Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rosjanie planują nowy samolot transportowy
     
rasterus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.628
Nr użytkownika: 89.006

 
 
post 30/03/2015, 3:56 Quote Post

http://fakty.interia.pl/swiat/news-rmf24-p...etu,nId,1706643

Plany mają ambitne - 2 Machy, 200 ton ładunku, zasięg 7 tys. km. Liczba maszyn 80. Ta flota ma przerzucić 400 nowych czołgów ciężkich.

Dla porównania największy amerykański
Lockheed C-5 Galaxy: prędkość przelotowa 0,8 Macha, 120 ton, zasięg 6 tys. km.

Co ciekawsze zasięg i prędkość maksymalna tego rosyjskiego projektu są takie same jak w Concorde, ale za to ładowność 2 razy większa.

Projekt wygląda mi na propagandówkę:

1. Koszty eksploatacyjne tych maszyn będą kosmiczne.
2. Taki samolot wymaga lądowania na odpowiednim pasie. Porównując z C-5 i Concorde dobieg nie może być mniejszy niż 1,5 km. Start będzie wymagał pasa o długości nie mniej niż 2,5 km. Do tego dochodzi nośność pasa startowego.
3. Czas załadunku i rozładunku. Dodatkowo miejsce na rozładowanie tego wszystkiego z 80 maszyn. Łącznie z punktem 2. oznacza to, że na świecie jest niewiele lotnisk, które mogą przyjąć taką flotę. Sam czas lądowania tej flotylli z zachowaniem bezpiecznych odległości nie będzie krótki.
4. Może i 400 czołgów przerzucą, a co ze wsparciem i logistyką? Gdzie drużyny techniczne, gdzie piechota, artyleria, a potem zaopatrzenie tego wszystkiego w paliwo i amunicję?
5. Zaminowanie pasa startowego na lotnisku docelowym powoduje, że cała flotylla musi wracać do domu, bo lotniska zapasowego nie znajdą.
6. Wcześniej trzeba zająć całą okolicę, bo jeden M109 z odległości 30 km może zrobić siekankę z tego całego towaru. Do tego trzeba mieć panowanie w powietrzu. Jeden trafiony samolot i reszta nie ma gdzie lądować. A jeśli są na granicy zasięgu to albo tankowanie w powietrzu albo cała flotylla spada na glebę. Oczywiście tankowanie wymaga osłony myśliwskiej.
7. Dla całego tego latającego pociągu trzeba na miejscu zdobyć paliwo, żeby wystartować znów.

Wykorzystać się więc to da tylko w przypadku lądowania na terenach przyjaznych, ale trzeba najpierw przygotować odpowiednio lotnisko. Przygotowanie odpowiednich pasów startowych to kwestia długiej budowy.

Już na poziomie koncepcji ta konstrukcja jest wątpliwa, a co z realizacją techniczną? Concorde i Tu-144 jedyne konstrukcje z którymi można porównywać ten projekt to były dolnopłaty w układzie delta. Wszystkie wielkie transportowce ze względu na załadunek są górnopłatami.

Ciekawe dla kogo dali tę wiadomość? Czy na potrzeby wewnętrzne - niech społeczeństwo wie jaką jesteśmy potęgą, czy chcą kogoś na zewnątrz postraszyć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 30/03/2015, 12:31 Quote Post

Hej!
A uporali się już z problemami tego, co obecnie wprowadzają?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 30/03/2015, 14:31 Quote Post

Duży project takze lotniczy jest bardzo kosztowny i można go przeprowadzić mając na uwadze duży rynek. Jakiś czas temu wiele linii używało Ił-y i Tupolewy, była więc regularna kasa na modernizaję i wprowadzenie nowych modeli.
Obecnie nawet Aeroflot używa Boeingi i Aerbusy, stąd brak sprzedaży i regularnego dopływu gotówki.
Oczywiście można wprowadzić nowe modele finansując badania z funduszów wojskowych. Koszt jednostkowy takich samolotów będzie przy tym gigantyczny. Przerabialiśmy to też w Polsce budując prototypy bodajże okrętu dla marynarki.

Ten post był edytowany przez Marek Zak: 30/03/2015, 14:32
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 30/03/2015, 14:50 Quote Post

Według mnie projekt jest technicznie nierealny. O ile da się zbudować naddźwiękowy samolot bombowy czy pasażerski to zbudowanie transportowca o takim udźwigu wymaga silników o gigantycznym ciągu i adekwatnym zużyciu paliwa. To powoduje zaś powiększenie wymiarów płatowca co z kolei skutkuje zapotrzebowaniem na większy ciąg silników do których potrzeba znów więcej paliwa... Oczywiscie przy zapewnieniu środków na badania i rozwój trudności są do przezwyciężenia ale wymaga to stworzenia od nowa całej gałęzi przemysłu...
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
rasterus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.628
Nr użytkownika: 89.006

 
 
post 30/03/2015, 20:16 Quote Post

Następne dane do oceny tego projektu:

Concorde zabierał na 7 tys. km 95 ton paliwa, Tu-144 zależnie od wersji 70 ton na 4 lub 6 tys. km. C-5 Galaxy zabiera prawie 200 ton paliwa na 6 tys. km. Tu-144 miał masę startową 180 ton, C-5 ma 381 ton. Ile by musiała wynosić masa startowa takiego naddźwiękowego transportowca? 600 ton czy więcej?

Co z falą uderzeniową? Na jakiej wysokości samolot by mógł osiągnąć prędkość dźwięku, żeby fala nie doszła do ziemi?

Hamulce - to też spory problem. Prędkość przyziemienia to w przypadku Concorde i Tu-144 ok. 400 km/h. Tu-144 stosował spadochrony do hamowania. Concorde miał hamulce z włókien węglowych, które musiały dość długo stygnąć po hamowaniu.

Jaki jest minimalny odstęp czasu między lądowaniami takich maszyn, zapewniający bezpieczeństwo? Co jeśli wydarzy się coś nieprzewidzianego? Ile czasu wtedy mogą krążyć pozostałe samoloty czekając na podejście?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Pafnucy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 180
Nr użytkownika: 81.742

Robert
Stopień akademicki: mgr
Zawód: inzynier
 
 
post 30/03/2015, 21:20 Quote Post

Stary, ale dobry komentarz do tej sprawy:
https://m.youtube.com/watch?v=sqa4vsNB1uM
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Gerhard
 

podkułacznik
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.344
Nr użytkownika: 20.448

Zawód: Deweloper baz danych
 
 
post 30/03/2015, 21:43 Quote Post

QUOTE(rasterus @ 30/03/2015, 3:56)
Plany mają ambitne - 2 Machy, 200 ton ładunku, zasięg 7 tys. km. Liczba maszyn 80. Ta flota ma przerzucić 400 nowych czołgów ciężkich.


Kiedyś się mówiło: papier cierpliwy jest, wszystko przyjmie.

Internet jest jeszcze cierpliwszy...

Ten post był edytowany przez Gerhard: 30/03/2015, 21:57
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
kossa
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 151
Nr użytkownika: 79.888

Zawód: konstruktor
 
 
post 30/03/2015, 21:50 Quote Post

Jeszcze jakby nie wspominali o naddźwiękowości to może w mglistych planach coś by tam mogło powstać. 2 Machy prędkości (maksymalnej? przelotowej?) powodują, że cały plan staje się kompletną bajką.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.547
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 30/03/2015, 22:26 Quote Post

To piękne, mieć marzenia, zwłaszcza gdy ta pospolitość tak głośno skrzeczy.

Na razie bowiem jest tak, że podstawowym transportowcem WWS jest Ił-76 z 1971. To bardzo przyzwoity samolot w swojej klasie i w ogóle całkiem fajna konstrukcja. Jego produkcję prowadziły zakłady w Taszkiencie (tak że po rozpadzie ZSRR znalazły się w innym kraju - Uzbekistanie) i zakończyły ją pod koniec lat 90. (jest też wersja że w 1992). Od tego czasu trwały przygotowania do wznowienia czy też raczej uruchomienia produkcji Ił-a-76 w Rosji (firma Awiastar w Uljanowsku). I zdaje się że się to w końcu udało, z tym że jeszcze nie dostarczono żadnego egzemplarza.

No i super. Tylko właśnie wznowienie produkcji samolotu z 1971 zajęło Rosji jakieś 14 lat. Ile więc lat zajmie im zbudowanie naddźwiękowego super-transportowca dalekiego zasięgu?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
rasterus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.628
Nr użytkownika: 89.006

 
 
post 30/03/2015, 22:36 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 30/03/2015, 22:26)
To piękne, mieć marzenia, zwłaszcza gdy ta pospolitość tak głośno skrzeczy.

Na razie bowiem jest tak, że podstawowym transportowcem WWS jest Ił-76 z 1971. To bardzo przyzwoity samolot w swojej klasie i w ogóle całkiem fajna konstrukcja. Jego produkcję prowadziły zakłady w Taszkiencie (tak że po rozpadzie ZSRR znalazły się w innym kraju - Uzbekistanie) i zakończyły ją pod koniec lat 90. (jest też wersja że w 1992). Od tego czasu trwały przygotowania do wznowienia czy też raczej uruchomienia produkcji Ił-a-76 w Rosji (firma Awiastar w Uljanowsku). I zdaje się że się to w końcu udało, z tym że jeszcze nie dostarczono żadnego egzemplarza.

No i super. Tylko właśnie wznowienie produkcji samolotu z 1971 zajęło Rosji jakieś 14 lat. Ile więc lat zajmie im zbudowanie naddźwiękowego super-transportowca dalekiego zasięgu?
*



Planują też od długiego czasu wznowienie produkcji An-124 Rusłan z podwyższoną ładownością do 150 t. Jak na razie nic z tego nie wychodzi. W 2009 zapadła decyzja o dostarczeniu 20 sztuk Rusłanów dla armii rosyjskiej do 2020 roku. Koszt takiego naddźwiękowego transportowca może być niezły. Biorąc pod uwagę, że ze względu na przeciążenia i inne trzeba zastosować odpowiednie materiały (kompozyty, tytan) to będzie to droga zabawka. Samo opracowanie tej konstrukcji to spory wydatek, a Rosja w obecnej chwili jest w dołku finansowym. Koszt eksploatacji też nie będzie niski, do tego budowa infrastruktury, która będzie w stanie obsłużyć te giganty. Ile lotnisk na świecie może przyjąć takie maszyny?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 31/03/2015, 8:11 Quote Post

200 ton ładunku. Przy samolotach transportowych masa pustego samolotu w takim wypadku wynosi trochę mniej niż masa ładunku ale już przy naddźwiękowych bombowcach masa przenoszonego ładunku nie przekracza 30% masy własnej. Powiedzmy, że dokonają postępu w technologii materiałowej i uda im się zwiększyć ten stosunek do 50 %. Czyli masa samolotu plus ładunek to 600 ton. By osiągnąć 2 Ma potrzeba silników o sile ciągu mniej więcej połowy tej masy czyli 300 ton( do tej pory najmocniejsze jakie robili to mniej więcej 25 ton). Licząc skromnie jedną tonę paliwa na jedną tonę ciągu(choć przy naddźwiękowej przelotowej wyjdzie pewnie więcej) dla uzyskania wymaganego zasięgu. Czyli już mamy masę startową około 900 ton... Oczywiście to bardzo zgrubne wyliczenia i opierające się na analogiach do istniejących konstrukcji ale obrazują skalę trudności i tak naprawdę brak realizmu takiego projektu. Podejrzewam też, że nie ma obecnie żadnego lotniska mogącego wypuścić i przyjąć samolot o takiej masie.

Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 31/03/2015, 8:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej