nich już Bronisław Malinowski, że o współczesnych odkrywcach w stylu Cejrowskiego czy Pawlikowskiej z rozmaitych stron świata nie wspomnę. Na zupełne zapomnienie i chyba samowymarcie skazani też zostali mieszkańcy okolic nieczynnej już kopalni uranu w Mounana. Tu skarcić by należało Francuzów i koncern COMUF, że zostawił cały syf na wierzchu, a górników i ich rodziny w zupełnej nędzy i chorych na różnego rodzaju nowotwory, z zaburzoną spermatogenezą czego skutkiem są upośledzone bądź martwe płody. Kopalnię zamknięto w 1999 r., bo zawartość pierwiastka w rudzie uczyniła eksploatację nieopłacalną. Nie oznacza to, że go tam nie ma. Jest i to zupełnie na wierzchu, dopiero niedawno zaczęto to zasypywać. Liczniki Geigera wykazują w mieszkaniach byłych górników ośmiokrotnie przekraczające dopuszczalne stężenie.
Tu fotka obrazująca niezwykłość "bogactwa" Gabonu:
http://www.larousse.fr/encyclopedie/data/images/1009625.jpg
Takich dziur w ziemi i osad, w których wciąż zamieszkują ludzie jest jeszcze kilka...
Ten post był edytowany przez voice02: 17/10/2011, 11:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem istotnie, prez. Bongo zasłużył na szacunek - mądre rządy, niedopuszczanie się do ludobójstwa, utrzymanie stabilizacji wewnętrznej zapobiegnięcie walkom międzyplemiennym (co w Czarnej Afryce bardzo rzadko się udawało). Myślę, że fakt, iż Gabon stał się jednym z najbogatszych państw Afryki to nie tylko zasługa ropy - przecież np. Dem. Rep. Kongo (wcześniej Zair)też dysponyje dużymi zasobami surowców, a jednak pod rządami Mobutu stoczyło się po równi pochyłej , podobny upadek gospodarczy nastąpił też w bogatym w surowce Zimbabwe pod rządami Mugabe (w nieskończoność można podawać listę państw, którym bogate zasoby surowców nie zapewniły trwałego rozwoju gospodarczego...). Gabon w czasie ponad 40-letnich rządów Bongo stał się jednym z najbogatszych i najstabilniejszych krajów Czarnej Afryki , w którym nie dochodziło do drastycznych przejawów łamania praw człowieka (nie był też w pełni demoratyczny - Bongo był typem "łaskawego autokraty", jego rządy kojarzyły mi się z "absolutyzmem oświeconym"). Należy też jednak pamiętać, iż mimo wysokiego (nie tylko jak na standardy afrykańskie!) poziomu PKB per capita duża część mieszkańców Gabonu pozostała biedna,żyjąc w budach skleconych z byle czego, bez dostępu do zdobyczy współczesnej cywilizacji - nie mając możliwości korzystania z dochodów z ropy. Gabon to klasyczny przykład "bogatego kraju zamieszkanego przez biednych ludzi" (coś jak Rosja czy kraje Ameryki Łacińskiej). Bardzo duża część dochodów z ropy trafiała do kieszeni prezydenta Bongo (i jego rodziny), który budował sobie pałac za pałacem (budowa jednego z nich kosztowała 800mln dolarów!). Położenie większości mieszkańców Gabonu jest lepsze od sytuacji mieszkańców innych państw Czarnej Afryki tylko (a może aż?)o tyle, że nikt tam nie umiera z głodu ani nie ginie w walkach międzyplemiennych
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|