|
|
Cyprian Godebski (1765-1809), Co o nim sądzicie?
|
|
|
|
Był jednym z najwybitniejszych poetów swoich czasów. Zapoczątkował nurt związanych z walką o wyzwolenie Polski. Nie mogę nic więcej powiedzieć, bo nie jest znana mi jego twórczość. Jednak to co przeczytałem w podanych przez Ciebie linkach, na pewno dobrze o nim świadczy i można stwierdzić, że był gorącym patriotą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Poeta i żołnierz w jednym. Uczęszczał do szkoły pijarów, a po ukończeniu nauki zaciągnął się do Legionów Polskich. Rozczarowany jednak ich działaniem, opuścił je zajmując się poezją. Później jednak wrócił do szeregów legionowych. Walczył po stronie Napoleona, aż zginął pod Raszynem.
|
|
|
|
|
|
|
niemy
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 67 |
|
Nr użytkownika: 16.052 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Obrońca olszyny (ech...), raniony austiackim pociskiem. Wkrótce ginie wieziony ambulansem. Podobno jeszcze na chwilę przed śmiercią żegnali go Dąbrowski, bodajże Sokolnicki, i Różniecki. A tak na poważnie ma ktoś jakiś link do jego dzieł, wierszy... itp? Byłbym wdzięczny
|
|
|
|
|
|
|
|
ja jestem w trakcie lektury jego biografii ale już mi na pewno zostanie na zawsze w głowie, że jego żona była moją imienniczką - Justyna ( a swoją drugą nawet córka Bartosza Głowackiego była posiadaczka tego imienia) Cyprian Godebski miał ciekawe i bogate życie dotarłam do kilku jego wierszy ze stron książkowych przepiszę ręcznie:
Ojczyzna Pierwsza sylaba ból oznacza czy żałość, Druga pytanie, trzecia doskonałość, Choć rzecz straciłem przeznaczeniem srogiem, Wszystkie trzy razem są mi drugim Bogiem
Wiersz do legiów polskich W ich zbrojnym ciele duma narodu jaśniała, Na twarzy była rozpacz, a na czole chwała, Każdy pyłem okryty marszowego znoju, Nucąc hymny ojczyste pała żądzą boju (...) Koledzy, przyjaciele, zobaczęż was kiedy? Będziemy sobie nasze powiadać przygody W przekonaniu wewnętrzym szukając nagrody?
to na tyle z utworów tego raszyńskiego bohatera....
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem o nim niedawno, czytając o księciu Poniatowskim. Jego żołnierze byli bardzo do niego przywiązani. Przez długi czas pułki, którymi dowodził swoje sztandary przepasały czarną wstęgą. Jeśli ktoś będzie czytał coś o wkroczeniu wojska polskiego do Puław w 1809 roku, gdzie książe Pepi spotkał się z księciem Czartoryskim i przy okazji tego odbył się wspaniały bal patriotyczny, to tam właśnie jest informacja o tych wstęgach. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem kiedyś więcej jego wierszy. Ciekawa postać, z pewnością. Jego śmierć pod Raszynem przeszła niemal do legendy, głównie za sprawą doskonałego obrazu Januarego Suchodolskiego, który, pochwalę się, widziałem na żywo (oryginał)
|
|
|
|
|
|
|
niemy
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 67 |
|
Nr użytkownika: 16.052 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
a właśnie z czym wam się kojaży "olszyna"? Wiem że to takie drzewo, ale nie w tym rzecz. Dla mnie to szczególne miejsce, gdyż tego miejsca bronił właśnie Cyprian Godebski. Miejsce bohaterstwa i zwaziętej walki. Piszcie
|
|
|
|
|
|
|
|
...olszyna to bardziej "...dobudowa..." literacka [Gąsiorowski, już mniej Żeromski]. Rzeczywiście został skierowany - choć można przypuszczać, że nie bez własnej prośby, bo w Warszawie w czasie przeglądu batalionów, które sam - i to pieszo - a noc [jak pisze Szaniawski] "...była burzliwa..." [tu przepraszam za brak odnośników do cytatów, ale większość mojej literatury historycznej właśnie jest spakowana z powodu remontu, lecz jeśli temat "...chwyci..." to uzupełnię, jest to w każdym razie zapis ze spotkania z Szaniawskim i jeszcze kilkoma członkami Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Cyprian Godebski był członkiem tego gremium, redagował "Zabawy Przyjemne i Pożyteczne" wersję bądź serię II po 1802/3 roku, na Kanoniach w Warszawie w noc przed bitwą pod Raszynem] przyprowadził z Modlina. W czasie przeglądu na odwachu miał powiedzieć "...jesteście pułkiem ósmym, ale sprawcie się byście byli pierwszym..." [i "...własnym sumptem..." nakarmił i napoił zmęczonych żołnierzy]. Bronił - puki było można - Falent i juz ranny [nie wiadomo czy nie dwukrotnie, raz z całą pewnością] mimo sugestii opatrującego Go chirurga by jednak zdał dowództwo widząc narastający bałagan wraz z resztką swoich żołnierzy poszedł w stronę Puchał wypierając Austriaków z budyneczku na tej grobli[Raszyn to nie była jedna, ślicznie wymalowana przez Kossaka grobla ale kilka]i tam został drugi [lub trzeci]raz ranny - tym razem niestety śmiertelnie. Zmarł w ambulansie na rogatkach Jerozolimskich. Postać, z która jestem bardzo związana emocjonalnie, bohater - może lepiej nie wspominać, bo nawet wagarowych wypraw do Raszyna. I tu ciekawe - opatrywał Go Jan Koch chirurg, który poszedł zresztą za Pułkownikiem na ową fatalną groblę [było już po zapadnięciu zmroku i przypuszczalnie ta śmiertelna kula została wystrzelona przez Wołocha, który celował w coś jaśniejszego przed sobą] wraz z podkomendnymi wyniósł rannego i za to - jak pisze Fr. Giedroyć "...otrzymał krzyż wojskowy oficerski...". A teraz na mniej poważnie: Nasz Bohater lubił herbatę i drożdzowe ciasto, nie tylko pisał "...górne..." poezje ale i prześmieszne komedyjki gdyż jest autorem "...czegoś..." co przypuszczalnie uprzyjemniało czas w Kaliszu: w załączeniu okładka edycji z 1929 roku z Poznania - sympatyczne wielce. Znał sie na żartach: to Jego autorstwa jest powiedzonko "...wszędzie ci ludzie pozwolą spoczywać tylko nie na laurach..." no i nazwa komara jako "...herolda co swą trąbą budzi...". Na Powązkach w Warszawie zachował się grobowiec - trochę sprzątam tam jak mam czas i mam taką "...fizjopaszczę...":angry: . Jeśli chodzi o legendy - oczywiście piękne są raszyńskie, ale wolę tą o kapliczce w Jabłonnie [dąb jeszcze rośnie] gdzie idąc samotnie przed batalionem do Pragi usłyszał co Go czeka z ust wiszącego tam Chrystusa gdy przystanął żeby poprawić pelerynę. Piękne. Pozdrowienia na zakończenie fragment wiersza z ok.1807 roku "...wierzyć w podobne widmo - rzecz jest godna smiechu lecz mozna co sie przyśni powiadac bez grzechu ja w tym jestem przypadku musze bronic sprawy nie chcąc na cel potwarzy wystawiać mej sławy sny nie w naszej są mocy; nie dajmy im wiary czego trudno zabronić, na to nie ma kary..."
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(walczysław @ 19/04/2009, 1:00) Nie widzę tam nic niezgodnego z prawdą. Inspiracją dla przyszłych pokoleń (szczególnie poetów tyrtejskich) był, regulaminy przetłumaczył.
QUOTE Wystarczy zginąć piastując wyższe stanowisko, żeby zostać patriotą i bohaterem w Polsce? Patriotą nie trzeba zostawać. Patriotą jest każdy, kto kraj swój kocha. A Godebski IMO jak najbardziej bohaterem był, nie jest to jakaś pierwsza liga, ale na pewno postać warta przypomnienia, jako że ginie gdzieś tam w mrokach przeszłości.
QUOTE Jak dla mnie postać typowa, tragiczna, głupia i naiwna. Co jest głupiego i naiwnego w Godebskim?
QUOTE Z uporem maniaka przedstawiam listę patriotów i bohaterów zasługujących w pełni na to miano Poczytałem sobie i rozumiem, że w Twoim mniemaniu osobami w pełni zasługującymi na miano bohaterów są np. Korczak Ziółkowski, Artur Żmijewski, Jan Kulczyk, Bierut, Jaruzelski, czy Waryński? Nie ma co, bohaterzy pełną gębą.
|
|
|
|
|
|
|
walczysław
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 55 |
|
Nr użytkownika: 53.014 |
|
|
|
Zawód: inzynier |
|
|
|
|
QUOTE(OverHaul @ 19/04/2009, 10:05) QUOTE QUOTE(walczysław @ 19/04/2009, 1:00) /.../ QUOTE Wystarczy zginąć piastując wyższe stanowisko, żeby zostać patriotą i bohaterem w Polsce? Patriotą nie trzeba zostawać. Patriotą jest każdy, kto kraj swój kocha. A Godebski IMO jak najbardziej bohaterem był, nie jest to jakaś pierwsza liga, ale na pewno postać warta przypomnienia, jako że ginie gdzieś tam w mrokach przeszłości. QUOTE Jak dla mnie postać typowa, tragiczna, głupia i naiwna. Co jest głupiego i naiwnego w Godebskim? Może niegrzecznie odpowiem pytaniem na pytanie: a co w nim mądrego i realistycznego? Każdy pacan, co myśli, że polityka kieruje się czymś innym niż interes jest głupi. Interes może być też szczytny. Utyskiwanie kto i kiedy nasz oszukał jest głupie. I większym patriotą jest dla mnie ktoś, kto uczciwie robi swą pracę niż natchniony, co wyburzy, wyniszczy, wycierpi, bez korzyści i bez szans. Białe talibstwo normalnie:) QUOTE QUOTE Z uporem maniaka przedstawiam listę patriotów i bohaterów zasługujących w pełni na to miano Poczytałem sobie i rozumiem, że w Twoim mniemaniu osobami w pełni zasługującymi na miano bohaterów są np. Korczak Ziółkowski, Artur Żmijewski, Jan Kulczyk, Bierut, Jaruzelski, czy Waryński? Nie ma co, bohaterzy pełną gębą.
No, nieeee... Rozumie się, że wyżej wymienieni, to nie bohaterowie. Lista jest nie do końca adekwatna. Chodzi mi o tych wielkich Polaków, co szat nie rozdzierali, a robili swoje z czego efekt pozostał trwały (Kopernik oczywiście na pierwszym miejscu). Zanim Godebskiego na ołtarze się wyniesie, to pierszeństwo ma Stefan Bryła na przykład. Nie mówił jak go duch bolał, nie cierpiał w katuszach moralnych, ale technologie spawania opracował jako pionier światowy. Niemcy rozwijając tę technologię U-booty spawali w tempie taśmowym. Tak się zastanawiam czy jakiś naród nas bije w ilości nieudanych zrywów? Dobry temat na nowy wątek. W dodatku robimy bohaterów z tych nieudaczników. Tragiczni, idealistyczni, honorowi - owszem. Ale przy tym po prostu głupi. Bo jak nazwać kogoś kto po wielokrotnie nieudanych próbach nie zmienia metody do osiągnięcia celu? Wszak mówi się przecież, że "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane".
================================ Udać się może każdemu. My Polacy jesteśmy inni.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(walczysław @ 19/04/2009, 14:30) Może niegrzecznie odpowiem pytaniem na pytanie: a co w nim mądrego i realistycznego? Każdy pacan, co myśli, że polityka kieruje się czymś innym niż interes jest głupi. Interes może być też szczytny. Utyskiwanie kto i kiedy nasz oszukał jest głupie. Gdzie te cechy zauważasz u Godebskiego?
QUOTE No, nieeee... Rozumie się, że wyżej wymienieni, to nie bohaterowie. Lista jest nie do końca adekwatna. i
QUOTE Z uporem maniaka przedstawiam listę patriotów i bohaterów zasługujących w pełni na to miano Czy to się aby nie kłóci?
QUOTE Chodzi mi o tych wielkich Polaków, co szat nie rozdzierali, a robili swoje z czego efekt pozostał trwały (Kopernik oczywiście na pierwszym miejscu).
Oceniasz w oderwaniu od realiów. Kopernik (czy to na pewno Polak?) nie miał nad czym rozdzierać szat. A usunięcie legalnego, istniejącego kilkaset lat państwa jest tragedią olbrzymią, nieporównywalną z niczym innym. Stąd wysyp poetów i literatów (wśród których Godebski był jednym z najlepszych) płaczących nad utraconą ojczyzną - nie widzę w tym absolutnie nic dziwnego.
QUOTE Zanim Godebskiego na ołtarze się wyniesie, to pierszeństwo ma Stefan Bryła na przykład. Nie mówił jak go duch bolał, nie cierpiał w katuszach moralnych, ale technologie spawania opracował jako pionier światowy. Niemcy rozwijając tę technologię U-booty spawali w tempie taśmowym. Nie cierpię takiego stopniowania zasług - jak bowiem porównać np. Chopina, Piłsudskiego czy takiego Bryłę na przykład? Abstrahując od tego, że Godebskiego nikt na ołtarze nie wynosi.
QUOTE W dodatku robimy bohaterów z tych nieudaczników. Tragiczni, idealistyczni, honorowi - owszem. Ale przy tym po prostu głupi. Bo jak nazwać kogoś kto po wielokrotnie nieudanych próbach nie zmienia metody do osiągnięcia celu? Owszem - to można powiedzieć o powstańcach styczniowych. Niesprawiedliwym jest jednak nazywanie głupimi Godebskiego, Poniatowskiego, Sanguszki czy całej reszty uczestników epopei napoleońskiej. Zaufanie komuś, kto obiecuje wskrzeszenie ojczyzny, a potem to robi, jest zupełnie naturalnie.
|
|
|
|
|
|
|
walczysław
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 55 |
|
Nr użytkownika: 53.014 |
|
|
|
Zawód: inzynier |
|
|
|
|
QUOTE(OverHaul @ 19/04/2009, 14:46) /.../ Owszem - to można powiedzieć o powstańcach styczniowych. Niesprawiedliwym jest jednak nazywanie głupimi Godebskiego, Poniatowskiego, Sanguszki czy całej reszty uczestników epopei napoleońskiej. Zaufanie komuś, kto obiecuje wskrzeszenie ojczyzny, a potem to robi, jest zupełnie naturalnie.
To, w kim się pokłada zaufanie jest też dowodem mądrości. Ja tu o fakcie, że szatan jest zawsze przeciwko nam, a innym jakoś się udaje:) Z tego nauka powinna płynąć dla nas. Stawiać za przykład trzeba tych, którzy efekt zamierzony osiągnęli. Ci, którym się nie udało mimo szczerych chęci, to przestroga, nie przykład. Co do polskości Kopernika, to jej nie będzie jak jej mu nie damy. Powinno sie kreować pozytywne stereotypy, kosztem manipulacji faktami. To rzeczywistość. Prawda - jak wiadomo - jest zawsze bardziej lub mniej prawdziwa:)
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|