Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
10 Strony « < 2 3 4 5 6 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Losy PZL-37 Łoś/P11 po wrzesniu 39,
     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 2/07/2006, 20:21 Quote Post

QUOTE
"Łoś był jednym z pierwszych bombowców wyposażonych (...) oraz radio.

No, takie od KArasi, bo Francuzi SAVANów nie dostarczyli na czas więc łądowaliśmy karasiowe. Nadawały się zasadniczo do łączności z lotniskiem podczas startu oraz samolotów między sobą, jesli akurat leciały dosść blisko

QUOTE
Do tego dochodził system przeciwpożarowy silników, oraz wiele innych "bajerów" które czyniły ten samolot JEDNYM Z NAJLEPSZYCH (o ile nie najlepszym) BOMBOWCEM ŚWIATA.

Np. zacinające się wyrzutniki bomb i pękające przewody od hydrauliki?

QUOTE
"Szczeniaki" cechowała doskonała szybkostrzelnośc, jednak miały stosunkowo małe magazynki (98 sztuk), co nie pozwalało na prowadzenie długich serii, umożliwiających wstrzelanie się w cel, co utrudniało prowadzenie skutecznego ognia.

Szczeniaki charakteryzowały się też tym, że rozmiarowo odbiegały nieco od tego, co chcieli konstruktorzy, więc pociągało to za sobą ograniczenie pola ostrzału.




QUOTE
Co do opini Rumunów o "Łosiach", to trzeba pamiętać, że byli oni raczej kiepskimi pilotami (delikatnie mówiąc). W Polsce piloci latali w czasie Września'39 i nie zdażały się żadne wypadki, nie licząc awaryjnych lądowań w wyniku uszkodzeń w czasie walki, bądź też awarii silników (silniki były dziełem brytyjczyków, produkowanym na licencji w Polsce, więc ich niezwykle wysokiej zawodności nie należy przyznawać "Łosią").

8 miało wypadki do wybuchu wopjny. A tak długo wcale w linii nie były.
QUOTE
Nasi Niemieccy "bracia"  z reguły "raczej" niechętnie przyznają nam sukcesy. Pamiętajmy o tym, że w roku 1939 byliśmy dla nich "podludźmi" (tak btw to do dzisiaj niewiele się zmieniło...).

Dzienniki boowe jednostek nie kłamią. To my sobie humor poprawialiśmy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #46

     
drab
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 390
Nr użytkownika: 16.001

Janek
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: rozne
 
 
post 4/07/2006, 16:12 Quote Post

Witam
Panowie z innej beczki .
Czy któryś z was znalazł jakiś ślad dlaczego z Łosia nie próbowano zrobić wodnopłatowca ?
Wtedy zakup Cantów we Włoszech byłby raczej nie potrzebny.
A MDL miałby nowoczesne maszyny ( unifikacja sprzętu jest niebagatelnym dodatkowym zyskiem)
 
User is offline  PMMini Profile Post #47

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 4/07/2006, 16:18 Quote Post

QUOTE
Czy któryś z was znalazł jakiś ślad dlaczego z Łosia nie próbowano zrobić wodnopłatowca ?
Wtedy zakup Cantów we Włoszech byłby raczej nie potrzebny.
A MDL miałby nowoczesne maszyny ( unifikacja sprzętu jest niebagatelnym dodatkowym zyskiem)

Nic nie wiem o pomyśle przerobienia Łosia na wodnopłat, ale o ile się nie mylę, w komorze bombowej Łosia nie zmieściła by się torpeda lotnicza smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #48

     
Von Slavek
 

Unregistered

 
 
post 4/07/2006, 16:23 Quote Post

nie próbowano bo nie było to technicznie możliwe dlatego kupiono eskadrę włoskich Cant-ów, jeden z nich nawet zostal dostarczony przed wybuchem wojny.
 
Post #49

     
drab
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 390
Nr użytkownika: 16.001

Janek
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: rozne
 
 
post 4/07/2006, 16:26 Quote Post

QUOTE(Slawek 10 @ 4/07/2006, 18:23)
nie próbowano bo nie było to technicznie możliwe dlatego kupiono eskadrę włoskich Cant-ów, jeden z nich nawet zostal dostarczony przed wybuchem wojny.
*


Witam ponownie
Co znaczy nie było technicznie możliwe ?
Osadzenie płatowca na pływakach? Przykro mi ale nie kupuje tego wyjaśnienia.
Poza tym pamietajmy iż Cant który przybył nie był uzbrojony i chyba nie do konca posiadał kompletne wyposazenie.
Generalnie można chyba przyjąć iż Włosi polecieli z nami w....trąbę wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

     
Patriota1939
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 19.343

 
 
post 4/07/2006, 22:28 Quote Post

QUOTE("1234")
No, takie od KArasi, bo Francuzi SAVANów nie dostarczyli na czas więc łądowaliśmy karasiowe. Nadawały się zasadniczo do łączności z lotniskiem podczas startu oraz samolotów między sobą, jesli akurat leciały dosść blisko

O tak, ciekawe... hmmm... z tego co wiem, to z dostarczeniem radia dla "Łosi" nie było większych problemów. Problemy były z ich montażem gdy produkcję przeniesiono, na życzenie Naszej kochanej "góry", z Okęcia do Mielca, i zaczęły napływać sprzeczne informację dotyczące kwesti technicznych. NAtomiast nigdy nie słyszałem o tym, jakoby trzeba było montować na "Łosiach" radia "Karasi". Tym bardziej, że przed wybuchem wojny zaczęto wymieniać też radia na samych P-23 rolleyes.gif
QUOTE("1234")
Np. zacinające się wyrzutniki bomb i pękające przewody od hydrauliki?

Aha. Interesujące. A kiedy się rzekomo zacinały te wyrzutniki bombowe? Po zrzuceniu bomb, czy może na złość obsłudze naziemnej, w czasie uzbrajania samolotu? A może w jakiś inny niewyjaśniony sposób? Bo jakoś nigdy nie słyszałem, aby któraś z misji zakończyła się fiaskiem, ponieważ zacięły się wyrzutniki bomb. Podobnie jak nie słyszałem o jakimś uszkodzeniu/katastrofie wynikającym z "pekniętego/pękniętych przewodów hydraulicznych". Oczywiście jesli nie mówimy tu o samolotach należących do Rumunów, szczególnie z końca wojny, ponieważ im psuło się w P-37 chyba wszystko rolleyes.gif ...
QUOTE("1234")
Szczeniaki charakteryzowały się też tym, że rozmiarowo odbiegały nieco od tego, co chcieli konstruktorzy, więc pociągało to za sobą ograniczenie pola ostrzału.

Lufa była o 2 cm za długa, czy też może magazynek o 0,5 cm za szeroki? To musiało rzeczywiście katastrofalnie wpłynąć na pole ostrzału. Ile się zmniejszyło? 0,2 stopnia? Tym tekstem po prostu wymiotłeś... Jakoś nikt nie narzekał, że wz.37 są za duże, albo gdzieś nie pasują. Pole ostrzału było takie jak, w konfiguracji ostatecznie zatwierdzonej dla "Łosia", zakładano. Poza tym "Szczeniak" wymiarowo był zbliżony do Vickersów które zastępował, więc tym bardziej nie wiem, jak doszedłeś do takich wniosków confused1.gif rolleyes.gif .
QUOTE("1234")
8 miało wypadki do wybuchu wopjny. A tak długo wcale w linii nie były.

A wskaż mi jedeną nazwę samolotu, który nie miał wypadku? Nawet osławiony Concorde w końcu się rozwalił, pomimo, że latało ich tylko trzynaście i miały świetne zaplecze techniczne... Owszem, rozbiło się 8 P-37 - suche fakty. Ale sprawdź sobie, jakie były przyczyny tych katastrof. Najczęstszą przyczyną wypadków było wpadanie samolotu w głębokim zakręcie w poprzeczny ślizg kończący się pionową piką do ziemi. Opracowanych w mieleckiej WP-2 nowych sterów kierunku wyważonych masowo nie zdołano do wybuchu wojny wypróbować w locie. W wyprodukowanych samolotach ograniczono wychylenia sterów do 20°, co zapobiegło dalszym wypadkom. I potem P-37 się już nie rozbijały (w Polsce). Problemy z jakimi borykały się "Łosie" można określić mianem problemów "okresu dojrzewania".
QUOTE("1234")
Dzienniki boowe jednostek nie kłamią. To my sobie humor poprawialiśmy.

Nie, no skąd! Francuskie, w czasie kampani francuskiej, także nie kłamały. Gdy Francuzi bez przerwy uciekali, francuskie myśliwce w powietrzy były praktycznie nieobecne (nie licząc tych, należących do Polaków), a mimo to na koncie francuskich pilotów, jakimś cudem pojawiały się spore liczby zestrzeleń. Tak samo jak w czasie bitwy o Anglię, gdy oprócz jednego zestrzelenia Brytyjczycy zazwyczaj dodawali sobie drugie, a gdy mieli wyjątkowo dobry humor to do tego "dorobku" dołączali także jakieś uszkodzenie, lub zestrzelenie niepewne. Niemcy natomiast, aby nie doprowadzać swojego Adolfa to szału, lubili bardzo zaniżać swoje straty... Widzę, że nadal wierzysz w świat idealny, w którym zło jest zawsze karane, dobro nagradzane, a wszyscy są sumienni, i honorowi. Niestety tak nie jest. I nie sądze, aby to, że np. zestrzelono 22, a nie 23 samoloty, było w stanie poprawić komuś humor...
Z tego co mi wiadomo, nie planowano opracowania "Łosia" w wersji hydro, ponieważ prace takie prowadzono nad przebudową "Żubra".
P-37 nie musiałby przecież koniecznie przenosić torped w komorze bombowej (poza tym, zawsze można było ją przebudować), ale na pylonach zewnętrznych (rozwiązanie takie zastosowano np. w Ju-88) smile.gif .
 
User is offline  PMMini Profile Post #51

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 5/07/2006, 8:59 Quote Post

W sprawie instalacji radia dla "Łosi" znalazlem taki cytat":
"Również poważne trudności wystąpiły w wyposażeniu "Łosi" w środki łączności. W dniu 28 sierpnia w samolotach zaczęto wymieniać radiostacje na nowe urzadzenia produkcji francuskiej. Nazajutrz, 29 sierpnia zainstalowane radiostacje zdemontowano, z braku słuchawek i mikrofonów (w/g informacji PZL - radiostacje bez osprzętu zostały przesłane do kraju drogą morską przez Gdynię. Osprzęt zaś, m.inn. słuchawki i mikrofony były pakowane oddzielnie, i transportowane via Constanza). "Łosie" ponownie otrzymały stare, wysłużone stacje radiowe, ale zamontowano je tylko w niektórych samolotach. W tej sytuacji część samolotów X i XV dyonu nie posiadała żadnych środków łączności między załogą, ani też z innymi samolotami lub z ziemią"*

Ale po tej pesymistycznej wypowiedzi coś krzepiącego na duchu:

"X i XV dywizjony, wyposażone w samoloty typu PZL P-37B "Łoś", wykonały około 150 zadań bojowych (w tym około 30 lotów rozpoznawczych), zrzucając na niemieckie kolumny pancerne i zmotoryzowane okolo 124 ton bomb. W powietrznych walkach zestrzeliły 5 samolotów myśliwskich Luftwaffe"** ("Karasie" były nieco lepsze, te zestrzeliły 9 maszyn wroga)

O heroicznej walce naszej BB niech świadczy fakt, że 17 września Brygada dysponowała tylko 17 "Łosiami" (stracono w walkach, bądź też w wyniku uszkodzeń 20 maszyn).

* ** cytaty pochodza z książki J. Pawlaka i W. Nowakowskiego "BRYGADA BOMBOWA kurs bojowy!" wydawnictwa MON, W-wa 1983
 
Post #52

     
Patriota1939
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 19.343

 
 
post 5/07/2006, 12:19 Quote Post

Hmm, ja słyszałem, o czym zresztą już pisałem, że dostarczanie radiostacji przebiegało bez większych problemów (chodź dostawy był nieco opóźnione), natomiast problem był z ich montażem. A gdy wybuchłą wojna 36 samolotów było w pełni wyposażonych. Natomiast kolejnych 11 które zostały na prędce zmontowane, brakowało nie tylko wyposażenia radiowego, ale także uzbrojenia, czy wyposażenia pokładowego...

Załogi "Łosi" zestrzeliły:

- 4 myśliwce Bf 109

- 2 myśliwce Bf 110

- 1 bombowiec He 111

Stracono 27 maszyn, z czego tylko 14 w wyniku odniesionych w walce ciężkich uszkodzeń, bądź też zestrzelenia. 1 został zestrzelony przez własną opl, 12 zostało zniszczonych w wyniku przymusowych lądowań, lub zniszczonych przez własne załogi, aby nie wpadły w ręce niemieckie. Zginęło lub dostało się do niewoli 30 członków załóg.

Ciekawą informację znalazłem w "Modelarzu" nr3/2002 odnośnie samolotów wyewakuowanych do Rumunii:

"Z chwilą zajęcia wschodnich terenów Polski przez Armię Czerwoną do Rumunii przeleciało w dniach 16 i 17 września 19 "Łosi" B i nasepnie jeszcze 40."

Jest to liczba uwzględniająca zapewne samoloty nie do końca wyposażone, oraz szkolne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #53

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 5/07/2006, 12:52 Quote Post

Tak Patrioto 1939, paradoks polegał na tym, że w Rumunii znalazło się więcej "Łosi", niż miała ich BB 01.09.1939r. !
17 września, pomiędzy godziną 17.30 a 18.00 z lotniska Gwoździec Stary wystartowało do Czerniowiec 8 "Łosi" X dyonu.
18 września o godz. 8.00 z lotniska Bohorodyszcze k/ Obertyna wystartowało do Czerniowiec 9 "Łosi" XV dyonu.
Reszta "Łosi" które znalazły się w Rumunii, były to samoloty nieuzbrojone, nieprzystosowane do bombardowań (27 szt. z dyonu szkolno - treningowego).
Co do strat w ludziach, to oba dyony, X i XV straciły po ośmiu ludzi (zainteresowanym służę imieniem, nazwiskiem, stopniem, i datą śmierci). Odnośnie strat w sprzęcie to z 36 "Łosi" ktore zaczynały wojnę do Rumunii doleciało 17-19 (rózne żródła). Trzeba by bylo ustalić, ile uzupełnień dostały oba dyony od 4 września, i dopiero zarysuje się nam pełny obraz strat.

pzdr.
 
Post #54

     
Ciołek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 873
Nr użytkownika: 9.200

 
 
post 5/07/2006, 14:07 Quote Post

Mam nieco inne informacje o ilości poległych lotników z X i XV dywizjonu: 8 z 11 Eskadry, 11 z 12 Eskadry, 8 z 16 Eskadry i 3 z 17 Eskadry (nie wiem czy są to dane kompletne).
Jeszcze jedna sprawa: podobno jednego z Łosi zestrzelił radziecki czołg- kiedy i gdzie doszło do tego zdarzenia?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #55

     
Patriota1939
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 19.343

 
 
post 5/07/2006, 15:06 Quote Post

Na uzupełnienia przeznaczono tych 11 samolotów o których wspominałem (z których chyba żaden nie był całkowicie wyposażony; można właściwie stwierdzić, że większość z tych samolotów nie była niczym innym jak tylko pustymi kadłubami z silnikami i absolutnym minimum osprzętu, umożliwiającym utrzymanie się w powietrzu).

QUOTE("Ciołek")
Jeszcze jedna sprawa: podobno jednego z Łosi zestrzelił radziecki czołg- kiedy i gdzie doszło do tego zdarzenia?


To jest pewnie naciągana historyjka, podobna do tej, jak to Niemcom zaginęły nad ZSRR trzy bombowce, a po czterech tygodniach wróciły... Jeśli czołg może zestrzelić samolot, to tylko na ziemi (no chyba, że z ckm plot, ale z tego co wiem w 1939 r. takie rozwiązanie nie było stosowane). Poza tym, nie przypominam sobie, aby P-37 były używane do ataku na Armię Czerwoną, ponieważ Polacy byli zbyt zajęci walką na froncie zachodnim, a wschodu broniły praktycznie tylko oddziały KOP...


 
User is offline  PMMini Profile Post #56

     
Von Slavek
 

Unregistered

 
 
post 5/07/2006, 15:20 Quote Post

W sprawie nietypowego zestrzelenia samolotu znam pewna historię gdy polska obsługa działka ppanc 37mm z grupy gen. Ruckemanna zestrzeliła radziecki samolot, jest to chyba jedyny przypadek zestrzelenia samolotu przez działko ppanc przynajmniej ja innego nie znam.
 
Post #57

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 5/07/2006, 15:44 Quote Post

QUOTE
Mam nieco inne informacje o ilości poległych lotników z X i XV dywizjonu: 8 z 11 Eskadry, 11 z 12 Eskadry, 8 z 16 Eskadry i 3 z 17 Eskadry (nie wiem czy są to dane kompletne).


Faktycznie, mae culpa, dane poległych lotników z "Łosi" są pomieszane z danymi tych z "Karasi". Po weryfikacji:
X dyon:
211 esk. - 8
212 esk. -11

XV dyon:

216 esk. - 8
217 esk. - 3

Co daje nam sumę 30 poległych lotnikow obu dyonów.

pzdr.
 
Post #58

     
Bormac
 

Znaczy Projektant
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 735
Nr użytkownika: 10.005

Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: Projektant plywadel
 
 
post 5/07/2006, 16:30 Quote Post

QUOTE(Ciołek @ 5/07/2006, 15:07)
Jeszcze jedna sprawa: podobno jednego z Łosi zestrzelił radziecki czołg- kiedy i gdzie doszło do tego zdarzenia?
*



17 września, polowe lotnisko pod Czortkowem. 3 Łosie stacjonowały tam i startowały w momencie, gdy nadeszła informacja o nadchodzących wojskach radzieckich. Sowieckie czołgi wjechały na polanę i wzięły za cel ostatni w szyku samolot. Łoś nie zdołal wystartować. Ale czy zniszczenie startującego samolotu podpada pod zestrzelenie?

Ps. Informacje z artykułu pt. "Łoś, Bolszewicy i trochę szczęścia" zamieszczonego w 1. numerze pisma "Militaria XX wieku".
 
User is offline  PMMini Profile Post #59

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 5/07/2006, 21:38 Quote Post


QUOTE
O tak, ciekawe... hmmm... z tego co wiem, to z dostarczeniem radia dla "Łosi" nie było większych problemów. Problemy były z ich montażem gdy produkcję przeniesiono, na życzenie Naszej kochanej "góry", z Okęcia do Mielca, i zaczęły napływać sprzeczne informację dotyczące kwesti technicznych. NAtomiast nigdy nie słyszałem o tym, jakoby trzeba było montować na "Łosiach" radia "Karasi".

Glass & Co, Samoloty bombowe wrzesnia 1939

QUOTE
Aha. Interesujące. A kiedy się rzekomo zacinały te wyrzutniki bombowe? Po zrzuceniu bomb, czy może na złość obsłudze naziemnej, w czasie uzbrajania samolotu? A może w jakiś inny niewyjaśniony sposób? Bo jakoś nigdy nie słyszałem, aby któraś z misji zakończyła się fiaskiem, ponieważ zacięły się wyrzutniki bomb.

A o tym jak Orliński zbopmbardował własny hangar przed wylotem na wystawę do Francji też nie słyszałeś?
QUOTE
Podobnie jak nie słyszałem o jakimś uszkodzeniu/katastrofie wynikającym z "pekniętego/pękniętych przewodów hydraulicznych". Oczywiście jesli nie mówimy tu o samolotach należących do Rumunów, szczególnie z końca wojny, ponieważ im psuło się w P-37 chyba wszystko rolleyes.gif ...

Nasze zakłądy w Ożarowie nie bardzo wiedziały jak produkowac coś, do samolotu, który nawet nie wiadomo czy się uda...

QUOTE
Lufa była o 2 cm za długa, czy też może magazynek o 0,5 cm za szeroki? To musiało rzeczywiście katastrofalnie wpłynąć na pole ostrzału. Ile się zmniejszyło? 0,2 stopnia? Tym tekstem po prostu wymiotłeś... Jakoś nikt nie narzekał, że wz.37 są za duże, albo gdzieś nie pasują. Pole ostrzału było takie jak, w konfiguracji ostatecznie zatwierdzonej dla "Łosia", zakładano. Poza tym "Szczeniak" wymiarowo był zbliżony do Vickersów które zastępował, więc tym bardziej nie wiem, jak doszedłeś do takich wniosków confused1.gif  rolleyes.gif .

Patrz p. 1
QUOTE
Nie, no skąd! Francuskie, w czasie kampani francuskiej, także nie kłamały. Gdy Francuzi bez przerwy uciekali,

Ciekawe kto odesłał do lepszego świata te 45 tys. niemców podczas kampanii frnacuskiej?
QUOTE
francuskie myśliwce w powietrzy były praktycznie nieobecne (nie licząc tych, należących do Polaków), a mimo to na koncie francuskich pilotów, jakimś cudem pojawiały się spore liczby zestrzeleń.

Mógłbys podac jakies dobre opracowanie dot. francuskiego lotnictwa w 1940?
 
User is offline  PMMini Profile Post #60

10 Strony « < 2 3 4 5 6 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej