Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Prehistoria człowieka _ Wczesniejsze cywilizacje

Napisany przez: Lilla Weneda 22/12/2015, 18:35

Historia naszego gatunku liczy sobie 200 000 lat z okładem. Cywilizacje jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się raptem 8 000 lat temu.
Dlaczego tak długo to trwało ? Czy istnieje możliwość, że archeolodzy przegapili wcześniejsze cywilizację, które z tych czy innych powodów uległy zagładzie ?

Napisany przez: rasterus 22/12/2015, 19:44

Do powstania cywilizacji jest potrzebna jakaś masa krytyczna, zebranie na jednym terenie odpowiedniej liczby osób. 10 tys. lat p.n.e. ziemię zamieszkiwało od 1 do 10 mln ludzi (McEvedy, Colin and Richard Jones, 1978, "Atlas of World Population History,"
Facts on File, New York, pp. 342-351) inny szacunek to ok. 4 mln (Thomlinson, Ralph, 1975, "Demographic Problems, Controversy Over Population Control," Second Edition, Table 1.)
W tym samym okresie gęstość zaludnienia w Europie to od 0,285 do 1,825 osób na 100km2. Ludzi było za mało, żeby stworzyć cywilizację. Rewolucja neolityczna nie odbyła się natychmiastowo. Powoli odchodzono od gospodarki łowiecko - zbierackiej. Czy coś przeoczono? Nic dużego raczej, bo taka cywilizacja wpływa na inne kultury obok przyspieszając ich rozwój.

Napisany przez: Andvari 22/12/2015, 19:50

Do powstania cywilizacji jest potrzebna gospodarka zdolna do produkcji nadwyżek żywności, zdolnych utrzymać nie tylko producentów, ale również klasy nie pracujące (np. kapłanów, urzędników, zawodowe drużyny bojowe), nie zaangażowane w produkcję żywności.

Napisany przez: starscream 22/12/2015, 21:13

QUOTE(Andvari @ 22/12/2015, 19:50)
ale również klasy nie pracujące (np. kapłanów, urzędników, zawodowe drużyny bojowe), nie zaangażowane w produkcję żywności.
*


Czyli wychodzi na to, że libertarianie i anarchiści (w sumie, istnieje taki termin jak "Anarchoprymitywizm") są przeciwko cywilizacji. wink.gif

Napisany przez: marc20 23/12/2015, 13:09

QUOTE(rasterus @ 22/12/2015, 19:44)
Czy coś przeoczono? Nic dużego raczej, bo taka cywilizacja wpływa na inne kultury obok przyspieszając ich rozwój.
*


To co mogło być przeoczone, to przede wszystkim miasta na dawnym wybrzeżu, obecnie będące pod wodą. Mam tu na myśli np. miasta u wybrzeży Indii o niepewnym wieku(Dwaraka), prawdopodobnie miasteczka (Yonaguni) i inne jeszcze nieodkryte.
QUOTE
  Do powstania cywilizacji jest potrzebna jakaś masa krytyczna, zebranie na jednym terenie odpowiedniej liczby osób. 10 tys. lat p.n.e. ziemię zamieszkiwało od 1 do 10 mln ludzi (McEvedy, Colin and Richard Jones, 1978, "Atlas of World Population History,"
Facts on File, New York, pp. 342-351) inny szacunek to ok. 4 mln (Thomlinson, Ralph, 1975, "Demographic Problems, Controversy Over Population Control," Second Edition, Table 1.)

Osobiście obstawiałbym liczbę powyżej 10 mln, ze względu na zasiedlenie w tym czasie już wszystkich kontynentów. Są teorie,że rozpoczęcie budowy megalicznych struktur poprzedzało stałe osady rolnicze:

http://archeowiesci.pl/2015/08/08/niezwykle-stary-podwodny-megalit/

Zabytek waży około 15 ton, ma dość regularny kształt i trzy dziury o podobnej średnicy. Jedna, ulokowana na krańcu monolitu, przebija go na wylot, a pozostałe dwie znajdują się po jego bokach. Nie ma więc wątpliwości, że jest to dzieło człowieka, gdyż żaden naturalny proces nie mógł wywiercić takich otworów.

O niezwykłym znalezisku Zvi Ben-Avraham z Tel Aviv University i Emanuele Lodolo z Narodowego Instytutu Oceanografii i Geofizyki Eksperymentalnej w Trieście poinformowali właśnie w magazynie „Journal of Archaeological Science”.

Monolit znaleziono na dnie Cieśniny Sycylijskiej, która oddziela Sycylię od Tunezji, 40 km na północ od wyspy Pantelleria. Niegdyś ta część dna – zwana dziś Ławicą Pantelleria Vecchia – była wyspą, ale morze zalało ją jakieś 9350 lat temu, gdy koniec epoki lodowej zaowocował znacznym podniesieniem poziomu mórz. A to oznacza, że ten wielki monument musi być dziełem mezolitycznych łowców-zbieraczy.

Badając obszar w pobliżu monolitu uczeni ustalili, że najpewniej wykuto go z formacji skalnej położonej 300 m dalej, a następnie przetransportowano i ustawiono. Jest to wyjątkowe osiągnięcie, gdyż mówimy o czasach poprzedzających o około 5000 lat budowę kamiennych konstrukcji w Stonehenge i piramid w Gizie.

Znalezisko z Ławicy Pantelleria Vecchia jest jednym z nielicznych znanych nam megalitów będących dziełem łowców-zbieraczy. Jeszcze dwie dekady temu panowało przekonanie, że takie konstrukcje zaczęły stawiać dopiero prowadzące osiadły tryb życia społeczności rolnicze. Teza ta padła jednak, gdy w południowej Turcji odkryto niezwykły megalityczny kompleks Göbekli Tepe, który ma ponad 11 tys. lat. Monolit z dna Cieśniny Sycylijskiej pokazuje zaś, że łowcy-zbieracze porywali się na stawianie monumentów także w innych częściach świata.

Napisany przez: Marthinus 23/12/2015, 13:53

Troszeczkę pobocznie w stosunku do tematu, ale warto pamiętać o tzw. protocywilizacji bałkańskiej doby eneolitu. To już co prawda okres sporo po rewolucji neolitycznej, ale samo zagadnienie niezwykle ciekawe. Tajemnicze są zwłaszcza znaki na tabliczkach odnalezionych min w Tartarii, które to część badaczy interpretuje jako najstarsze ślady pisma czy może raczej protopisma. Wyprzedzały by one najstarsze tego typu ślady z warstwy IVa w Uruk o przeszło 1000 lat.

Napisany przez: partyzant91 30/12/2015, 11:13

Mógłby mi ktoś powiedzieć czy spotkał się z tą książką (stroną ? )
Jak tak , to co sądzi, czy warty materiał ?
Pytam tu, bo to też ma wspólnego z cywilizacją


http://marchofthetitans.com/#!/about-march-of-the-titans/

Napisany przez: rasterus 30/12/2015, 12:05

QUOTE(partyzant91 @ 30/12/2015, 11:13)
Mógłby mi ktoś powiedzieć czy spotkał się z tą książką (stroną ? )
Jak tak , to co sądzi, czy warty materiał ?
Pytam tu, bo to też ma wspólnego z cywilizacją


http://marchofthetitans.com/#!/about-march-of-the-titans/
*



Sądząc z opisów i życiorysu autora to trzeba podchodzić do tej książki bardzo ostrożnie.

Napisany przez: kmat 8/01/2016, 1:26

W zasadzie to rolnictwo pojawiło się nie aż tak dużo wcześniej przed pierwszymi miastami, a chwilę przed tym był lodowiec. Na zaginione protocywilizacje nie za bardzo jest miejsce w chronologii.

Napisany przez: kolodziej 10/01/2016, 12:08

Ostatnie zlodowacenie nie pokryło całego swiata więc miejsca i czasu było dość aby coś wykluło, a które zaniknęło jak np wymarła kultura na Saharze. mamy legendy o niszczących potopach, jakieś mętne historie o bogach lub wysoko rozwiniętych cywilizacjach zapisane świetych księgach Izraelitów, Sumerów, czy Indów. W sumie jest tego mało aby mówić o konkretach, ale dość aby zasiać niepewność.

Napisany przez: kmat 10/01/2016, 14:19

Święte księgi tych i owych w miarę sensownie opisują wydarzenia tak do tysiąca lat wstecz przed spisaniem, wcześniej to czysta mitologia nie różniąca się od mitów ludów, które koło żadnej cywilizacji nie stały. Poziom technologiczny epoki lodowcowej to maksymalnie to, co dziś prezentują Buszmeni czy Aborygeni, gdyby wtedy pojawiła się jakaś cywilizacja, to dawałaby taką przewagę swoim twórcom, że szybko rozprzestrzeniłaby się na znaczne obszary i byłaby widoczna archeologicznie.

Napisany przez: Aquarius 10/01/2016, 15:29

QUOTE(kmat @ 10/01/2016, 14:19)
gdyby wtedy pojawiła się jakaś cywilizacja, to dawałaby taką przewagę swoim twórcom, że szybko rozprzestrzeniłaby się na znaczne obszary i byłaby widoczna archeologicznie.
*



Czy Wikingowie w Ameryce mieli podobną przewagę nad tubylcami?
Czy kolonia Roanoke miała podobną przewagę nad tubylcami?
Rozprzestrzenili się na znaczne obszary?

Napisany przez: Duncan1306 10/01/2016, 18:31

QUOTE(Aquarius @ 10/01/2016, 16:29)
QUOTE(kmat @ 10/01/2016, 14:19)
gdyby wtedy pojawiła się jakaś cywilizacja, to dawałaby taką przewagę swoim twórcom, że szybko rozprzestrzeniłaby się na znaczne obszary i byłaby widoczna archeologicznie.
*



Czy Wikingowie w Ameryce mieli podobną przewagę nad tubylcami?
Czy kolonia Roanoke miała podobną przewagę nad tubylcami?
Rozprzestrzenili się na znaczne obszary?
*


Wikingów i kolonistów na Roanoake była garstka. A jak się zaczęła angielska kolonizacja Ameryki na serio to niecałe 300 lat zajeło opanowanie reszty kontynentu

Napisany przez: sargon 10/01/2016, 18:55

QUOTE(kolodziej @ 10/01/2016, 13:08)
Ostatnie zlodowacenie nie pokryło całego swiata więc miejsca i czasu było dość aby coś wykluło, a które zaniknęło jak np wymarła kultura na Saharze. mamy legendy o niszczących potopach, jakieś mętne historie o bogach lub wysoko rozwiniętych cywilizacjach zapisane świetych księgach Izraelitów, Sumerów, czy Indów. W sumie jest tego mało aby mówić o konkretach, ale dość aby zasiać niepewność.
Czasu i owszem, było sporo, jednak do powstania cywilizacji potrzebne jest też (najwyraźniej) rolnictwo - jak to ładnie napisał kolega Andvari "gospodarka zdolna do produkcji nadwyżek żywności, zdolnych utrzymać nie tylko producentów, ale również klasy nie pracujące".
Tymczasem w trakcie zlodowaceń dochodzi generalnie do osuszenia klimatu: powiększa się strefa klimatów okołobiegunowych oraz zwrotnikowych, a zmniejsza umiarkowanych i równikowych - innymi słowy, zwiększa się zasięg pustyń i półpustyń (zwykłych i lodowych) zaś zmniejsza zasięg obszarów leśnych.
Oczywiście, nie było tak, ze przez 110 tys. lat ostatniego zlodowacenia występowały bez przerwy tak skrajne warunki - z interstadiałach klimat był łagodniejszy, w stadiałach ostrzejszy - jednak ogółem rzecz ujmując warunki do rozpoczęcia produkcji żywności na pewno były gorsze niż w interglacjale.
W temacie o Sakkarze podałem już kiedyś takie info na przykładzie Afryki:
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=69872&view=findpost&p=749752

Z kolei kultura na Saharze to okres Altithermalu, już po zlodowaceniu, zaś na samo zazielenienie Sahary największy wpływ miało przesunięcie międzyzwrotnikowej strefy konwergencji (ITCZ) na północ (w sensie - na północ bardziej niż ma to miejsce dzisiaj. To przesunięcie z kolei było spowodowane ociepleniem się półkuli północnej względem południowej, co z kolei było głównie spowodowane zmianami nasłonecznienia jednej półkuli względem drugiej wskutek precesji).
Moim zdaniem taka zbieżność czasowa (zakończenie zlodowacenia ORAZ wędrówka ITCZ na północ) też miała wpływ na powstanie rolnictwa.

Napisany przez: kmat 10/01/2016, 19:18

sargon

CODE
Czasu i owszem, było sporo, jednak do powstania cywilizacji potrzebne jest też (najwyraźniej) rolnictwo - jak to ładnie napisał kolega Andvari "gospodarka zdolna do produkcji nadwyżek żywności, zdolnych utrzymać nie tylko producentów, ale również klasy nie pracujące".

Nawet nie to, bo nadwyżkę żywności osiągnąć bardzo łatwo - trzeba po prostu zredukować populację trochę poniżej pojemności środowiska. Zresztą kultury rolnicze w istocie też tak grały, przy pełnym wykoszystaniu niszy ekologicznej tych nadwyżek żywności i u nich by nie było. Rolnictwo po prostu umożliwia istnienie licznej populacji, która dla cywilizacji jest niezbędna.

Aquarius
CODE
Czy Wikingowie w Ameryce mieli podobną przewagę nad tubylcami?
Czy kolonia Roanoke miała podobną przewagę nad tubylcami?
Rozprzestrzenili się na znaczne obszary?

Trzy razy nie. Były to bardzo niewielkie populacje, zbyt nieliczne, aby swój model cywilizacyjny utrzymać. Do tego tubylcy też nie byli aż tak prymitywni, to nie byli łowcy zbieracze, jak Aborygeni ale jednak prymitywni rolnicy. Bez technologicznego zaplecza "metropolii" Wikingowie i koloniści z Roanoke nie mieli jakiejś wybitnej przewagi. No i liczebność nie ta.

Napisany przez: sargon 10/01/2016, 19:35

QUOTE(kmat)
Nawet nie to, bo nadwyżkę żywności osiągnąć bardzo łatwo - trzeba po prostu zredukować populację trochę poniżej pojemności środowiska. Zresztą kultury rolnicze w istocie też tak grały, przy pełnym wykoszystaniu niszy ekologicznej tych nadwyżek żywności i u nich by nie było. Rolnictwo po prostu umożliwia istnienie licznej populacji, która dla cywilizacji jest niezbędna.
Fakt.
Jednak to tym bardziej - czas to jedno, dostępność odpowiedniego obszaru i warunków pod uprawy to drugie. I tego drugiego właśnie w czasie zlodowacenia... powiedzmy ostrożnie, ze było znacznie mniej niż po.
Ba, jeszcze trzecie - ktoś musi wpaść na pomysł. smile.gif

Napisany przez: lucan 10/01/2016, 20:01

Doktor J. White z Instytutu Badań Arktycznych i Górskich Uniwersytetu stanu Kolorado zauważył w
niedawno opublikowanym podsumowaniu projektu, że w okresie między 200 tysiącami a 10 tysiącami
lat temu średnia temperatura na Ziemi zmieniała się aż o 8°C w ciągu kilku dziesiątków lat. Obecnie
przeciętna temperatura na Ziemi wynosi 15°C. Wyobraźmy sobie, że nagle - w ciągu jednego stulecia,
albo w jeszcze krótszym czasie - temperatura wzrasta do 23°C bądź spada do 7°C. Inny z badaczy
zajmujących się tą problematyką, dr Minze Stuiver z Uniwersytetu stanu Waszyngton, powiedział mi,
że takie dramatyczne zmiany mogły następować w ciągu zaledwie 5 lat. Nigdy nie żyliśmy w
podobnym świecie. Takie nagłe zakłócenia temperatury miałyby ogromny wpływ na rozmieszczenie
prądów powietrznych, wielkich „wirów", które są jednym z czynników decydujących o rozkładzie
temperatury na Ziemi. Zmiany takie, nawet gdyby przybrały najmniejsze z możliwych rozmiary,
spowodowałyby katastrofalne burze o niewyobrażalnym zasięgu i sile. A zmiany takie 10 tysięcy lat
temu były na porządku dziennym. Wyobraźmy sobie świat z burzami, przy których huragan Andrew
jest niczym, nękającymi kontynenty nie raz na sto lat, ale kilka razy rocznie, rok po roku. Wyobraźmy
sobie świat, w którym nagle pojawiają się opady śniegu w strefach tropikalnych i występują tam co
roku. Taki był nasz świat aż do 10 tysięcy lat temu, kiedy to, według wyników nowych badań na
Grenlandii, stał się cud: pogoda się ustabilizowała.
W 1993 roku odkryto, że 10 tysięcy lat temu wielkie zmiany temperatury na świecie, które były
powszechne w ciągu wcześniejszych 2,5 miliona lat, nagle przestały zachodzić. Rozpoczął się
trwający już 10 tysięcy lat okres stabilnej pogody. Bardzo niedługo po jego nastaniu my, jako gatunek,
zaczęliśmy budować osiedla, a potem miasta. Nauczyliśmy się wytapiać metale. A co najważniejsze,
nauczyliśmy się, jak uprawiać rolę i udomawiać zwierzęta. Liczebność populacji człowieka zaczęła
szybko rosnąć.

Powyżej zamieściłem cytat z książki Tajemnica Epoki Lodowcowej, autor PETER D. WARD.
str 156-157 w wersji elektronicznej którą posiadam, nie wiem jak w oryginale.

Książka ta zasadniczo dotyczy innego tematu ale wydaje mi się, że o ile jest aktualna co do tej kwestii wniesie coś do dyskusji.

Napisany przez: kmat 10/01/2016, 21:36

QUOTE(sargon @ 10/01/2016, 19:35)
QUOTE(kmat)
Nawet nie to, bo nadwyżkę żywności osiągnąć bardzo łatwo - trzeba po prostu zredukować populację trochę poniżej pojemności środowiska. Zresztą kultury rolnicze w istocie też tak grały, przy pełnym wykoszystaniu niszy ekologicznej tych nadwyżek żywności i u nich by nie było. Rolnictwo po prostu umożliwia istnienie licznej populacji, która dla cywilizacji jest niezbędna.
Fakt.
Jednak to tym bardziej - czas to jedno, dostępność odpowiedniego obszaru i warunków pod uprawy to drugie. I tego drugiego właśnie w czasie zlodowacenia... powiedzmy ostrożnie, ze było znacznie mniej niż po.
Ba, jeszcze trzecie - ktoś musi wpaść na pomysł. smile.gif
*


Owszem, jakąś bazę żeby z tą cywilizacją wystartować najwyraźniej trzeba mieć. Heidelberczycy, ze współczesną pojemnością mózgu, ale dużo prymitywniejszą kulturą najwyraźniej się nie łapali, choć żyli i przed lodowcem.

lucan
CODE
Książka ta zasadniczo dotyczy innego tematu ale wydaje mi się, że o ile jest aktualna co do tej kwestii wniesie coś do dyskusji.

Jeśli autor nie koloryzuje to jest to dość fundamentalne dla zagadnienia. W takich warunkach to trudno sobie wyobrazić inne rolnictwo niż pod szklarnią. Zbieractwo-łowiectwo w zasadzie jest nieuniknione.

Napisany przez: marc20 10/01/2016, 22:05

QUOTE(lucan @ 10/01/2016, 20:01)
Doktor J. White z Instytutu Badań Arktycznych i Górskich Uniwersytetu stanu Kolorado zauważył w
niedawno opublikowanym podsumowaniu projektu, że w okresie między 200 tysiącami a 10 tysiącami
lat temu średnia temperatura na Ziemi zmieniała się aż o 8°C w ciągu kilku dziesiątków lat. Obecnie
przeciętna temperatura na Ziemi wynosi 15°C. Wyobraźmy sobie, że nagle - w ciągu jednego stulecia,
albo w jeszcze krótszym czasie - temperatura wzrasta do 23°C bądź spada do 7°C. Inny z badaczy
zajmujących się tą problematyką, dr Minze Stuiver z Uniwersytetu stanu Waszyngton, powiedział mi,
że takie dramatyczne zmiany mogły następować w ciągu zaledwie 5 lat. Nigdy nie żyliśmy w
podobnym świecie.

Jak oni doszli do takich wniosków ? Chodzi mi przede wszystkim o czas zmiany.Kilkadziesiąt lat, czy nawet 5 lat ?? To byłoby wielokrotnie szybciej niż trwająca obecnie zmiana przed którą klimatolodzy ostrzegają. To chyba jakaś pomyłka.

Napisany przez: Marthinus 10/01/2016, 22:15

QUOTE(lucan @ 10/01/2016, 20:01)
Doktor J. White z Instytutu Badań Arktycznych i Górskich Uniwersytetu stanu Kolorado zauważył w
niedawno opublikowanym podsumowaniu projektu, że w okresie między 200 tysiącami a 10 tysiącami
lat temu średnia temperatura na Ziemi zmieniała się aż o 8°C w ciągu kilku dziesiątków lat. Obecnie
przeciętna temperatura na Ziemi wynosi 15°C. Wyobraźmy sobie, że nagle - w ciągu jednego stulecia,
albo w jeszcze krótszym czasie - temperatura wzrasta do 23°C bądź spada do 7°C. Inny z badaczy
zajmujących się tą problematyką, dr Minze Stuiver z Uniwersytetu stanu Waszyngton, powiedział mi,
że takie dramatyczne zmiany mogły następować w ciągu zaledwie 5 lat. Nigdy nie żyliśmy w
podobnym świecie. Takie nagłe zakłócenia temperatury miałyby ogromny wpływ na rozmieszczenie
prądów powietrznych, wielkich „wirów", które są jednym z czynników decydujących o rozkładzie
temperatury na Ziemi. Zmiany takie, nawet gdyby przybrały najmniejsze z możliwych rozmiary,
spowodowałyby katastrofalne burze o niewyobrażalnym zasięgu i sile. A zmiany takie 10 tysięcy lat
temu były na porządku dziennym. Wyobraźmy sobie świat z burzami, przy których huragan Andrew
jest niczym, nękającymi kontynenty nie raz na sto lat, ale kilka razy rocznie, rok po roku. Wyobraźmy
sobie świat, w którym nagle pojawiają się opady śniegu w strefach tropikalnych i występują tam co
roku. Taki był nasz świat aż do 10 tysięcy lat temu, kiedy to, według wyników nowych badań na
Grenlandii, stał się cud: pogoda się ustabilizowała.
W 1993 roku odkryto, że 10 tysięcy lat temu wielkie zmiany temperatury na świecie, które były
powszechne w ciągu wcześniejszych 2,5 miliona lat, nagle przestały zachodzić. Rozpoczął się
trwający już 10 tysięcy lat okres stabilnej pogody. Bardzo niedługo po jego nastaniu my, jako gatunek,
zaczęliśmy budować osiedla, a potem miasta. Nauczyliśmy się wytapiać metale. A co najważniejsze,
nauczyliśmy się, jak uprawiać rolę i udomawiać zwierzęta. Liczebność populacji człowieka zaczęła
szybko rosnąć.

Powyżej zamieściłem cytat z książki Tajemnica Epoki Lodowcowej, autor PETER D. WARD.
str 156-157 w wersji elektronicznej którą posiadam, nie wiem jak w oryginale.

Książka ta zasadniczo dotyczy innego tematu ale wydaje mi się, że o ile jest aktualna co do tej kwestii wniesie coś do dyskusji.
*



Różnica 8 stopni w 5 lat? biggrin.gif Jeśli cytat jest prawdziwy to dr White powinien zdecydowanie ograniczyć spożywanie alkoholu i wciąganie zakazanych substancji i po pełnym odwyku powrócić do badań.
A tak na serio podobnych bzdur nie czytałem od czasu ostatniego pojawienia się na Forum zwolennika Turbosłowian.

Napisany przez: Duncan1306 10/01/2016, 22:30

Tiaaa
Przy opisywanych przez White'a warunkach dziwne byłoby przetrwanie życia rolleyes.gif no może poza bakteriami i karaluchami wink.gif

PS co to byli Turbosłowianie confused1.gif confused1.gif confused1.gif

Napisany przez: sargon 10/01/2016, 22:52

QUOTE(lucan)
Książka ta zasadniczo dotyczy innego tematu ale wydaje mi się, że o ile jest aktualna co do tej kwestii wniesie coś do dyskusji.
- 8 stC w kilkadziesiąt lat od biedy jeszcze ujdzie, ale nie globalnie tylko w okolicach podbiegunowych północnych, rdzenie wydobyte z lądolodu grenlandzkiego wykazują gwałtowne fluktuacje temperatury związane ze zdarzeniami Dansgaarda-Oeschgera, jednak...
- w tekście wspomniany jest okres 200-10 tys lat temu, więc w grę mogą wchodzić tylko odwierty z lądolodu... antarktycznego rolleyes.gif który tak wielkich wahań temperatur nie pokazują; dopiero dwa lata temu na Grenlandii udało się dowiercić do lodu z poprzedniego interglacjału
http://www.nature.com/nature/journal/v493/n7433/full/nature11789.html
- o tych 2,5 mln lat niestabilnej pogody "do 10 tysięcy lat temu, kiedy to, według wyników nowych badań na Grenlandii, stał się cud: pogoda się ustabilizowała"; względna stabilność klimatyczna dotyczy zdecydowanej większości interglacjałów, na ile można stwierdzić, jeśli nie wszystkich - oczywiście w tym sensie, ze glacjały uznamy na niestabilne klimatycznie, zaś interglacjały za względnie stabilne

Żeby było śmieszniej w akapicie poprzedzającym przytroczony pada takie zdanie: "Przez większą część ostatnich 2,5 miliona lat kryształki lodu w grenlandzkim lodowcu niezmiennie adsorbowały nieznaczne ilości izotopów tlenu i węgla, tworząc zapis klimatu Ziemi. Na podstawie proporcji różnych izotopów tlenu możemy wnosić o dawnych temperaturach."
Heh, żaden wydobyty obecnie rdzeń lodowy na świecie nie sięga dalej niż c.a. 900 tys. lat wstecz (EPICA), z lądolodu grenlandzkiego nie dalej niż 135 tys. lat temu, po drugie to nie chodzi o to, ze kryształki lodu adsorbują izotopy tlenu i węgla, tylko do badań wykorzystuje się powietrze uwięzione w pęcherzykach w lodzie i zawartość pierwiastków w tych pęcherzykach się bada.

Ward jest imho świetnym autorem, jednak niech lepiej może zostanie przy paleontologii rolleyes.gif
Chętnie bym też zobaczył oryginał książki (chociażby żeby zobaczyć czy rzeczywiście jest raz o klimacie, raz o pogodzie) i te badania, na które Ward się powołuje (niestety, nie dał odnośników).

Napisany przez: Chris_w 12/01/2016, 12:50

QUOTE(kmat @ 10/01/2016, 19:18)
sargon
CODE
Czasu i owszem, było sporo, jednak do powstania cywilizacji potrzebne jest też (najwyraźniej) rolnictwo - jak to ładnie napisał kolega Andvari "gospodarka zdolna do produkcji nadwyżek żywności, zdolnych utrzymać nie tylko producentów, ale również klasy nie pracujące".

Nawet nie to, bo nadwyżkę żywności osiągnąć bardzo łatwo - trzeba po prostu zredukować populację trochę poniżej pojemności środowiska. Zresztą kultury rolnicze w istocie też tak grały, przy pełnym wykoszystaniu niszy ekologicznej tych nadwyżek żywności i u nich by nie było. Rolnictwo po prostu umożliwia istnienie licznej populacji, która dla cywilizacji jest niezbędna.

Nadwyżkę żywności osiągnąc łatwo... tylko o jakim poziomie zaawansowania technicznego mowa? Bez zwierząt, bez narzędzi - to było jedynie usprawnienie zbieractwa - np. wysiewanie niektórych roślin.
Nie sądzę że osiągnięcie nadwyżki jest łatwe (bez tego rolnictwa) ale masz rację że do cywilizacji przyczyniała się liczebność społeczności - choćby przez różne interakcie, które tworzą ważne sprzężenia zwrotne w społecznościach - wiele rzeczy nabiera wtedy prędkości. Komunikacja, poziom empatii, dyplomacja to czynniki wybitnie selekcjonowane w zagęszczonych populacjach, a to przekłada się stopniowo (poprzez szereg różnóch sprzężeń) na pozostałe rzeczy charakterystyczne dla cywilizacji.

Napisany przez: kmat 12/01/2016, 14:05

Chris_w

CODE
Nadwyżkę żywności osiągnąc łatwo...

Zależy. Póki populacja nie wypełnia całej niszy ekologicznej, to ta nadwyżka pojawia się samoistnie. Gdy urośnie do poziomu pojemności środowiska jest to już bardzo trudne, trzeba albo redukować populację, albo zwiększyć efektywność pozyskiwania żywności.
CODE
tylko o jakim poziomie zaawansowania technicznego mowa? Bez zwierząt, bez narzędzi - to było jedynie usprawnienie zbieractwa - np. wysiewanie niektórych roślin.

Narzędzia rolnicze to na początek nie muszą być jakoś wybitnie zaawansowane, najprostszym był bodajże zaostrzony kijek smile.gif
CODE
do cywilizacji przyczyniała się liczebność społeczności - choćby przez różne interakcie, które tworzą ważne sprzężenia zwrotne w społecznościach - wiele rzeczy nabiera wtedy prędkości. Komunikacja, poziom empatii, dyplomacja to czynniki wybitnie selekcjonowane w zagęszczonych populacjach, a to przekłada się stopniowo (poprzez szereg różnóch sprzężeń) na pozostałe rzeczy charakterystyczne dla cywilizacji.

Ano. Samo zagęszczenie populacji daje już jedną istotną rzecz - wzrasta obieg informacji. Przeciętny członek grupy ma w ciągu życia kontakt z większą liczbą osób. To oznacza,że innowacje upowszechniają się szybciej i łatwiej generują kolejne. Ten mechanizm zresztą działał pewnie jeszcze przed neolitem, już społeczności zbierackołowieckie wykazywały postęp, choć oczywiście wolniejszy.

Napisany przez: Domen 13/01/2016, 13:59

QUOTE(kmat)
już społeczności zbierackołowieckie wykazywały postęp, choć oczywiście wolniejszy.


Znalazłem coś takiego:

https://unsafeharbour.wordpress.com/2012/01/06/the-origins-of-inequality/

"Chociaż w Plejstocenie obserwujemy ogólny i globalny postęp techniczny, to szczególnie wyraźnie zaznaczył się on na wysokich szerokościach geograficznych; w częściach obszarów tropikalnych przedmioty pozostały proste (Foley 1987)."

"Udowodniono, że zestawy narzędziowe łowców-zbieraczy zwiększały się ilościowo i pod względem złożoności wraz z szerokością geograficzną (Oswalt 1976) - motorem napędowym wydaje się być ryzyko niedoboru zasobów (Collard i in. 2005)."

Najszybszy postęp technologiczny odnotowywali łowcy-zbieracze w klimatach zimnych z krótkim okresem wegetacyjnym.

Natomiast w klimatach, gdzie okres wegetacyjny trwa przez cały rok, postęp był zdecydowanie wolniejszy. Korelacja z klimatem była chyba silniejsza niż z gęstością zaludnienia (bo w klimatach zimnych z krótkim okresem wegetacyjnym spodziewałbym się mniejszej gęstości zaludnienia gdyż wyżywienie takiej samej liczby ludności na takim samym obszarze stanowiło tam większe wyzwanie).

Napisany przez: Domen 13/01/2016, 14:10

Oczywiście zbyt ekstremalny klimat też stanowił często nieprzekraczalną barierę - np. rolnictwo siłą rzeczy nie mogło się rozwinąć w strefach arktycznej i subarktycznej.

Napisany przez: kmat 13/01/2016, 23:24

Wiesz Domen, epoka lodowcowa, poza tym że zimna, była też sucha. W dzisiejszych tropikach ten okres też musiał trwać krócej - pora deszczowa krótsza i mniej deszczowa niż dziś. Z kolei afrykańskie dżungle to bryndza jeśli chodzi o zasobność, wegetacja niby cały rok, ale niewiele się z tej wegetacji rodzi. Południowa i zachodnia Europa wcale nie musiały być gorszym miejscem do życia.

Napisany przez: rasterus 14/01/2016, 0:03

Klimat gorący to jeszcze jeden problem. Większa liczba pasożytów i chorób. Ktoś robił badania, nie pamiętam dokładnie kto, ale wychodziło, że w klimacie gorącym grupy ludzkie muszą być izolowane ze względu właśnie na choroby. Jak grupa za dużo kontaktuje się z innymi to łapie coś i po grupie.

Napisany przez: marc20 30/01/2016, 14:21

QUOTE(kmat @ 13/01/2016, 23:24)
Z kolei afrykańskie dżungle to bryndza jeśli chodzi o zasobność, wegetacja niby cały rok, ale niewiele się z tej wegetacji rodzi.
*


Zdanie niezrozumiałe.

To afrykański las tropikalny, czymś szczególnym się różni od amazońskiego albo malezyjskiego ?

Napisany przez: kmat 30/01/2016, 14:31

QUOTE(marc20 @ 30/01/2016, 14:21)
QUOTE(kmat @ 13/01/2016, 23:24)
Z kolei afrykańskie dżungle to bryndza jeśli chodzi o zasobność, wegetacja niby cały rok, ale niewiele się z tej wegetacji rodzi.
*


Zdanie niezrozumiałe.

To afrykański las tropikalny, czymś szczególnym się różni od amazońskiego albo malezyjskiego ?
*


Z amazońskim to podobna historia, równina, która ostatni raz była aktywna geologicznie w jakimś proterozoiku. Ubogie, jałowe gleby. Malezja i okolice to inna bajka, świeże górotwórstwo, nawet gleby wulkaniczne, stąd takie zaludnienie na Jawie.

Napisany przez: marc20 10/02/2016, 13:26

QUOTE(kmat @ 30/01/2016, 14:31)
Z amazońskim to podobna historia, równina, która ostatni raz była aktywna geologicznie w jakimś proterozoiku. Ubogie, jałowe gleby. Malezja i okolice to inna bajka, świeże górotwórstwo, nawet gleby wulkaniczne, stąd takie zaludnienie na Jawie.
*


Obiecuję,że odpiszę na ten wpis w późniejszym terminie. A na razie - istotne dla tematu odkrycie:

http://archeowiesci.pl/2015/07/26/prarolnicy-znad-jeziora-tyberiadzkiego/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,405934,ludzie-probowali-uprawiac-zboza-juz-23-tys-lat-temu.html

Do niedawna eksperci twierdzili, że rolnictwo "wynaleziono" na terenach Iraku, Iranu, Lewantu i części Turcji (tam, gdzie powstały najstarsze znane cywilizacje) ok. 12 tys. lat temu.

Nowe badania stanowią dowód, że najdawniejsze próby upraw roślin, czyli dość poważną ingerencja człowieka w środowisko, nastąpiły aż 11 tysięcy lat wcześniej. Już pierwsze próby wystarczyły, by stworzyć warunki sprzyjające powstaniu "prachwastów" - roślin, które z biegiem czasu ewoluowały w chwasty znane dziś.

Napisany przez: Królowa Izabela 10/01/2017, 22:50

Z tymi pozostałościami po cywilizacjach jest jeszcze taki problem, że nie w każdym klimacie artefakty i pozostałości tak samo się zachowują. Słowem, jak Sfinks stoi na pustyni, to będzie jeszcze długo stał. Ale gdyby dajmy na to równie rozwinięta cywilizacja powstała w miejscu tropikalnej dżungli (albo w miejscu, gdzie na skutek zmian klimatu wyrosła potem dżungla) prawdopodobnie niewiele by z tego zostało archeologom do odkopania, bo w wilgotnym klimacie wszystko po prostu szybko gnije. Dlatego nasze informacje mogą być szczątkowe i nie o wszystkich cywilizacjach starożytnych możemy wiedzieć.

Przychodzą mi do głowy jeszcze te hipotezy jakoby rozwinięte cywilizacje miały istniec jeszcze przed zlodowaceniem, co wyjaśniałoby ich zniknięcie. Pisał o tym chyba między innymi Graham Hancock, musze kiedyś przeczytać którąś z jego książek, żeby sprawdzić jakie maargumenty na potwierdzenie tej tezy.

A no i nikt nie wspomniał tutaj o ruinach Göbekli Tepe w Turcji, które obecne datuje sią na powstałe jesszcze przed rewolucją neolityczną. Kompleks świątyń (których konstrukcja jest dośc zaawansowana) miał powstac jakieś 10 tysięcy lat temu. Wykopaliska ciągle tam trwają, ale jeszcze może się okazać, że to nasze datowanie początków rozwinętych społeczeństwo będzie się musiało przesunąć.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)