|
|
Czy całe Waffen SS to organizacja zbrodniarzy?, Opinie moralne o Waffen SS
|
|
|
|
Temat stary ale ciekawy Z jednej strony od jesieni 1942 do Waffen SS można było zostać wcielonym z poboru a ochotnicy z jednostek cudzoziemskich często po prostu chcieli walczyć z bolszewikami ( albo jak Łotysze i Estończycy o to aby bolszewicy nie powrócili )a Wehrmacht nie prowadził rekrutacji . Z drugiej przepływ osób w obie strony pomiędzy obozami koncentracyjnymi czy Einsatzgruppen a Waffen SS, udział jednostek Waffen SS w działaniach zbrodniczych ( np. zniszczeniu getta warszawskiego),liczne zbrodnie jednostek Waffen SS MTW odpowiedział jednoznacznie nie wdając się w indywidualne oceny dlaczego ktoś znalazł się w Waffen SS tylko że Waffen SS było jednoznacznie częścią zbrodniczej machiny SS Tak a propos Felix Steiner został oczyszczony z zarzutów zbrodni wojennych a dywizja Wiking miała co nieco na sumieniu (zwłaszcza na Ukrainie). Ktoś wie czy dlatego ze był potrzebny aliantom czy też rzeczywiście nie wydawał rozkazów a np. masakra Żydów w Tarnopolu to własna inicjatywa podwładnych ?
Co do poruszanego problemu Legionów Bałtyjskich czy SS-Reiterei sprawa tych wyjątków ma podłoże polityczne. Do SS-Reiterei należała arystokracja i przemysłowcy a dokładnych badań nad genezą niektórych jednostek Waffen SS które popełniły zbrodnie wojenne wtedy nie było toteż im się upiekło. Legiony Bałtyjskie walczyły aby bolszewicy nie powrócili a ich żołnierze mogli być potrzebni przeciwko ZSRR Nie należy jednak zapomnieć ze ich geneza tez piękna nie była, przecież w ich skład weszli byli funkcjonariusze pomocniczych batalionów policyjnych ( tj. pacyfikacje + Holocaust)
|
|
|
|
|
|
|
|
Po tym jak żołnierze z Waffen SS rozstrzelali amerykańskich jeńców w Malmedy, żołnierze USA mieli się mścić i rozstrzeliwać poddających się Niemców. I teraz zastanawiam się-czy owi żołnierze amerykańscy byli w jakiś sposób pociągnięci do odpowiedzialności? Znany jest też przypadek że SS-mani w 1941 znaleźli rozstrzelanych towarzyszy, po czym w akcie zemsty rozstrzeliwali przez kilka dni każdego poddającego się czerwonoarmiste-widzę podobieństwo sytuacji. To drugie ogłoszono zbrodnią.
Watek: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=5184 N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 9/02/2018, 13:06
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 9/02/2018, 11:31) Po tym jak żołnierze z Waffen SS rozstrzelali amerykańskich jeńców w Malmedy, żołnierze USA mieli się mścić i rozstrzeliwać poddających się Niemców. I teraz zastanawiam się-czy owi żołnierze amerykańscy byli w jakiś sposób pociągnięci do odpowiedzialności? Znany jest też przypadek że SS-mani w 1941 znaleźli rozstrzelanych towarzyszy, po czym w akcie zemsty rozstrzeliwali przez kilka dni każdego poddającego się czerwonoarmiste-widzę podobieństwo sytuacji. To drugie ogłoszono zbrodnią. Watek: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=5184 N_S Ci nie. Wcześniej za "wyczyny" na Sycyli w 1943 tak (1-2 osoby). przynajmniej ja dotarłem do takich informacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z moralnego pkt. widzenia każdy oficer i podoficer powinien bezwzględnie dostać kulę w łeb, ale do tego potrzeba wyroku i tu kończy się moralność i zaczyna prawo. Kłopot był z żołnierzami ss wcielanymi do jednostek pod koniec wojny które były ss w zasadzie tylko z nazwy. Było tam wielu zwykłych wojaków i siłą wcielanych cywili wiec w tej materii trzeba byłoby być ostrożnym. Natomiast kadra oficerska i podoficerska - bezwzględna kulka w potylicę. Tyle że moralnośc ma niewiele wspólnego z prawem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(modulometer @ 1/02/2020, 12:30) Z moralnego pkt. widzenia każdy oficer i podoficer powinien bezwzględnie dostać kulę w łeb, ale do tego potrzeba wyroku i tu kończy się moralność i zaczyna prawo. Kłopot był z żołnierzami ss wcielanymi do jednostek pod koniec wojny które były ss w zasadzie tylko z nazwy. Było tam wielu zwykłych wojaków i siłą wcielanych cywili wiec w tej materii trzeba byłoby być ostrożnym. Natomiast kadra oficerska i podoficerska - bezwzględna kulka w potylicę. Tyle że moralnośc ma niewiele wspólnego z prawem. W wypadku zbrodniarzy z SS, również sprawiedliwość.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(modulometer @ 1/02/2020, 11:30) Z moralnego pkt. widzenia każdy oficer i podoficer powinien bezwzględnie dostać kulę w łeb, ale do tego potrzeba wyroku i tu kończy się moralność i zaczyna prawo. Kłopot był z żołnierzami ss wcielanymi do jednostek pod koniec wojny które były ss w zasadzie tylko z nazwy. Było tam wielu zwykłych wojaków i siłą wcielanych cywili wiec w tej materii trzeba byłoby być ostrożnym. Natomiast kadra oficerska i podoficerska - bezwzględna kulka w potylicę. Tyle że moralnośc ma niewiele wspólnego z prawem.
Pytanie, czy żołnierze Waffen SS byli brani do niewoli? Bo chyba nie przez polskie jednostki i nie na froncie wschodnim. Czy nie było też jakiejś historii w Ardenach, po której liczba SSmanów branych do niewoli spadła do zera?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|