|
|
Plusy i minusy dekolonizacji Afryki
|
|
|
|
Jedynym plusem dekolonizacji, w przypadku Afryki, jest szeroka reprezentacja kolorowych flag w ONZ. Minusów dla tego kontynentu można wymieniać mnóstwo, np.: zapaść kulturalna i gospodarcza, wojny, upadek infrastruktury etc.
Natomiast dla innych krajów z poza Afryki dekolonizacja przyniosła także pozytywne skutki. Na przykład bogactwo takich krajów jak ZEA, Katar, Bahrajn, Brunei. Nie musieli się już dzielić z Brytyjczykami.
|
|
|
|
|
|
|
thunderball
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 76 |
|
Nr użytkownika: 37.601 |
|
|
|
Andrzej Kaminski |
|
Zawód: stomatolog |
|
|
|
|
Plusów nie widzę żadnych
minusy już wymieniliście
na marginesie - wydaje mi się że bardziej opłacalna dla możnych tego świata jest obecna sytuacja : kolonie trzeba było jednak utrzymywać ..państwa zdekolonizowane można doić bez ograniczeń
|
|
|
|
|
|
|
|
Plusy (względne): na dobre i na złe są teraz panami własnego losu.
Minusy: Europejczycy zbudowali za kolonializmu infrastrukturę techniczną ale nie stworzyli "infrastruktury ludzkiej". I gdy odeszli zostały plemiona zbieracko-łowieckie z kałachami. Skutki widać. Ponadto kwestia sztucznych granic rysowanych na mapie od ekierki. W Europie takie twory rozlatywały się prędzej czy później z wielkim hukiem, ostatnio Jugosławia, bardzo krwawo zresztą. A było to państwo dużo sensowniejsze niż większość krajów afrykańskich. A tak mnie zastanawia, czy ta część świata nie wyglądała by lepiej gdyby w ogóle nie było kolonizacji?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Plusy (względne): na dobre i na złe są teraz panami własnego losu.
Chyba nie. Są raczej (w większości) uzależnieni od pomocy humanitarnej ze strony krajów rozwiniętych. Bez niej zginęliby. Dlatego uzależnienie ciągle istnieje.
QUOTE A tak mnie zastanawia, czy ta część świata nie wyglądała by lepiej gdyby w ogóle nie było kolonizacji?
Nie ma co gdybać. Prawdopodobnie, gdyby nie było kolonizacji, życie w Afryce wyglądałoby jak w społecznościach pierwotnych. Z wszystkimi plusami i minusami tego stanu. Ale czasu nie cofniemy. Natomiast sporym błędem przy dekolonizacji była uchwała OJA, że państwa postkolonialne pozostaną w granicach kolonialnych. To tyrania tego status quo stanowi czasem o dramacie konfliktów etnicznych i religijnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie o dekolonizację w ogóle, a niemal wszystkie posty odnoszą się do Afryki na południe od Sahary. Nie wiem czy np. Tunezja, Maroko to przykłady niekorzystnego wpływu dekomunizacji.
A Czarna Afryka to zupełnie insza inszość. Tamte społeczeństwa nie były przygotowane na to co dostały w pakiecie z kolonizacją. Dostały rozwój techniczny (przez to mają broń pozwalającą skuteczniej zabijać), medycynę (przez co szybciej się mnożą), a w parze z tym nie poszedł rozwój społeczny i edukacja. Do tego doszły granice wytyczone przez kolonizatorów, a nie mające nic wspólnego z miejscowymi podziałami etnicznymi i religijnymi.
Najlepiej by było, gdyby po prostu nie było kolonizacji, gdyby tamte ludy mogły rozwijać we własnym tempie. Ale mleko się rozlało i niestety nie widać pomysłu jak to zmienić.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ryszard Lwie Serce
QUOTE Chyba nie. Są raczej (w większości) uzależnieni od pomocy humanitarnej ze strony krajów rozwiniętych. Bez niej zginęliby. Dlatego uzależnienie ciągle istnieje.
Owszem. Ale jakieś możliwości aby ten stan zmienić mają.
QUOTE Prawdopodobnie, gdyby nie było kolonizacji, życie w Afryce wyglądałoby jak w społecznościach pierwotnych.
Myślałem o tym co juzef pisał o naturalnym rozwoju. Wiadomo, że infrastruktura byłaby mniej rozwinięta, za to miałby kto to obsługiwać. I coś z Europy by podłapali.
QUOTE Ale czasu nie cofniemy.
A tyż.
QUOTE Natomiast sporym błędem przy dekolonizacji była uchwała OJA, że państwa postkolonialne pozostaną w granicach kolonialnych. To tyrania tego status quo stanowi czasem o dramacie konfliktów etnicznych i religijnych.
Nic dodać..
Natomiast zaciekawiła mnie jedna kwestia, Bostwana i Gabon mają niewiele niższy PKB per capita niż Polska (a nie mają Unii, którą można by doić ), choć na tle czarnej Afryki te kraje wyraźnie się wybijają-link. Więc przy stabilności politycznej jednaj można, region nie jest nieodwołalnie skazany na wegetację..
juzef
QUOTE Pytanie o dekolonizację w ogóle, a niemal wszystkie posty odnoszą się do Afryki na południe od Sahary. Nie wiem czy np. Tunezja, Maroko to przykłady niekorzystnego wpływu dekomunizacji.
Dekolonizacji.. Fakt, że muzułmańska północ stoi lepiej, choć tam i przed kolonizacją poziom był wyższy. Choć zastanawia mnie, czy południe nie ma na dłuższą metę większych możliwości, w końcu nie dotyczy ich problem "religijnych ograniczeń rozwoju".
QUOTE A Czarna Afryka to zupełnie insza inszość. Tamte społeczeństwa nie były przygotowane na to co dostały w pakiecie z kolonizacją. Dostały rozwój techniczny (przez to mają broń pozwalającą skuteczniej zabijać), medycynę (przez co szybciej się mnożą), a w parze z tym nie poszedł rozwój społeczny i edukacja.
Ano prawda, wszystkie inwestycje tak naprawdę robiono tam pod białych. Cały rozwój za kolonializmu dokonywał się obok tubylców.
QUOTE Do tego doszły granice wytyczone przez kolonizatorów, a nie mające nic wspólnego z miejscowymi podziałami etnicznymi i religijnymi.
I tak jestem pełen podziwu, że jest tam tak spokojnie. W Europie ustalenie granic odpowiadających tych podziałom kosztowało życie kilkudziesięciu milionów ludzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Więc przy stabilności politycznej jednaj można, region nie jest nieodwołalnie skazany na wegetację..
Problem w tym że osiągnięcie stabilizacji politycznej jest w warunkach afrykańskich niemal niemożliwe. Gabon, Botswana to wyjątki potwierdzające regułę Tak naprawdę nieustanna rywalizacja na tym terenie wielkich mocarstw w większości państw uniemożliwia stabilizację i poprawny rozwój.
|
|
|
|
|
|
|
|
PKB na osobę w Gabonie, Botswanie czy nawet Namibii wynika z faktu niewielkiej populacji i dużej ilości surowców(ropa,złoto,diamenty).Moim zdaniem problem tkwi w ludziach.Spójrzcie na takie RPA gdzie dużą część społeczeństwa stanowią potomkowie europejczyków.W czasach kolonializmu wszystko się rozwijało oprócz tubylców, którzy tak jak kmat wspomniał ganiają z kałachami z najróżniejszych powodów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE PKB na osobę w Gabonie, Botswanie czy nawet Namibii wynika z faktu niewielkiej populacji i dużej ilości surowców(ropa,złoto,diamenty).
W niestabilnej sytuacji wewnętrznej lub eksperymentach z jedynie słusznymi ustrojami nie byliby w stanie tego wykorzystać. Zimbabwe też ma niewielką populację, i cholerne możliwości (rolnictwo) ale poszli w "rasowy socjalizm" i skutki widać. Bostwana miała szczęście nie mieć Mugabe i na tle regionu błyszczy. A to sąsiednie kraje, w sumie niczym etnicznie i kulturowo się nie różniące.
QUOTE Moim zdaniem problem tkwi w ludziach.Spójrzcie na takie RPA gdzie dużą część społeczeństwa stanowią potomkowie europejczyków.W czasach kolonializmu wszystko się rozwijało oprócz tubylców, którzy tak jak kmat wspomniał ganiają z kałachami z najróżniejszych powodów.
Jakbyśmy my zaliczyli kolonizację gdzieś za czasów Civitas Schinesghe to nie skończyłoby się inaczej..
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiadomo, że Mugabe kraj doprowadził do ruiny.To też wina mieszkańców bo wątpię czy w Polsce coś takiego by przeszło.Ale co do ludności to się nie zgadzam.Namibia 2 mln, Botswana 1,8 mln, Gabon 1,4 mln a Zimbabwe 12 mln!. To kolosalna różnica.Ogólnie kraje Związku Południowej Afryki dobrze sobie radzą.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To też wina mieszkańców bo wątpię czy w Polsce coś takiego by przeszło.
W Polsce pewnie nie, ale czego to ma dowieść? Historia, mentalność, rozwój cywilizacyjny, dorobek kulturowy itp. są zupełnie inne. Zresztą bliska w końcu nam etnicznie i kulturowo Białoruś aż tak bardzo nie kontrastuje..
QUOTE Ale co do ludności to się nie zgadzam.Namibia 2 mln, Botswana 1,8 mln, Gabon 1,4 mln a Zimbabwe 12 mln!. To kolosalna różnica.
Czy ja wiem czy taka duża? 12 mln. to dalej mały kraj. Poza tym to praktycznie tacy sami ludzie jak w Bostwanie i Namibii, południowi, sawannowi zulusopodobni Bantu z hotentocką przymieszką. A że bohater walki o wolność okazał się idiotą i gnidą, no cóż, bywa..
|
|
|
|
|
|
|
|
Różnica sześciokrotna więc na pewno spora.Proponuję jednak wrócić do tematu zamiast gaworzenia o bogactwie poszczególnych państw w Afryce.I dla mnie fakt, że dużą część społeczeństwa w RPA stanowią biali jest przyczyną dobrej sytuacji gospodarczej na tle innych państw afrykańskich.Murzynów nie da się tak szybko nauczyć nowoczesnego stylu życia.Dla nich europejskie systemy władzy,kapitalizm to całkowita nowość.A w RPA jest sporo ludzi, którzy się w tym łapią i potrafią działać.Zauważmy, że Botswana czy Namibia także dobrze sobie radzą i należały do ZPA.Gabon za to jest absolutnym ewenementem(chyba)
|
|
|
|
|
|
|
|
W Gabonie czy Botswanie PKB na osobę jest stosunkowo wysokie bo wartość surowców jakie wydobywa się w tych krajach w przeliczeniu na liczbę mieszkańców jest spora. Ale to zbyt wiele nie musi oznaczać, bo coż z tego jeżeli np. to jedyne bogactwo kraju i na dodatek te pieniądze w całości trafiają do zagranicznych koncernów wydobywających te surowce i lokalnych kacyków? Dlatego oprócz PKB potrzebne jest jeszcze wiele innych wskaźników.
Przykład: Wg. PKB na mieszkańca, jednym z najbogatszych krajów świata jest… Gwinea Równikowa.
QUOTE Fakt, że muzułmańska północ stoi lepiej, choć tam i przed kolonizacją poziom był wyższy. Choć zastanawia mnie, czy południe nie ma na dłuższą metę większych możliwości, w końcu nie dotyczy ich problem "religijnych ograniczeń rozwoju". Akurat islam w Afryce spełnia bardzo pozytywną funkcje: W Afryce niemuzułmańskiej AIDS szaleje (wymieniona Botswana: prawie co czwarty mieszkaniec jest nosicielem HIV!), w Afryce muzułmańskiej jest najczęsciej problemem znacznie mniejszym niż na Zachodzie.
|
|
|
|
|
|
|
Fernando
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 30.788 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kaden @ 12/06/2008, 9:30) Z dekolonizacja Afryki bylo jak z rewolucja pazdziernikowa: odebrac jednym nie po to zeby inni, ktorzy to zabrali potrafili kontynuowac dzielo ale po to, zeby to rozrtrwonic. jak wygladaja obecnie plantacje w krajach, gdzie w okresie kolonializmu eksportowano plody rolne do polowy swiata? Odpowiedz brzmi: nijak. Ugor i pustynia, bo po co pracowac jak mozna reke po ryz do USA&Europy wyciagnac a za pomoc finansowa kupic bron, zeby junat sie u wladzy urzymala.
Trzeba, jednakże powiedzieć wprost, że winę bezpośrednią ponoszą za to Europejczycy. Dzisiejszy neokolonializm jest ciągle wielką zbrodnią wobec ludów Afryki. Zmieniono hasła i flagi, jednak sens pozostał ten sam - wyssać z Afryki wszystkie soki. Konflikty były często inspirowane przez państwa Europejskie jak i spowodowane rywalizacją USA - ZSRR. W społeczeństwach bez tradycji demokratycznych próbowano zaprowadzić wzorce zachodnie. Ci, którzy mają władzę i pieniądze potrafią takie sytuacje bardzo dobrze wykorzystać. Afryka nadal jest wykorzystywana przez zachodnie firmy, tymczasem Europa (byłe metropolie) powinna przez wiele dziesięcioleci wspierać swoje byłe kolonie tak, by choć trochę spłacić dług jaki zaciągnęli popełniając zbrodnie wobec Afryki. Dlaczego zachód nie uznał kolonializmu za zbrodnie, dlaczego nie rozliczył się ze swoją przeszłością? Wiem, że jest to idealistyczne podejście i choć moralnie słuszne nie ma zastosowania w praktyce. Afrykańczycy jako społeczności zostały głęboko upośledzone za sprawą kolonializmu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Do dekolonizacji dojść musiało bo kolonizowanie stało sie nieopłacalne, ale i tak do dzisiaj nie rozumiem na co Włochom i Francuzom był ten kawał Sahary
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|