|
|
Wybór daty święta Niepodległości
|
|
|
|
Nie tylko my obchodzimy święto narodowe nie wtedy kiedy trzeba. Datą odzyskania niepodległości zamiast 11 listopada powinien być 7 października. Podobnie Francuzi powinni obchodzić swoje święto nie 14 lipca a 17 czerwca bo wtedy tak naprawdę zaczęła się rewolucja.
Ten post był edytowany przez farkas93: 4/10/2012, 13:11
|
|
|
|
|
|
|
Cassandra
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 79.509 |
|
|
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Rada Regencyjna 7 października 1918 roku ogłosiła niepodległość Polski. Piłsudski przyjechał 10 listopada 1918 roku a dzień później Raga Regencyjna przekazała mu władzę wojskową. Piłsudski został Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich. Wojska niemieckie wycofały się z Królestwa Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
7 październik bardziej zasługuje na miano dnia NIEPODLEGŁOŚCI niż 11 listopada !
7 października ogłoszono niepodległość Polski, a jaki miała ona ustrój to sprawa drugorzędna, a 11 listopada to przekazanie pełni władzy Piłsudskiemu i ot wielki powód do świętowania !
|
|
|
|
|
|
|
|
Dysputy na temat tego jaką datę przyjąć się nie skończą, bo takiej "twardej daty" w zasadzie nie ma - dawniej i dzisiaj zwolennicy różnych opcji politycznych mają swoje racje i w zasadzie wszyscy mają jakieś sensowne argumenty.
Data 11 listopada jest dobra nie ze względu na jakieś konkretne wydarzenie w powstawaniu Polski w XX wieku (bo takich "ważnych" było kilka i można się tylko wykłócać niepotrzebnie nad ich "ważnością"), ale moim zdaniem ze względu na to, że jest to data uznawana jako data zakończenia PWS. Polska w XX wieku powstała w wyniku PWS i rozstrzygnięć tej wojny - a więc moim zdaniem ta data jest OK. W końcu chodzi o jakąś datę umowną, bo odradzanie się Polski jako państwa nie miało jednej "najważniejszej" daty powstania, bo był to po prostu proces, na który składało się wiele wydarzeń.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niepodległość Polski 7 X ogłosiła Rada Regencyjna, z którą ND nie miała nic wspólnego i z przyczyn oczywistych nie uznawała za rząd polski. A owej RR z pewnością było bliżej do Piłsudskiego niż do ND, w końcu walczyli po jednej stronie.
|
|
|
|
|
|
|
|
KALENDARIUM WYDARZEŃ DLA PRZYPOMNIENIA:
7 października Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Polski,
12 października przejęła od okupantów władzę zwierzchnią nad wojskiem,
21 października niemiecki generał-gubernator warszawski Hans von Beseler złożył urząd Naczelnego Wodza Wojsk Polskich,
25 października powołano rząd Józefa Świeżyńskiego, który jako pierwszy nie starał się o akceptację władz okupacyjnych niemieckich i austro-węgierskich,
28 października Rada Regencyjna powołała gen. Tadeusza Rozwadowskiego, wcześniej nieoficjalnego doradcę RR, na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Generał niezwłocznie przystąpił do organizacji Sztabu Generalnego i Ministerstwa Spraw Wojskowych,
3 listopada rząd Świeżyńskiego próbował przeprowadzić przeciwko Radzie zamach stanu, ale Rada Regencyjna usunęła rząd, powołując w jego miejsce prowizorium rządowe pod przewodnictwem Władysława Wróblewskiego.
11 listopada Rada Regencyjna przekazała zwierzchnią władzę wojskową oraz naczelne dowództwo nad wojskiem polskim Józefowi Piłsudskiemu, następnego dnia powierzyła mu misję stworzenia rządu, ale wobec nacisków opinii publicznej zrezygnowała z tego zamiaru,
14 listopada Rada Regencyjna rozwiązała się przekazując całość władzy zwierzchniej Naczelnemu Wodzowi Wojsk Polskich Józefowi Piłsudskiemu, który na tej podstawie piastował ją formalnie do 29 listopada 1918 r. (kiedy to ogłoszony w Dzienniku Praw Państwa Polskiego Nr 17 został dekret o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej).
|
|
|
|
|
|
|
Wiktor313
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 53 |
|
Nr użytkownika: 84.052 |
|
|
|
Wiktor Kruk |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Stara data 11.11.1918 do mnie przemawia więc za nią głosuję
|
|
|
|
|
|
|
|
Proces formowania się państwa polskiego, organów władzy, wyłaniania się z chaosu schyłkowego okresu I wojny światowej był płynny, rozłożony w czasie, każdy z tych punktów wymienionych w ankiecie oznaczał istotne z tego punktu wydarzenia. Moim zdaniem ten proces zapoczątkowało już proklamowanie przez Niemcy i Austro-Węgry 5 XI 1916 (marionetkowego wprawdzie i w ich zamyśle, i faktycznie) Królestwa Polskiego i powołanie Rady Regencyjnej - oznaczało to pierwsze od kilkudziesięciu lat podniesienie tzw. kwestii polskiej. Proces ten zaś definitywnie zakończył pokój ryski z III 1921 roku (ostateczne ustalenie polskiej granicy wschodniej i zażegnanie bezpośredniego zagrożenia niepodległości Polski ze strony Rosji radzieckiej) oraz objęcie przez państwo polskie w 1922 roku władzy nad częścią Górnego Śląska. Za najważniejszy w tej sytuacji akt, który miał symboliczne znaczenie była moim zdaniem depesza Piłsudskiego do rządów mocarstw z dnia 16 XI 1918. Fakt ten z pewnością został odnotowany przez zagraniczne mass media i z całą dobitnością musiał uświadomić społecznościom innych państw, że naród polski po długiej niewoli stał się znowu suwerenem swojej ziemi. Ostatecznie przypieczętowane zostało że pojawienie się nowego podmiotu na arenie międzynarodowej.
Ten post był edytowany przez Lugal: 14/11/2013, 19:57
|
|
|
|
|
|
|
Max_Sikora
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 80.878 |
|
|
|
|
|
|
Najlepsza data to piętnasty lipca na cześć 15 07 1410 r. Lato ciepło to można świętować.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zastanawiam się, czy w Polsce wiedza historyczna upadła aż tak nisko, że na forum historycznym znajdujemy tego rodzaju ankietę, a do tego kolejne wypowiedzi zdają się wskazywać, że użytkownicy tegoż forum nie mają pojęcia, co naprawdę wydarzyło się w dniu 11 listopada 1918 roku. A przecież to jedna z najważniejszych, o ile nie najważniejsza z dat w historii Polski!
Otóż 11 listopada 1918 roku został rozbrojony w Warszawie garnizon wojsk okupacyjnych i w ten sposób - po raz pierwszy od upadku Powstania Listopadowego - w stolicy Polski nie było obcych wojsk. Wraz z nimi zniknęły z Warszawy wszelkie instytucje powiązane z władzami okupacyjnymi. I to przede wszystkim dlatego ten dzień został uznany za przełomowy - za dzień odzyskania niepodległości!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Do wyboru:
07.10.1918 - RR ogłasza niepodległość Polski 25.10.1918 - RR powołuje samodzielnie rząd 28.10.1918 - rezolucja PKL ws. ziem Państwa Polskiego 28.10.1918 - manifest TRL o powstaniu Państwa Polskiego 11.11.1918 - RR przekazuje Piłsudskiemu władzę nad wojskiem, koniec I WŚ 14.11.1918 - RR przekazuje całość władzy Piłsudskiemu 16.11.1918 - depesza do mocarstw notyfikująca powstanie Państwa Polskiego 22.11.1918 - dekret o powstaniu Republiki Polskiej
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wojtek k. @ 22/05/2015, 20:53) Zastanawiam się, czy w Polsce wiedza historyczna upadła aż tak nisko, że na forum historycznym znajdujemy tego rodzaju ankietę, a do tego kolejne wypowiedzi zdają się wskazywać, że użytkownicy tegoż forum nie mają pojęcia, co naprawdę wydarzyło się w dniu 11 listopada 1918 roku. A przecież to jedna z najważniejszych, o ile nie najważniejsza z dat w historii Polski! Otóż 11 listopada 1918 roku został rozbrojony w Warszawie garnizon wojsk okupacyjnych i w ten sposób - po raz pierwszy od upadku Powstania Listopadowego - w stolicy Polski nie było obcych wojsk. Wraz z nimi zniknęły z Warszawy wszelkie instytucje powiązane z władzami okupacyjnymi. I to przede wszystkim dlatego ten dzień został uznany za przełomowy - za dzień odzyskania niepodległości!!!
Wojtku, masz prawo oczywiscie bronic daty 11 listopada, ale moim zdaniem nie powinienes tak radykalnie zarzucac uzytkownikom braku wiedzy.
Mozemy sie sprzeczac, mozemy miec inne zdanie - to jest naturalne - ale argumentujmy miast czepiac sie innych.
Dlaczego Twoim zdaniem z tysiaca lat naszej historii akurat czasowe przejecie kontroli nad stolica i okolica bylo tak wazne? Po tej dacie przeciez jeszcze wszystko moglo sie zdarzyc.
Ja osobiscie nawet nie jestem pewny czy nalezy aby tworzyc tak powazne swieto odnoszace sie do ktorejkolwiek daty z roku 1918, obojetnie jak bardzo bylaby ona symboliczna.
Przede wszystkim zaciemnia to calkowicie fakt, ze II RP byla panstwem z przypadku, wypadkowa poteznego konfliktu miedzy trzema zaborcami. Wiec skoro de facto odzyskania niepodleglosci nie zawdzieczamy samym sobie, to co tu swietowac?
Co wiecej ignoruje sie takze zupelnie fakt, ze gdyby wojny domowej w Rosji nie wygrali bolszewicy, Polski zapewne wogole by nie bylo. Poprostu z jednej strony interesy zachodu z Biala Rosja przewazylyby nad sentymentem do sprawy polskiej. A przedewszystkim WKLAD Rosji w zwyciestwo nad Niemcami byl zbyt wielki a ich straty ludzkie zbyt monstrualne, by odmowic Bialym zdobyczy terytorialnych kosztem innych, a co dopiero by wydzierac im dawne terytorium.
Obojetnie wiec ile ziem bysmy wyzwolili i jak bardzo bylibysmy juz przyzwyczajeni do niepodleglosci, w przypadku zwyciestwa Bialych zachod najpewniej przymknal by oko i dal im zielone swiatelko na "rewindykacje" starych carskich prowincji.
Inna rzecz, ze jestem zwolennikiem odnoszenia sie do naszej dawnej swietnosci, wiec wolalbym date z wczesniejszych epok. Przede wszystkim dziwie sie, ze nie swietujemy rocznicy Unii Lubelskiej, ktora zdecydowanie byla jednym z najwazniejszych wydarzen w naszej historii.
Dzien niepodleglosci moglby z kolei odnosic sie do zwyciestwa w roku 1660, gdy po tylu nieszczesciach i po zalaniu calego kraju przez fale silnych przeciwnikow udalo nam sie jednak cudownie podniesc i wszystkich pogonic.
A przeciez o malo wymazano by nas wtedy z mapy Europy.
TYmbardziej wiec powstanie narodu w tamtej dramatycznej chwili i przezwyciezenie kryzysu, odbudowanie podbitego panstwa w imponujacych granicach, zasluguje na upamietnienie. Niemniej jednak, gdybysmy mieli nadal upierac sie nad data nawiazujaca do II RP, to od upamietniania 1918 roku wolalbym rocznice bitwy warszawskiej lub niemenskiej, gdyz w tym momencie zwyciestwo a zarazem niepodleglosc bylo juz praktycznie pewne, a jedynym pytaniem bylo jak daleko na wschod siegna nasze granice. Dodatkowym argumentem moglby tu byc fakt, ze w tym momencie Polska nie byla juz tworem kadlubowym, a zdolala wrecz zjednoczyc terytoria z WSZYSTKICH TRZECH ZABOROW i z wszystkich historycznych prowincji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mazin82 @ 22/05/2015, 23:12) Przede wszystkim dziwie sie, ze nie swietujemy rocznicy Unii Lubelskiej, ktora zdecydowanie byla jednym z najwazniejszych wydarzen w naszej historii.
Faktycznie-od tego momentu najpierw powolne, a potem coraz szybsze staczania się, aż do III rozbioru.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kundel1 @ 22/05/2015, 22:20) QUOTE(Mazin82 @ 22/05/2015, 23:12) Przede wszystkim dziwie sie, ze nie swietujemy rocznicy Unii Lubelskiej, ktora zdecydowanie byla jednym z najwazniejszych wydarzen w naszej historii. Faktycznie-od tego momentu najpierw powolne, a potem coraz szybsze staczania się, aż do III rozbioru.
Patrz. A ja glupi nie wiedzialem, ze Unia Lubelska automatycznie przypieczetowala to, ze do "staczania sie" i do "III rozbioru" musialo dojsc. A pomyslec, ze zawsze blednie myslalem, ze Polska z Litwa wzajemnie sie potrzebowaly i ze gdyby nie doszlo do Unii wczesniej czy pozniej Rosja albo Litwe by zjadla, albo sami pozarlibysmy sie z Litwa o ktoras z przygranicznych prowincji. Ale skoro zaliczasz sie do grona tych ktorzy uwazaja ze zblizenie z Litwa bylo bledem zapewne doskonale wiesz, ze Litwa przed unia w Krewie byla jednym z naszych najwiekszych przeciwnikow.
Na pewno takze wiesz, ze w roku 1569 Polska nie miala juz za wiele do powiedzenia odnosnie Wegier i Czech, i ze nad granica poludniowa stali potezni Turcy, a na polnocy rosl apetyt Szwedow.
Innymi slowy, Polska bez Litwy znalazlaby sie miedzy mlotem i kowadlem, bez naturalnych sojusznikow, bo jedyna mozliwa droga jaka moglibysmy pojsc bylo albo dolaczyc do posiadlosci cesarskich albo rywalizowac z Cesarzem na zachod od Wisly.
No tak, ale to zdecydownie przewyzsza pozytywne skutki unii z Litwinami.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mazin82 @ 22/05/2015, 22:12) Wojtku, masz prawo oczywiscie bronic daty 11 listopada, ale moim zdaniem nie powinienes tak radykalnie zarzucac uzytkownikom braku wiedzy.
Nie chodzi o obronę daty 11 listopada, ale o to, dlaczego ta właśnie data została uznana za Dzień Odzyskania Niepodległości. O to, co naprawdę się tego dnia stało.
Przecież nie dlatego obchodzimy Święto Niepodległości w dniu 11 listopada, bo tego właśnie dnia w roku 1918 skończyła się I wojna światowa.
Przekazanie tego dnia władzy nad wojskiem Piłsudskiemu było ważne, ale sprawą najważniejszą było pozbycie się tego dnia wojsk okupacyjnych oraz władz okupacyjnych. Przed tą datą nie było w Warszawie organu władzy, który sprawowałby suwerenną władzę, a po tej dacie już tak...
Ta data nie ma charakteru symbolicznego w ciągu dat obfitujących w manifesty i depesze oraz akty mianowania (jak by można było wnioskować z treści ankiety). To jest data przełomowa.
11 listopada 1918 roku księżna Maria Lubomirska zapisała w swym pamiętniku:
„Dzień dzisiejszy należy do historycznych, do niezapomnianych, do weselszych, do triumfalnych! Jesteśmy wolni! Jesteśmy panami u siebie! Stało się i to w tak nieoczekiwanych warunkach... Od wczesnego ranka odbywa sie przejmowanie urzędów niemieckich przez władze polskie. Już przekazano w nasze ręce Cytadelę, która zajął batalion wojska polskiego z majorem Szyndlerem na czele... Niemcy zbaranieli, gdzieniegdzie się bronią, zresztą dają się rozbrajać nie tylko przez wojskowych, ale przez lada chłystków cywilnych... Dziwy, dziwy w naszej stolicy! Idą Niemcy rozbrojeni w czerwonych przepaskach - idą żołnierze w niemieckich mundurach z polskim orłem na czapce: to wyswobodzeni Polacy z Księstwa Poznańskiego. Idą żołnierze w niemieckich mundurach z francuska kokardą: to dzieci Alzacji i Lotaryngii - śpiewają pieśni francuskie i bratają się z Polakami. Zbratanie zdaje się być ogólne - pękł przymus dyscypliny, runęły przegrody - ludzie są tylko ludźmi.”
W wydawanej w Warszawie „Gazecie Porannej" można było przeczytać:
„Wiadomości o przewrocie w Niemczech i o przyjeździe Piłsudskiego wywołały w mieście silne wrażenie i ruch niezwykły, jakiego Warszawa nie pamięta od roku 1905.”
Z kolei „Kurier Polski” pisał tego dnia:
„Około północy (z 10 na 11 listopada) rozległy się strzały karabinowe przed dworcem wiedeńskim. Była to próba przejęcia go przez grupę cywilów. Do zebranych dano kilka strzałów rewolwerowych z okien hotelu Polonia, poczem warta niemiecka rozpoczęła strzelaninę. Jest kilka osób rannych, w tem jeden żołnierz polski. Próba ta nie udała się całkowicie i dworzec obsadziły wzmocnione oddziały niemieckie, uzbrojone w karabiny maszynowe.” Nic jednak nie było w stanie powstrzymać żywiołowego ruchu. Kajetan Morawski w książce „Tamten brzeg” tak wspominał ówczesne wydarzenia: „Kto tych dni nie przeżył w Warszawie, ten nie wie, co oznacza radosny szał związany ze zwycięstwem i wolnością upojonego narodu. Po ulicach rozbiegli się chłopcy z POW i odbierali broń umundurowanym Niemcom. Żołnierzy, którzy oddawali ją bez oporu, puszczano wolno. Grupy broniące się w ratuszu i w koszarach zmuszano walką do uległości.”
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|