Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Co naprawdę powiedział gen. Cambronne?
     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 28/01/2016, 9:37 Quote Post

Taka drobna kwestia. Jak wiadomo, pod Waterloo doszło pod koniec bitwy do incydentu w którym oddziałowi okrążonej gwardii pod dowództwem Pierre'a Cambronne zaproponowano kapitulację. Tenże jej nie przyjął odpowiadając (oficjalnie): "Gwardia umiera ale się nie poddaje" (La garde meurt, mais elle ne se rend pas). Nieoficjalnie zaś (co jednak do mnie osobiście bardziej przemawia i ku tej wersji bym sie skłaniał) krótko i zwięźle: "gówno" (merde; bo tak chyba należałoby to słowo przetłumaczyć?). Więc?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 28/01/2016, 9:47 Quote Post

Nie wiadomo. Cambronne, który przeżył bitwę, w ogóle tego incydentu nie pamiętał. Co o tyle nie dziwne, że otrzymał cios w głowę (bodaj drzewcem lancy). Relacje świadków są sprzeczne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 28/01/2016, 10:15 Quote Post

U Łysiaka w "Empirowy pasjans" jest tej postaci poświęcony cały rozdział. Jest jednym z waletów w tali.

Z tego co pisze Łysiak sam Cambronne stwierdził, że tego nie powiedział. Z pamięci.
W hałasie bitwy wezwanie do poddania się było ponawiane co najmniej trzykrotnie na pierwsze odpowiedź faktycznie padła ta oficjalna. Zaś po ostatnim już słynne "merde", podchwycone też przez innych.

Dalej Łysiak się rozwodzi kto był prawdopodobnym autorem odzewu "gwardia umiera (...)", ale wybacz nie pomnę nazwiska tego oficera.

W każdym razie to prasa przypisała te słowa Cambronne, jako romantyczny mit klęski (przypisywany niby tylko nam) o czym też szeroko rozwodzi się Łysiak w swojej książce.

Łysiak swoją relację opiera na badaniu źródłowym materiałów zostawionym przez tych gwardzistów, którzy mimo legendy, bitwę przeżyli.

Ten post był edytowany przez Alcarcalimo: 28/01/2016, 10:17
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Duroc
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.097
Nr użytkownika: 41.528

 
 
post 28/01/2016, 10:34 Quote Post

QUOTE
kto był prawdopodobnym autorem odzewu "gwardia umiera (...)", ale wybacz nie pomnę nazwiska tego oficera.
Generał Claude Etienne Michel (1772-1815).

Tutaj zwięźle, w najbardziej odpowiednim ku temu języku wink.gif, przedstawiona jest historia legendy "słowa Cambronne'a": Mot de Cambronne
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Vergilius
 

le duc de Rivoli
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.395
Nr użytkownika: 55.739

Dawid Sienkiewicz
Stopień akademicki: mgr
Zawód: radca prawny
 
 
post 29/01/2016, 1:02 Quote Post

Z Łysiakiem jest ten problem, że to autor przede wszystkim mocno popularnonaukowy. Czyta się go świetnie, ale bez szaleństw, jeśli chodzi o powoływanie się na niego jako źródło (choć przyznaję, że za tzw. szczyla robiłem podobnie wink.gif). O legendarnym Merde można poczytać w każdej innej większej biografii Waterloo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 29/01/2016, 1:27 Quote Post

QUOTE(Vergilius @ 29/01/2016, 1:02)
Z Łysiakiem jest ten problem, że to autor przede wszystkim mocno popularnonaukowy. Czyta się go świetnie, ale bez szaleństw, jeśli chodzi o powoływanie się na niego jako źródło (choć przyznaję, że za tzw. szczyla robiłem podobnie wink.gif).

Kiedy Łysiak się powołuje na archiwalia z epoki, a robi to często, jest takim samym dobrym wtórnym źródłem do powoływania się nań jak inne powołujące się archiwalia.

Ten post był edytowany przez emigrant: 29/01/2016, 1:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Santa
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 592
Nr użytkownika: 3.305

 
 
post 29/01/2016, 11:27 Quote Post

Nie jest, bo nie podaje przypisów (numeru akt itp.).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 29/01/2016, 11:50 Quote Post

Łysiaka dobrze się czyta i na tym kończą się zalety jego prac historycznych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Vergilius
 

le duc de Rivoli
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.395
Nr użytkownika: 55.739

Dawid Sienkiewicz
Stopień akademicki: mgr
Zawód: radca prawny
 
 
post 29/01/2016, 18:02 Quote Post

QUOTE
Kiedy Łysiak się powołuje na archiwalia z epoki, a robi to często, jest takim samym dobrym wtórnym źródłem do powoływania się nań jak inne powołujące się archiwalia.


No bez przesady... Nie mam co prawda "Empirowego Pasjansu" przy sobie, ale z tego co pamiętam, to przypisów są przede wszystkim śladowe ilości. Dwa, jeżeli już są, to są po prostu źle skonstruowane, o czym pisze kolega Santa.

Dziwnym trafem, chyba największy przypis dotyczy "twardości cycków" w rozdz. dotyczącym Pauliny Borghese - jakoś mi to najbardziej zapadło w pamięć biggrin.gif. Swoją drogą, Łysiak przypis o cyckach dodał, a w innych wypadkach, zdecydowanie bardziej interesujących dla badań historycznych, tego poniechał, co też niejako świadczy dla mnie o "wartości naukowej" tej książki. Beletrystyka z zadziorem popularnonaukowym, tak to mnie więcej widzę po kilku solidnych latach obcowania z epoką napoleońską.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej