Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
128 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> 1939 - zdrada Aliantów ?
     
ZXR
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 9.598

 
 
post 5/10/2005, 13:18 Quote Post

QUOTE
Traktat polsko-brytyjski przyniósł skutek natychmiastowy. Mussolini zawiadomił Hitlera, że Włochy na razie nie wezmą udziału w wojnie. Dwa podpisy, dwa pociągnięcia piórem po papierze i wypadło z gry jedno z ogniw łańcucha Rzym-Berlin-Moskwa, co prawda ogniwo najsłabsze. Hitler zmienił termin agresji na Polskę opóźnił ją o kilka dni.

Aż się spłakałem z wrażenia...
Włosi mieli znaczenie stricte symboliczne. A te kilka dni nie miało żadnego znaczenia. A jeśli dobrze pamiętam, to było spowodowane raczej paktem Rib-Mol.
A może dużo lepiej byśmy wyszli jakby "sojusznicy" nie blokowali nam mobilizacji?
QUOTE
We wrześniu 1939 zapłaciliśmy straszliwą cenę za to, że koalicja antyniemiecka przetrwała, że nie związała sobie rąk walką na dwa fronty, i z Hitlerem i ze Stalinem jednocześnie.

Powiem wprost: a co mnie to (...) obchodzi? W jaki sposób alianci nam później pomogli? Przekazali Polskę Stalinowi i wszystko. Powiedzmy otwarcie - zrobili z nas frajerów, ot co!
QUOTE
Udało się nam uniknąć sytuacji otwartej wojny z ZSRR

W oczywisty sposób nie!

(Edyt: uzywanie jakichkolwiek wulgarnych zwrotow jest nie do zaakceptowania na Forum)

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 13/10/2005, 2:05
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
ZXR
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 9.598

 
 
post 5/10/2005, 13:34 Quote Post

QUOTE
6 X Hitler domaga się od Francji i Wielkiej Brytanii zawarcia pokoju „na bazie nowej realnej rzeczywistości” czyli de facto uznania Polski za kraj nieistniejący.
12 X rządy Wielkiej Brytanii i Francji odpowiadają propozycją pokoju na warunkach z 3 IX, czyli wycofania z Polski wszystkich sił niemieckich.
Czy gdyby Alianci chcieli nas zdradzić, to nie skorzystaliby teraz z nadarzającej się okazji?

Otóż nie. Zgodnie z paktem Rib-Mol zmienił się układ geopolityczny. Poza tym, w sytuacji realnej wojny i niechęci Francuzów do walki w 39 r., potrzebowali taniego mięsa armatniego w postaci "frajerów" z Polski.
Przykro mi tak pisać, bo uważam się za patriotę, ale szlag mnie trafia jak łatwo dajemy się wykorzystywać.
QUOTE
Czemu jednak rząd tak uporczywie trzymał się Anglii i Francji? Ano dlatego że, wbrew twierdzeniom Szanownego Pawe nie miał innej możliwości.
Drogi Pawe, proponujesz, by Polska przystąpiła do paktu antykominternowskiego, czyli sprzymierzyła się z Hitlerem. Jest to teza tak kuriozalna, żem kilka razy czytał, zanim uwierzyłem własnym oczom. Drogi Pawe, a toż kilka linijek wyżej piszesz o Mein Kampf! Przypomnę Ci zatem to, o czym chyba sam wiesz: my nie byliśmy dla Hitlera partnerami! My byliśmy podludźmi, których częśc się zniemczy, częśc wymorduje, a resztki wysiedli za Ural, by zrobić miejsce Nowym Panom Europy I Ty radośnie stwierdzasz, że żądania Hitlera nie były aż tak drastyczne (sic!!!). Proponowanie sojuszu z kimś takim ma na celu... no nie wiem... Samoubiczowanie się i poddanie dobrowolnej eksterminacji?
Poza tym nie zapominaj, że Polska była, i owszem, państwem autorytarnym, ale nie dyktaturą. Dyktatury mogły sobie pozwolić na nieoczekiwane wolty i bratanie się z wczorajszym wrogiem śmiertelnym. W Polsce opinia publiczna miała jeszcze cokolwiek do powiedzenia. Przy ówczesnym nastawieniu społecznym, próby zbliżenia z Hitlerem nie przetrwałby żaden rząd.

Jednak była to alternatywa:
1. Wg MK głównym wrogiem był wersalska Francja, nieprawdaż?
2. Przestrzeń na wschodzie miała być budową na kilkadziesiąt lat, nieprawdaż?
3. A inni Słowianie, np. z południa to tak źle mieli? Po odliczeniu Żydów i Cyganów to niewiele ich zginęło.
4. Sadzisz, że Hitler wolałby zabijać Polaków, zamiast wykorzystać ich 40-50 dywizji do walki z ZSRR, skoro żądał nawet od Węgrów, choć kilku?
5. Polacy i Niemcy nie nienawidzili się aż tak jak to przedstawiała propaganda.
a) W 1918-20r. na zachodzie było tylko "rozbrajanie", a nie wojna jak na wschodzie.
cool.gif Na zachodzie do 1918r. Polacy byli obywatelami państwa niemieckiego.
c) Służyli z Niemcami w jednej armii i w większości sobie to cenili, bo dostawali godziwy żołd zamiast klepać polską biedę.
6. Sowieci byli bardziej znienawidzeni od Niemców, przygotowywali się do podboju Polski, no i to z Sowietami toczyliśmy ostatnią wojnę, nieprawdaż?

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Sznur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 8.005

Stopień akademicki: absolwent
Zawód: uczen
 
 
post 12/10/2005, 13:38 Quote Post

Słyszałem, że politycy francuscy nie wysyłali swojego lotnictwa nad Niemcy, dlatego, żeby Niemcy nie wysłali swojego lotnictwa na nich. Tak więc czysty egoizm. Co do walczenia na każdym froncie - Polacy walczyli na niemal wszystkich frontach II WŚ od Atlantyku po Tobruk i od Morza Północnego po jugosłowiańskie góry.

PS: A jakiś Polak walczył na Dalekim Wschodzie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Molobo
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 8.351

Zawód: student
 
 
post 14/10/2005, 12:19 Quote Post

Czytając troche o polityce Aliantów wobec Polski, wojny, Niemiec i USSR nasunęło mi się spostrzeżenie że być może mieliśmy do czynienia z jakimś planem który nigdy nie został ujawniony przez Anglię i Francje. Być może oba państwa uważały ZSSR i komunizm za większe zło od nazistowskich Niemiec.Hitler prawie nic nie mówił o Francji, był przychylny Anglii, prawie cały czas podkreślał że jego głównym wrogiem jest bolszewizm i ZSSR. Być może gdzieś na spotkaniu Anglikow i Francuzów uznano iż najlepiej będzie dać się Niemcom wykrwawić w starciu z ZSSR, gdyż dobrze bronionej Francji nie zaatakuje(lub po prostu nie wygra).Anglia i Francja jak wiemy były wtedy w fazie zbrojenia się i potrzebowały kilku lat wzmocnienie swych sił.Być może wierzono iż Niemcy i ZSSR wykrwawią się w konflikcie po czym Alianci będą mogli zatriumfować nad nimi obu.Polska zaś po prostu została wmanewrowana przez swoich sojuszników w wojnę z Hitlerem.
Spójrzmy też na obietnice Francji i Wlk. Brytanii wobec Finlandii, zachęcające ją do konfrontacji z ZSSR.
To tylko takie małe spostrzenie wynikające ze studiowania dyplomacji przedwojennej...


QUOTE
5. Polacy i Niemcy nie nienawidzili się aż tak jak to przedstawiała propaganda.

Mylisz się.Polacy już od czasów Prus Fryderyka byli widziani jako prymitywny naród który porównywano do zwierząt.Hitler naprawdę nie wymyślił niczego nowego czego nie było wcześniej w niemieckiej kulturze.
Zresztą w czasie I WŚ niemieccy dowódcy mieli podobne plany wobec Polaków jak naziści...
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
ZXR
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 9.598

 
 
post 29/10/2005, 17:09 Quote Post

QUOTE(Molobo @ 14/10/2005, 13:19)
Polacy już od czasów Prus Fryderyka byli widziani jako prymitywny naród który porównywano do zwierząt.Hitler naprawdę nie wymyślił niczego nowego czego nie było wcześniej w niemieckiej kulturze.
Zresztą w czasie I WŚ niemieccy dowódcy mieli podobne plany wobec Polaków jak naziści...
*


Innych też nienawidzili, ale jak byli sojusznikami, to nie byli wrogami, no nie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Tengu
 

III ranga
***
Grupa: Moderatorzy
Postów: 273
Nr użytkownika: 1.910

Stopień akademicki: doktor
Zawód: historyk
 
 
post 29/10/2005, 17:45 Quote Post

QUOTE(Sznur @ 12/10/2005, 14:38)
PS: A jakiś Polak walczył na Dalekim Wschodzie?
*


No pewnie! smile.gif Np. Witold Urbanowicz ( były dowódca dyw. 303). Od 23 pażdziernika 1943 Urbanowicz walczył w składzie 75th Fighter Squadron, stacjonującego na lotnisku Kunming. Jednostka latała na samolotach P-40 "Kittyhawk" z charakterystycznymi malunkami zębów na wielkiej chłodnicy samolotu - stąd nazwa "Latające Tygrysy" ("Flying Tigers"). O ile pamiętam Urbanowicz ma oficjalnie zatwierdzone 2 zwycięstwa nad Mitsubishi A6M "Zero-Zeke". Ogólnie ma zaliczonych 19 zwycięstw ( 17 niemieckich i 2 japońskie samoloty) i plasuje się na drugim miejscu listy najlepszych , polskich pilotów myśliwskich ( po Skalskim - 21 zwycięstw).
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.499
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 29/10/2005, 19:02 Quote Post

QUOTE(ZXR @ 5/10/2005, 14:34)
5. Polacy i Niemcy nie nienawidzili się aż tak jak to przedstawiała propaganda.
a) W 1918-20r. na zachodzie było tylko "rozbrajanie", a nie wojna jak na wschodzie.
*


Cieżko napisać powstania zamiast "rozbrajanie"?
Aha w to twoje "rozbrajanie" na terenie Wielkopolski zaangażowało się 17 tys. powstańców, zginęło ok 2 tys powstańców , 6 tys. odniosło rany.
Niech ktoś ze Śląska napisze o "rozbrajaniu" na waszym terenie czyli o I, II, III Powstaniu Śląskim!
QUOTE(ZXR @ 5/10/2005, 14:34)
cool.gif Na zachodzie do 1918r. Polacy byli obywatelami państwa niemieckiego.
*


Ci z Galicji byli obywatelemi Austro-Węgier, ci z zaboru rosyjskiego byli poddanymi Mikołaja II. Jakie to ma znaczenie ?
QUOTE(ZXR @ 5/10/2005, 14:34)
c) Służyli z Niemcami w jednej armii i w większości sobie to cenili, bo dostawali godziwy żołd zamiast klepać polską biedę.
*


Umyka ci szczegół zwany Pierwsza Wojna Światowa, nikt się ich nie pytał czy przez parę lat chcą służyć i ginąć za kajzera Wilusia na polach Francji, Flandri.
Co do drugiej części swojej wypowiedzi to chyba masz jakieś kompleksy, nie wiem skąd bierzesz obraz biedy ? Gospodarczo Wielkopolska była jednym z najlepiej rozwiniętych regionów II RP.

QUOTE(ZXR @ 29/10/2005, 18:09)
QUOTE(Molobo @ 14/10/2005, 13:19)
Polacy już od czasów Prus Fryderyka byli widziani jako prymitywny naród który porównywano do zwierząt.Hitler naprawdę nie wymyślił niczego nowego czego nie było wcześniej w niemieckiej kulturze.
Zresztą w czasie I WŚ niemieccy dowódcy mieli podobne plany wobec Polaków jak naziści...
*


Innych też nienawidzili, ale jak byli sojusznikami, to nie byli wrogami, no nie?
*


W 1792 Polska miała sojusz z Prusami i jak się skończył ? W II rozbiorze Polski, Prusy dostały Wielkopolskę, Gdańsk, Toruń.
Z incjatywą wyszli nasi sojusznicy - Prusacy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
whaler
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 82
Nr użytkownika: 2.858

 
 
post 7/11/2005, 9:31 Quote Post

Francuzi "nie chcieli umierać za Gdańsk" (szumne hasło Komunistycznej Partii Francji) i mieli tkz. "kompleks Maginota". Myśleli że są całkowicie bezpieczni i nic im nie grozi. Mieli linie Andre Maginota i myśleli że Niemcy nie złamią neutralności Belgii i są bezpieczni. Natomist mdła i zgniła polityka Artura Neville'a Chamberlaina doprowadziła w końcu 10 V 1940 do utworzeniu rządu Churchilla i obalenia drętwego "monachijczyka". Właśnie pod jego wpływem między innymi 12 IX 1939 roku w Abbeville sztaby francuskie i brytyjskie zdecydowały się na ograniczenie i w rezultacie na zakończenie pomocy dla Polski.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
historyk wojenny
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 49
Nr użytkownika: 9.354

tomasz spociñski
Stopień akademicki: historyk wojenny
Zawód: uczen
 
 
post 27/11/2005, 14:21 Quote Post

Dlaczego Alianci nam nie pomogli ?Bo się bali Sowietów. Słyszawłem, że angielski wywiad wiedział o pakcie niemiecko-sowieckim. Podpisując pakt z Polakami o wzajemnej pomocy chcieli wystraszyć Niemców. Tak samo Francuzi. Jak wiemy nie udało im się.

(Edyt.ortogr.)

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 27/11/2005, 14:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
mapano
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.725
Nr użytkownika: 10.081

 
 
post 27/11/2005, 15:06 Quote Post

QUOTE
Natomist mdła i zgniła polityka Artura Neville'a Chamberlaina doprowadziła w końcu 10 V 1940 do utworzeniu rządu Churchilla i obalenia drętwego "monachijczyka".


Ta "zgniła" polityka okazała się w sumie niezwykle korzystna dla Wielkiej Brytanii...
Powiem więcej jeżeli Chamberlain zakładał taki obrót spraw jaki nastąpił, to jego polityka była prawdziwym mistrzostwem świata. Zdradzono Czechosłowację i Polskę, ale z punktu widzenia Angoli były to tylko mało znaczące państewka - wersalski miot i można je było poświęcić w imię brytyjskiej racji stanu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
NesT
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 40
Nr użytkownika: 5.079

 
 
post 28/11/2005, 9:30 Quote Post

Zdrada? jeśliby doszukiwać się zdrady trzeba się przyjrzeć traktatowi z Rappallo. Niemcy zagwarantowali wtedy nienaruszalność swojej zachodniej granicy. A co ze wschodnią? oni już wtedy pokazali kierunek swojej przyszłej ekspansji. A co do defensywnej armmi francuskiej to zgadzam się całkowicie. Żołnierze francuscy byli szkoleni głownie do służby fortecznej i walki pozycyjnej... organizacja pododdziałów również wskazywała na defensywę, i to co gorsza, statyczną. Jak już wiemy z doświadczenia, rozpędzone dywizje pancerne, w pełnym, rozwiniętym natarciu, rozjeżdżały statyczne pozycje obronne na miazgę. Dywizje francuskie posiadały dość dobrze rozwiniętą strukturę defenywną dywizji i procedury defensywne na szczeblu armii. Natomiast procedury ofensywne były zaniedbywane kompletnie z powodu przekonania (jak to już ktoś powyżej zauważył), że wojna przyszłości opierać się będzie na okopach. Więc trzeba ustalić, czy zdrada jest niechęcią do wykonania zobowiązania czy niemożnością jego wykonania? Ale z drugiej strony jednak od września do czerwca mamy 10 miesięcy. a w 10 miesięcy możnaby zmobilizować całą armię wszystkich państw świata. Co sięwięc stało z francuską? Ukryła sięna linii Maginota i prowadziła sitzkrieg... aż nastał czerwiec i francuzi nie mogli się nadziwić jak to się stało, że niemcy przeprowadzili czołgi przez ardeny... confused1.gif


Na załączonem przeze mnie mapie widać wyraźnie zerową aktywność wojsk obu stron na linii maginota... i działania jakże zbliżone do planu Schlieffena... Francuzi zakładali, że kolejna wojna światowa może przypominać tę pierwszą, ale właśnie to, że była w założeniach strategicznych tak podobna, doprowadziło do ich porażki. Czyż to nie ironia losu ?? smile.gif

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Niebieska Ariel
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 317
Nr użytkownika: 10.950

Magdalena
Zawód: student AGH
 
 
post 30/11/2005, 19:09 Quote Post

Przepraszam jeżeli nie uwzględnię tu wypowiedzi innych osób, ale poprostu nie leży to w sferze moich możliwości czasowych, aby przeczytać cały temat. Chciałabym natomiast otwarcie powiedzieć, że nie zgadzam się z Coobeckiem w wielu kwestiach, które zaraz wyjaśnię. Wiem, że pisanie takiego elaboratu jakim nas on obdarzył na początku może spowodować pominięcie szczegółów, ale napewno nie usprawiedliwia błędów rzeczowych. Dlatego nie będę czepiać się szczegółów a jedynie istotnych zagadnień, które Coobecku pojmujesz zupełnie różnie ode mnie.

"Chamberlain nie był idiotą. Doskonale wiedział, że żadnego pokoju nie ma i nie będzie. Że przywozi jedynie wydarte Hitlerowi z gardła kilkunastomiesięczne odroczenie."


A czy ktokolwiek twierdzi, że był? Wielkie nic nie znaczące hasło, zapowiedź wojny, o której wszyscy wiedzieli, że się wydarzy... Gdyby Wielka Brytania znalazła już w owym czasie wystarczająco dobrego sojusznika nie stosowałaby polityki appeasementu...Ale jak wiadomo Anglia walczy tylko w koalicji, a poza tym nie oddawała części swojego terytorium tylko pozwalała na zabór części innego państwa, a to nie miało zbyt wiele wspólnego z samą WB dla której liczą się tylko własne interesy narodowe...

"Zanim wojska brytyjskie zostaną przerzucone na kontynent, zanim Francja zmobilizuje swą defensywną armię, minie sporo czasu. Z trójkąta Polska-Francja-Wielka Brytania, jedynie Polska miała armię gotową do działań ofensywnych. Gdyby Hitler uderzył na zachód, Polska natychmiast przystąpiła by do działań zbrojnych, zmuszając go do walki na dwa fronty. Jeśli uderzy na Polskę, minie sporo czasu, zanim Zachód będzie gotowy do działania. Zatem najpierw trzeba doprowadzić do rozstrzygnięcia na wschodzie, Francję zostawiając sobie na później."

Istnieje inna teoria z którą ja zgadzam się bardziej. Otóż Hitler planował atak na Wielką Brytanię najpierw, a tylko polsko- byrtyjski układ zwrócił jego uwagę na nasz kraj. Może to być błędne rozumowanie, ale fakty pozostaną nimi, a są one takie, że szcegóły planu Fallweiss zostały dopracowane już po zawarciu porozumienia sojuszniczego między nami, a WB...
"skierowały [Anglia i Francja]uwagę Hitlera na wschód, zapewniając sobie kolejne kilka miesięcy spokoju."
i tu masz słuszność...

"Bo wobec braku jakichkolwiek traktatów Alianci naprawdę nie byliby wobec nas do czegokolwiek zobowiązani."

A czy wobec podpisanych traktatów czuli się do czegokolwiek zobowiązani? Także nie.

"W tym momencie nieodparcie nasuwa się sprawa „dziwnej wojny”. Czy rzeczywiście Francuzi mogli atakować od zachodu?
Ano, nie mogli. Z przyczyn, o których już mówiłem, to znaczy defensywnego charakteru ich armii. Nie zapominajmy też, że Hitler natychmiast rzucił na zachód wszystko czym dysponował, a w miarę postępów w Polsce przerzucał tam coraz nowe oddziały. A że armia niemiecka liczyła 2,3 mil żołnierzy, zaś przeciw Polsce ruszyło 1,3 mil, więc naprawdę nawet ten pierwszy rzut był liczny. Już w momencie podpisania Paktu, na pytanie Stalina, Ribbentrop stwierdził, że armia niemiecka nad Renem ma 5-krotną przewagę nad obsadą Linii Maginote’a. Może się przechwalał, może nie. Ale raczej to drugie."

Cóż, już po zakończeniu wojny generał Jodl stwierdził, że gdyby na początku września 1939 roku Anglia i Francja zaatakowały Rzeszę wojna zakończyłaby się w miesiąc. A poza tym, jeżeli mnie pamięć nie myli podczas "dziwnej wojny" stanęło na zachodzie Europy przeciwko sobie 100 dywizji angielko - francuskich i 23 niemieckie...

"A tu mieliśmy realną korzyść w postaci wojny z jednym tylko przeciwnikiem, kontynuację naszej państwowości na emigracji i armię na uchodźstwie. Przegraliśmy bitwę, ale nie przegrali wojny."

Tak rzeczywiście mieliśmy rząd na emigracji tylko nikt, włącznie z naszym wielkim sojusznikiem WB się z nim nie liczył... A wojnę przegraliśmy z kretesem, będąc jednym z narzędzi realizacji brytyjskiej polityki....


"1. Polska była biednym, zahukany, nieświadomym, oszukanym acz szlachetnym frajerem i została wycyckana przez Aliantów"

I właśnie w tym stweirdzeniu jest racja. Anglicy nas "wycyckali", a my im jeszcze za to podziękowaliśmy...


"Otóż cokolwiek byśmy opowiedzieli o ówczesnym rządzie Polski, to miał on w sprawach międzynarodowych rozeznanie cokolwiek głębsze, niż mu to imputuje mój Szanowny Adwersarz. "


Otóż rząd polski nie miał niestety zielonego pojęcia o sytuacji międzynarodowej i robieniu polityki... Przepychanki między partiami rządu emigracyjnego były jak zabawy przedszkolaków. A jak wiadomo "Kraj bez politycznej kultury jest jak dziecko, które bawi się zapałkami i w każdej chwili może spalić dom"...
Poza tym nadużywaliśmy słowa honor, które dla Anglików znaczy tyle co nic i staliśmy sie kartą w ich ręku. Grali nią dotąd aż stała się bezużyteczna...

Przepraszam za objętość tego postu, ale chciałam wyrazić mój sprzeciw dla niektórych wniosków, które Coobeck wyciągnął z faktów, które ja interpretuję inaczej.
Mam nadzieję, że ustosunkujesz się do mojej wypowiedzi?

PS Rozwiń, jeżeli możesz, temat samego układu WB- Polska, bo nie przedstawiłeś klarownie swojego sądu o jego wpływie na omawiane zagadnienie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 9/06/2006, 20:38 Quote Post

QUOTE(corvinus @ 24/03/2004, 13:46)

A oto treść protokołu:


3) Gdy tylko zaznaczy się główny wysiłek niemiecki przeciw Polsce, Francja rozwinie działanie ofensywne przeciwko Niemcom swymi głównymi siłami, począwszy od 15go dnia.
*


A czy przypadkiem nie było tam, że 15 dnia od rozpoczęcia walnej mobilizacji? Która nastąpiła 2 września? (Co nieco burzy mit o tym jak to Anglicy soiłą zmusili Francuzó do wypowiedzenia wojny)
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
drab
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 390
Nr użytkownika: 16.001

Janek
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: rozne
 
 
post 18/07/2006, 17:42 Quote Post

Witam
Pomijając całą osnowę polityczną .Polski obywatel mógł i nadal może czuć sie zdradzony ,oszukany ,zawiedziony (czy jak tam kto chce to ująć) przez naszych zachodnich sojuszników w 1939 roku.Przeczytałem całość zamieszczonych postów.Oprucz próby wyjaśnienia sytuacji politycznej przed wybuchem wojny nie znalazłem niezbitych dowodów obalających fakt pozostawienia nas samym sobie w 1939.
Ujmę to tak w interesie Francji i Angli leżało maksymalne wsparcie walczących oddziałów polskich.Co byśmy sobie nie powiedzieli to nic takiego sie nie stało.Podjęcie działań na zachodzie , nawet niemrawych ale na większą skale radykalnie zmieniłoby przebieg kampani.Wszyscy do tej pory rozpisywali sie jakie to "potężne umocnienia" ochraniały zachodnią granice niemiec(pod różnymi tytułami w różnych postach).Ale jakoś nie widziałem rzeby ktoś zaznaczył iz często obsadzały je dywizje III rzutu.Poza tym pisali rózni koledzy o tym ze potencjał wojskowy francji był rozrzucony także po koloniach .I na jego przetransportowanie potrzeba było czasu .Ale chyba w koloniach nie trzymano ciężkiej artylerii większości broni pancernej.Poza tym lotnictwo i marynarka wojenna francji nie zaistniało jakoś szczególnie w 1939 roku. Tez były te oddziały w koloniach.
Jak w takiej sytuacji nie mówić o zdradzie( czy oszustwie ,myśle ze kazdy wie o co chodzi)
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 18/07/2006, 22:02 Quote Post

QUOTE(drab @ 18/07/2006, 18:42)
.Wszyscy do tej pory rozpisywali sie jakie to "potężne umocnienia" ochraniały zachodnią granice niemiec(pod różnymi tytułami w różnych postach).Ale jakoś nie widziałem rzeby ktoś zaznaczył iz często obsadzały je dywizje III rzutu.
*


III rzutu były chyba ze 2 albo 3 na 9 w sumie, coś koło tego było II rzutu.
PS. Skąd masz iknformacje o jakości tych dywizji?
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

128 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej